Skocz do zawartości

Kampania społeczna: "Nie odkładaj macierzyństwa na potem".


poduszka

Rekomendowane odpowiedzi

bo chłopcy w wieku lat 20-28 to w 90% nienadają się do założenia rodziny

 

Dobrze to wiemy. A kobiety już w wieku 20 lat się nadają (tylko trzeba nimi rządzić, bo bez tego jest źle).

A z powodu równościowej propagandy często kobiety krzywią się, gdy usłyszą że mężczyzna jest starszy o - przykładowo - 10 lat.

 

Więc sie pytam: co jest złego w kobietach które chcą być samodzielnie

 

To, że zazwyczaj chcą być niezależne tylko pozornie. Chcą zmusić mężczyzn, by dzielili się pół na pół spełnianiem kobiecych potrzeb, w spełnianiu męskich potrzeb nie pomagać, a jednocześnie twierdzić że są niezależne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że zazwyczaj chcą być niezależne tylko pozornie. Chcą zmusić mężczyzn, by dzielili się pół na pół spełnianiem kobiecych potrzeb, w spełnianiu męskich potrzeb nie pomagać, a jednocześnie twierdzić że są niezależne.

A co jeśli takie nie są?

Są niezależne, bo taki mają już charakter?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba z główką :D (kapusty)

Lebowska

Owszem nie widzę nic złego w zrobieniu czegoś, na zasadzie "jestem chory/zmęczony/nie mam czasu/pracuję, czy zrobisz mi kanapkę?" O ile idzie to w obie strony.

Ale ślepe oczekiwanie faceta, że kobieta zrobi obiad, gdy ten ma np chwilę wolną, i wściekanie się i wypominanie jej tego, że obiadu nie zrobiła, a jak zrobiła, to nie dobry, a nawet jak dobry, to sam facet musiał sobie nałożyć a nie że żona mu pod nos podłozyła

To jest już złe. A co gorsza niektórzy faceci potrafią za to babę uderzyć!

A uczenie gotowania np. "chodź córko, nauczysz się gotować, masz już 10 lat!" "ale mamo, Zenek ma 15 i nie umie!" "Córeczko, ale on jest chłopcem i nie musi umieć" ??

Z takim czymś się nie zgadzam.

Na szczęście u mnie każdy umie gotować, ja jestem miszczem pomidorówek i krupnika (oraz wszelakich koktajli i kogli mogli), mama piecze świetne ciasta, siostra umie dobre spagetti zrobić a brat piecze wyśmienitą pizzę, pozatym najwięcej w kuchni eksperymentuje :)

No ale nie wyobrażam sobie być w związku z facetem, i pędzić z pracy byle by zdążyć ugotowac obiad zanim ten wróci z pracy. No kurwa...

Widzisz, bycie w związku z kimś, pomimo że można sobie świetnie poradzić samemu, jest piekne. My nie potrzebujemy tej osoby jak rzeczy, potrzebujemy jej bliskości, słów, czułości, nie jej rąk do pracy, pieniedzy i talentów.

To jes właśnie super, możemy żyć osobno, ale po co, skoro możemy żyć razem i się świetnie bawić?

     Pamiętaj niewiasto aby mężczyzna wychodził z domu z pełnym brzuchem i pustymi jajkami, bo jak będzie odwrotnie to będziesz miała problem! :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kobiety chcą być niezależne w niektórych aspektach, dlaczego? ponieważ przykładowo uzależnienie finansowe od mężczyzny prowadzi do tego, że kobiety nie dadzą sobie rady bez niego , a jak w czasach gdzie rządzi seks i kasa można zaufać facetowi w pełni i założyć rodzinę, oddać się jej i wychywowywaniu dziecka w taki sposób jaki się robiło wcześniej? czyli odkładasz swoje plany, poświęcasz kariere itd, czy ktoś to w ogóle docenia teraz? i kiedy? bo chłopcy w wieku lat 20-28 to w 90% nienadają się do założenia rodziny, bez obrazy dla niektórych tutaj, bo nie mówię, że każdy, ale taka jest smutna rzeczywistość, zresztą kobietom też się poprzewracały priorytety. dlatego teraz to tak wygląda.

