Skocz do zawartości

Lamar

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Lamar

  1. No cóż, mógłbym powiedzieć że autor tematu jest moim bratem bliźniakiem. Mnie niestety zniszczyło mocno dzieciństwo, patologia w domu. Odsunąłem się od kolegów żeby pilnować mamy przed pijanym ojcem, stary chlał 4-5 dni w tygodniu później 3-4 dni przerwy i od nowa, trwało tak latami, pracował i nigdy go z tej pracy nie zwolnili, nie wiem dokładnie jakie miał tam układy. Później w szkole dzieciaki śmiały się ze mnie z powodu mojego ojca, i tak zamknąłem się w sobie, zacząłem oglądać porno, grać w gry komputerowe i tak spędziłem całe życie. Nie mam psychy. Jestem słaby psychicznie, unikam konfliktów, przyznaję rację drugiemu w trakcie kłótni, kiwam pokornie głową zgadzając się. Często by uniknąć konfliktów np w nowej pracy siedzę cicho i daje się wykorzystywać, czasami wykonuje więcej niż potrzeba, a gdy wiem że ktoś robi mnie w chvja to i tak nic nie mówię ze strachu przed tym że jako nowy pracownik starsi stażem przeciwstawią się mi i stracę pracę albo nikt nie będzie chciał ze mną rozmawiać. Taka mameja życiowa. Bez ikry, testosteronu. Czasami nie mam siły funkcjonować. Gdybym wygrał w totolotka to pewnie kupiłbym sobie mały domek, psa, na tarasu zainstalował hamak, i spędzał czas na oglądaniu filmów, zakupach, leżeniu na hamaku i czytaniu książek, tak byle mieć spokój, cisze, i dożyć śmierci w spokoju. Nie dość że miałem zjebane dzieciństwo, później przez to i nerwicę nie miałem jak się wykształcić to teraz oprócz biedy, smutku i depresji, zmagam się z chorobami fizycznymi. Całe życie mam przeyebane. Nie mam nawet rodziny, ani jednego kolegi, nie mam się do kogo odezwać. Gdybym jeszcze nie miał tych chorób fizycznych to może próbował bym coś działać, a tak to lipa, tzn dalej próbuje.. uczę się codziennie angielskiego, niemieckiego coś tam próbuje, zacząłem robić pompki i podciągania na drążku, chce poprawić diete, ale czuje się wyprany życiowo, prawdopodobnie niedługo wybiorę się do psychiatry, może po jakiś antydepresant. Przynajmniej dobrze mi idzie rzucanie uzależnienia od pornografii. Nie czuje się jak prawdziwy facet, jestem kwintesencją przegrywa życiowego.
  2. Wiek nie idzie w parze z rozumem, przynajmniej nie zawsze. Jeżeli ktoś jest głupi i oporny na poszerzanie swojej wiedzy poprzez czytanie, wyciąganie wniosków i umiejętności analizy to zawsze będzie głupi, jest wielu starych głupich ludzi którzy wierzą w swoje przekonania i nie zmienią swojego zdania. Bardzo często młodym dziewczynom prują łeb mamusie z pokolenia 1960 i wyżej, to one zaszczepiają w nich takie słowa jak "gołodupiec" "z nim to przyszłości mieć nie będziesz" "jest facetem więc ma dbać o dom" "jest facetem ma się starać" "co to za facet z niego?" "mamisynek a nie facet" "jaką on ci dziewczyno przyszłość zapewni?" "niech weźmie drugi etat i pracuje, nasz tata całe życie pracował na nadgodzinach" matki wbijają gwoździem do głowy swoim córkom że należy szukać najlepszego samca czyt. frajera który będzie ciągnął ten wóz zwany zabawą w dom samemu albo przynajmniej w 3/4 części. Co do Twojego wyżej zadanego pytania co ja tam robię, czytam. Uczę się, ludzi. Obserwuje ludzką głupotę, to wbrew pozorom dużo mi dało, wiedza z tego forum, wiedza z youtube, różne artykuły, lampka świadomości w głowie zaczęła się palić gdy poskładałem puzzle w całość i czasami wchodzę na różne grupy i fora poczytać to czego inni nie są świadomi. Ostatnio widziałem na fb artykuł odnośnie tego że facet nie chciał zapłacić w restauracji za kolację i zaproponował podzielenie się kosztami, gdybyś widział co się działo w komentarzach, Grażynki i inne Wiesławy rzuciły się że to wyraz bycia dżentelmenem i że facetowi brak klasy i ogłady, żeby od niego od razu uciekała. To nie był jeden komentarz ale kilkanaście, komentarze były w dziesiątkach lajkowane przez podobne Grażynki. Komentarzy młodych kobiet było bardzo mało, nie dla tego że nie myślą podobnie, po prostu nie chcą narazić się na hejt bo wiedzą że coraz bardziej wytyka się takie akcje. A pokolenie 60' raczej jest słabe w temacie internetu, trollingu i tego co wypada pisać a co nie, więc komentują wszystko, pisząc to co na prawdę myślą, opluwają się przy fikcyjnych artykułach które przedstawiają sytuacje które nigdy nie miały miejsca a są tylko po to żeby wzbudzić zainteresowanie i żeby się klikało, młodzi to wiedzą, starzy nie, ale to po części dobrze bo widać co stare baby mają we łbie i jak uczą swoje córeczki życia.
