Skocz do zawartości

Maciej45

Użytkownik
  • Postów

    253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maciej45

  1. Zrobiłeś w ogóle jakiś research ile % Filipinek korzysta z Tindera jako strony do poznawania? Nie ma to jak wywalić na próbę 100 zł i pewnie tego nie zrobić, tam są inne stronki, wystarczy wpisać "philippines dating sites" i masz wszystko. Ja miałem w ciągu 48h powyżej 100 zainteresowanych, musisz wybierać dobre strony.
  2. Z tego co piszę z tą Filipinką to widzę, że jest rodzinna, bardzo zwraca uwagę na swoją rodzinę, sama ma trójkę rodzeństwa. Pisała mi, że u nich surowce są bardzo tanie, wysłała mi co jej się udało za 15 złotych kupić w McDonaldzie i miała kupę jedzenia XD Pisałem z nią nt. podejścia w Europie i w Azji, to co napisała bardzo dobrze odzwierciedla to o czym mówimy czym się różni Europa od Azji:
  3. Mógłbym napisać to samo co autor tematu, niebotyczna ilość lajków. W ciągu 48h na jednym portalu randkowym miałem powyżej 100 dziewczyn, które weszły na mój profil i kliknęły, że są zainteresowane. Zdarzyła się jedna dziewczyna co pisała do mnie, że jestem bardzo przystojny i czy jestem w stolicy Filipin - Manili xD Tak się składa, że ja od czterech dni piszę z pewną Filipinką, aż myślałem czy nie zrobić specjalnie tematu. Ona ma świadomość, że pisze do mnie dużo Filipinek, nawet jest o to zazdrosna XD Na początku pisałem jej, że mam zamiar przyjechać na wakacje do Filipin, ale w sumie teraz tak zobaczyłem to podobno trzeba mieć paszport od minimum 6 miesięcy, żeby wyjechać do Filipin, więc trochę to potrwa. Sprawdzałem jej profil to ma jakieś cytaty z Biblii, 83% mieszkańców Filipin to katolicy. Jak piszę jej, że idę spać to zawsze mi piszę, żebym się trzymał, jak jej napisałem, że idę jeść kolacje to mi pisze smacznego posiłku, "enjoy your meal", pisząc z kilkoma Filipinkami zauważyłem, że mają bardzo dobry angielski. Też trzeba uważać, weryfikować, bo możecie się naciąć na scammerów, jak poczytacie sobie opinie filipińskich stron np. zendate to często piszą, że to scam. Czasami trafiają się strony, że możecie pisać co 10 minut wiadomość do kogokolwiek, są strony, że nie przeczytasz wiadomości od nikogo, bo musisz zapłacić 30 dolarów za miesiąc xD Ta Filipinka się tak nakręciła, nawet usunęła konto na portalu randkowym, na którym ją poznałem, żeby mi zaimponować xDD Taki protip jak ktoś chce zrobić eksperyment z portalem randkowym, na jakieś 150 osób, które były mną zainteresowane jakieś 10 napisało pierwsze, nie wiem czy to kwestia niebycia 10/10 czy czego, ale wydaje mi się, że one przez to w jakiej kulturze funkcjonują nie są takie "nowoczesne" jak nasze p0lki dlatego też trzeba je ciągnąć za język, pisać pierwszy. Widzicie, że 150 dziewczyn weszło na mój profil, kliknęło zainteresowanie, a tylko 10 napisało pierwsze. Z tą co piszę teraz to jest stety/niestety taka bardziej społeczna, pisałem z pięcioma innymi i odpowiadają wam jednym słowem, polecam taktykę na nagrywanie głosówek, żeby przyciągnąć drugą osobę, Rivelino nawet o tym pisał jakiś czas temu na twitterze. Nagrałem się jej dla beki po filipińsku, powiedziałem dobry wieczór czy coś i tak się nakręciła, szkoda, że jest 5000 kilometrów różnicy, a nie np. 500.