 

 

zgadzam się, że kobiety stają się bardziej męskie, ale zastanów się czy nie dzieje się tak przez wasze zachowanie, skąd wzięło się 'sierotka marysia' i że uwieszamy się na was? czy to nie tak, że najpierw narzekacie, że za mało kobiety są samodzielne, a teraz nagle, że juz za bardzo? znajdźcie złoty środek, wskażcie, zamiast tylko wytykać.

 

I dodajmy jeszcze fakt, że ciężko wymagać partnerskiego traktowania, gdy jest się "sierotką Marysią". To by była czysta hipokryzja. Zabezpieczenie i niezależność w razie "odpału" faceta to jedna rzecz, a drugą sprawą jest, że najlepsze związki chyba właśnie na partnerstwie się opierają (a jakie jest Wasze zdanie?). Nie chodzi też o głupie i nienaturalne podziały obowiązków w stylu: stoimy obok siebie i każdy robi posiłek osobno tylko dla siebie. :P Tylko ja np. robię kolację, ty możesz śniadanie, obiad może razem.

 

Nie nadają, nie nadają, ale... swoją niebagatelną w tym rolę mają też kobiety czyt. matki tychże panów. Nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy widzę maminsynkowanie. :) Nie mam nic przeciwko zdrowej, matczynej miłości, ale to jest po prostu krzywdzenie takiego mężczyzny i jego przyszłej żony. :D I dzieci nawet.

 

Wiele kobiet staje się zbyt męskich i równocześnie wiele mężczyzn zbyt kobiecych (zniewieściałych). Od dłuższego czasu wszystko dąży do zaniku twardych rozgraniczeń jeśli chodzi o płeć, wiąże się z tym gender. A czy to dobre? Moim zdaniem dobre, ale do momentu, w którym dzięki całej tej idei kobieta może również spełniać się zawodowo, ale kobieca nadal pozostaje. I dobre do momentu, w którym otoczenie przestaje mężczyźnie wciskać, że nie może okazywać uczuć, tego co czuje, ale męski nadal pozostaje.

Ogólnie świat nakłada na nas tyle różnorakich wymogów, które tylko utrudniają życie. Jak kobieta, to musi zawsze być piękna i powabna, niech spróbuje mieć gram cellulitu, to już raban. Mężczynom z drugiej strony cały czas się bręczy, że musi zarabiać więcej, mustanga mieć w garażu i co noc inną kobietę, bo inaczej jest "betą". Co to w ogóle za głupie podziały? :D Tego sralfa, beta i gamma nigdy nie kumałam. Wszystko to zostało wymyślone, dużo instytucji, firm na tym zarabia. Pierwszym postulatem marketingowców nie bez przyczyny jest "stworzyć potrzebę". Problemy też często sami sobie sprawiamy, ślepo podążając za tym co "należy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze by tak po prostu współpracować i tworzyc cos razem?%-)

 

