Skocz do zawartości

eL3Q

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez eL3Q

  1. Przegladam sobie piekny internet bogaty w wiedze wszelaka oraz obfitujacy w wiadomosci z globu naszego i napotykam artykul : http://pikio.pl/feministka-dala-sie-ponizyc-w-brutalnym-porno-to-walka-z-przedmiotowym-traktowaniem-kobiet/ "Feministka została w filmie odczłowieczona, mężczyźni którzy jej „towarzyszyli” w nagraniu potraktowali ją – dosłownie – gorzej niż przedmiot czy zabawkę seksualną. To co się działo podczas kręcenia filmu trudno opisać. Wystarczy wspomnieć, że męskie członki doprowadziły ją kilkukrotnie do wymiotów, gdy penetrowały jej gardło oraz lizała męskie odbyty podczas przemów feministycznych." Jednak jak przekonuje Slade, dała się tak potraktować w ramach walki z wszechobecnym patriarchatem, traktowaniem kobiet przedmiotowo i wykorzystywaniem ich seksualnie." Pierwsza mysl WTF? Co to, podpucha, czym jest ten serwis - dalem sie zmanipulowac jakiemus brukowcowi internetowemu. Czy to prawda, gdzie sens , gdzie logika? -Podazajac ta sciezka chcialbym serdecznie zaprosic do siebie wszystkie dziewice pragnace w wyrazny sposob zademonstrowac swoj sprzeciw wobec ciaglego obizania wieku inicjacji seksualnej wsrod pan ( ale musicie miec 16+ lat).- Co myslicie Panowie? Btw. Zywie szczera nadzieje iz temat umiescilem w odpowiednim miejscu, jesli jednak nie to prosze o przeniesienie.
  2. Raczej sie z Toba nie zgodze. Co by bylo gdyby prawo zaczelo dazyc do regulacji kwesti meskiej masturbacji - ze to rowniez aborcja (a nawet bardziej - ba jak badania donosza to akurat meskie nasienie potrzebne do stworzenia zycia jest , nie kobiece jajeczko)? I nie wyciagam tu kwestii sci-fi, bo cos ostatnio obilo mi sie o oczy w internecie w takim zakresie. Dbanie o zabezpieczenie to obowiazek faceta, skoro jestes na tyle odpowiedzialny zeby zalegnac z kobieta w alkowie to badz przygotowany. Przestala brac tabletki - no coz, malo to Marek o tym prawil? Nie ufaj nikomu, zwlaszcza kobiecie , to az tak proste. Babeczka z gumki nasienie wybrala? No kuzwa , tez mozna bylo o tym pomyslec i kulturalnie po skonczonej sprawie nie rzucic badz gdzie kolo loza i "isc wpizdiet", a kulturalnie wziasc np. do lazienki zutylizowac. Przedewszystkim to jednak zawsze byc gotowym na taki obrot spraw i miec przy sobie swoje, a nie ufac. Tyle sie mowi o tym by nie brac drinkow od nieznajomego bo meze byc z tabletka gwaltu, no coz wersja kobieca tez jak widze dziala ale w innym zakresie. Kobiet bym nie ocenial w tym zakresie, ich cialo bylo nie bylo, ich zycie to rowniez. Jesli nie zamierzasz za kogos umierac to nie mow mu jak ma zyc.
  3. Stare przyslowie mowi "Jesli sie nad nabyciem czegos dlugo zastanawiasz- znaczy tego tak na prawde nie potrzebujesz". Ja bym bral tego iPhona SE : -dobry telefon o mocnych podzespolach, -daje Ci wszystko czego od niego potrzebujesz, czego wymagasz, -bedzie sie dlugo trzymal,wielu znajomych posiada juz teoretycznie anarchaicznego iPhona 4s i jest zadowolonych (androidy i inne ustrojstwa z tego samego rocznika to juz zabytki!) - sprzedasz jak Ci sie znudzi za dobre pieniadze, to widac , slcyhac i znac. 2k zlotych ze niby duzo za nowy, w zasadzie high end smartphone? raz ze taniej jakos szybko nie bedzie, ( w penym stoponiu jednak zlotowka slaba i nie zapowiada sie na poprawe totez ceny dobr luksusowych i nie z pierwszej reki taniec nie beda) dwa ze konkurencja w tym segmencie spi smacznie , a chodzi o segment malego wyswietlacza - wystarczy popatrzec na nowa Xpere X Compact - wtf, za jakie pieniadze?! Doradzctwo w stylu lg g2mini - serio? no bez jajcow. Chytry traci dwarazy czy jakos tak...
