Skocz do zawartości

MM_

Użytkownik
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez MM_

  1. Ratuj siebie i uciekaj Ona jest tzw Damaged goods Laska jak mówi 11 kolesi to mnożysz x2. Zdradziła ciebie i zrobi to znowu. Wkręciłeś się, wyznałeś pierwszy miłość (błąd) i zaprosiłeś do związku pierwszy (błąd). Ewidentnie masz syndrom „tej jedynej”. Na tym forum jest wiele historii kiedy Bracia odpuścili a po 6 mies pisali, że jak tak głupim można być. Głowa do góry, ogarnij swoje życie, skup się na sobie a poznasz kolejną.
  2. Rada jak kiedyś w NBA - zawsze gumę zakładaj a po stosunku spłucz ją w toalecie. Pani wyczuwa ścianę.
  3. Po 12 latach razem mogę powiedzieć, że czerwonych flag nie zauważyłem. Nie wierzyłem już w tą jedyną więc nie byłem nigdy „szalenie zakochany” ani nie stawiałem jej na piedestale. Babskie emocje ogarniam ramą i stoicyzmem. Stosuję też tzw. soft next jak przekroczy granicę. Zgadzam się, że ogólnie ślub to jest temat ze świata blue pill, ale zawsze chciałem mieć rodzinę. Co do majątku to mam swój odrębny, a co do wspólnego to zarabiamy podobnie dobrze, oszczędzamy po połowie, inwestujemy po połowie więc nie byłby to problem dzielenia się 1/2. Znam ryzyko i w razie rozwodu byłbym zabezpieczony na przyszłość.
  4. Babki (w stosunku do facetów) nie robią niczego bez powodu. Może szukają orbitera, a może chcą zachęcić do pisania, może brak im atencji bo ściana.
  5. Jak mawia R Cooper: It needs to be said again, chase excellence, NOT women. Most women don't want anything to do with a guy that's a 4 with some 'game.' DO. THE. FUCKING. WORK.
  6. Każdy ltr/ małżeństwo to babskie oczekiwania i zakaz lenistwa u faceta. Chciałem mieć syna więc muszę temu sprostać, nie ma innej drogi. Drugi raz też bym się na to co mam zdecydował. Z drugiej strony jak już świadomie wejdzie się w ramę i dla samego siebie rozwija się to wchodzi to w krew i staje się nawykiem.
  7. Potwierdzam. Mam żonatą koleżankę, która jara się poznanym w wakacje włochem i lata do niego udając babskie wyjazdy. Widziałem foto i jest ulany i niski, ale dla niej macho.
  8. Nie znałem tego filmiku, ale jest fantastyczny. ”przemoc ma płeć” - tylko nie tą, którą main stream wskazuje Od razu z łapami lecą i ubliżają, a potem „ja niewinna; tylko się broniłam”
  9. Dzięki. Problem jest taki, że blue pillowe błędy mogą prowadzić do wysokich alimentów oraz utraty 1/2 majątku, co może ograniczyć dalszy rozwój oraz przyszłe zainteresowanie samic. Mi się udało cudem i niech to będzie przestroga dla innych.
  10. Szukaj czerwonych flag: 1. rozwódka czyli damaged goods - wie jak to się je i rozwód nr 2 jest niestraszny; poza tym podczas rozwodu ucierpiała jej psychika 2. starsza - opcja, która jest wbrew męskiej strategii seksualnej; za parę lat będzie ci przeszkadzać mocno temat zmarszczek i siwych włosów 3. alfa widow - czy chcesz być bezpieczną przystanią na czas macierzyństwa i potem dostać kopa; czy wolisz być zawsze wyborem nr 1, najlepszym hipergamicznie 4. 32 lata - ledwo co się obejrzysz będzie bombelek i koniec kolegów, hobby, rozwoju; ściana jest nieubłagana
