Skocz do zawartości

Chicco

Użytkownik
  • Postów

    459
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Chicco

  1. Chicco

    Kryptowaluty

    Taa a później szybko stracisz jak teraz ludzie którzy weszli w doge na górce. Shitcoiny bo chyba o nich mówisz to właśnie shit
  2. Chicco

    Kryptowaluty

    Ja "straciłem" już 20% tego co włożyłem, ale trzymam, jak stracę wszystko to trudno To mój ulubiony Generalnie krypto jak każdy inny rynek, inwestowanie to się opłaca jak masz powiedzmy 1-2mln i z tego 10-20% wkładasz w krypto. Wtedy gra ma sens. My gramy groszami i część z nas za dużo inwestuje w krypto stąd emocje.
  3. Toczy się gra w której obie strony przegrywają. Obracanie talerzy działa jeśli talerze którymi obracasz nie obracają również innych talerzy. Jeśli wszyscy obracają talerzami to nazwałbym to po prostu 'asynchroniczną orgią'. W teorii gier to sytuacja gdy dwie osoby próbują się wzajemnie oszukać. To jest lose-lose sytuacja. Według rollo to wygląda tak, masz kilka talerzy, część się naturalnie zbija, później jakaś laska proponuje ci wyłączność a ty powiedzmy się zgadzasz i zbijasz inne talerze. W współczesnym świecie możliwości są 3: - nie pojawi się talerz który będzie chciał wyłączności - pojawi się talerz który będzie chciał wyłączności ale będzie KŁAMAŁ jak laski w wideo wyżej czyt. one będą chciały byś zbił talerze, ale nie zbiją swoich - pojawi się talerz i będzie chciał naprawdę wyłączności Całościowo ta strategia się sprawdza jak jesteś chadem, oni to robią naturalnie, albo jak obracasz talerzami ze śmietnika (30+, samotne matki etc). Efektem tego jest dużo wdów po chadach które nie potrafią później nawiązać zdrowej relacji i też całkowite zdemoralizowanie rynku matrymonialnego -> w teorii gier sytuacja gdy próbujesz być uczciwy a przeciwnik oszukuje -> twoja przegrana. Więc niestety to powoduje sytuacje, że MUSISZ obracać talerzami nawet jeśli nie chcesz bo twój przeciwnik, tutaj dziewczyna, z dużym prawdopodobieństwem będzie to robić. Granica od kiedy jest związek się przesuwa; kiedyś wystarczył seks, a teraz? A teraz to trzeba się pytać jak w przedszkolu "czy chcesz zostać moją dziewczyną na wyłączność?" i jeszcze duża szansa, że druga strona cię oszuka. To jest patologiczne i też powoduje psucie kobiet bo kobieta zostanie tak oszukana raz czy dwa i też zacznie obracać talerzami i popsuje tym uczciwego chłopa. Każda strategia polegająca na oszukiwaniu innych działa, jak oszustów czyli takich ludzi jak ty, jest mało. Jeśli wszyscy oszukują to następuję upadek i koniec gry. @Egregor Zeta wspomniał o prawie Briffaulta z prostego powodu. Po pierwsze posiadanie wielu talerzy to wysoki koszt alternatywny, obracanie zwłaszcza na początku jest czasochłonne. A po drugie zakładając, że twoim celem jest znalezienie najlepszej kobiety obracając talerzami i zakładając, że coraz więcej osób, w tym kobiet będzie obracało talerzami, tym szansa na znalezienie dobrego talerza będzie spadać i żeby znaleźć "tą jedyną" to będziesz musiał obracać jeszcze większą ilością talerzy bo kobiet nadających się do związku będzie coraz mniej. I to możemy zaobserwować nawet teraz, w tych czasach nawet chady mają problemy by znaleźć fajną dziewczynę bo coraz więcej lasek jest zdemoralizowanymi graczami.