  4. ehh, Niewiernym powinno sie zwyczajnie,zgodnie z mysla sredniowiecza krucjate urzadzic! Deus Vult! Nikt tak latwo i sprawnie nie ocenia i potepia jak przykladny katolik kierujacy sie "miloscia i szacunkiem do blizniego swego"...
  5. @Pikaczu eee, jakie promuje? Zwyczajnie dziele sie wiedza ktora posiadam, nigdzie nie napisane ze " choppy, no masakra! POLECAM Jurek Kedzierzak" ot wymiana informacji.
  6. Liczyłem na jakieś hmm, naturalne i sprawdzone sposoby... Efekt podobny zyskasz działajac na małych dawkach "dekstrometorfan" zawartego w np. kinder dragu Acodinie. Różnica taka, że zamiast ćpać opoidy bedziesz delirianty/dysocjanty (uwaga! po zbyt dużej dawce nie bedziesz ruchać, a raczej spierdalać przed smokiem!) Wątrobie może nie tyle co zabawy z opidami mogą się skończyć hmm, jak wszystkie kiedy przesadza człowiek. Inna sprawa, fakt - duma z zaruchania dziewoi do upadłego w taki sposób zawsze będzie na minus. Ją oszukasz, kolegów oszukasz, ale siebie nie oszukasz, zawse będziesz wiedział ,że wyczyn zrobiony na wspomagaczach wiec, coż słabo.
  7. O bracie, z ta schematycznoscia bym tak nie galopowal. Prawda taka, ze do tego watku zagladnelem z ciekawosciai dopiero po przeczytaniu calego otworzyly mi sie oczy na " jezzuu ja to znam!". Slowem troszke jak wiadro zimnej wody na twarz w zwiazku z tym, ze to nie tylko ja mialem podobne ekscesy. Ograniczanie kontaktu do minimum u mnie zdzialalo coda. Teraz tylko slysze od matuli ze sie " nie interesuje rodzina " (co jest wierutna bzdura z ktorej doskonale zdaje sobie sprawe wiec na tak mala pierdole moge przymknac oko, ew. zripostowac w jakis sposob). Ogolnie poprawa zdecydowana u mnie osobiscie przez ta strategie nastapila, a darlem nie jedne koty z matula oj darlem , inna sprawa ze w tatku oparcia nie bylo ( miesiac w domu , nastepny w pracy za granica ostatecznie doszedlem do wniosku ze to musi byc jednym z filarow "udanego" pozycia malzenskiego).
  8. Od siebie dodac chcialem ot ciekawy naglowek w "Daily Mail" (UK) z srody - 21 IX 2016 : "Toxic claims of Brad`s infidelity, drug use and (...) " co w wolnym tumaczeniu "Toksyczne roszczenia o Brada niewierności, narkotyzowaniu sie (...) " Dalej w owym artukule mozna wyczytac ze na wychowywaniu dzieci wg. Pani Angeliny tez sie nie znal,co jest postawione jako argument rownie wazny co zazywanie narkotykow czy romanse. Teoretycznie artukul wydaje sie nie oceniac jednoznacznie calej historii jednak w oczy rzuca sie fakt iz to "winny" Brada sa wypunktowane...