  4. Staram się czytać zawsze wszystko w temacie, dzięki, że tak wyczerpująco odpowiadasz, ale tutaj jest za dużo analizowania. Idź do Żabki, jakiegoś sklepu, nawet chińczyk może być i popytaj się gdzie znajdziesz to i to. Ja po rozstaniu z dziewczyną miałem tak zjebany mindset, pojechałem na festiwal, pogadałem z pięcioma dziewczynami, w kolejce po bilety, nad jeziorem, na koncercie i mi przeszło, tak jak ktoś tutaj wspominał może to ASD, spróbuj może wizyty u psychologa mężczyzny, psychoterapeuty mężczyzny, tylko nie takiego co ma na stronie wsparcie osób LPGT po dopiero co skończonych studiach psychologicznych XD
  5. Jeden gościu co mieszkał ze mną na akademiku jest z dziewczyną, ona zrobiła teraz magisterke, a on się zatrzymał na inżynierce,on był na kierunku związanym z budową maszyn, a ona na jakimś gównie filologiczno/psychologicznym, ona z bogatego domu, z wyglądu 7/10, on takie 3-4/10, w jej wzroście. Ciekawe czy po zrobieniu magisterki coś się zmieni, oby nie tak jak z tą z winem. Mnie jak ostatnia w fazie demo wypytywała o różne rzeczy i spytała się czy mam prawko to na odpowiedź, że mam zareagowała "To dobrze", więc jakieś tam ma znaczenie. To z nawigacją ciekawe, że nie pokazywało jej tej trasy 10 minutowej, pamiętasz czy miała yanosika czy google maps? xD
  6. Jak byłem z pierwszą dziewczyną to powoli pochłaniałem redpill. Tak się składa, że po okresie demo okazała się feministką. Na pytanie czemu jej matka nie przyjęła nazwiska po tacie powiedziała, że taty nazwisko było za trudne, jak chodziła ona do szkoły to miała problem z zapisaniem (4 znaki diakrytyczne). Po tym tłumaczeniu powiedziała jeszcze, że jest dumna z matki, że jest taką niezależną kobietą, powiedziała coś w stylu "Go Women". Ah te feministki i ten ich kosmpolityzm. Zapomniałem dodać, że na Dzień Flagi nad ich domem nie wisiała Polska flaga tylko Unii Europejskiej, pomysł mamusi XD
  7. Jestem dokładnie na etapie kończenia strucia, opisywałem to w temacie "Kolejna odklejona?", wszystko było zajebiście, gadanie, że będzie dla mnie grzeczna, planowanie wakacji, opowiadała o swoich kompleksach, nie mogła patrzeć na mnie dłużej niż 3 sekundy, bo się peszyła a tu jeb, brak kontaktu od miesiąca xD Pomógł mi wyjazd na festiwal rapowy, gdzie zagadywałem na plaży laskę, nawet zadzwoniła do mnie dziewczyna, którą rok temu spotkałem na tym samym festiwalu. Ogarnęła mi bilet w ostatniej chwili, bo gościu, który miał mi go sprzedać się wykruszył, laska niezbyt urodziwa, taka chłopczyca, ale w ramach podziękowań, że dzięki niej zdobyłem bilet poszedłem z nią i z jej siostrą na koncerty. Czytałem dużo o monk modzie po rozstaniu/ghostingu, ale mi to nie pomogło, może też dlatego, że pierwszy związek miałem w wieku 23 lat, 8 miesięcy z laską i jej rozstanie z powodu "braku dopasowania charakterów". Rok nikogo nie miałem i przez głowę cały czas przychodziły myśli co by było gdyby i inne zjebane rzeczy. Zamiast pójść gdzieś samemu do klubu albo do baru i porozmawiać z ludźmi to żyłem w stagnacji. Może monk mode na kogoś działa, pełni funkcję wyleczenia, ale u mnie niestety to nie zadziałało. Pytanie czy to kwestia dalszego programowania społecznego, że dziewczyna jest potrzebna, czy nie. Ostatnie dwa zdania, święte słowa. Ostatnia ex co mnie zghostowała była po roku psychologii, może tam uczą czegoś o czym nie wiemy, dlatego nas ghostują albo to może pokazuje, że musimy nad czymś pracować, przez co się rozmyślają.
