Skocz do zawartości

azmelkejs

Użytkownik
  • Postów

    291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez azmelkejs

  1. Bosak (ruch narodowy) Uważam, że w PL nie ma partii która by sie obecnie zdecydowała zlikwidować 500+. To polityczne samobójstwo.
  2. Problem z konfederacją jest taki, że to taki tygiel wielu różnych skrajnych wręcz ideologii. Masz Mentzena który jest racjonalnym człowiekiem chodź trochę cyniczny ale masz też tam odkleją skrajną ideologicznie prawicę w postaci brauna i narodowców którzy nieironicznie robiliby srogie inby. Odłam narodowy konfederacji robił protesty w których wieszał kukły eurodeputowanych. Gdyby ta partia powiedzmy miała większość to pierwsze co by zrobiła to by się rozpadła bo nie ma tam ani spójności ideologicznej ani gospodarczej to kolejna partia protestu która krzyczy rząd zły ale jakby doszli do władzy to by się okazało że mają całkiem inne rozwiązania tych samych problemów. Narodowcy z libertarianami nie mogą żyć w pokoju to są skrajnie różne ideologie a tym jest konfederacja. Ruch narodowy jak się ich słucha to wcale wielkimi fanami "wolnego" rynku nie są. I podobni do pisu trochę. A za to libertarianie to wiadomo i przeciwko gejom nic nie mają i też wolny rynek kochają. To jest zadziwiające że taki twój jak konfederacja w ogóle istnieje xD Ba konfederacja może wejść w koalicję z pisem, jak mówiłem odłamowi narodowemi bardzo blisku do pisu. Tak naprawdę ta partia to jeden wielki joker.
  3. Z mojego doświadczenia online dating i podrywanie "w realnym" świecie nie ma jakieś super dużej różnicy jakościowej. I tutaj i tutaj to gra liczb i realny zapierdol jak na drugim etacie prawie że. Im bardziej tryhardowałem tym miałem lepsze wyniki im bardziej stosowałem metodę "miej wyjebane a będzie ci dane" tym było gorzej. I typowe klasyki jak masz dziewczynę albo jesteś świeżo po rozstaniu to wybór robi się większy a jak jesteś długo singlem to wybór jest mniejszy. Jakbym znowu wrócił na rynek to próbowałbym wszystkiego, i online datingu i "reala". Online dating jest o tyle prostszy, że odrzucenie czy krzywa akcja nie wiąże się z zatruciem stawu. Czy kobiety na appkach różnią się jakoś od singielek w realu? Przeważnie nie. Dobre kobiety są przeważnie szybko zdejmowane z rynku. A teraz większość singielek miało albo ma tindera. Próbowałem też kiedyś speeddatingu to było jeszcze gorzej niż na tinderze + gorsze laski. Próbowałem w pracy to dostawałem kosze i też był kwas więc no niestety cudów nie ma co oczekiwać. Prosta rada ale skuteczna - jak masz takie problemy to umów się z laską na picie i sam sobie coś walnij. Ewentualnie możesz sobie zrobić takie zadanie, że idziesz na randkę by zrobić z siebie klauna, kilka takich sytuacji i będziesz miał wyjebane. Zawsze na początku jest stres, który niestety trzeba przełamać. Jak nie dajesz rady, mówię szczerze walnij alko, ale nie tak by przyjść najebany na randkę, najlepiej się najebać w trakcie z laską.
  4. To jest wpisane w ludzką naturę już rzymianie pisali Lepiej było zabrać zboże a później dać niż zabierać mniej xd
  5. @Rnext Ale nikomu nie chcę się pracować. Praca jest ciężka trzeba wstawać, wysilać się, myśleć używać umysłu bądź ciała do często nudnej pracy. Każdy chce być CEO albo inwestorem, żyć sobie z kapitału bądź socjalu. Pracę można stracić, od urzędnika wymagana jest tylko lojalność. W sumie nieironicznie jeśli społeczeństwo ma wybór by iść łatwiejszą drogą to pójdzie. Napoleon później w swoim życiu gadał, że tylko garstka ludzi, których nazywał szlachetnymi, chce wolności reszta nie. Dlatego socjalizm jest logiczną konsekwencją demokracji czy generalnie "wolności ludu". Ot paradoks.