  3. Nie jestem odpowiednim człowiekiem do dawania rad bo jak już mówiłem kontakty z kobietami to ja mam na takim poziomie co dawni mnisi shaolin natomiast to co ciśnie mi się cały czas do głowy.. nie pozwólcie na to żeby kiedykolwiek dopuścić do sytuacji w której wy stajecie się dla kobiety obiektem zainteresowań tylko dlatego że cizia nie doczekała się księcia na białym koniu, lata uciekają, więc czegoś się trzeba złapać, wymagania idą w dół i nagle Pani jest wami zainteresowana mimo że wcześniej tego nie przejawiała, wchodzenie w taki związek jest niczym innym niż upodleniem samego siebie jako mężczyzny, moglibyście na siebie spojrzeć w lustrze mając świadomość że kobieta jest z wami tylko dlatego że nie znalazła nikogo lepszego i zegar jej tyka? nigdy nie dostaniecie od niej tego co dostałby ten na którego czekała, zresztą tu nawet nie chodzi o to a o sam fakt złamania swojego kręgosłupa moralnego. Mam w dupie ścianę kobiet i to że wtedy ich wymagania będą się obniżać, mam na to czekać by robić za frajera? pajaca? gościa z trzeciej ligi który jest zapchajdziurą? zresztą ta "ściana" kobiet to też temat kontrowersyjny, dla mnie to w ogóle obecnie nie istnieje chyba że dotyczy samiczek z różnymi zaburzeniami we łbie, alkoholiczek albo bardzo brzydkich kobiet którym czas ucieka. Czasami chodzę po różnych grupach na fb dotyczących samotności/szukania partnera ot tylko by poczytać na fejkowym koncie, takiej wylęgarni spermiarstwa i upodlenia nie widziałem nigdzie indziej, kobiety 50-60 lat grube, stare i zaniedbane są nazywane od piękności i zalewane wiadomościami pod zdjęciami o kontakt, nie mówiąc już o tym co się dzieje gdy zdjęcie wstawi jakaś przeciętniara albo ta z ładniejszych. Kobieta o ile dba o siebie ma zalew orbiterów w każdym wieku, musi tylko wskazać palcem.
  4. @Reelag "Wiem przynajmniej o co w tej grze chodzi" o co chodzi? że małolaty chcą mieć dojebanych gości? wysokich, dobrze zbudowanych, z kwadratową szczęką? rozmawiałeś kiedyś z takimi małolatami? bo ja taką mam w bliskiej rodzinie, siano w głowie i sto biedronek odbijających się od nadmiaru przestrzeni, czytaj. brak mózgu. Kilka lat temu widziałem jak 15 latki kucały przy manekinie Biebera w galerii handlowej imitując robienie mu gały. A wśród mężczyzn to jest inaczej? każdy chce jak najlepszą dupę. Przeczytaj co napisał @zychu i wyciągnij z tego wnioski. Jeżeli jest beznadziejnie nieatrakcyjny, to nic ci nie pomoże, nic. Jeżeli jesteś jakimś tam przeciętniakiem 173 cm wzrostu, 60 kg wagi z krzywym zgryzem to do ogarnięcia jest wszystko, oczywiście że zajebiście byłoby gdybyś miał 185 cm wzrostu, ale go nie masz i to też nie jest jakaś ogromna przeszkoda. Siłownia, ubiór, ortodonta, dentysta, fryzjer, ładny ciuch i ŁADNA PERFUMA a do tego mental, bez problemu zainteresujesz sobą kobiety na swoim poziomie, znajdziesz też te porządne, normalne, z kręgosłupem moralnym z którymi mógłbyś założyć rodzinę. Jako człowiek słabo wykształcony pracowałem na produkcji w różnych firmach, widziałem tam totalnych przegrywów życiowych, a przekrój był ogromny, od gości z bębnem po kolana, po autystów którzy nie wiedzieli co się wokół nich dzieje, po ludzi którzy do pracy dojeżdżali rowerami w zimie bo nie mieli samochodu. Wiek w widełkach 20-40 i większość z nich miała dziewczyny albo żony, ale oni nie słyszeli o słowie looksmaxing czy manlet. Rozstrzał pomiędzy myśleniem kobiet jest ogromny na niekorzyść tych coraz bardziej roszczących sobie wszystko w zamian za cipsko, ale nadal są jednostki z którymi warto rozmawiać, poznać i zacząć życie o ile tego chcesz, chyba że chcesz tylko na tinderze poruchać, no to z przeciętną mordą pozostanie ci co najwyżej ruchanie kaloryfera. Któryś z braci tutaj pisał żebyś wyszedł na ulicę i poobserwował pary, zrób to, tylko bądź obiektywny, ja