Skocz do zawartości

deleteduser163

Starszy Użytkownik
  • Postów

    367
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser163

  1. Niestety taka jest ludzka natura, że im bardziej córka będzie nalegać żeby ślubu nie było, tym bardziej ojciec będzie za tym żeby właśnie się ożenić. A agresją w stronę nowej kobiety pogarsza tylko swoją sytuację. Dlatego ja bym jej nie robiła tej przyjemności ze swojej strony, że będę jakimś wrogiem tego związku, bo to i tak nic by nie dało. Ale również bym się z nią nie przyjaźniła. Powiedziałabym tylko ojcu, że się z nią nie zaprzyjaźnię, bo ta osoba nie wydaje mi się szczera, ale będę uprzejma i jeśli chcą brać ślub proszę bardzo, mogę nawet zostać świadkiem, ale tylko ze względu na niego. I tak by było, trzymałabym ją na dystans, ale była uprzejma, nie trzymała zbyt bliskiego kontaktu, ale z ojcem za to jak najlepszy, o ile by na to zasługiwał oczywiście, ale w wątku nie widzę kwestii żeby był generalnie złym ojcem, więc tym bardziej. Odmowa bycia świadkiem i takie dąsy ąsy wcale nie działają na korzyść tej dziewczyny, a wręcz robi przyjemność tym tej nowej kobiecie, bo tym samym oddala się od ojca. "Głupi ludzie szukają zemsty, mądrzy przebaczają, a inteligentni ignorują". I to najlepsze w takiej sytuacji będzie ignorowanie tej kobiety, a to że trzymając pewną klasę, będzie trzymała jednocześnie tą partnerkę na dystans, też pewnie da ojcu do myślenia. Dla tej kobiety też najgorszą karą ze strony córki będzie własnie kompletne ignorowanie jej i jednocześnie utrzymywanie bliskich relacji z ojcem. Jeśli coś może ja wkurzyć, sądzę, że najbardziej właśnie to. Jeśli będzie wrogiem tej kobiety, to ojciec prawdopodobnie stanie po jej stronie, bo to ona będzie tą atakowaną. I wtedy ona wygra, poza tym będzie atencja w okół niej, której im mniej tym lepiej w tym przypadku.
  2. Z tych właśnie przyczyn przynajmniej na razie na razie nie chcę mieć dzieci... Z rok temu mój ojciec zapytał kiedy wreszcie mój ślub (a jestem jeszcze przed 30-stką) "bo chodzi tylko o to żebyś urodziła wnuka, a potem możesz robić sobie co chcesz". Chyba najgłupsze słowa jakie od niego usłyszałam, mimo, że jest to i tak człowiek niezbyt mądry o ograniczonych horyzontach myślenia.
  3. No to idealny wiek wg mnie to powiedzmy tak ze 28 lat, nie za wcześnie i nie za późno. Ale to nie znaczy też, że później trafia na przecenę, jak się niestety powszechnie wmawia i później efektem są takie napompowane maski na ulicach. Piękną i zadbaną można być w każdym wieku i to kobietom powinno się wmawiać, a nie wieczną młodość. Taka Irena Jarocka choćby, do starości była piękna, a naturalna, albo Monica Belluci, bo nie dały sobie wmówić, że na tą przecenę trafią po pewnym wieku. Ale dziecko lepiej urodzić wcześnie z racji tego, że potem sił mniej, cierpliwości, no i większe szanse na choroby dziecka.
  4. Nie ważne kiedy i nawet jak, ważne z kim i to cała odpowiedź. Z jednym facetem mogłam robić prawie wszystko, z innym nie miałam chęci na nic poza rozmową.
  5. Spoko, po pandemii nastanie taki kryzys, że o erę human androidów, czy zbytnie tempo życia nie będziesz się musieć prędko martwić, także luz.
  6. Starocie... też lubię np. tego słuchałam wczoraj, ah stare dobre czasy...Szczególnie, że piosenka kojarzy mi się z pewnym szczególnym czasem w moim życiu, a byłoby co opowiadać .
  7. Hormony jak narkotyk, dobrze się nimi naćpać żeby poczuć się dobrze, ale później zejście jest najgorsze.
  8. Jako bierna czytelniczka forum, postanowiłam się zalogować, wreszcie, bo siedzę obecnie na kwarantannie. Trochę po to żeby ciekawie podyskutować, a trochę, żeby poznać męski punt widzenia- w końcu warto lepiej poznać język swojego wroga (żart) Liczę, więc na ciekawe dyskusje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.