  6. Dlatego bliżej nam do wenezueli ktora rozpieprzała pieniadze ktorych nie miala ale z drugiej strony wenezuala nie chciala prowadzic wojny ktora jest droga wiec moze wyznaczymy nowe standardy i bedziemy w przyszlosci taka wlasnie przestrogą jak wenezuela. no ale wenezuale miala złoza ropy a my nie mamy nic wiec no nie wiem xd
  7. W praktyce się da bo jeść każdy musi. Wystarczyłoby zwyczajnie wziąć koszty najpopularniejszych artykułów spożywczych + ceny paliwa i miałbyś realną inflację. Niekażdy musi sobie kupić nowego laptopa czy iść do barbera za 100 zł, ale każdy je ryż, ziemniaki, cebulę. Każdy gdzieś musi mieszkać i tak dalej. A jedzenie podrożało właśnie najwięcej, mięso 100-200%, ryby jeszcze bardziej. I to jest ta realna inflacja bo nie jesteśmy kwiatami które mogą fotosytezować promienie słońca. Jedzenie, czynsze, leki to najbardziej podrożało. Nieprzypadkowo rzeczy które są najbardziej wymagane do przeżycia.
  8. Rząd od lat nie tylko pis zaniżał inflacje wybierając specjalne artykuły z "koszyku inflacyjnego" tak by dane się zgadzały. Generalnie poziom inflacji, średnia płaca i PKB to są najbardziej zakłamywane dane. Na przykład średnia płaca (z którego później jest wyliczany zus dla przedsiębiorców) jest liczony z końca roku gdzie ludzie dostają premie świąteczne + nie liczone są jeśli dobrze pamiętam bardzo małe firmy. Gdyby zamiast średniej użyć mediany i liczyć medianę z całego roku to by się okazało że "średnia" jest dużo niższa i byłby niższy też zus dla przedsiębiorców czego rząd bardzo nie chce. Koszyk inflacyjny jak sama nazwa wskazuje to koszyk więc rząd sobie wsadza co mu pasuje i manipuluje cenami. Jednak widzimy, że jak idziesz do sklepu i kupujesz jedzenie to ceny w ciągu 1-2 lat wzrosły o jakieś sto procent, czasami więcej, a to by było niemożliwe przy oficjalnej inflacji. Lubię ten cytat bo jest prawdziwy, bardziej od statystyki ważniejszy jest sposób liczenia bo tak naprawdę przy odpowiednim sposobie liczenia statystyka może być dowolna.
  9. Ja jestem człowiekiem który lubi zadawać pytanie "co dalej". Powiedzmy, że PO wygrywa Tusk już powiedział że też zwiększy 500+. Powiedzmy, że nawet konfederacja wygrywa. Czy ona by zlikwidowała 500+ ? Nie jest to takie oczywiste. Przed PiSem polska polityka miała kilka niepisanych zasad: - luźne ale jednak trzymanie się neoliberalizmu, państwo zajmuje się państwem a spółki państwa istnieją ale tylko w postaci niezbędnego minimum - trzymanie się niskiej inflacji, nawet kosztem gorszego życia obywateli - robienie wałów ale jak robi się za głośno i ludzie wychodzą na ulicę to wycofywanie się z tego albo nawet dymisje rządu - rząd bał się tłumów. PiS natomiast: - jest antyliberalny, o czym kaczor sam mówił w przemówianich, koniec z liberalizmem - olewanie inflacji, bardzo luźna polityka monetarna, dlatego też pis nie chce żebyśmy mieli euro ponieważ straciłby władzę nad bankiem centralnym. Teraz polski bank centralny jest na usługach pisu, to nawet nie jest tak, że pis pożycza pieniądze on je drukuje - robienie wałów i kompletny brak lęku przed ludem. W polsce były liczne protesty różnych grup pis je zawsze olewał, sprawa ucichła i karawana jedzie dalej - pis też przyzwyczaił ludzi do socjalu. Obawiam się, że nieważne kto wygra to pis otworzył puszkę pandory przetarł