widzę samych przeciętniaków, a czasami przeciętniaków z ładnymi dziewczynami. Przeciętny chłopak który zadba o siebie i NIE MA PROBLEMÓW PSYCHICZNYCH jest wstanie znaleźć sobie dziewczynę, natomiast problemy psychiczne ma co drugi przegryw, fobie społeczne, nerwice, obniżona samoocena, niepewność siebie, jakieś spektrum autyzmu - jesteś prawdopodobnie skończony o ile jest to dość mocno nasilone. Znam mnóstwo par które poznały się na produkcji i zarabiają po 3-5 tysięcy netto miesięcznie i jakoś żyją ze sobą. Możesz powiedzieć że jak panna znajdzie lepszą gałąź to przeskoczy, stary.. milionerzy są robieni w chuja, zdradzani i puszczani z torbami. Jak masz zjechany mental to nigdy nie znajdziesz kobiety. Ja osobiście pogodziłem się z losem bycia samemu do końca swojego życia, w wieku 30 lat nigdy nie miałem dziewczyny oprócz przelotnych znajomości w gimnazjum, nie mam żadnego doświadczenia z kobietami odnośnie utrzymywania takiej relacji, jestem mocno wycofany i introwertyczny, nawet nie wiedziałbym o czym z taką rozmawiać, jak podtrzymać rozmowę, tańczyć nie potrafię, znajomych nie mam, praca za 3,5k, brak samochodu, to jest tragedia, z którą się pogodziłem. To jaki jestem mentalnie położyło kres na wszystkim, ale jeżeli radzisz sobie w życiu normalnie i nie przejawiasz żadnych większych problemów psychicznych ani nie wyglądasz 2/10, to weź się za siebie. Widziałem kilka wpisów odnośnie podrywu przez osoby które mocno siedzą w temacie redpill/blackpill i wydaje mi się że o ile zdrowe spojrzenie w tym temacie jest bardzo istotne i bardzo dobre, tak wiele osób zagłębia się tak mocno że zaczyna ich zalewać frustracja, złość, żal, gniew w stronę kobiet, one to czują, czują że jesteś frustratem, i na tym znajomość się kończy.
  5. Dalej nic tu ciekawego nie widzę, pokaż mi film nagrany z ukrycia w którym gość idzie normalnie ubrany i jest zaczepiany np przez kilka dziewczyn w przeciągu 20-30 minut. Skoro jest tak wychwytywany to nie powinno to stanowić problemu.
  6. Jak to jest pożerany wzrokiem? z tego co ja widze po prostu wyróżnia się w tłumie ubiorem, wzrostem i wagą - dlatego też ludzie zwracają na niego uwagę, przechodnie patrzą się na wszystkich, też mógłbym iść chodnikiem i nagrać taki film bo obserwacja innych osób jest naturalna i automatyczna, też idąc chodnikiem patrzysz się na ludzi, a gdy osoba wyróżnia się w tłumie np wzrostem to tym bardziej, gość macha łapami w trakcie gdy idzie, tym samym ludzie patrzą czy to czasem nie jakiś schizofrenik, albo ćpun. Jest powyżej średniej, ale po opisie sądziłem że laski na ulicy będą zapraszały go na blowjoba poprzez gest ruchu ręki i języka o policzek.
  7. Jak nie jesteś wstanie nic zrobić ze sobą, masz problemy z jedzeniem, snem i ogólnie funkcjonowaniem z powodu oczekiwania na wynik egzaminu to zastanów się czy policja to na pewno dobry pomysł. Nie wiem do jakiego wydziału startujesz, ale będziesz się tam spotykał z różną maścią ludzi, w prewencji są różne kwiatki a i wódy dużo się pije.
  8. Nie był uzależniony od porno, tylko jest uzależniony od porno, więc proszę mnie nie obrażać a po drugie kto powiedział że nie uważam się za przegrywa? bo wnioskuje z twojej odpowiedzi że odebrałeś mój wpis jako atak na bohatera artykułu jakobym sam uważał się za lepszego, a tak nie jest, ba jestem pewnie w dużo gorszej sytuacji niż on. A co do przegrywa przecież to widać na kilometr, często nie trzeba nawet z takim rozmawiać wystarczy zobaczyć gestykulację, wzrok, zachowanie. Przegryw nie poszedłby do telewizji i nie wygrałby teleturnieju? podaj definicje bycia przegrywem, bo chyba za przegrywa uważasz kogoś kto nie jest fizycznie i psychicznie zdolny do wyjścia z domu co jest raczej dla mnie z definicji pewnym stanem niepełnosprawności a nie wyznacznikiem przegrywu lub wygrywu.