  9. braciasamcy.pl historia prawdziwa zawarta w gifie: GIF true story http://kwejk.pl/obrazek/2760955/solidarnosc.html
  10. Drogi Marku, napoleonie dobrej zmiany wsrod samcow. Zastanawia mnie kwestia starosci i tak zwanego "wujka z niemiec". Jak powoli nastepujaca demencja starcza w polaczeniu z alzhaimerem ma sie w ogole do duchowosci, ludziego zycia. Wydaje mi sie, ze nigdy takie tematu nie poruszales. Czesto jest o raku, strasznych chorobach jako nastepstwach pewnych niezmienionych wzorcow. Chodzi mi o to ze demencja starcza, polaczona z utrata pamieci sprawia, ze czlowiek w zasadzie sprawia wrazenie pustej skorupy. Juz "kadlubek" bez konczyn ma w sobie wiecej siebie, niz osoba ktora nie wie co sie w okol niej dzieje, kim sa ludzie jakich widzi, jaki jest dzien tygodnia, jakie ma wlasne potrzeby. Na tej podstawie osmielilbym sie wysnuc teze,ze bez umyslu czlowiek jest niczym, a skoro jest niczym to patrzac na ta osobe - czym jest? Temat wydaje mi sie zlozony, nie wiem czy wyrazilem sie w miare jasno, mam taka nadzieje. Serdzecznie pozdrawiam oraz dziekuje, eL3Q
  11. @infamous Zwijam sie glownie bo wracam na studia (tj. na 2gi rok ide) juz kilka lat rozne podchody do owych mam i teraz chce juz ostatecznie i definitywnie skonczyc kierunek IT i w ten desen kombinowac. Jesli nie to, to cholera wie jakby to bylo, choc zdecydowanie bardziej podobalo mi sie w USA - jakos tak wiecej mozliwosci czlowiek tam odczowal. Z tego 1300 to U MNIE dokladnie jest tak - Na rekejakies 1500£ wpada z tego 350£ zakwaterowanie i ja juz sobie dbam o to by nie przekroczyc innego budzetu wiecej niz 50£ na 2 tygodnie, ale to jest- jeden moglby rzec, mocne zaciskanie pasa ( w zasadzie nie gloduje czy cos ale hmm, nie wiem czy dalbym tak rade dluzej niz 3 miesiace, z plusow to nic tak nie leczy z palenia papierosow jak paczka fajek 7£). Dodam tylko ze nie jestem jakims specjalista, ot robie w hotelu siecowce na recepcji i biore wszystkie zmiany jak tylko daja, w koncu przyjechalem po £. Z tego co sie orientuje pracownik w McD z normalna iloscia godzin miesiecznie i zakwaterowaniem 350£ dostaje ~700£ na siebie. Zasadniczo troche malo ale nie jeden bierze i sie cieszy, na chwile wystarczy zeby jakos zaczac. Typek ktory kupil Honde Civic 2004 za 200£ twierdzi zeubezpieczenie jej to ~800£/rok, czy to duzo w ostatecznym rachunku, sam sobie dopowiedz + 750km to koszt okolo 40£ (pelen bak). Nie wiem jak to jest z ta napieta sytuacja z polaczkami, cos sie tam slyszy ale nie u mnie, jakos problemow nie ma, jedynie kapitalistyczny pan dyrektor zlewa wszystkich pracownikow imigrantow rowno i zawsze trzeba sie upominac o swoje. Hejtu jednak nie spotkalem, za to angoli pytajacych sie czy mi zle juz owszem. Moglbym powiedziec dodatkowo ze akurat moje odczucia sa takie ze: a) z dobrobytu to sie tu niektorym w dupach poprzewracalo, przyjedziesz pomieszkasz zrozumiesz. b} z mlodych angoli kto mial mozliwosc spierdzielil w wieksze miasta, cala angoli to dom seniora z imigracja wszelaka. c) lepiej tu klepac "biede" niz u nas na sredniej krajowej w corpo zapierdzielac - no ale mowie tu o materializmie, bo to nie widzialem szeregowych pracownikow McD z cabrio, mini czy innymi samochodami z licznikiem nie wiekszym niz 10lat na karku. Pozdrawiam.