szlaki a polakom to się podoba, przynajmniej tym co głosują. Dlatego tusk, jest to człowiek bez zasad, w gruncie rzeczy obiecuje to co pis tylko więcej. Czy skończymy jak Wenezuela? Wszystko na to wskazuje bo żaden rząd się nie wycofa z polityki zapoczątkowanej przez pis z obawy przed utratą elektoratu. Jak system walnie to wtedy pojawią się reformy z prawdziwego zdarzenia, wcześniej jest niskie prawdopodobieństwo zmian. W tle jeszcze są plotki o wojnie z rosją i pomocy ukrainie, mówimy o kraju który realnie ma ponad 20% inflację. To jest niedorzeczne ale widzimy co się dzieje. Każda partia korumpowała demokrację ale pis wszystko upartyjnił - wojsko, sądownictwo, samorządy etc. Jest to specjalne zagranie bo a) ma grupę wyborczą b) jak wejdzie nowa władza to będzie musiała LATAMI wywalać pisowców z tych wszystkich stanowisk a oni będą sabotować nowy rząd. Celem pisu jest uzależnienie jak największej ilości ludzi od państwa by na nich głosowali po to są te socjale tak naprawdę. Generalnie PiS rządzi tak jakbyśmy byli bogatym zachodnim krajem z silną gospodarką i wytworzonym kapitałem. Tylko my jesteśmy dalej biednym krajem na dorobku, nie było u nas tak naprawdę tego etapu zapierdolu który widzimy w chinach, japonii czy korei.
  10. Spoko, mam nadzieję, że będziesz zdawał relację co się udało zrealizować a co nie. Może tak trochę pomożesz innym. Tak w ogóle to życzę powodzenia z akcją.
  11. Tak ale politycy nie muszą brać odpowiedzialności. Bardziej bym polityków porównał do członków zarządu którzy po prostu wypłacają sobie wysokie premie a jak firma pada to przechodzą do innego zarządu albo wyjeżdżają do ciepłych krajów
  12. Taka rada - nie wyznaczaj sobie aż tyle celów bo się wypierdzielisz a jak się wypierdzielisz z jedną rzeczą to jest duża szansa, że pójdzie efekt domina. Nawyki się dobudowuje, tworzysz jeden nawyk a później dokładasz do niego kolejny. Z tych wszystkich rzeczy wybierz sobie jedną rzecz która jest najważniejsza i od niej zacznij.
  13. Ja bym tylko dodał, że my uważamy polityków za idiotów a tak naprawdę to my jesteśmy idiotami. PiS to niestety najskuteczniejsza politycznie partia po 89, już 8 rok trzymają się u koryta a wszystko wskazuje na to, że będzie kolejna kadencja. PiS miał tyle afer i przekretów że każdy poprzedni rząd podałby się do dymisji ale oni wiedzą, że podatników nic nie interesuje, ludzie wyjdą na ulicę poprostesują i tyle. Każdy tylko jest łasy na kasę i tyle. I nawet jeśli PiS by przegrał to mam wrażenie, że partia wyznaczyła nowe standardy w polskiej polityce i ciężko będzie odwrócić zmiany wprowadzone przez tę partię.
  14. @spacemarine Podzielam wizję klasową społeczeństwa którą mają niektórzy lewacy. Kobiety to po prostu klasa która walczy o to by być u koryta. Tych klas jest sporo. Dlatego wiadomo że będą płakać, że mało kobiet jest CEO a nie będą płakać, że jest za mało kobiet górników. Tu tylko i wyłącznie chodzi o zdobywanie coraz większej władzy. I to jest cecha ogólnoludzka, każdy ma potrzebę by mieć władzę, niekażdy potrafi to zrealizować. Więc ta wojna płciowa to jest w pewien sposób wojna klas, kiedyś faceci byli u władcy to ją nadużywali teraz kobiety zaczynają być u władzy i mimo że feministki mówią, że kobiety są lepszą płcią, to kobiety u władzy są tak samo bezwzględne jak faceci.