  8. Ode mnie od chaty tata pracował 20-30 minut drogi, na szczęście nie było żadnych dużych problemów zdrowotnych, żeby musiał przyjechać. Mama nie ma prawa jazdy, do 50 roku życia moja mama nie miała dostępu do kart kredytowych, wszystkim zarządzał tata i było zajebiście, od momentu jak jej się zachciało mieć dostęp do karty to się zaczęło kupowanie rzeczy z Action, kwiatków, im więcej władzy ma kobieta tym gorzej. Ogólnie mój tata swoją postawą jest zredpillowany, pewnie to się wzięło z tego, że moja babcia jest bardzo dominująca, a dziadek był niestety wycofany. No jak od swojej ex usłyszałem po tygodniu relacji, że chcę się wyszaleć i podróżować to mogłem skończyć rozmowę i się pożegnać, włączył się tryb niedostatku i nawet na to nie zareagowałem, człowiek się uczy całe życie.
  9. To jak to w końcu jest, Polak biorący Azjatkę to źle czy dobrze? Część osób się wypowiada, że to easy mode, pójście na łatwizne, też minus jest taki związku/dzieci z Azjatką, że chyba na 100% nie będzie białych dzieci.
  10. O widzę, że ktoś odświeżyl temat. Naprawdę jak wcześniej nie czytałem bracisamców to nie zwracałem uwagi, że wzrost jest taki ważny xD Mam te 177 cm, ale nie wyobrażam siebie mającego te 10cm więcej, a ryzykować zdrowiem, żeby imponować bardziej kobietą to w jakimś stopniu upodlenie. Dzięki za komentarz, tylko, że reguły gry się zmieniły, 10 lat temu jak randkowałeś Facebook dopiero raczkował, instagram był mało popularny. Z twarzy uważam się na 7-8/10, tylko mam problemy z mentalem. Od tamtego roku zrzuciłem 20-25kg, body fat spadł, na siłkę chodzę od października tamtego roku. Dzięki Operacja nie wchodzi na razie w grę, za duże koszta, ryzyko, chyba że ogarną do 5-10 lat jakąś nieinwazyjną, tanią metode
  11. Jednak postanowiłem do niej nie pisać, żałosne było to jak bardzo chciałem się dowiedzieć o co chodzi. Pojechałem na kilka dni na festiwal rapowy i mi przeszła. Poznałem dużo osób, było zajebiście, dzięki za rady, jakby był jakiś update to napisze.