  4. W skrócie to wygląda tak, że OP myśli że obraca te laski i wybierze którąś z nich a w rzeczywistości jest duża szansa, że one robią to samo co on (zwłaszcza jeśli to jakieś desperatki po 30). OP król myśli, że ma pełen bufet a nie rozumie, że laski traktują go tak jak on je, jak talerz. W najgorszym razie skończy się tak, że wybierze jeden talerz, resztę stłucze a talerz mu powie sry kolego ale wolę jednak bzykać się z chadziorem xD I tyle. Przeciętna kobieta ma dużo większą inteligencję emocjonalną i intuicję niż nawet wprawiony gracz. Do tego ładne kobiety mają dużo więcej opcji niż facet, ba nawet brzydka kobieta ma dużo więcej opcji niż przeciętny facet. Posłuchajcie tego i otwórzcie oczy xD Na legendarnej już grupie FB jedna laska chwaliła, że miała TRZECH FWB i jak jeden nie chciał/nie miał czasu się bzykać to szła do kolejnego. W niezłej fikcji żyje OP xD
  5. Wątek bardzo ważny ale niestety ja i inni nie mogą się udzielać bo nie mamy wystarczająco długich bród i zmarszczek, więc dziele się swoimi przemyśleniami tutaj. Sytuacja moim zdaniem w XXI wieku jest tragiczna. - Niewiadomo jak długo będzie trwało te ciągłe otwieranie i zamykanie wszystkiego. - Poznawanie ludzi się przeniosło do internetu, do zamkniętych grup facebookowych i discordowych. Te, które można wyszukać są raczej beznadziejne z mojego doświadczenia. - W klubach można zagadywać ludzi, ale nie są rozmowni i generalnie przychodząc samemu masz już z góry niski social proof, a nawet jak nie jesteś sam to większość przychodzi by pobawić się w swoim gronie. Wiadomo jak ludzie są najebani to stają się bardziej rozmowni ale w klubie raczej nie poznasz nikogo wartościowego z kim utrzymasz kontakt. - Zagadywanie na ulicy i cold approach to w ogóle cringe mocny i to nie działa od dobrych 10 lat. Czasy PUA się skończyły, wiadomo jak jesteś super przystojny to czemu nie, ale reszta nie liczyłbym na nic. Czyli jak poznawać ludzi? Z doświadczenia powiem, że studia i praca działają bo dużo czasu przebywasz ze sobą, ale teraz covid więc wszyscy zdalnie. Ale i tak udało mi się utrzymać jedną znajomość z pracy, JEDNĄ. Im jesteś starszy tym gorzej bo każdy ma swoje życie, i tyle. Najczęściej rodzinę.
  6. Obracanie talerzy może spoko ale to działa tylko dla top 10% facetów, reszta ma problem z znalezieniem JEDNEJ dziewczyny. Chyba, że obracamy talerzami wyciągniętymi z śmietnika. W tych czasach to kobiety dużo bardziej obracają talerzami. Patrząc systemowo ta strategia spowoduje i już spowodowała jeszcze większą patologizacje rynku matrymonialnego. Powiedzmy, że jesteś tradycjonalistą skupiasz się na jednej lasce, duża szansa, że jesteś jej talerzem, a ona jest talerzami dla innych chadów. Nie widzę w takim układzie szansy na stworzenie związku. Obracanie talerzy działa jak kobiety tego nie robią, a to robią, i jak robi to mała grupka facetów. Hipoteza talerzy oczywiście pochodzi od Rollo a osobiście mam wrażenie, że Rollo staje się takim typowym odrealnionym dziadzio bo rynek matrymonialny bardzo się zmienił na przestrzeni 10 lat.
  7. Zawód i praca ta sama -> IT i najlepiej dla amerykanów bo hajsiwo się zgadza.
  8. Według tego to jestem INTJ bo mam na 100% external Thinking i internal Feeling
  9. Ciekawym przykładem jest Kiritsugu Emiya z Fate Zero. Jest niby uważany za INFJ (https://personality-database.com/profile/3356/kiritsugu-emiya-fatezero-mbti-personality-type) ale jego działania bardzo przypominały INTJa. Myślę że u mnie może być podobnie. To fikcyjna postać, ale INFJotów facetów jest tak mało ze może ciężko w sumie powiedzieć. Na pewno kobieta INFJ i facet INFJ będą się różnić.
  10. Oj przydałyby się takie wakacje, oj tak