  9. Mówisz o mnie? jestem zbyt głupi na takie teleturnieje czy nawet na to by dostać się do eliminacji. Po prostu śmiać mi się chce gdy ktoś pisze że to jakiś "chad" albo że teraz dupy będą się do niego ustawiać w kolejce bo jest "mądry" i wygrał teleturniej albo ma "gospodarstwo rolne". Nawet gdyby jakaś cipa chciała się na nim wybić i była nim zainteresowana to i tak to niewiele da bo gość nawet nie skorzysta z takiej okazji, przecież gołym okiem po nim to widać. A jeżeli chodzi o szczękę chada, to tak może powiedzieć np ten przygłup i pseudo miliarder Tomek Chic, przekręt z dobrą mordą, tak wygląda "szczęka chada"
  10. Wiedza w życiu szczęścia mu nie da jeżeli nie idzie z dynamicznością. Widać po chłopie że jest to zwykły piwniczak który nigdy nie moczył. Jego wiedza do niczego mu się obecnie nie przyda jeżeli jest blokowany emocjonalnie i psychicznie przez jakieś choroby, np przez fobie społeczną, zaburzenia lękowe czy jest np introwertykiem. Facet nie jest przez swoją szczękę w nawet najmniejszym stopniu atrakcyjny fizycznie, do tego mieszka na wiosce i na 100% jest zaburzony. Tekst z tym że nie dotarł na nagrania bo mu się samochód zepsuł to wał jakich mało. Ponoć zaszył się znowu w domu i nie wychodzi do ludzi (rozmowy o tym ojca z dziennikarzami) świadczy to o tym że to mocno introwertyczny i zamknięty typ a tacy ludzie kończą w życiu źle bo w życiu często żeby coś osiągnąć trzeba odwagi i ryzyka. Po takim teleturnieju, gdyby gość był dynamiczny, to za jakiś czas kręcił by ogromną kasę, filmy z jego udziałem wyświetlane są po 2-3 miliony razy, artykuły o nim były/są na pierwszych stronach serwisów informacyjnych w Polsce, zapewne kontakt z nim chciało uzyskać wiele osób powiązanych z różnymi branżami, reklam, różne firmy itd. Żadna dziewczyna się nim nie zainteresuje przez to że jest taki zamknięty i introwertyczny, bycie dobrym, mądrym nic nie daje a tylko dodatkowo psuje. Można filozofować że może typ lubi takie życie, ch*** prawda. Każdy facet potrzebuje złapać za dupe, podymać po powrocie z imprezy, wyjść z kolegami na piwo i pogadać o najbardziej prymitywnych sprawach. Siedzenie w domu nad książkami czy youtubem przez całe życie słuchając zza okna kur to wegetacja. Zwykły przegryw z wioski a nie żaden chad, jak wielu z nas, jednak solidnie inteligentny, szkoda chłopa.
  11. Takie dawki witaminy D3 są toksyczne i mogą prowadzić do powstawania kamieni w nerkach i ogólnie chorób nerek włącznie z niewydolnością i żadna witamina k2 w tym nie pomoże, duża podaż witaminy D3 jest równie kancerogenna jak niedobór witaminy D3 i są na to badania, w tym jedno badania kohortowe. Najlepiej dziennie nie przekraczać 2000 jednostek dla zdrowej dorosłej osoby, każdy dorosły jest wstanie uzupełnić niedobór taką dawką, jeżeli mu się to nie udaje oznacza to że ma zaburzony mikrobiom jelitowy oraz słabo wrażliwe receptory VDR które można pobudzić i aktywować codziennym wysiłkiem fizycznym, najlepiej połączonym ze światłem słonecznym padającym na ciało, niestety jest teraz już na to za późno. No i oczywiście witaminę D3 należy przyjmować wraz z tłustym posiłkiem i stosować do niej magnez. Warto dodać probiotyki które stymulują pracę receptora VDR który odpowiada za przyswajalnie witaminy D3, są to głównie bakterie z rodziny Lactobacillus, w tym L.Plantarum, L. Acidophilus L. Helveticus L. Paracasei nie trzeba stosować wszystkich. The Health Effects of Vitamin D and Probiotic Co-Supplementation: A Systematic Review of Randomized Controlled Trials - PMC (nih.gov)
  12. Powiem wam przyjaciele że gdybym miał pracować, to musiałbym się zwolnić. Aktualnie przebywam na zwolnieniu lekarskim, ale jakakolwiek praca czy to fizyczna czy psychiczna byłaby obecnie nie możliwa. Jestem tak kur**** zmęczony że niewiele różni mnie od funkcjonowania jak zombie w Walking Dead. To już prawie drugi miesiąc a ja czuje się gorzej, tłumacze to sobie tym że moim życiem i tym co dawało mi napęd i poczucie jakiegokolwiek szczęścia była dopamina z pornografii, z pornografii oglądanej godzinami każdego dnia, stymulowaniem się bez przerwy, przecież ja dziennie oglądałem jakieś 30-50 filmów. Staram się trochę ruszać, na rower wyskoczę co jakiś czas, rano wstając rozciągam się, robię plank, przysiady, wykroki, brzuszki, pompki, wszystko zajmuje mi jakieś 15 minut. Nie chcę próbować robić żadnego poważnego treningu bo czuje że nie powinienem, czuje się po prostu słaby. Jeżeli to jest objaw odstawienny pornografii i mocny deficyt dopaminy, endorfin i innych neuroprzekaźników to nie chcę wiedzieć jak czują się osoby uzależnione od heroiny albo kokainy gdy próbują z tym skończyć. Za miesiąc robimy powtórne badania na testosteron, zrobię całkowity, wolny i estrogen. Dzisiaj wchodzę na allegro, czegoś tam szukałem, i co dziwne w proponowanych nagle mi wyskoczyła gazetka z gołą dziewczyną, całe ciało, zero blura, dziwne bo niczego podobnego nie wyszukiwałem które by mogło nawet po części nawiązywać do tego, jednak co lepsze, zero reakcji z organizmu, zero szybszego bicia serca, siurek nawet nie drgnął. To było dla mnie jak zobaczenie reklamy nowych opon do samochodu. Jestem tak zje*** mentalnie teraz że chyba nic mnie ruszy, nie czuje zresztą też potrzeby fapania. Czasami wchodzę na taki portal jak twitch, streamują tam różni ludzie, często wyrozbierane lampucery, wszedłem do takiej jednej wczoraj posłuchać o czym mówi, laska w bikini, nawet ładna, i poczułem jakby zażenowanie jej zachowaniem i tym co mówi, sama moja głowa chciała żebym to wyłączył tak jakby to było coś na co szkoda czasu. Przecież kiedyś to by było nie do pomyślenia, oglądałbym a może i nawet fapnął. Coś mi się w bani przestawia.