  15. Tak jeszcze dodam, że kiedyś gadałem sobie z laską i pamiętam, że była zdziwiona, że ja tak wyglądający miałem tyle dziewczyn. Nie powiedziała mi tego bezpośrednio ale widziałem jej zdziwioną minę jak powiedziałem ile miałem dziewczyn. Później pogadaliśmy trochę o tinderze i też narzekała że nie ma facetów, że poznała jakiegoś chłopa w pracy i na niego leciała i się okazało że ma dziewczynę którą poznał na tinderze. Skwitowała to czymś w stylu że no jednak na tinderze rzadko bo rzadko ale mogą się zdarzyć faceci. Przyznała też że z wiekiem wzrosły jej wymagania. Ja nawet nie byłem zły, już jestem na tym poziomie, że zinternalizowałem redpilla do jakiegoś stopnia i ta słynna hipergamia nie wywołuje już takiego oburzenia jak kilka lat temu. Ostatnio grałem w FFVII i tam była postać Sephirotha, antagonisty, który na początku był dobry ale wiedza, którą zdobył spaczyła go w jakiś sposób. Trochę o tym myślałem i rzeczywiście tak jest, im masz większą wiedzę o świecie tym świat staje się coraz bardziej prymitywny. Wiadomo, że człowiek zawsze może się mylić, że wiedza nigdy nie będzie kompletna ale jak się pewne mechanizmy naprawdę zrozumie to ciężko patrzeć na nie po staremu. Tak samo jest z głupotą. Czasami dobrze jest być głupim i mieć małą wiedze o świecie. Hipergamia to jest wieczne niezadowolenie z chłopa. Dlatego kobiety zawsze będą płakać, że chłopy nie są tacy jacy powinni być. Miałem znajomą która skarżyła się na swojego chłopa, i w sumie jej nawet wierzyłem a później go poznałem i się zdziwiłem. Nic co mówiła nie była do końca prawdą.
  16. Wojna płci odcinek 25651. Kobiety nie są atrakcyjne dla facetów ani faceci dla kobiet. Jak nie faceci winni to kapitalizm. Z feministkami które walą takimi tekstami jak w tym artykule nie ma nawet sensu rozmawiać bo to sekta zwykła.
  17. Znowu, czy kogoś to dziwi? Tusk obiecuje coś podobnego, pierwszy klocek domina został ruszony i teraz wiadomo będą już tylko podwyżki.
  18. Kogoś to dziwi? Przy okazji świetny pokaz socjoinżynierii.
  19. Bo miałeś farta. I w polsce i za granicą unika się biedackich dzielnic i szemranych miejsc. A wszystko i tak zależy od szczęścia. Tu masz historię wykopową legitną - jakiś patus oddał 11 strzałów do wykopka z gównobroni w warszawie bo się pokłocili o fajkę. 2019 rok XD https://wykop.pl/wpis/42895009/a-tobie-jak-mija-weekend-do-mnie-oddano-11-strzalo Cytuję (jedno wielkie xD)
  20. Rozumiem, mi to nie robi różnicy, ale uważam, że na zachodzie jest analogiczna sytuacja - tam gdzie ludzie są najbiedniejsi tam jest największa patola, na zachodzie biali przeważnie nie są najbiedniejszą kastą stąd masz te gangi turasów i murzynów, ale nasze gangusy to też kurwa była patologia od takich szkolnych patologicznych dzieci po prawdziwych gangsterów którzy w warszawie normalnie wysadzali ludziom biznesy, zabijali ludzi, handlowali narkotykami etc. Dużo to się od tureckich gangusów nie różniło. Trzeba przyznać, że polska policja naprawdę rozbiła u nas tę prymitywną przestępczość zorganizowaną a teraz bogate gówniarze z yt i idioci reżyserzy ją sobie romantyzują.
  21. A w polsce tego nie ma? Ja się wychowywałem w ganguskiej pato dzielnicy gdzie dzieci grzebały w śmietniku, były zabawy truchłem zwierząt, przemoc psychiczna i fizyczna. Były i sytuacje, że ktoś nóż do szkoły brał i groził że cie potnie albo zabije. Był u nas taki lasek do szkoły to jedne dzieci okradały drugie, ja byłem za biedny więc nie mieli co ode u kraść. I to były te nasze białe kochane lata 90 xD
  22. To jest kwestia edukacji naszej kochanej. Pamiętam jak nauczycielki mnie albo innych poniżały za błędy przy tablicy. To tworzy w ludziach niechęć do podejmowania akcji bo masz właśnie tego krytyka w głowie. Jak wyjdziesz z tego kokonu to rozumiesz, że wszyscy są kurwa omylni, i ci wielcy eksperci często się mylą i te twoje nauczycielki ze szkoły. a angielski to większość kaleczy ale wszyscy mają to w dupie bo najważniejsze by się porozumieć, po to jest język a nie żeby używać perfekcyjnie czasów etc.