  12. Nie chce mi się wierzyć, że znalazła kogoś lepszego jeśli przez tyle czasu nikt jej nie wpadł w oko. Jak była na tej imprezie w klubie, z której wysyłała relację na IG (to nie ten sam klub, gdzie mieliśmy się spotkać) to widziałem, że miała opaskę symbolizującą, że jest singielką, jest taki klub, że kolor oznacza to czy jesteś zajęty/wolny itd. To z tym olewaniem ze względu na honor masz rację, ja szczerze chcę tylko porozmawiać, żeby zrozumieć co się odjebało, gdzie popełniłem błąd, czy w tym, że czekałem na jej ginekologa, czy może w tym, że wcześniej byłem pasywno-agresywny, czy może po prostu zmieniła plany, na powrót do tego co było nie ma szans, chyba że jakimś cudem doszłoby do sytuacji, że się obraziła przez sytuację, której nie było typu: "Widziałeś mnie w klubie, ale zignorowałeś", napisze po obronie coś w stylu "Hej, obroniłem się, mam chwilę na spotkanie, jak chcesz to będę tu i tu", chyba że się nie obronie to wtedy będę miał wyjebane XD
  13. Trochę zbyt chaotycznie piszę i nie wiem dlaczego napisałem, że nie miała już majtek, chodziło mi wtedy o to, że nie miała koszulki/biustonosza, bo to był początkowy etap. Tak jak pisałem jakby nie miała majtek to bym ją jakoś zrelaksował. Możecie pomyśleć, że jestem desperatem, ale szczerze w chuj widziałem po niej duże zaangażowanie, niby nie ma co ufać kobietom, ale wyczułem po jej pisaniu/zachowaniu rzeczy, że w chuj jest za mną, pisanie, że to był jej najlepszy dzień w życiu, planowanie wakacji, dzień od momentu jak się nie odzywała nie było widać, żeby zmieniła zdanie, dlatego jestem tak zaskoczony, że to jebło. Szkoda, że tak ten świat jest skonstruowany, że sie nie dowiem co się odjebało, nawet jakby mi powiedziała, że znalazła kogoś to bym już miał wyjebane i tyle. Tak jak pisze @wielebny93, napiszę do niej po obronie, że mam chwile czasu i możemy się spotkać, znając to ona jest tak odcięta, że nawet nie napisze, że nie chce tylko zghostuje tak jak wcześniej
  14. No to właśnie jest taka sytuacja, że mam obronę i po obronie może wpaść pogadać, nie widzę jakiejś dużej różnicy między zapraszaniem jej po mojej obronie pogadać, a tym, że będę w klubie i piszę do niej, że jak chce może wpaść. Dziewczyna jak już się odcięła emocjonalnie to jest mała szansa, że się odezwie, z jednej strony mam myśl, że co mam do stracenia, że mogę napisać, żeby wpadła pogadać, że wyjaśnimy sobie, a z drugiej nic nie napiszę, ona się może odezwie co jest bardzo mało prawdopodobne za np. miesiąc, a ja już będę w innym miejscu i będę miał na nią wyjebane.
  15. Gdzie ja pisałem, że była bez majtek? Jakby była bez majtek to by już nie mogła ode mnie myśleć od dawna po tym co bym z nią zrobił. Może to się wydawać przesadzone co napiszę, ale sama mi mówiła, że mam taki wzrok, że czasami nie wie czy jestem wkurwiony, czy nie, że boi się do mnie podchodzić + zauważyłem, że w łóżku jak jej patrzę prosto w oczy to często ucieka wzrokiem przez jakieś onieśmielenie, nie wiem jak to nazwać. Na początku relacji jak byłem u niej na aka to podniosłem ją i rzuciłem na łóżku, po wszystkim sama do mnie napisała, że to był dla niej najlepszy dzień w jej życiu. Często w łóżku po tym jak doszła to mówiła do mnie, że jestem taki sprytny jak kot, że mimo tego, że nie chciała to ja przełamywałem jej granicę. Ten shit test z tym, że chcesz mnie tylko wyruchać był w momencie jak była bez koszulki/biustonosza, do tej sytuacji tak jak pisałem, żeby była bez majtek nie doszło, bo gadała, że ma okres + jest nieprzygotowana, tak jak mówię, tutaj może zjebałem, bo było jej nie słuchać, uspokoić ją i robić swoje. Tak myślę czy to co piszesz, bycie chłodnym po akcji jest dobrą taktyką. Może mam bluepillowe podejście, ale pokazując, że ci nie zależy po seksie wskazuje, że ją wykorzystałeś i ci tylko na tym zależało. Wiadomo, że związek jest transakcyjny, kobieta daje seks, a mężczyzna zasoby, ale w tym przypadku dziewczyny mają najebane bajek Disneyowych i może po wszystkim uciąć kontakt albo przestraszyć się, że chciałeś ją wyruchać i tyle. Niby się powinno po wszystkim ghosting robić, ale szczerze nie wiem czy to jest dobra taktyka. Na weekend mam obronę pracy dyplomowej i tak myślę czy nie napisać do niej coś w stylu: "Po obronie mam chwile czasu, jak chcesz porozmawiać to wpadnij tu i tu.", pytanie czy dopisywać coś w stylu, że to jej ostatnia szansa, bo już nie mam zamiaru się przed nią płaszczyć, czy może sobie odpuścić. Nie odpisywała mi na messengerze to wyślę jej smsa. Od prawie dwóch tygodni nic mi nie napisała, tylko wyświetliła i tyle, szanse na to, że się sama odezwie oceniam na jakieś 10%.