Właśnie to miałam na myśli. :) Razem, współpraca, harmonia, bez głupich wojenek i przepychanek. Ale do tego trzeba dwójki dojrzałych ludzi, o jednego jest ciężko, a co dopiero, żeby się dwóch takich na siebie natknęło. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba z główką :D (kapusty)LebowskaOwszem nie widzę nic złego w zrobieniu czegoś, na zasadzie "jestem chory/zmęczony/nie mam czasu/pracuję, czy zrobisz mi kanapkę?" O ile idzie to w obie strony.Ale ślepe oczekiwanie faceta, że kobieta zrobi obiad, gdy ten ma np chwilę wolną, i wściekanie się i wypominanie jej tego, że obiadu nie zrobiła, a jak zrobiła, to nie dobry, a nawet jak dobry, to sam facet musiał sobie nałożyć a nie że żona mu pod nos podłozyłaTo jest już złe. A co gorsza niektórzy faceci potrafią za to babę uderzyć!A uczenie gotowania np. "chodź córko, nauczysz się gotować, masz już 10 lat!" "ale mamo, Zenek ma 15 i nie umie!" "Córeczko, ale on jest chłopcem i nie musi umieć" ??Z takim czymś się nie zgadzam.Na szczęście u mnie każdy umie gotować, ja jestem miszczem pomidorówek i krupnika (oraz wszelakich koktajli i kogli mogli), mama piecze świetne ciasta, siostra umie dobre spagetti zrobić a brat piecze wyśmienitą pizzę, pozatym najwięcej w kuchni eksperymentuje :)No ale nie wyobrażam sobie być w związku z facetem, i pędzić z pracy byle by zdążyć ugotowac obiad zanim ten wróci z pracy. No kurwa...Widzisz, bycie w związku z kimś, pomimo że można sobie świetnie poradzić samemu, jest piekne. My nie potrzebujemy tej osoby jak rzeczy, potrzebujemy jej bliskości, słów, czułości, nie jej rąk do pracy, pieniedzy i talentów.To jes właśnie super, możemy żyć osobno, ale po co, skoro możemy żyć razem i się świetnie bawić?

Czsem jest tak, że trzeba właśnie pędzić by ten obiad zrobić-proza życia. Mam na mysli na myśli zdrowy związek, a nie patologie gdzie kobieta odgórnie ma nałożone pewne obowiązki i nie może być sytuacji (nawet uzasadnionej), że czegoś tam nie wykona.Związek powinien się opierać na partnerstwie, jest to jednak też umowa pomiędzy dwojgiem ludzi: ja przyniosę więcej pieniedzy ( co czasem wiąże się z tym, że dłużej mbie nie ma w domu), a Ty w tym czasie coś upichcisz lub skoczysz na trening z maluchem. Sytuacja niezależna od płci.

Dojrzała emocjonalnie istota dąży do jakiegoś podzialu codziennych obowiązków, nie da rady zrobić wszystkiego sama bez ponoszenia kosztów na innych polach.

Nie popieram takich sytuacji w których kobieta/mężczyzna jest traktowana jak niewolnik. Nikt nie jest doskonały, czasem ma słabszy dzień-druga osoba powinna starać się to zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poduszka

Myślę że masz sporo racji.

Co do gender, przecież nie powinno sie na siłę zacierać granic, tylko pozwolić osobom, które swoim charakterem są takie "na pograniczu" obu płci aby nie wstydziły się siebie i zachowywały jak chcą,

Nie że "jestem facetem i w chuj chce mi sie płakać ale od mężczyzn oczekuje sie twardości wiec nie uronie ani łzy przy ludziach" czy "jestem kobietą i choć nie chcę mieć dzieci i umiem przykręcić półkę, udam przy swoim facecie że nie umiem i urodzę mu już to dziecko z łaski swojej..."

Przecież kobieta która np pracuje w korpo i nie chce dzieci, jest odważna i praktyczna nie jest męska, ale jest kobieca i praktyczna.

Mężczyzna który tańczy w balecie jest męski, tylko tańczy w balecie.

Pozatym mam fetysz płaczących mężczyzn :D

O ile nie wyje on jak syrena, i to nie z byle powodu, to gdy facet uroni łzę, jest taki BARDZIEJ :D

Nie wiem jak to opisac.

Jak kobieta, to musi zawsze być piękna i powabna, niech spróbuje mieć gram cellulitu, to już raban

Jak kobieta jest empatyczna, kocha za serce, nie leci na kase, jest mądra, pomocna i miła, ale brzydka, to i tak jest daleko w tyle za ździrowatą, chamską, zdradliwą, materialną suką, o ile ta jest piękna...

Należy pozbyc się wszelakich schematów i zacząć myśleć samodzielnie, to nie boli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kobieta jest empatyczna, kocha za serce, nie leci na kase, jest mądra, pomocna i miła, ale brzydka, to i tak jest daleko w tyle za ździrowatą, chamską, zdradliwą, materialną suką, o ile ta jest piękna...