  23. I to też trzeba przyznać, że inne narodowości też nie są takie super. Amerykanie są dobrzy w small talku i byciem miłym ale pod tą warstwą fałszywej uprzejmości kryje się cynizm. Ale z drugiej strony zauważyłem że wolę już tą fałszywą uprzejmość niż nasz sposób komunikacji który polega na tym, że się odzywasz jak jest problem i walisz prosto z mostu - wielu, i to naprawdę wielu ludzi takich odciąłem. Często brakuje u nas takich podstaw, że jak ktoś przychodzi nowy to reszta grupy jest dla niego życzliwa, pomagają mu się zaaklimatyzować. U nas trzeba sobie wręcz wyrwać pozycję w grupie. Jest wiele takich takich mikrorzeczy; nie wiem stoisz sobie w klubie w kolejce do kibla i murzyn się uśmiecha i mówi how are you, z polakami takie sytuacje to tylko jak wszyscy są najebani. Kiedyś się wygłupiałem i sobie tańczyłem z włochem w klubie, u nas to juz pedał i tak dalej. No taki jest klimat. Człowiek gorzknieje jak widzi te krzywe gęby w usługach, na kasie. Wiele takich nawet podświadomych czynników się składa, ze nie masz chęci spotykać się z ludźmi.
  24. To nie jest tylko żona. Raz ktoś cię oszuka, drugi raz, trzeci. Przyjaciele odchodzą. Widzisz wszechobecne cwaniactwo. No gorzknieje się nie ma co ukrywać. Zabawne jak zmienia się percepcja filmu "Dzień Świra" za młodego wiele osób w tym ja widziało w tym komedię a z wiekiem widzisz bardziej dramat i komentarz naszego społeczeństwa. Do teraz mam w głowię tę scenę z darciem flagi z której leci krew. Widziałem ostatnio te filmy szarpanki o tusku i zdałem sobie sprawę, że coś takiego jak naród polski nie istnieje, tu dosłownie każdy tylko dba o swoje koryto. Kobiety które w tych czasach powinny się martwić, że ich chłopy może pójdą na front chcą więcej władzy i naklejki "szanuję kobiety". Urzędnicy którzy zamiast służyć ludziom bo od tego są to są wręcz szkodnikami. Przedsiębiorcy cwaniacy co uważają, że jak dadzą pracę to są panami. Wojskowi co poszli do woja bo jest łatwo i cieplutka posadka. Polska to projekt który nikogo tak naprawdę nie interesuje. A najlepsze projekty to takie które po prostu ktoś kocha i wkłada w nie serce. Znajomy, konserwa, powiedział mi że uważa że polacy są zwyczajnie zdemoralizowani. Trochę mi te określenie utkwiło w głowie bo jest zwyczajnie trafne. Jak byłem naiwny to po prostu polacy mnie oszukiwali, mam w rodzinie takiego starego wilka, jest wręcz paranoiczny. Kiedyś uważałem, że typ przesadza, teraz zrozumiałem że chłop ma rację w postępowaniu ale i tak nie jestem wstanie być aż tak nieufny jak on. Hobbistycznie zajmuję się handlem i to też dobra lekcja życia - jak polacy są chciwi l lubią wyzywać innych od złodziei/oszustów często bezpodstawnie. Kiedyś takich dupków olewałem teraz i mogę z kimś iść do sądu. Nie popuszcze. Widzę też jak z wiekiem coraz bardziej odsuwam się od polaków i polski - mam coraz mniej polskich znajomych, nie pracuję dla polaków. Z tym krajem łączy mnie głównie rodzina z którą też coraz gorzej się dogaduje. I nie dlatego że nienawidzę polaków, mimo częstej krytyki ale po prostu znajomi z innych krajów są rzeczywiście bardziej otwarci i to ja jestem tym zamulaczem, a nie jak z polakami, i też po prostu praca dla obcokrajowców to dużo lepsze warunki pracy i płaca.
  25. Ja w podobnych sytuacjach probowalem przez sms/tel to zalatwic. Zawsze jednak istnieje ryzyko zepsucia stawu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.