  16. Przypomniało mi się, że jak rozpinałem jej spodnie to mówiła, że nie jest na to przygotowana, więc nie wiem czy trawnik miała nieścięty, czy to był shittest, za mało kobiet, za dużo rozkminiania xD
  17. Dzięki w chuj za taki długi komentarz, bo dużo ci to zajęło czasu, ale się z tobą w części nie zgodzę. Chciała się ruchać, ale bała się konsekwencji, dlatego mówiła o tym ginekologu dwa razy. Te zabawy łóżkowe sprowadzały się do tego, że z każdym spotkaniem robiliśmy coraz bardziej się otwierała. Jeśli chodzi o : " tutaj wywołałeś podobny efekt. Niby facet konkretny, fajny, ale, po miesiącu znajomości brakuje mu jaj żeby ją po prostu w końcu zerżnąć, będzie się bawił w palcówki i minetki do usrania. Przecież normalny facet by czegoś takiego nie strawił, potrafiłby jej jasno zakomunikować czego chce i to wziąć albo olać. Więc pewnie z nim coś jednak jest nie tak jednak. Przypomina mi się historia jeszcze ze studiów, koleżanki mojej ówczesnej dziewczyny. Miała chłopaka, fajny w porządku gość, niby się z nią migdalił i jakieś gry zabawy też były, ale rżnąć jakoś nie chciał. Ona się specjalnie ubierała sexy, sprowokowała sytuację że leżeli w łóżku razem w bieliźnie, a on dalej nie mógł się przemóc. A przecież ona mu nie powie o co chodzi. I w końcu go zostawiła. Oczywiście nie powiedziała mu dlaczego, takie baby są." Ona mi mówiła, że nie chce mieć na razie dzieci i ma ogarniętą wizytę u ginekologa, więc miałem może zjebaną myśl, że jak przyjdzie czas to to zrobimy. Może zbyt poważnie ją potraktowałem i dlatego tak ostro nie podchodziłem, też nie chciałem doprowadzić do sytuacji, żeby się przestraszyła, już były od niej shittest czy zależy mi tylko na seksie. Dodałbym do tego to, że wtedy w środę przed kinem jak u mnie była i rzuciła tym shittestem z ruchaniem to próbowałem jej rozpiąć spodnie, ale nie chciała, bo nie za dobrze się czuła przez okres, po czasie można pochojrakować, że było jej nie słuchać i rozpinać, w sumie taka taktyka niesłuchania jej działała, bo czasami jak się wstydziła to nie chciała, ale po czasie przy moich przypływach pewności jak działałem nie przeszkadzała. Kolejne: "No właśnie. Pisałem już wcześniej, dziewczyna z małego miasta, nic dziwnego że będzie chciała poszaleć trochę, ale jak się wkręci w rozrywkowe koleżanki to może pójść w dobre tango. I jak widać, jest ku temu na najlepszej drodze. Zapewne i tak nie byłbyś w stanie nic z tym zrobić, i w końcu by jebło. " No w końcu by to jebło, nawet to się tak skończyło, że wybrała koleżanki zamiast spotkania ze mną. Następne: "Co zrobiłbym na Twoim miejscu. Wybrałbym się gdzieś ze znajomymi, klub koncert pub cokolwiek. I napisał jej, że się wybierasz, jak chce Cię zobaczyć to tam będziesz. Nie zobowiązująco, bez proszenia, po prostu ją informujesz, jak zechce to wpadnie jak nie to nie. Na spotkaniu w ogóle nie odnosiłbym się do ghostingu, nie wchodził w żadne poważne