Należy pozbyc się wszelakich schematów i zacząć myśleć samodzielnie, to nie boli :)

 

Jesteś tego taka pewna? Widuję pary, w których ona jest wybitnie śliczna, a on nie do końca przystojny i na odwrót: on bardzo przystojny, a ona nic specjalnego, może nawet niezbyt ładna. Chemia to też dopasowanie charakterologiczne, np. poczucie humoru, wspólne zamiłowanie do czegoś tam. Wygląd to też kwestia gustu, pomijając fakt, że niektórzy ludzie rzeczywiście bardziej zwracają uwagę na charakter. Sama znam kilka takich par, gdzie różnica atrakcyjności jest znaczna i dodam, że nie są to relacje toksyczne, w których to "pan/pani ładniejszy/a" chce się dowartościować i porządzić odrobinkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przecież kobieta która np pracuje w korpo i nie chce dzieci, jest odważna i praktyczna nie jest męska, ale jest kobieca i praktyczna."


znajdz sprzeczności w swoim zdaniu i rozwiń moje myśli

kobieta pracująca w korpo ma: *********** bo....

*zjebany gar bo...
*kobiecości w niej tyle co ubrań  bo...
*inteligencji emocjonalnej tyle co piękna w dziurawym kondonie bo...
*silna potrzebe mocnego jej prowadzenia bo...
*pojebane kolezanki bo...
* tutaj ma zamień na nie ma faceta stałego bo...
* tutaj ma zamień na nigdy nie znajdzie normalnego faceta bo...
* tutaj ma zamień na nie ma faceta z poza korpo bo kolezanki uwazaja to za obciach bo...


życie to nie film z hoolywood

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś tego taka pewna? Widuję pary, w których ona jest wybitnie śliczna, a on nie do końca przystojny i na odwrót: on bardzo przystojny, a ona nic specjalnego, może nawet niezbyt ładna. Chemia to też dopasowanie charakterologiczne, np. poczucie humoru, wspólne zamiłowanie do czegoś tam. Wygląd to też kwestia gustu, pomijając fakt, że niektórzy ludzie rzeczywiście bardziej zwracają uwagę na charakter. Sama znam kilka takich par, gdzie różnica atrakcyjności jest znaczna i dodam, że nie są to relacje toksyczne, w których to "pan/pani ładniejszy/a" chce się dowartościować i porządzić odrobinkę.

uważam, że jednak częściej można zauważyć, że ona ładna, on nie taki przystojny. w drugą strone powiem szczerze jeszcze nie nie widziałam, chociaż jak mówisz wygląd to kwestia gustu, jednak takie bardzo rozgraniczone urodowo pary szybko się rzucają w oczy.

co ciekawe mam w towarzystwie taką parę, która jest totalnie zróżnicowana urodowo i od razu wspomnę, że facet nie jest kasiasty, więc nie na to poleciała, ona hajsu ma więcej. jedno co mogę stwierdzić to to, że facet jest naprawdę wygadany i mówi całkiem do rzeczy, dużo czyta, dużo wie, jest pracowity, otwarty..po prostu nadrabia charakterem i co najważniejsze jest ambitny, więc z tymi wszystkimi cechami dodaje sobie punktów i już jak się go pozna nie wydaje się być taki nieurodziwy. chrakter jednak i osobowość mają kluczowe znaczenie w wyborze mężczyzny przez kobietę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebowska

Czsem jest tak, że trzeba właśnie pędzić by ten obiad zrobić-proza życia. Mam na mysli na myśli zdrowy związek, a nie patologie gdzie kobieta odgórnie ma nałożone pewne obowiązki i nie może być sytuacji (nawet uzasadnionej), że czegoś tam nie wykona.Związek powinien się opierać na partnerstwie, jest to jednak też umowa pomiędzy dwojgiem ludzi: ja przyniosę więcej pieniedzy ( co czasem wiąże się z tym, że dłużej mbie nie ma w domu), a Ty w tym czasie coś upichcisz lub skoczysz na trening z maluchem. Sytuacja niezależna od płci.

