Skocz do zawartości

Kampania społeczna: "Nie odkładaj macierzyństwa na potem".


poduszka

Rekomendowane odpowiedzi

Żona karmi męża, obiady mu gotuje, dom sprząta, skarpety pierze koszule prasuje a maz często woli zostac po godzinach niż wrocic do domu bo "znowu ta jedzą będzie głupoty pierdolic"

Po latach takiej służby mąż i tak zdradza żonę...

 

Przeciętny człowiek (czyli nie pasjonat i nie pracoholik) zostaje po godzinach tylko w dwóch przypadkach - bo trzeba coś skończyć albo chce dorobić więcej grosza. To co opisujesz to wybitna wina kobiety. Przykład z życia. Znajomy robi w rozjazdach - 12,13 godzin na dobę poza domem (w twoim wąskim mniemaniu bo tak sobie woli - pewnie dla "przyjemności"). Wraca zajechany do domu, a tam zamiast odpoczynku słyszy darcie pizdy ze strony małżonki, że coś musi posprzątać i zrobić, kilka razy scena urządzona przed znajomymi. W pewnym momencie koleś pęka i dochodzi do wniosku, ze po chuj wracać, skoro i tak nic dobrego tam go nie czeka. Zamiast wracać co dzień przez pół Polski woli sobie nocować po hotelach - przynajmniej naprawdę sobie odpocznie. Także sorry ale to kobiety kształtują takie patologiie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lupele, podałam przykład gdy kobieta sprząta, gotuje itp. i nie ma za grosz wdzięczności od faceta.

Sytuacja taka, ona pracuje, on pracuje.

Ona mu gotuje, pierze, prasuje koszule, a on wraca do domu i nie sprząta.

Ona mu robi o to awanture, bo też jest zmęczona robieniem wszystkiego w domu gdy go nie ma, też ona chce odpocząć.

A on jej się odwdzięcza nie wracaniem do domu.

To nie jest normalne zachowanie faceta.

Pikaczu

A co ty mi pod podłogą siedzisz i nasłuchujesz, czy aby na pewno tupię nóżką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciętny człowiek (czyli nie pasjonat i nie pracoholik) zostaje po godzinach tylko w dwóch przypadkach - bo trzeba coś skończyć albo chce dorobić więcej grosza. To co opisujesz to wybitna wina kobiety. Przykład z życia. Znajomy robi w rozjazdach - 12,13 godzin na dobę poza domem (w twoim wąskim mniemaniu bo tak sobie woli - pewnie dla "przyjemności"). Wraca zajechany do domu, a tam zamiast odpoczynku słyszy darcie pizdy ze strony małżonki, że coś musi posprzątać i zrobić, kilka razy scena urządzona przed znajomymi. W pewnym momencie koleś pęka i dochodzi do wniosku, ze po chuj wracać, skoro i tak nic dobrego tam go nie czeka. Zamiast wracać co dzień przez pół Polski woli sobie nocować po hotelach - przynajmniej naprawdę sobie odpocznie. Także sorry ale to kobiety kształtują takie patologiie

Bardzo dobry wpis. A potem się słyszy, że to mąż-zwyrodnialec porzuca rodzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lupele masz racje, że kobiety kształtują patologię. Mężczyzna po 12 godz. w pracy ledwo widzi już na oczy, a tu jeszcze sprzątanie w domu.

Czy mogę to co napisałeś w poście wyżej dać do tematu "zdrowego związku...." i co niektórym Paniom (nie wszystkie takie są) może to uzmysłowić, dlaczego mężczyzna nie chce wracać do domu.

Każdy mężczyzna jak wraca do domu to chce mieć święty spokój, bo gdzieś powinni go mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marysiu, ja proponuję taki układ. Ty nie pracujesz i ja też nie, ty nie sprzątasz i ja nie sprzątam, ty nie gotujesz ani ja też. Ciekawe gdzie nas to doprowadzi bo zapewniam cię, że w moim życiu niewiele się zmieni.

Będzie tylko większy syf.  Aha, sprawy seksu obgadamy, bo do czynszu się będziesz musiała dokładać tak czy inaczej.

 

Dodatkowo nauczę cię kilku rzeczy, będzie ci się łatwiej żyło :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marysiu, ja proponuję taki układ. Ty nie pracujesz i ja też nie, ty nie sprzątasz i ja nie sprzątam, ty nie gotujesz ani ja też. Ciekawe gdzie nas to doprowadzi bo zapewniam cię, że w moim życiu niewiele się zmieni.