  11. Witam, Czytam jakiś czas to forum i zauważyłem, że większość tematów pokrywa się z historią moich relacji z kobietami a więc typowym tkwieniem w Matrixie. O sobie W tym momencie patrzę na swoją historię z perspektywy ukończonych 40l i przemiany red pillowej oraz masy błędów. Z gęby i wysokiego wzrostu jestem 7/10, od wielu lat mam bardzo dobry zawód w korpo, własne mieszkanie(a). Blue pill Sam nie wierzę jak mogłem być tak głupi, ale prawdopodobnie wynikało to z braku wiary w siebie i blue pillowego wychowania. Na studiach poznałem ładną 8/10 samotną matkę DDA. Oczywiście to była "ta jedyna" i "ona jest inna niż wszystkie". Byłem białym rycerzem ratującym niewiastę z opresji. Efekt łatwo sobie wyobrazić. Po studiach ślub i od razu rozwód po kolejnych 2 latach. Babka zrobiła ze mnie miazgę psychiczną. Cieszę się, że nie mieliśmy dziecka, ani wspólnego majątku (księżniczka korzystała z moich zasobów). W tej chwili moja bya wzięła już 3 ślub i myślę sobie jakim trzeba być betą, żeby skończyć jako nr 3.... W tym momencie mam apel do wszystkich młodych i szukających LTR. Naprawdę uwierzcie w czerwone flagi. Żadna samotna matka (nawet najcieplejsza w okresie demo i schlebiająca facetowi) oraz żadna DDA nie jest niczym więc niż materiałem na ONS. Nawet FWB może wpędzić was w depresję. Trzymajcie się z daleka od takich kobiet - szkoda waszego czasu, zasobów, emocji, energii. Wolałbym przez te 5 lat być sam i przeznaczyć je na samorozwój. Przebudzenie Po przygodzie jak wyżej postanowiłem zmienić coś w swoim życiu i staranniej dobierać babki do LTR (o obracaniu talerzy jeszcze nikt wtedy nie pisał w internecie PL). Zmieniłem pracę, poszedłem na siłownię, zacząłem podróżować, znalazłem sobie 2 nowe hobby związane z poznawaniem wielu nowych osób. Efekt mnie zaskoczył - nagle zaczęły pojawiać się wokół mnie kobiety, nawet specjalnie ich nie szukałem. Nie wiedziałem wtedy co to SMV, ale podświadomie czułem, że dla własnego dobra już nie będę oglądał się za super laskami 8+/10 tylko po roku singlowania poznałem kobietę 6/10, ale ogarniętą życiowo i z konserwatywnymi wartościami wyniesionymi z domu. Od samego początku byłem ostrożny w relacji, dużo od niej wymagałem, 0 drogi na skróty. Dopiero po 5 latach wzięliśmy ślub i jesteśmy teraz udanym małżeństwem z dzieckiem oraz sporym majątkiem. Red pill Ponieważ zbliżały się 40 urodziny męczyły mnie niewyjaśnione sprawy związane z relacjami kobietami i przez przypadek 2 lata temu odkryłem kanał Richarda Coopera, potem wpadło Musisz Wiedzieć. To było dla mnie wielkim szokiem, jak wiele tematów z red pilla potwierdziło się w moim życiu i w sytuacjach u znanych mi osób. Możecie się spytać po co mi red pill w małżeństwie, a ja uważam że jest mega potrzebny i widzę jak to pozytywnie wpływa na żonę. Dzięki red pill w domu trzymam ramę i nie pozwalam na manipulacje emocjonalne, shit testy, proces betatyzacji. Looks, money, status - cały czas ćwiczę 3x w tygodniu w domu FBW, uprawiam też 2 inne sporty; rozwijam karierę i zdałem egzamin państwowy w swoim zawodzie; sporo oszczędzam (również wspólnych pieniędzy dzięki trzymaniu męskiej ramy) i inwestuję w nieruchomości. Widzę na co dzień jak żona mnie podziwia za ten rozwój red pillowy i jak jest zazdrosna o koleżanki, których mam sporo, bo babki lgną do facetów dbających o looks, monety, status. W tym momencie jestem zszokowany swoimi debilnymi błędami młodości, ale moja historia pokazuje, że z każdego gówna da się wyjść, tylko trzeba skupić się na red pillowym rozwoju.
  12. MM_

    Powitanie

    Witam wszystkich Braci. Jestem czytelnikiem tego forum od roku. Postanowiłem oficjalnie dołączyć i aktywnie się udzielać. Swoją historię opiszę w innym temacie. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.