  11. Kobiety od dawien dawna musiały kalkulować między swoim pożądaniem a przetrwaniem. Co mam na myśli? Mogły uprawiać seks z fuckboyem ale niestety z tego było bobo, a cechą fuckboya jest to, że jest przystojny, prawi piękne komplementy ale jak się pojawia zobowiązanie to fuckboy się ulatnia, cyk i go nie ma. Samica alfa mogła sobie pozwolić na tak zwanego "alfę", potrafiła go usidlić a nawet owinąć tak, żeby był jej wierny. Większość kobiet jednak nie była wstanie zdobyć alfy więc wybierała bezpieczeństwo i wiązała się z normalnymi gościami z którymi może nie było takich emocji czy podniecenia ale przynajmniej mogła przetrwać. Wynalezienie pigułki antykoncepcyjnej oraz popularyzacja prezerwatyw zniszczyła ten naturalny balans. Kobiety mogły zjeść ciastko i mieć ciastko, seks z fuckboyem bez konsekwencji. Warto do tego dodać feminizm który mógł zaistnieć ze względu na postęp technologiczny i dobrobyt i cyk okazuje się, że beciak już w ogóle nie jest potrzebny ponieważ to państwo zmusza beciaka do płacenia podatków które idą m.in. na bezpieczeństwo kobiet. I dzięki temu mamy sytuacje jaką mamy. Kobiety idą swoją naturą, bzykają się z atrakcyjnymi facetami, bawią się i tak dalej. Ci goście je porzucają, one mają później przez to problemy psychiczno-emocjonalne. Jak się zwiążą z beciakiem to już nie ma tej satysfakcji co z "chadem". Tej sytuacji nie da się naprawić w prosty sposób bo raz danej wolności raczej nie zabierzesz. Musi więc nastąpić restart i pewnie regres technologiczno-cywilizacyjny.
  12. Dawno temu sprawdzałem i wyszło mi 4w5. Patrzyłem też po funkcjach kognitywnych i żaden typ w 100% do mnie nie pasuje ale najbliżej mi do intj. Poznałem niedawno laskę która mówiła mi, że jest INFJ i generalnie widać duże różnice. - ona nie ocenia ludzi, ja też nie oceniam ludzi (głośno) ale w głowie każdego wrzucam do przedziałek. - ona dba o dobry vibe (to ogólnie cecha kobiet), ja mam to w dupie dbam o prawdę bardziej - oboje jesteśmy trochę idealistami ale ja myślę bardziej systemowo, ona bardziej indywidualistyczne Co nie pasuje u mnie do INTJa: - nie lubię mikrozarządzać swoim życiem, mieć harmonogram dnia, lubię kontrolowany spontan czyli lubię doznawać ale muszę znać kierunek - jestem emocjonalny, płaczę przy filmach historycznych i w ogóle. - wchłaniam emocje otoczenia, odczuwam je dużo silniej niż inni. Tak myślę, że mogę być po prostu niezdrowym INFJotem bo jak pamiętam swoje dzieciństwo to jak kogoś lubiłem bardzo to mówiłem, że go kocham albo jak komuś się działa krzywda to płakałem. Byłem trochę jak dziewczynka, ale otoczenie wybiło to ze mnie I tak się nie dowiem czy jestem INFJ (0.5% populacji męskiej) czy INTJ (2% populacji). Oba typy są bardzo rzadkie, to w sumie tłumaczy dlaczego byłem odlutkiem i normalny tok edukacji i życia mnie po prostu skrzywdził. Kiedyś jak robiono mi testy osobowości u psychologa to wyszło, że mam wysoką moralność społeczną czy coś czyli może bardziej INFJ, ale nie wiem. Dziesiątki godzin na tych rozkminach spędziłem szczerze mówiąc.
  13. Mam listę krajów ale nie chcę się nią dzielić z prostego powodu mogę gadać głupoty. Plan mam prosty. 2-4 tygodniowe wakacje, później working holiday albo coś podobnego na dłużej a następnie emigracja. Jak coś dobrego znajdę to może się podzielę. Uważam jednak, że demografia to kluczowy czynnik który powinno się brać pod uwagę przy stałej emigracji. Europę czeka los jak RPA albo wymarcie. USA jest coraz bardziej latynoska i moim zdaniem oni na tym wyjdą dużo lepiej niż europa.