Będzie tylko większy syf.  Aha, sprawy seksu obgadamy, bo do czynszu się będziesz musiała dokładać tak czy inaczej.

 

Dodatkowo nauczę cię kilku rzeczy, będzie ci się łatwiej żyło.

kurwa jak to dobrze ze za chate płace około 88 pln na kwartal.no ale latac na miotle musze%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo taki mąż jest zwyrodnialcem

Nic w domu nie robi, wszystko za niego robi żona

a gdy ta mu zwróci uwage by i on coś w domu zrobił ten przekręca i wmawia wszystkim ze zona wrzeszczy na niego i go zmusza do charowania

A że faceci to lenie, to ucieka od zony i wina na nia spada, a nie na niego

A tez jest winien.

Co innego jeśli zona nie pracuje zawodowo, to niech od faceta nie wymaga sprzątania itp (ale w weekend oboje sie zajmują domem)ale jeśli oboje pracują to nie mieści mi sie w głowie, aby obowiązki domowe nadal spoczywały na kobiecie choć oboje w domu mieszkają i oboje zawodowo pracują.

Już bym wolała w chlewie żyć jak wroński proponował niż przyzwyczajać chłopa do lenistwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo taki mąż jest zwyrodnialcem

Nic w domu nie robi, wszystko za niego robi żona

a gdy ta mu zwróci uwage by i on coś w domu zrobił ten przekręca i wmawia wszystkim ze zona wrzeszczy na niego i go zmusza do charowania

A że faceci to lenie, to ucieka od zony i wina na nia spada, a nie na niego

A tez jest winien.

KURWA.czuje sie ucisniony jak sam skurwysyn.sprzatam.gotuje.remontuje.piore.zmywam i to sam.dzieki ze mi to uswiadomiłas

Marys bo sie wygadac musze zeby sie tobie cos pod kopuła ulozyło.

Gdybym trafił na taka kobiete jak ty.w pierwszej kolejnosci miała by opcje"rozbieraj sie i do wyra"gdyby to ja podkrecało(a na pewno)i dalej by pieprzyła farmazony to bym jej pokazał drzwi bo na chuj miałbym sie z taka meczyc.przemysl to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre kobiety mają wyższy poziom testosteronu. Stąd może wynikać ich niechęć do dzieci, potem, po ustaniu hormonalnej burzy myślenie aby nie być  "zakotwiczoną" do obowiązków, odpowiedzialności za kogoś jest bardzo atrakcyjnym myśleniem dającym określone, wymierne profity i nie tylko popularnym wśród mężczyzn.

Łatwiej jest zadbać o siebie, mniejszy stres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jebie, a co z facetem który wraca do domu, i go remontuje po pracy ?

Co z takim który po robocie pilnuje by samochód był bezpieczny, i jeździł?

Co jak wraca do domu a baba mu mówi że musi to, to , to i tamto bo jej to jest potrzebne ?

A najgorzej wtedy gdy baba próbuje, na siłe facetowi połaczyć przyjemne z pożytecznym np. jest elektronikiem-hobbystą więc jak wróci do domu to może telewizor/pralke, radio naprawiać komus za hajs. Pomimo tego że on to traktuje jako przyjemność nie jako prace, wtedy zjebuje tak baba faceta na miejscu bo musi robić to co musi a nie to co chce.

Miałaś kiedyś dzieci pod swoją własną opieką że tak pierdolisz?

Zajmowałaś się nimi?

Ja tak, jestem wujkiem paru szkrabów w różnym przedziale wiekowym.

Jestem facetem i to młodym, ale uważam że do wielu rzeczy trzeba dorosnąć, np, ojcostwo, małżeństwo, odpowiedzialność.

PS. Pisz dalej BM, jak coś to mam popcorn świetnie się czyta, lepsze niż nie jedna komedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że każda kobieta i facet powinni sie zgadać co do obowiązków domowych. Ja sobie nie wyobrażam, abym musiała wszystko robić w domu sama. Mieszkamy w domu oboje. Oboje sie o niego troszczymy w takim razie.

Ta Anka Anka może sobie gadać co chce, ale nikt, żadna baba mi nie powie, że moim obowiązkiem jest dawanie dupy facetowi, nawet gdy tego nie chcę (seks jest dla obojga, nie dla jednego), sprzątanie i zajmowanie się domem mimo że chce robić inne rzeczy w życiu.