  13. Sam nie wiem jak to się udaje, ale daje radę. Jest cholernie ciężko, od ponad tygodnia mam bardzo mocny zjazd psychiczny, powiedziałbym że to już jest na pograniczu depresji. Nie chce mi się nic, jestem okropnie zmęczony i wyczerpany bez powodu, dodatkowo doszedł mi jakiś dziwny objaw, mam przymus bardzo szybkiego ruszania palcami u stóp bez powodu, nie nogami jak to ma w RLS tylko właśnie palcami u stóp, nie wiem czy to ma coś wspólnego z dopaminą czy nie. Nie czuje jakiejś wielkiej potrzeby fapania. Czasami mi się przewijają jakieś skąpo ubrane dziewczyny na IG czy na internecie albo w filmie jakieś bolcowanie wyskoczy, faja może stanie na 30% i tyle, ale żeby czuć jakiś przymus typu zaraz mnie rozerwie idę po zimny prysznic, to nie.
  14. To mógłby być jedyny cel "tych" osób pokazując co się stanie ich dzieciom i rodzinie gdy ktoś zacznie "mówić". Zresztą wojsko generalnie to szemrana służba, podejrzewam że wiele tam wałów ala z filmu "Pan życia i śmierci" w tle narkotyki, sutenerstwo itd.
  15. Ale Lepper to był człowiek medialny, polityk, na pierwszych stronach gazet, żeby takiego człowieka zlikwidować to trzeba mieć na prawdę gruby temat żeby to wyjaśnić, a taki Borys? przecież to zwykły kiep. Gdyby chcieli to by go sprzątnęli i nikt by nawet nie pisnął że ktoś taki był, nie róbmy ze zwykłego żołnierza kupującego pasztet w biedronce kogoś konkretnego co do którego trzeba mieć "podkładkę" medialną żeby go zaciukać. Bo mogliby to zrobić w porcie, lub gdziekolwiek indziej i podać że w trakcie wykonywanych zadań uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, albo się powiesił bo mu koledzy dokuczali, a tu jest narracja że killer likwiduje psa, dzieciaka a na końcu tysiąc osób gania go po lesie jak w Benny Hill.
  16. Jedno mi nie pasuje, po co zabijać psa, dzieciaka a na końcu "główny" cel? zabić dzieciaka i psa żeby kogoś nastraszyć? ale w jakim celu nastraszyć skoro i tak ten "ktoś" ma za cel zabicie wyznaczonej osoby czyli osoba która "coś widziała/w coś była zamieszana" przecież to nie ma sensu. Po drugie opowieści sąsiadów że Borys to był kawał psychola, dzieciak chodził przy nim jak na szpilkach i jego żona też, w woju mu nie szło i był mocnym przeciętniakiem z opisu ludzi którzy go stamtąd znali, może strzelali z niego podśmiechvjki, może mu dogryzali, gość dodatkowo był lekko szajbnięty, jeszcze jest w tle akcja że to nie był jego dzieciak, nie dość że wcześniej ustawiał dzieciaka i żonkę do pionu to może gdy się dowiedział że to nie jego dziecko to hamulce puściły, a że wojsko dodatkowo spruło beret to skończyło się jak się skończyło. Podobny przypadek żołnierza formozy co zabił własną córkę nie musi wcale mieć żadnego powiązania do obecnej sprawy, żołnierze są "budowani" psychicznie i fizycznie od początku służby tym samym jest możliwość że gdy planują zabójstwo lub rozszerzone samobójstwo to w głowie mają użycie noża? którym pewnie posługują się na co dzień, i zapewne trenują jak wyrządzić nim krzywdę przeciwnikowi w potencjalnym starciu. Potencjalny samobójca żołnierz użyje w 70% noża, potencjalna samobójczyni lecząca się psychiatrycznie w 70% łyknie całą pakę leków na uspokojenie, każda inna grupa ludzi wywodząca się z takiego i takiego środowiska użyje innego sposobu do zakończenia swojego życia lub też osób obok siebie, podejrzewam że gdyby zrobić statystyki to okazało by się że np typowy przegryw w 64% rzuca się pod pociąg i ten schemat się powtarza, w zależności od psychiki danej osoby i przynależności do jakiejś profesji. To są moje procenty mające na celu zobrazowanie sytuacji i wyjaśnienie mojego toku myślenia. Przecież gdyby go chcieli zlikwidować to zrobili by to na tysiąc innych sposobów i to bez jakiegokolwiek problemu, zapukali by do drzwi i żonie powiedzieli "przykro mi Pani mąż nie żyje" i na tym by się skończyło. W biały dzień, wchodzą do mieszkania narażając się na widok kamer w bloku, korytarzu, ludzi którzy obserwują wszystko i zaraz by powiedzieli "a tu się kręcił taki i taki, nie wiedziałem go wcześniej" (wiadomo jak jest z sąsiadami) mordują dzieciaka (po co?) psa a na końcu jego ganiając go po lesie. Przecież to jakiś śmieszny żart.
