-
Postów
187 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Treść opublikowana przez calltoaction
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
laska z tindera-pozytywne wrażenia
calltoaction odpowiedział(a) na kaszalot temat w Na linii frontu - podrywanie.
Widzisz to jest ten wpływ forum o którym tu mówimy. Zamiast bawić się relacją to rozkminiasz i myslisz jakieś 10 kroków do przodu, co będzie po slubie z nią etc. Jak było spoko to ja bym szedł dalej w temat, umawiał się na kolejne randki i potem weryfikował czy to rokuje czy nie. Inaczej będziesz się wiecznie zacinał na 1 randce. Moim zdaniem to nie kwestia tego, że ona skumała, że znasz zasady gry tylko po prostu na jakimś etapie zjebałeś i nie jesteś dla niej wystarczająco atrakcyjny. -
laska z tindera-pozytywne wrażenia
calltoaction odpowiedział(a) na kaszalot temat w Na linii frontu - podrywanie.
Może coś zjebałeś? Było kolejne spotkanie czy jak? Albo pojawił się ktoś bardziej interesujący. Na przyszłość, może warto jednak spotkać się z Panią parę razy a przy ewentualnych wątpliwościach założyć wątek na forum. Chociaż z własnego doświadczenia odradzam, co prawda wyłoniłem perełki i wypowiedzi, które mają sens i myślę podobnie. Nie mniej jednak wrzucanie do jednego wora wszystkich kobiet z tindera i układanie profilu psychologicznego kobiety na przyszłe lata przez forumowych specjalistów jest słabe. Mi momentami to zamkneło głowę i miałem wrażenie, że nie cieszę się z spotkań z kobiet, bo analizuje je pod każdym możliwym kątem. -
Relacje z teściami
calltoaction odpowiedział(a) na rafalfranco temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Zależy od teściów. Ja z ostatnimi rodzicami od mojej spędzałem sporo czasu, teściu był mega spoko, fajny gość do pogadania, wypicia piwka etc. Teściowa podobnie, czasami sam do nich zachodziłęm tak po prostu pogadać. Więc sytuacja, sytuacji nie równa -
Nie, może przestałem trzymać ramę i wejść sobie na głowę, nie wiem czy to chwila słabości była czy co, ale zachowanie się zmieniło. Było średnio, nie uprzejmie, mało szacunku. Nie wiem skąd wniosek, że uznała mnie za brzydkiego xD za takie rzeczy się nie zrywa, to raczej może być tylko wymówka do tego, jak wcześniej było spoko.
-
Laska na odległość!
calltoaction odpowiedział(a) na deleteduser153 temat w Na linii frontu - podrywanie.
Autor nie wyczerpał tematu dlaczego nie chce wychodzić, może pizga na dworze, knajpy zamknięte, a włóczenie się po parku jest bez sensu, więc mozna posiedziec na chacie i cos fajnego porobić. Jak ma wyjść, że ma więcej źródeł zabawy to się okaże po czasie, teraz pewnie jego kolej, jak wykorzysta to dobrze, to nawet jak ma orbiterów innych kochanków to zostanie przy autorze. -
Laska na odległość!
calltoaction odpowiedział(a) na deleteduser153 temat w Na linii frontu - podrywanie.
Co ty gadasz w ogóle za pierdoły i poddajesz wątpliwości jego decycje. Koleś jedyne co zainwestował to swój czas, laska wzieła go do siebie na chate(co można uznać za sukces poznając kogoś online bez referencji), ugościła, przygotowała jedzenie i picie, co miała się może jeszcze na paliwo mu dołożyć? IMO jak napisałem wyżej nie napalaj się i wyciągaj własne wnioski, odzywaj się kiedy tam chcesz do niej, ale bez wkrętów, trzymaj ramę jak kolega wyżej napisał. -
Laska na odległość!
calltoaction odpowiedział(a) na deleteduser153 temat w Na linii frontu - podrywanie.