tematy, jak ona wejdzie to bym to zbył, bawisz się śmiejesz. A potem bierzesz na chatę i ruchasz. Tak po prostu. Bez gadania o tym, rozkminiania nad tym, pytania się jej, czegokolwiek. Wyciągasz gumę i jedziesz, jak gdyby nigdy nic. " Szczerze to mam wyjebane, jeśli ktoś mi od półtora tygodnia nie odpisuje tylko wyświetla to nie będę robił z siebie frajera. Myślałem jedynie w tym kontekście nieodnoszenia ghostingu, że jakby mi napisała czy coś, że chce się spotkać to bym udawał, że nic się takiego nie stało i bym zachowywał się jakby nic takiego się nie stało. Ostatnia odpowiedź na twój post: "Dla siebie, żeby nie żałować potem na stare lata. Bo jako facet po 30ce spokojnie mogę Ci powiedzieć, że standardowym tematem przy wódzie są panny których się nie wyruchało choć miało się taką opcję. To w mężczyźnie zostaje i po latach wraca jak bumerang. ." Co to znaczy nie żałować na stare lata? Widzę, że mnie od razu szufladkujesz w kategorii gościa, który miał jedną jedyną szansę w życiu i żadna inna się nie zdarzy xD Nie interesuje mnie to, że przy wódzie po 30ce rozmawia się o tym, że się jednej laski nie wyruchało, jeśli się myśli o tej jednej co się nie wyruchało to raczej pokazuje, że się nie miało zbyt dużo wyborów w swoim życiu, talerzy. Ja widzę jak system świadomości/podświadomości działa przy związkach/relacjach i myślę, że jak będzie więcej dziewczyn w moim życiu to nie będzie rozkminiania jednej zabetonowej laski co nie wie czego chce. Do takiej sytuacji z rozkminianiem mogłoby dojść tylko jedynie jakbym się zatrzymał teraz w tym momencie i żyłbym tą jedną studentką, która jest jedną z kilkuset tysięcy studentek, wtedy racja, przy alkoholu pewnie by było rozkminianie. "Więc przynajmniej spróbuj. Raz jeszcze - dla siebie, nie dla niej. Bo panna raczej i tak już na straty." Rozumiem twoje podejście, ale nie byłbym w stanie tego zrobić, może nie mam do tego psychy, a może mam jakieś błędne myślenie. To też według mnie rozpierdala rynek, jak logicznie o tym pomyślesz to tak naprawdę sugerujesz, żebym ją wyruchał, zostawił i tyle. A później kolejni bracia będą próbować z nią coś podziałać, a tutaj syndrom alpha widow, który wyruchał i zostawił. Trochę mi najebała w głowie w pierwszym tygodniu, widziałem same zielone flagi, szczerze prawie w ogóle czerwonych flag oprócz tatuażu i chciałem ją potraktować bardziej poważnie, miałem wrażenie, że to może ta słynna himalajka XDDD Widziałem po niej jak uważała, nawet jak się całowaliśmy pierwszy raz to się bardzo stopowała, jak była u mnie po pierwszej randce na pokoju to sama przyznała, że się nie spodziewała, że będzie u mnie na pokoju. Powiedziała mi jasno po tygodniu, że się zapisała do ginekologa, później jakoś w drugim tygodniu mówiła, że będzie musiała przyśpieszyć wizytę, nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby spróbować to zrobić przed jej wizytą u ginekologa, może po prostu jestem za