  17. Pewnie uaktualnienie. Powtórne badanie testosteronu wykonam po 3 miesiącach nie po 2, niektórzy lekarze twierdzą że długotrwały nofap jest szkodliwy i że po 90 dniach braku aktywności seksualnej poziom testosteronu spada i to niektórzy twierdzą że do poziomu "dziecka" przy czym pojawiają się wtedy zaburzenia depresyjne i lękowe, rozdrażnienie itd, chciałbym się przekonać jaka jest prawda :). Co do "benefitów" to różnie. Na pewno lekki wzrost pewności siebie Trochę lepiej śpię, nadal budzę się w nocy ale rano wstaję trochę bardziej żywszy niż normalnie, tak jakby ten nawet przerywany sen dawał mi ciut więcej niż normalnie. Doceniam bardziej klimat i przyrodę, ostatnio złapałem się na tym że podziwiałem zachód słońca, te spadające liście i tak sobie pomyślałem "kur.. ale to jest piękne" odczułem nawet pewien rodzaj spokoju i relaksu. I teraz co najbardziej mnie dziwi, kiedyś gdy miałem w zwyczaju wracać rowerem z pracy i było zimno, to już na bank wiedziałem że będę chory. Moja odporność to była totalna katastrofa. Teraz to zimno w jakiś dziwny sposób nie wpływa na mnie negatywnie. Mogę zmarznąć, może mi być zimno, i czuje wewnętrznie że nie będę chory, jakby podświadomie. Tak jakby wzmocniła mi się tolerancja organizmu na zimno? kiedyś chłód, mróz powodował u mnie od razu zjadł psychiczny, teraz tak nie jest, mógłbym powiedzieć że dodaje mi energii. Ale może ma to jakiś związek z dopaminą ? podobno zimne prysznice zwiększają poziom dopaminy o kilkaset procent przez jakieś kilkadziesiąt minut, więc może chłód działa podobnie, tego nie wiem. Wiem natomiast że lekki mrozik działa na mnie teraz dobrze, jakby poprawiając mi samopoczucie, zwiększając energię. Któryś dzień już jeżdżę na rowerze przy 7-8 stopniach w bluzie i nic. Dwa miesiące temu, właśnie leżałbym przy orofarze max i saszetkach na przeziebienie, teraz nawet nie kichnę. Jest to dla mnie mega dziwne, najbardziej dziwi mnie ten fakt obojętności mojego organizmu na zimno, a nawet powiedziałbym że chłód poprawia mi lekko nastrój. Deprecha jak była tak jest, zmęczenie tak samo, ale to dopiero 30-któryś dzień. A ja mam do wyleczenia jeszcze SIBO które powoduje znacznie zmniejszoną absorbcje witamin i minerałów z pożywienia więc niedobory też na pewno mam które zapewne wpływają na wszystko. Zobaczymy z czasem, będę informował.
  18. Nawet nie wiesz jak bardzo, kiedyś sam o tym pomyślałem, zamknąć się w jakimś klasztorze na rok. Albo bym się powiesił, albo wyszedł z niego jak nowy człowiek. Absolutnie nie używam tiktoka ani instagrama (nie chce się na czymś złapać) natomiast youtube oglądam, gry ograniczam, nie czuje że jestem od nich w jakiś sposób uzależniony. Wykorzystywałbym swój czas bardziej produktywnie ale na razie jest to mało możliwe z racji operacji którą przeszedłem i skutków ubocznych które odczuwam do teraz i mają ogromny wpływ na to co mogę robić a co nie.
  19. @bzgqdn Bardzo bym chciał, choć nie wiem czy to się wydarzy .. zrobić sobie całkowity monk mode przez jakieś 6-12 miesięcy. Czuje wewnętrznie że tego potrzebuje, siedziałem przy pornografii ostatnie 10 lat przez kilka godzin dziennie, kilka godzin każdego dnia.. potraficie to sobie wyobrazić? otwarte w zakładkach 10 filmów, obok tego strona do kamerek, a obok 3 portale z innymi pornolami. Potrafiłem oglądać jak typ wali laskę w gardło a ta na niego rzyga i mogłem przy tym jeść śniadanie. Potrafiłem "edgingować" przez kilka godzin, a wstając od krzesła kręciło mi się we łbie i kładłem się szybko spać, takie akcje robiłem nie raz w tygodniu, nie dwa razy lub trzy tylko codziennie przez miesiące i lata. Dochodziło do tego że nie wiedziałem jak przywitać się z sąsiadem na klatce schodowej bo się jąkałem i brakowało mi słów, idąc do sklepu i stojąc w kolejce cały się pociłem ze stresu i lęków, byłem tak wyczerpany fizycznie i psychicznie że np odstawiając rower do stojaka, potrafiłem się o niego potknąć, wszystko wypadało mi z rąk, pustka w głowie przy rozmowie czy normalnym funkcjonowaniu i to okropne fizyczne zmęczenie, to zmęczenie mógłbym porównać tylko do nieprzespanej nocy i dalej to mam, potrafi mi się ze zmęczenia zawracać w głowie. Cały czas czuje się fizycznie wyczerpany, a wierzcie mi.. wydałem na badania i suplementy kilka tysięcy złotych. Jeżeli myślicie o jakimś badaniu.. to ja już je miałem, włącznie z testami na borelioze, hiv, choroby