Najgorsze co możesz zrobić to odmówić seksu, stwierdzi, że jesteś z innej planety, albo powkręca sobie korby, że jej się nie podobasz etc. Ja bym bawił się z nią tyle ile mogę, ile mam ochotę. Seks mega zbliża jak i otwarte rozmowy przed i po Te po z mojego doświadczenia są najlepsze. Jeżeli chcesz żeby chciała czegoś więcej to pytanie czy Ty chcesz i jak traktujesz tą relację. Jeżeli będziesz w nią regularnie inwestował swój czas i siłę i ona odwdzięczy się tym samym to będzie spoko. Staraj się też za bardzo nad nią nie sapać, żeby nie stała się od razu całym twoim światem, bo stracisz na atrakcyjności. Moim zdaniem jak spełnisz powyższe założenia powinno być dobrze PS. że jest pandemia oczywiście nie oznacza, że nie można spędzać czasu poza domem, jak ona się regularnie zacznie anagażować i zapraszać do siebie to spróbuj tego samego, ewentualnie zaplanuj dla Was jakąś wycieczkę etc. Opcji jest całkiem sporo /Edit 135km to bez tragedii, styknie pewnie by raz w tygodniu się zobaczyć, plus weekendy. -
W sumie w tym przypadku nie starałbym się zrozumieć skutku tego zachowania, które opisujesz tylko jego przyczynę. Z jakiegoś powodu one Cię tak traktują i bezczelnie się zwracają w ten sposób. Przemyśl to, może gdzieś tam sa jakieś błedy z przeszłości, nad którymi warto popracować. Mi w jednym wątku, który pisałem zaczeły się zdarzać takie jazdy, to dostałem zerwanie z relacji na twarz. Jednak wychłodzenie tematu, odrazu postawiło mnie z początkowego "minusa" na "plusa" i problem z głowy.
-
FB randki - po tygodniu korzystania feedback
calltoaction odpowiedział(a) na calltoaction temat w Na linii frontu - podrywanie.
Raz mi się zdarzyło, że spotkałem kobietę z która mieliśmy wspólnych znajomych. Podobała mi sie zagadałem do znajomej o spiknięcie i pykło -
FB randki - po tygodniu korzystania feedback
calltoaction odpowiedział(a) na calltoaction temat w Na linii frontu - podrywanie.
Taktyka prosta -> portal randkowy -> whatapp -> nagrywanie wiadomości głosowych -> budowanie raportu -> zaproszenie na randkę -> proponowanie gotowania -> gotowe Jak przychodzi -> odpalam winiacza i gotuje z nią. Jak przychodzę do niej -> kupuje winiacza i gotuje z nią. -
FB randki - po tygodniu korzystania feedback
calltoaction odpowiedział(a) na calltoaction temat w Na linii frontu - podrywanie.
ha! teraz łatwiej jest przyjąć zaproszenie do domu, albo samemu zaprosić, bo pandemia nie sprzyja, a na spacery po parku to mi się już chodzić nie chce, albo pseudo wycieczki. Wiec albo chata, albo narka 😆 -
FB randki - po tygodniu korzystania feedback
calltoaction odpowiedział(a) na calltoaction temat w Na linii frontu - podrywanie.
To zależy, raz się spotkałem z taką jedną własnie poprzez tindera i mówiła wprost, że to jeden z sposobów poznania kogoś ciekawego nie wychodząc z chaty. No i wybór też całkiem spory. A była bardzo ładna 8/10 i mocno ogarnięta. -
FB randki - po tygodniu korzystania feedback
calltoaction opublikował(a) temat w Na linii frontu - podrywanie.