Nie po to chodze do szkoły by teraz zostać kur(w)ą domową która nie ma prawa głosu bo nie zarabia.

Mam pasje i zainteresowania i nie chce ich poświęcac na rzecz dbania o dom, podczas gdy facet może sobie poświęcić czas i fundusze na pasje. Jeśli nie zarabiam, nie mam fundyszy na moją pasję i wątpie że faceci są tacy dobrzy że zafunduja swojej kobiecie pasje w zamian za kanapki do pracy.

Nie oszukujmy sie, Anka Anka tak sobie gada bo zadowolona ma męza bogatego, a wiekszość Polek wybiera szarych Kowalskich których stac tylko na jedną pasje, mimo że obiecali złote góry, że ona pracowac nie bedzie musiała bo on zarobi. A w praktyce on zarobi gówno a ona bedzie musiała zając się domem bo z braku kasy nie ma pasji a z braku pasji są nudy.

Takie życie jest do dupy.

Moze sobie Anka Anka mieć takie poglądy, ale moje sa inne i nie dam sie wcisnąc pod pantofel faceta, bo ona tak chce lub tak chcą faceci. Że "ja zarabiam, ty siedz w domu, ja ci nic nie pomogę nawet jak bede miał weekend wolny, bo taka jest twoja rola społeczna".

A ja mam swoją rolę społeczną. Mam prawo przecież byc kim chce.

Qsiorz, pierdolić to ty możesz kotka za pomocą młotka.

A co z kobietą, która wraca do domu u musi posprzątać, zrobić obiad, uprać, uprasować, dzieciom w lekcjach pomóc? (i jeszcze chłopu dac dupy?)

Ty widzisz to tak

Chuj że baba wraca z pracy zmeczona, bo np najebała się przy chorych jako pielęgniarka, tudzierz weterynarz. Whatever. Ona MUSI zrobić w domu to i tamto, bo taka jest jej rola społeczna. Tego sie od niej oczekuje. Wiec to jest normalne.

Ale jak baba taka chce aby jej facet pomógł jej w czymś, co dla domu będzie dobre, to jest złą babą, trzyma męża pod pantoflem,, ogranicza go, bo przeciez on nie ma takiego obowiązku by jej pomagać, to nie jest jego rola społeczna nie oczekuje się tego od niego.

Oczekuje sie od niego natomiast remontów.

Więc on remontuje, ona robi jeść, sprząta po remoncie.

Widzisz w tym remoncie taki problem, jakoby tylko facet w tym uczestniczył.

Nie widzisz tego nawet, że remont można robić raz na rok, przez tydzien np, naprawianie poszczególnych sprzętów też raz na jakiś czas

A gotowanie sprzątanie codziennie, pranie niekiedy też, i prasowanie. A czas zabiera.

Pranie to nie tylko wrzucenie łachów do pralki i wciskanie przycisków, to takie łażenie z michą prania i wieszanie na sznurkach na dworze czy na strychu, a potem zbieranie tego z powrotem.

Albo kilkoma michami jak liczna rodzina.

Jeżeli on coś naprawia, ona robi coś innego. Dla was męskie robótki są cenniejsze niz kobiece, więc takie prasowanie jest mniej ważne od naprawy laptopa. A to znaczy że za jeden raz naprawiony laptop chcecie dożywotniego prasowania czy robienia kanapek do pracy.

Kobieta zajmuje sie domem i pracuje, facet pracuje i czasem cos w domu zrobi. I wielkie halo że "on taki zmeczony po pracy musi remont zrobić! auto naprawić! komputer naprawić, a kobieta tylko ugotować, dzieci wychować, pobawić sie z nimi, psa nakarmić, pozmywać po obiedzie, na cmentarz jechać groby oporządzić, do lekarze z dzieckiem pojechać, prasować rzeczy, prać rzeczy, podłogi pomyć i okna...

Jeżeli facet nic nie robi niech sie nie dziwi że kobieta jest zła, bo ma prawo do tego.

I tak, zajmowałam się dzieckiem. Trauma do dziś mi pozostała.

Jesteś chamem Qsiorz.

Bawi cię zwracanie ci uwagi na problem, jakobyś tylko ty miał racje a ja tylko pierdolę głupoty.

A widzę że ty też pierdolisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.