  12. Aktualnie jestem w UK. Zarobki przy dobrym zapierdzielaniu (230h w robocie) to ok 1300£. Z czego jesli masz jedzenie w pracy i potrafisz "zacisnac pasa" odlozysz co nie co, ale to jest taka wegetacja (mnie tam rybka za miesiac zbieam manatki i raczej nie zamierzam wracac do tego pieknego kraju. Na poludniu jest ogolnie drogo jesli chodzi o wynajem, Winchester/Andover pokoj to wydatek ~500£/ miesiac. Jesli mam cos doradzic - SAMOCHOD. Wlasny transport to podstawa, latwiej o prace, zwlaszcza na obzerzach miasta, jestes niezalezny (transport publiczny kuleje + troche jednak kosztuje). Z jezykiem nie doradze, jak kwestie rozwiazac , ja osobscie nie mam za wiele polakow w okol (glownie Ci co ze mna przyejchali) co nie zmienia faktu, ze reszta ferajny to Rumuni czy Bulgarzy,a z ich jezykiem angielskim juz bardzo roznie (ciagle dziwie sie jednemu z Romani jakim codem nawet zdania zlozyc nie umie po angielsku a siedzi tu juz 7 miesciecy). Ogolnie uwazam, ze z dobrym nastawieniem pewnie jestes tu duzo w stanie osiagnac, ale kombiowac to podstawa. Wiec jeszcze raz dodam od siebie - wlasny transport, mi by zdeycodowanie polepszyl status. Prace proponuje znalezc on-line w dziadowskich firmach chociazby jak - Roadcheff (na rozruch Ci wystarczy). Przylecialem tu z 300£ i dalo rade, jedynie praca wczesniej ogarnieta (posrednik z polski kija nie wart, serdecznie nie polecam HM Service). Aaaa, jako anegdotke dodam - trafisz na "welsza" czy innego szkota , to nawet jakbys dobrze znal angielski ( ja o sobie takie mniemanie mam) to udowodnia Ci ze neeee chooooja, nie pogadasz xD.
  13. Zupelnie nie zaskakuje ze takie rzeczy na fb sa i to glownie dla kobiet. Grunt ze biznes sie kreci. Po co walczyc z czyms skoro mozna zbierac profity na juz znanym polu (chodzi o te profile fb). Moze nie tyle walczyc co dawac logiczne odpowiedzi i porady na ten "wspanialy swiat". Pytanie @rarek2 czy Ty nie masz nic lepszego do roboty niz takie pierdoly na fb wyszukiwac ;)?
  14. eL3Q

    Laptop do gier

    Również uważam , że opcja najlepsza, a lubuję się w doradzaniu zakupu elektroniki innym :D. Karta 950m czy 940m też się do gier niby nadaję, ale nie oszukujmy się z wydajnością, zwłaszcza że laptop jak czytam dla syna, przez co spodziewam się, że nie będzie to ciągłe obrabianie The Sims. O AMD raczej na chwile obecną nie ma co myśleć, chyba że na krótką metę. I ludzie, darujcie sobie komentarze typu "kup stacjonarkę' , hesusie. Czy jak zapytają was jaki motocykl zakupić to od razu wpadacie z radami " weź samochód, bo na deszczową pogodę motocykl się nie nadaje", ogaru trochę, każdy klepie swoje racje życiowe, wciska swoje przekonania, a człowiek zamiast dostać odpowiedź na swe pytanie przeklikuje off top z odpowiedziami które mu nic nie daja, jak na dowolnym forum o zagadnieniu technologicznym xD.