Cześć Bracia, jestem po około tygodniu korzystania z FB randki. Założyłem profil, lat 34, 184cm wzrostu, dodałem opis - czego szukam w życiu, czysta karta, zainteresowania, plany na przyszłość. Fotki - główna fotka z sesji biznesowej, którą miałem, reszta już raczej lifestyle'owa, która pokazuje moje życie, trzy z wakacji, jedna z treningów, jakieś z zwierzakami. Na początku było kulawo i to ja głównie przewijałem te Panie serduszkami, bardzo mało dostawałem polubień, na które mógłbym zareagować(dziwne ) Ustawiłem zakres wieku 28-35 lat. Pierwsze wrażenie, same matki, wieloryby i dziwnie wyglądające laski. No całe tabuny tego elementu... Jak przewijałem i widziałem, że "ma dzieci" to od razu out. Później zmieniłem w opcjach, żeby mi tego nie pokazywało bo ile można. Oczywiście nakładka ta, jest mocno zbugowana więc od czasu do czasu domyślenie wraca. Sam oceniam swoje SMV na 7/10 i w takie kobiety celowałem. Po początkowym zniechęceniu i przeklikaniu iluś tam setek profilii, coś zaczeło się dziać. Od czwartku wieczora do niedzieli zacząłem obserwować wzmożony ruch i falami nadciągneły polubienia ze strony kobiet w które celowałem. W tę parę dni uzbierałem około 60 polubień, rozpocząłem z 20 czatów, w 8 przypadkach kobiety same napisały. Z tych 28, cześć olałem po dokładniejszej weryfikacji, cześć odpaliłem po jakieś tam rozmowie. Z 7-ma kobietami przeszedłem na whatapp i umówiłem się w sumie na 7 randek. Byłem na trzech. Randka 1 bez szału - dziewczyna jak na fotkach, tylko trochę dziwna, jakaś oderwana trochę od rzeczywistości i wymagania co do partnera z kosmosu. Wiedziałem, że na drugą randkę nie pójdę, wiec zbijałem całe te jej pierdolenie, a ona się paliła, żebym ją zaczął dotykać xD No masakra, dawno tak nachalnej laski nie widziałem. Po 3h poszedłem do domu. Randka 2 powiedzmy, że wmiarę ok - dziewczyna jak na fotkach, przyszła ubrana jak na randkę. W głowie nawet poukładana, ale miała dziwne akcje z teoriami spiskowymi, 5G, foliarzami, czarnymi protestami itp. No można by to jakoś jeszcze zdzierżyć, ale finalnie olałem bo nie chce ladować się w pół środki. Randka nr 3 - tu już było spoko - zaprosiła mnie do domu, ubrana neutralnie ale stylowo, lepsza niż na fotkach, posiedziałem z 4h, pogadaliśmy, widać, że się temat klei i ma w miarę równo pod kopuła. Poszliśmy dwa dni później na druga randkę no i została na noc, zobaczymy co dalej. W teorii kolejne randki w zasięgu, ale ten stan rzeczy męczy, ciągle klikanie, wiadomości głosowe, trochę idzie oszaleć. Dostałem też jedno zaproszenie na randkę z dwoma kobietami z którymi pisałem kiedyś na tinderze i kontakt IG został, oraz koleżnaka przyjaciółki się odezwała. Nie ukrywam, że fajnie, nie ma tak źle na tym rynku (dla mnie) ale jestem umęczony tym, a chodzi o coś więcej. -
Randki na Facebooku, ktoś korzystał?
calltoaction odpowiedział(a) na Wolverine1993 temat w Na linii frontu - podrywanie.
Jestem po jednym dniu korzystania i powiem Wam, że no gorzej niż na tinderku i badoo. Mam wrażenie, że najgorszy odpad internetu Madki już opanowały temat, jakieś 1/3 ma dzieci xD Dziś jedna zrobiła mi dzień opisem "szukam męża dla siebie i dwójki moich dzieci, oraz dwudziestu w pracy" czy cos takiego xD dupa 26 lat, ja pierdole. Już nie wspomne o liczbie wielorybów, często dobrze zamaskowanch, perełek mało, może jedną wyhaczyłem i coś klikamy ale znając życie okaże się jebnieta -
Mistrzowskie zagranie
calltoaction odpowiedział(a) na Generał Szrama temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
HAHAHAHAH, leże, no mistrz Musze to sobie zapamiętać na przyszłość. Mnie ostatnio laska rzuciła -> zapraszam do wątku o wersji demo, to używałem magicznego "ok, rozumiem" "ok" Myślę że to pali mózg jak miotacz ognia.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7