pasożytnicze itd. Jeżeli taki poziom uzależnienia jak ja miałem potrafi wpływać degenerująco na neurony w mózgu i doprowadzać do zaburzeń typu zespół przewlekłego zmęczenia, adhd lub tym podobne, to ja to na pewno mam. Ale nie mówię że wszystkiemu winne jest porno, mam też zdiagnozowane SIBO które może powodować zaburzenie wchłaniania składników odżywczych. Niedługo czeka mnie kolejna seria badań po których będę wiedział znacznie więcej, wierzę w to mocno że za pół roku będę czuł się znacznie lepiej niż kiedykolwiek w moim życiu łącząc całkowity nofap z przeleczeniem moich jelit, ograniczeniem cukrów i niezdrowego jedzenia, odżywieniem organizmu za pomocą zdrowszej diety i dobrej jakości multiwitaminy, poprawieniem bariery i mikroflory jelitowej za sprawą dobrego probiotyku oraz naturalnych pokarmów probiotycznych czyli kefir, kapusta i wiele innych. Moje obecne silne pragnienie poprawy i wyzdrowienia jest spowodowane chyba pewnego rodzaju szokiem i obserwacją. Zdałem sobie sprawę że mam 30 lat, że nie mam w życiu nic, jestem tym całkowitym przegrywem życiowym. Oczywiście prawda, nie mam długów, kredytów, dzieci i puszczalskiej żony, ale czy bilans jest dla mnie dodatni? ciężko powiedzieć. Obserwuje rodzinę, kuzynostwo, sąsiadów, młodszych i starszych, źle mi.. patrząc na to jak 19 latka potrafi zapierdzielać za granicą na zbiorach albo w pracy na produkcji a ja nie mam siły wziąć się do pracy, bo ja jej nie mam. To nie jest lenistwo, ja po prostu jestem fizycznie wyczerpany i nie wiem czy to jest pewnego rodzaju zespół przewlekłego zmęczenia, depresja czy bezdech senny (przebudzam się wielokrotnie w ciągu nocy) niestety w trakcie badania w szpitalu nic nie wyszło, później powtórzyłem badanie i również bez rezultatów, niby tego nie mam. Natomiast chyba użytkownik @bassfreak wraz z @Messer uświadomili mnie że mogą to być zaburzenia od nadmiernego oglądania pornografii. Biorę się za siebie i swoje życie, chociaż nie mam siły i motywacji, przyznaje nie mam. Nie chce mi się uczyć angielskiego i ćwiczyć wieczorem, wole siedzieć przy komputerze, pić kawę i oglądać youtube. I czy to nie jest objaw uzależnienia od pornografii? dla mnie jest i to bardzo wyraźny, objaw totalnego rozregulowania układu dopaminowego a co za tym idzie po części objawów depresyjnych. Wiem że gdybym się ostro wziął za siebie to w wieku 35 lat mógłbym być zwykłym przeciętnym gościem, i kurwa uda mi się to, będę nim. Koniec z obleśnym oglądaniem pornografii i waleniem gruchy do monitora przez kilka godzin dziennie, przecież to jest jakieś totalnie chore i abstrakcyjne. Zniszczyć sobie życie przez ten nałóg. Wolałbym tirówkę przelecieć w lesie przy ostrym ciśnieniu niż znowu siedzieć przy tych filmach po kilka godzin dziennie. Jak można w ogóle siedzieć przed monitorem 6 godzin dziennie przy porno a ja tak robiłem latami. Jak później funkcjonować? jak iść i rozpocząć rozmowę z kimkolwiek? jak myśleć? człowiek wyprany z energii, śpiący, zamulony, z brain fogiem, uciekający wzrokiem wśród ludzi. Jestem w takim wieku i tak głęboko uzależniony że to moja jedyna szansa i pewnie ostatnia na ogarniecie swojego życia bo mi w życiu nikt nie pomoże, ani rodzice, ani rodzeństwo, znajomych nie mam, nikt do mnie ręki nie wyciągnie, albo ogarnę się sam albo za pare lat bezdomność z powodu depresji albo wycieczka do lasu.
  20. 26 dzień, fantazje dalej wkradają się do głowy, szczególnie wieczorem gdy się kładę spać i gdy rano wstaje i jeszcze leżę w łóżku. Od kilku dni, budze sie i nie mam na nic siły, podobnie gdy fapałem regularnie. Spałem dziś 9h a najchętniej od razu rzuciłbym się do łóżka na kolejne 3-4 godziny. Oprócz tego mój mózg ma jakiegoś laga, czasami oglądam sobie jakieś filmy z angielskimi napisami żeby wyłapywać nowe zwroty czy słówka, i jako że jestem mniej więcej na poziomie B1 to dużo rzeczy potrafię zrozumieć, ale to co się wydarzyło wczoraj to przechodzi już wszelkie granice absurdu, patrzyłem w wyświetlane napisy i rozumiałem może z 30%, musiałem zatrzymywać, cofać, tłumaczyć słowo po słowie, zapomniałem podstawowych słów, tak jakbym się cofnął w rozwoju przynajmniej przynajmniej o dwa poziomy w dół. Dzisiaj już widzę że będzie podobnie, zamulenie 200%. Zacząłem brać też witaminę D3 i magnez wieczorem, no i zacząłem mieć codzienne sny, wcześniej raczej nie śniłem, albo nie pamiętałem.