bardzo racjonalny. "Moim zdaniem tu nie ma już czego szukać. Panna nie jest zainteresowana. Ciągniecie tego na siłę będzie oznaką desperacji. Lepiej niech autor odpuści i poszuka innej panny, z którą lepiej wszystko rozegra. A ten przypadek potraktuje na zasadzie zdobywania doświadczenia." Zgodzę się z Tobą w 100%, mosty są już spalone, najlepsze jest to, żę wy mi piszecie, że ona uciekła, bo się zabierałem do niej jak pies do jeża, ale myślę, że bardziej ona zrezygnowała/zghostowała mnie przez to, że się przestraszyła tym, że zależy mi tylko na seksie. Wydaje mi się, że dziewczyna co ma trójkę rodzeństwa i mówi o swojej matce, że jest najlepsza na świecie, wypowiada się dobrze o rodzicach nie zrezygnowałaby z kogoś, bo nie chciał jej szybko wyruchać, może też za mało kobiet poznałem, że wysnułem takie wnioski. "Jeśli się teraz nie przyklei do pierwszej lepszej to nie będzie czego żałować. Wyrobi się i będzie miał takie eskapady do późniejszych wspominek, że wcześniejsze niepowodzenia będą bez znaczenia. " Właśnie wcześniej na to odpowiadałem, przy kolejnych to już nie będzie miało znaczenia, może popełniłęm błąd, jeśli ona uciekła przez to, że się tak wolno do niej zabierałem i tyle.
  18. Z tym, że ktoś lepszy się znalazł to mało możliwe, stawiałbym na za duży nacisk. Na początku ona bardzo goniła, zostawiała koleżanki, żeby mnie zobaczyć na festiwalu itd. Bardzo duże bombardowanie miłością, mówienie jaki to nie jestem przystojny, jak dobrze całuje, tańcze, jakby chciała bardzo zobaczyć jak ćwiczę na siłowni. Później jeździła cały czas do mnie, ale byłem bardzo needy, czyta się łatwo rady typu: "Nie pokazuj, że jesteś potrzebujący", "Pokazuj, że ci nie zależy", ale później gadzi mózg głupieje i się zaczyna przyklejanie do dziewczyny xD Też miałem głupie bluepillowe myśli, że jak pokaże brak zainteresowania to sobie pomyśli, że mi już na niej nie zależy, bo np. tak szybko się nie oddała i zrezygnuje, tak źle i tak niedobrze. Tak jak mówię, zrobiłem duży błąd, że nie zmieniałem miejsc, 3/4 naszych spotkań odbywało się u mnie na pokoju w akademiku, ciągle oglądanie filmów/seriali, najlepiej było jak przyszła do mnie w dzień okresu, przed wyjściem ode mnie doszła 5 razy, że taka horny może być dziewczyna to się nie spodziewałem. Po kilku dniach jak już nie miała takiej ochoty i mówiła, że ją boli od okresu to jej trochę dojebałem, że najlepiej by było, żeby była w takim stanie jak w pierwszy dzień okresu, czyli, żeby była cały czas napalona, może przez to zmieniła sobie zdanie i mnie zghostowała. Rok była na psychologii + z tego co opowiadała to po pracy zagranicą miała jakąś tam terapię, podobno związaną z tym, że tam nikogo nie znała i miała przez to depresje, ale jaka jest prawda to człowiek się nigdy nie dowie. Może jej też się znudziło udawanie himalajki, wybrała pracowanie i udział w jakichś kółkach studenckich + wyszalenie się i podróże to ma.