Dojrzała emocjonalnie istota dąży do jakiegoś podzialu codziennych obowiązków, nie da rady zrobić wszystkiego sama bez ponoszenia kosztów na innych polach.

Nie popieram takich sytuacji w których kobieta/mężczyzna jest traktowana jak niewolnik. Nikt nie jest doskonały, czasem ma słabszy dzień-druga osoba powinna starać się to zrozumieć.

Owszem. Jeśli będę miała ochotę porozpieszczać faceta, to i mogę wrócic z pracy szybciej i się pomęczyć przy obiedzie. Ale jeśli nie chcę, to facet nie powinien tego ode mnie wymagać.

A jeśli wymaga, to też niech spełnia moje oczekiwania.

Podział fifty fifty.

Jeśli chodzi o prozę życia... ona jest nudna. Poza nauką/pracą lubię sobie pogdybać, co by było, gdyby ludzie zaczęli przeszczepiac mózgi, jakie komplikacje by wyszły, co by sie stało gdyby wynaleziono machinę czasu, lubię myśleć, że znalazłam się w ulubionym filmie i co bym zrobiła, lubie sobie myśleć, że uda mi sie stworzyc coś wielkiego, lubie też działać, projektowac np ekologiczne rozwiązania dla miast i takie tam...

A tu mnie zewsząd atakuje nudna proza życia mówiąca: "zataw te projekty, ze wzniosłe cele, te plany i marzenia! umyj wreszcie podłogę! i okna! I zrób chłopu żryć! Od czego masz ręce!"

Mówią że kobiety są przyziemne i zajmują się przyziemnymi sprawami, ale ja bym nie mogła być przyziemna.

Sama często własnej matce powtarzam, że za bardzo przejmuje się plamami na lodówce, zamiast skupić się na tym, co jej opowiadam, gdzie mogłybyśmy pojechać na wakacje itp...

I dlatego tak mnie Arox wkurwił z tym pieprzeniem, że "taka jest moja kobieca natura, ja tylko tak o sobie mowie a naprawde mnie to nie interesuje bo wolne nudne stabilne zycie bla bla bla..."

Poduszka

Tak jestem tego pewna, choć nie pojawia sie to u 100% facetów.

Ale zetknęłam się z takimi, co twierdza, że "wartościowa kobieta to taka 10/10 z wyglądu, która chce seksu 3 razy dziennie. Taka mogę poślubić od razu"

O charakterze zero.

Pikczau

zjebany gar bo...

*kobiecości w niej tyle co ubrań bo...

*inteligencji emocjonalnej tyle co piękna w dziurawym kondonie bo...

*silna potrzebe mocnego jej prowadzenia bo...

*pojebane kolezanki bo...

* tutaj ma zamień na nie ma faceta stałego bo...

* tutaj ma zamień na nigdy nie znajdzie normalnego faceta bo...

* tutaj ma zamień na nie ma faceta z poza korpo bo kolezanki uwazaja to za obciach bo...

1 - ?

2 - nie rozumiem, ale jest kobieca, bo jest kobietą. Ma kobiecą figurę na ten przykład, normalny głos, nie bluzga i zachowuje się kulturalnie na przykład. Nadal ma okres a więc zawiera estrogeny a nie testosteron :)

3 - kobieta pracująca w korpo posiada inteligencję emocjonalną, bo każdy ja posiada (chyba że jakiś psychopata z uszkodzonym płatem czołowym mózgu)

4 - to zależy od osoby, nie od pracy. Ja na przykład nie potrzebuję żeby mnie ktoś prowadził, ba, działa to na mnie jak płachta na byka.

5 - bo ty tak mówisz :D

6 - nie chce?

7 - nie ma normalnych facetów?

8 - podobno w niektórych korpo jest zakaz związków pracowników z pracownikami tego samego korpo. Wiele korpo bierze pod uwagę dobrą opinię o firmie, wiec pracownicy też musza byc nienaganni. Pracownica która pokazuje się z napakowanym dresem psuje wizerunek firmy.