  15. Na wstępie chciałem zaznaczyć, jak kolega wyżej, że marihuanen to zło ostateczne, nie legalna substancja która powina być wypalona z oblicza tej ziemi... Jestem w temacie zaznajomiony, choć może nie wybitnie. Ot w szkole średniej wszyscy palić chcieli, nikt nie miał, na studiach się udało "dorwać" , zaczeły się eksperymenty z popalaniem. Jakoś tak to się obróciło, że kto trendy i cool to zioło palił, i będąc w takim towarzystwie hmm widziałem się jako bardziej światowy (nie jak ten plebs co tylko wali alko do oporu). Ostatecznie skończyło się to tak, że jak zielone było to się paliło (codziennie, 3 razy dziennie), nie było to się nie paliło, a "ciśnienie" raczej pojawiało się sporadycznie i to na zasadzie - posiedziało by się z mordeczkami, ale na trzeźwo to po pedalsku, chlać nikomu się nie chce bo łatwo przecholowaći cały dzień żałować. Ostateczne moje przemyślenia w tym temacie to: - wiele osób narzeka, że "palenie" robi im "dziury w głowie" osłabia pamięć - nie wiem, nie znam, pamięć zawsze miałem dobrą, nigdy nie uległo to zmianie, zwłaszcza pod wpływem MJ. Ot odnośnie wydarzeń zawsze potrafie przypomnieć sobie różne ciekawe akcje których znajomi za boga ojca nie pamiętają ( ale mam teorię, że wynika to z tego iż za młodu tocząc boje z matulą nie raz sprowadzało się to do typowej przepychanki z kobietą na wypominki w związku z czym podświadomość się dostosowała aby eL3Q wychodził z starć obronną ręką, co też czynił), pamięć codzienna to raczej ukierunkowanie , metafizyczne nadanie ważności rzeczą które chcemy zapamiętać, i tyle, w dobie ignorancji ogólnęj i powszechnej pogorszona pamięć mnie u innych w ogóle nie dziwi. - kwestie zdrowotne, brak. Jeno raz zdażyło się, po kilku dniach w Amsterdamie wraz z przyjaciółmi (jaranda non stop), że na zakończenie czułem się hmm - 5% wolniejszy, cięzko opisać. Poza tym zielone mnie bardzo rozleniwia (co też stało się głównym czynnikiem ograniczania, i w zasadzie stopniowym porzucaniem tematu), nie chce mi dosłownie nic, ciężko się zmotywować. Dobre na bezsenność, spanie szybkie gwarantwane. Istnieje szansa, że to kwestia podejśćia - mam znajomych którzy palą tyle , że po nich już nie widać różnicy czy zapalili czy nie, pozatym zawsze ich nosi, coś w okół nich się musi dziać, skończyli studia na "lajcie" i pracują zawodowo, dużo ćwiczą itd. - w powyższym podpunkcie powinna się pojawić jeszcze kwestia "cierpienia lodówki" czy gasto, jak zwał to zwał. Fakt jest to minus numer jeden, bo szama idzie na poziomie zaawansowanym, ale nie zawsze tak było, kiedyś wystarczało, że widziałem jak ktoś "wpierdala" mase jedzenia i od razu mi przechodziło, ot znowu zdaje się kwestia nastawienia. Ostatecznie jestem z MJ w dobrych stosunkach ale już zaprawdę nie częstych. Główny powód to lenistwo jakie mi się po owej załancza, oraz fakt , że jak palę sam to ego mi mocno dopierdala i minusuje prace nad sobą ( uczyć się miałeś języka, to i to zrobić, tamto ogarnąć, patrz ten i ten ma robotę może chujową ale stabilną, rodzice nie zadowoleni z twoich wyborów itd.) - można by powiedzieć , że powinno to działać motywująco , co troszkę robi ale wysysa masę energii, więc dziękuję za palenie i działamy w swojej sprawie. Tyle mordeczki wy moje, jak coś bym sobie przypomniał to może dopiszę. Dodam tylko odpowiedzialnie, że marihuanen to zło, wszystka ilość jaką spaliłem zawsze spadła mi z nieba, itd. Nie wiem , nie znam , nie pamiętam.
  16. Jak wyżej. Tzn. moja samiczka na książki się nigdy nie porwała, a przynajmniej nie żebym wiedział. Zza to artykuły chętnie, a i do słuchania audycji sama nieraz mnie zachęcała ( co nie zmieia faktu, że tak raczej dorwyczo, głównie jak jakiś temat wpadnie jej w oko). Jedno na pewno się jednak przydaje, wystarczy delikatnie nieraz napomknąć , że zachowanie typowe, dokładnie jak pisze Marek - od razu zaczyna kombinować aby na taką nie wyjść :D.