  19. Wychodzi na to, że nie czytałeś co napisałem kilka dni temu. Od 1,5 tygodnia nie mam od niej sygnału, wyświetliła moją wiadomość gdzie napisałem w czwartek czy jest w klubie i od tego czasu nie odpisuje, po jednym dniu wyświetliła i tyle. Na ig mi wyskoczyło, że wczoraj była na imprezie w klubie xD
  20. Raczej nie łgała, bo po tygodniu mi powiedziała, że nigdy tego podobno nie robiła, widać było po mniej jak się w łóżku zachowuje, że wszystko jest dla niej nowe, poprzednia miała jednego gościa przede mną i była bardziej aktywna. Z tego co mówiła to przez tyle lat na nikogo nie trafiła takiego jak ja, może wyśrubowana hipergamia, jak to się teraz zdarza.
  21. No nie wiem, to co wspominanie, że ma w lipcu wizytę do ginekologa to jest też shit test? Zazwyczaj w łóżku było tak, że ona się bardzo krępowała, chciała niby oglądać film, ale jak sam wychodziłem mocniej z inicjatywą, przełamywałem jej bariery to jej to krępowanie schodziło. Ona 7 lat nikogo nie miała, jakbyś był laską co tyle czasu nikogo nie miała to byś się pruł po trzech tygodniach od poznania? xD
  22. Aktualizacja po dwóch tygodniach od ostatniego postu. Takiego rollercoastera dawno nie miałem. Dawałem jej w chuj emocji, nawet za dużo, w środę przed kinem spytała się mnie czy jej nie chcę tylko wyruchać, parsknąłem śmiechem, trochę zjebałem, bo 3/4 czasu spędzaliśmy u mnie na pokoju, więc sobie pomyślała, że chcę ją rozdziewiczyć i zostawić. W środę byliśmy razem w kinie, ogólnie we wtorek mi pisała, że się zastanawia nad tym kinem, bo nie ma kasy, napisałem jej, żeby się o to nie martwiła, że ja zapraszam, a ta na to, czy jestem prawdziwy xD Wypytywała się czy byłem w takim i w takim miejscu, planowała kolejne spotkania, po kinie pojechała na akademik, mieliśmy się spotkać na następny dzień w klubie, pisałem do niej czy już jest w klubie i od 8 dni nie mam od niej odpowiedzi XDDD Takiego gaslighta się nie spodziewałem, dziewczyna miała w chuj zielonych flag, ale i tak w każdej chwili może coś odwinąć. Jaki wniosek można wyciągnąć z mojej sytuacji to to, że nie ma żadnych kompromisów z tym, jaką funkcję pełni tata w jej życiu. Ona na pytanie o ojca mówiła: "Nie chce się wypowiadać", wspominała, że dla ojca ona była oczkiem w głowie, więc się musiało coś stać (śmierć, rozwód), że ma zerwaną relację z ojcem. Do tego nie ma co patrzeć co wam gadają laski, ta mi gadała, że będzie zawsze dla mnie grzeczna, że masakra jest z tym jak się teraz ludzie zachowują, że przy pierwszych kłótniach już się rozchodzą, a odjebała jeszcze gorzej, bo się nie odzywa od 8 dni xD Mówiła, że chce się wyszaleć (dziewczyna 23 lata i jest na 1 roku studiów), podróżować, powodzenia.
  23. NAWALT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po takich historiach coraz bardziej się przekonuje, że trzeba uważać na syndrom tej jedynej. Laska wam może powiedzieć, że nie miała kilka lat chłopaka, ze wsi, książkara, a tu taki cyrk. Dużo osób piszę, żeby ufać lasce jak wychodzi z koleżankami na imprezy, no właśnie po takiej akcji nie wydaje mi się, skąd macie mieć gwarancje, że ona nic nie odwinie, tutaj też by się wydawało, że nie odwinie, a wyszło jak zawsze.
  24. No nie wiem czy by ci było do śmiechu jakbyś był laską i cała rodzina by miała tarczycę, ale z drugiej strony jeśli 2% populacji ma tarczycę, a 40-50 % dziewczyn jest otyłych to pytanie czy to na pewno tarczyca xD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.