  14. Mam kolegę Białorusina i co on mi czasami opowiadał o tym co tam się dzieje u nich w kraju to się łapałem za głowę, jak za naszej komuny. Białoruś fajna do życia ale tylko jak w niej nie żyłeś, tak samo rosja i większość krajów z wschodu. Europa to moim zdaniem martwy kierunek. Czechy również.
  15. Działania PISu to desperacka próba ratowania polskiej demografii która oczywiście nie zadziała, każdy kto łyknął redpilla to rozumie i nie muszę tłumaczyć. Kredyt od państwa/zwrot kasy z kredytu spowoduje wzrost cen nieruchomości o kolejne 100-200k. Ja czekam na bykowe. Reszta zmian to klasyczne zabranie "bogatym" czytaj zarabiającym +10k brutto i danie ochłapów biedniejszym.. Na początku się zdenerwowałem, ale bankructwo polski szacuję na okolicę roku 2036-2040 do tego czasu warunki życia będą się tylko pogarszać więc w sumie zadałem sobie pytanie; dlaczego się denerwuje skoro dokładnie taką sytuację przewidziałem? Rok temu zacząłem projekt "szukam nowego domu" właśnie z tego powodu. Kryteria: dobra demografia, stabilna sytuacja polityczna, dostęp do internetu i niski poziom rozwodów.
  16. Wspomnienia z związku wracają, słucham jako przestroga.
  17. Gonciarza nie lubię i to moim zdaniem przykład, że męski feminista jest dużo, dużo gorszy od feministki. Jaki ma charakter pokazał w hejt parku. Nie warto śledzić ani jego ani jego twórczości.
  18. Niektóre osoby, a zwłaszcza kobiety mają taki problem, że bardzo mocno emocjonalnie angażują się w związek i nie potrafią dobrze wybrać partnera. Skutkuje to oczywiście porzuceniem i rozczarowaniem. Później taka osoba wykształca typowy mechanizm obronny "jestem silny/silna i niezależna". To oczywiście bullshit bo silna i niezależna osoba wierzy w to że będąc w związku nie straci kontroli czytaj wolności a nawet jeśli to wybierze osobą która jej nie skrzywdzi. W psychologii behawioralnej twój post to zbiór automatyzmów oraz przekonań pośredniczących. Powinnaś dojść do prawdy, do przekonań kluczowych czyli tego co naprawdę jest powodem tego, że boisz się wchodzić w związki. Wypiszę twoje przekonania: związek wiąże się z utratą wolności posiadanie dzieci wiąże się z utratą wolności bycie kochanym wiąże się z utratą wolności Pomyśl głęboko nad tym czy to prawda. Czy nie ma relacji w których ludzie razem podróżują, bawią się, posiadając przy tym dziecko? I co oznacza "utrata wolności"
  19. Z typami osobowości to bywa różnie, ja osobiście wierzę, że osobowość nie jest w 100% stała a bardzo duży wpływ ma na ciebie dzieciństwo i wczesne lata szkolne. Mi na przykład wychodzą różne rzeczy, w zależności od okresu życia, ale głównie INTJ, tylko, że taki klasyczny INTJ jest jak robot trochę a ja jestem emocjonalny, lubię planować ale nie lubię sobą mikrozarządzać i do tego jestem dość wrażliwy. Kiedyś sobie zrobiłem test czy jestem INTJ czy INFJ i wyszło mi 54% INFJ a 46 INTJ. Lubię docierać do prawdy i nie przejmuję się aż tak bardzo uczuciami innych więc chyba bliżej mi do INTJa. Moja hipoteza jest taka, że pierwotnie byłem INFJ ale przez różne sytuacje życiowe upodobniłem się do INTJota. Podsumowując testy sobie warto zrobić ale jak większość testów psychologicznych trochę wskazują ale nie są do końca wyrocznią.
  20. Chicco

    Siemanko

    Siema, witam Was wszystkich. Jestem 29 letnim facetem, kawaler. Miło mi Was poznać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.