Pozatym to wszystko stereotypy. Kobiety w korpo sa normalne (o ile nie gadają ciągle o swoim korpo) tylko niekiedy zestresowane. Niektóre maja dzieci inne nie. Niektóre sa poważne i wygladaja jak babka z reklamy pożyczki czy tam banku, niektóre jak Barbara Szatan. I sa kobiece :D

Faceci boja sie takich kobiet a tak naprawdę nie ma czego.

lili90

A ja naczytałam sie opinii facetów, że kobiety właśnie lecą na wygląd, kasę, tępotę. Niby ten przykład który podałaś przeczy ich twierdzeniom, to jednak są w stanie stwierdzić, że ta kobieta, o której mówisz, jest "suką, bo poleciała nie na inteligencje, nie na urodę, tylko na zaradność, a więc i na władzę i na kasę, bo dzieki temu w przyszłości zarobi ten koles wiecej niz ona. Prawdziwa wartościowa kobieta to taka, która poleci na zezowatego niskiego grubego biednego rudzielca" O_o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marysia, jak przestaniesz mieszkać z mamą, to zmienisz poglądy. Trzeba coś jeść i najlepiej zdrowo, ogarniać lokum, żeby nie mieszkać w syfie. Jak nie zmienisz, to strach się bać. :) Moim zdaniem to żyjesz z głową w chmurach. Może to kwestia wieku ;) Jeśli nie, to życzę Ci komfortowego życia, bo inaczej będziesz nieszczęśliwa i Twoje otoczenie też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Przecież kobieta która np pracuje w korpo i nie chce dzieci, jest odważna i praktyczna nie jest męska, ale jest kobieca i praktyczna.

(...)

 

Kobieta pracująca w korpo, gdy tylko zamknie za sobą szklane drzwi (albo myknie przez obrotowe)

- zasila przemysł farmaceutyczny, monopolowy, tytoniowy i zapewne podziemie narkotykowe.

 

A i jeszcze lekarzy od kopuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kobieta pracująca w korpo ma: *********** bo....

*zjebany gar bo...nie ma żadnej własnej woli
*kobiecości w niej tyle co ubrań  bo...na partnerke sie wogóle nie nadaje
*inteligencji emocjonalnej tyle co piękna w dziurawym kondonie bo...jest pusta.tylko praca i uzaleznienie od pracy
*silna potrzebe mocnego jej prowadzenia bo...sama nic nie zrobi
*pojebane kolezanki bo...zsumuj wszystko
* tutaj ma zamień na nie ma faceta stałego bo...posiadanie faceta z poza korpo to obciach
* tutaj ma zamień na nigdy nie znajdzie normalnego faceta bo...ma zjebany gar.zapetl
* tutaj ma zamień na nie ma faceta z poza korpo bo kolezanki uwazaja to za obciach bo...same sie nie nadaja do zwiazków

+liczne wspaniałe manipulacje leca ze strony korpo i otoczenia w pracy

poza tym.kumasz cos z pracy w korpo?czasami siedzenie w robocie po 12godzin.wolny czas to pierdolone integracje(nie pójdziesz to jestes gorsza i awans sie oddala).koleżanki piekne jak kwazimodo nie dopuszcza do tego by ładna koleżanka kogos miała bo na baletach sie nią dowartosciowują gdzie wydaja raz na 3 miechy z klocka na drinki i taksówki.

twoje idee jakoś bledną przy realiach.


a i dopisz sobie brak czasu na normalny zwiazek oraz brak psychiki
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poduszka

Tak jestem tego pewna, choć nie pojawia sie to u 100% facetów.

Ale zetknęłam się z takimi, co twierdza, że "wartościowa kobieta to taka 10/10 z wyglądu, która chce seksu 3 razy dziennie. Taka mogę poślubić od razu"

O charakterze zero.

 

A nie zetknęłaś się z kobietami, które mówią, że "wartościowy facet ma portfel wypchany dolarami i 20cm w spodniach"? Takie stworzenia są zarówno płci męskiej jak i żeńskiej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.