  21. Panowie czy ktoś z was wie jaki próg wejścia jest do tej branży? czy da się tego wszystkiego nauczyć bez wieloletniej szkoły pod tym kierunkiem? podpytałem trochę na zagranicznych forach i opinie są różne i to skrajnie, jedni twierdzą że bujam w obłokach i że nie ma opcji że nauczę się tego bez pójścia na 2-3 lata do szkoły stricte pod ten kierunek, inni że nauczyli się wszystkiego w pracy mimo że wcześniej nie wiedzieli nawet jak włączyć taką maszynę i co ona robi, frezuje, toczy czy teleportuje w zaświaty. Z tego co udało mi się na przełomie wielu dni wyczytać to: 1) Praca jest stresująca, detale które są obrabiane często potrafią kosztować kilkadziesiąt tysięcy, nie mówiąc o maszynie. 2) Należy posiadać wiedzę odnośnie doboru parametrów w zależności od obrabianego materiału 3) Należy wiedzieć jakimi narzędziami obrobić materiał w jak najkrótszym czasie i jak najlepiej. 4) Należy znać dobrze rysunek techniczny i narzędzia pomiarowe Co do rysunku, trochę go znam. Jeżeli chodzi o narzędzia pomiarowe to też potrafię co nieco. Natomiast nie wiedziałbym nawet jak włączyć taką maszynę i jedyne co mógłbym pewnie robić po jednodniowym przeszkoleniu to wkładać surówkę do obróbki, zamykać drzwiczki i odpalać guzik. A po wyjęciu zmierzyć detal mikromierzem/suwmiarką/średnicówką chociaż nie jestem pewny czy maszyny już tego same nie robią poprzez czujki. Jest ktoś kto w tym siedzi/siedział i może coś napisać na temat tej pracy? wiem że praca nie należy do najlepszych, ale chyba lepsze to niż stanie na linii montażowej?
  22. 21 dni minęło. Jestem tak strasznie zmotywowany po tym co dzieje się ostatnio w moim życiu że nie ma bada że przerwę, bo wiem że to kwestia mojego przyszłego życia i tego czy uda mi się wyrwać z błędnego koła lęku, stresu i wyniszczania psychicznego. Od wielu lat tkwie w toksycznym domu i nie mam siły na zmiany przez stany depresyjne, problemy ze snem, ciągłe zmęczenie, jest coraz gorzej i wiem że muszę natychmiast zmienić swoje życie, ustaliłem nawet swój plan działania. Mam nadzieje że NOFAP po tylu latach nałogu po 2-3 miesiącach spowoduje że będę miał więcej siły, odwagi i mój stan psychiczny trochę się poprawi na tyle że będę wstanie się wyprowadzić. Problem jest z myślami i fantazjami, cały czas wdzierają się do głowy myśli i obrazy że rcham jakąś pannę jak z pornola.
  23. Wykonałem badanie testosteronu wolnego bo ponoć to ta frakcja rośnie podczas nofapu. Jak ktoś czytał moje wpisy to wie jak bardzo jestem uzależniony. Po 60 dniach wykonam powtórny wynik. Chce zobaczyć czy coś się zmieni, opiszę również swoje samopoczucie, jednak zostałem poinformowany że w przypadku tak głębokiego uzależnienia jak moje to co najmniej 6 miesięcy. Jeżeli wierzyć temu co jest tutaj napisane, to największy wzrost jest w 2 i 3 miesiącu. 300 Day Semen Retention Streak | Free Testosterone Lab Results Month by Month : Semenretention (reddit.com) Mój wynik w załączniku. Oczywiście badanie wykonam gdy uda mi się wytrzymać 60 dni a nie jest to oczywiste bo niczego nie można być pewnym, dzisiaj dzień 8. Badanie zostało wykonane w 3 dniu nofap.
  24. Przecież to nie całe dwa miesiące, ludzie przy głębokim uzależnieniu mają energie jak na rolleycoasterze przez pół roku albo rok.
  25. Podziwiam, ja też jestem ektomorfikiem i wymarzonej sylwetki nigdy nie będę miał.. ba, taki lekki zarys mięśni jaki chciałbym ukształtować często mają niektóre osoby bez ćwiczeń a tylko z odpowiednią genetyką. Nie dam rady dawaćz siebie 300% gdy inny typ budowy musi dawać z siebie tylko 50%. Jest takie powiedzenie że niektórzy to rosną od patrzenia na sztangę, i jest to prawda. Znam takich którzy po siłowni idą na piwo i kebaba, na co dzień zastanawiają się jaki smak cheetosów wybrać, albo czy kupić pepsi czy sprite, zero diety, a wszystko rośnie, genetyka, wrazliwość receptorów androgenowych i insulinowych, tyle. Dieta jest istotna ale liczenie jej co do kcal jest dobre dla zawodowców na specjalnych turniejach dla kulturystów, dla amatorów odliczanie ilość kurczaka to śmiech na sali.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.