  17. Też mi na to wygląda. Plus dużego pecha, tzn. moje kuzynki np. to urodziwe kbiety, Ty jak czytam, albo takich nie masz, albo pomysł o takim czynie z kobietą choćby przypominającą rodzine to moralny wrzód na Twym sumieniu.
  18. Mój znajomy równiez by chcial zbadac owy portal... Dokladnie. Jak bardzo potrzebujesz "dostac w ryj" zeby wiedziec uprzytomnic sobie ze Cie nie glaskaja , a proboja zniszczyc?
  19. No coz, kazdy zdaje sie musi miec te swoja Famme Fatale , czy jak to sie tam pisze zeby stracic klapki z oczu. Nikt nie mowi ze bedzie latwo i przyjemnie, ale widac od razu zaczeles dzialac, forum, marek i te sprawy. U mnie stan otepienia po kobiecie trwal jakies 6 miesiecy, nastepne 6 wspominam jako ostra jazda bez trzymanki, z paniami w towarzystwie, bywalo i trzema... Piekny okres, takie wychulanie sie po straceniu z swego bialego konia. Wiec, pozostaje mi tylko przypomniec ze po kazdej burzy przyjdzie slonce, czy niego skozystasz zalezy juz tylko od Ciebie. Pozdro!
  20. Ja na przyklad. Od razu, po pierwszym zwiazku w ktorym, to kochala tak mocno w swych slowach jak zadna inna. Nie dawalo mi spokoju czemu sie to skonczylo, ostatecznie nie bylo jakiegos powodu poza "bo za bardzo chcialam zeby wyszlo" (na jej to na pewno, teraz juz wiem) , a ze byl jakis "kolega na grilu poznany" dowiedzialem sie od kumpla, a on przypadkiem (o tym sie nie zajaknela). Tak czy siak od razu pierwsze co chcialem to znalezc odpowiedz na CO TO MA BYC, i trafilem na Marka tworczosc, a ona znaczaco przyspieszyla i rozwinela mysli ktore i tak juz mialem w glowie. O tak bracie. To jest genialna umiiejetnosc, zazdroszcze owej i to bardziej niz sylwetki Arnolda S. u szczytu kariery. Kiedys zrobilem eksperyment i probowalem od razu wypunktowywac to swej aktualnej samicy, od razu bez ogrodek dajac bezposrednie przyklady na sucho na od razu, i co najlepsze dalej sie i tego wypierala (dodam tylko ze bestyjka owa zaznajomiona z tworczoscia Marka, ale to inny temat). Jedno jest pewne, gdyby facet ta umiejetnosc posiadal to doprawdy - only sky is the limit, and not for long.
  21. Dokladnie. Jak to w pewnym filmie padala kwestia "Kiedys dalbym sobie za kobiete uciac reke, i bym k*rwa nie mial reki". Uwazam ze kolega powinien sie cieszyc ze taka sytuacja spotkala go na, w pewnym sensie, poczatku doroslego zycia. Im wczesniej tym lepiej, wyciagnac wnioski i dalej hej zdobywac raj swego ducha zdrowym cialem.
  22. eL3Q

    Pokemon GO

    Zastanawiajacy jest fakt (dla mnie) dlaczego znajdujecie problemy w aplikacji ktora pomaga ruszyc tylki w domu nastolatkom i nie tylko. Wypowiedzi w stylu "chce wyjsc na spacer to zakladam sluchawki i ide" moglbym skomentowac w sposob - "jak mozna zakladac sluchawki i isc na spacer zamiast rozkoszowac sie odglosami natury?", tylko po co? Zasadniczo kazdy robi to co lubi, a przynajmniej to co sprawia mu radosc, wydaje mi sie ze jest to jak najbardziej okey skoro poswieca na to swoj czas, swoje zycie, czemu mam to komus wypominac? Druga sprawa - ludzkie zombie - ze niby patrzenie w ekranik robi z kogos owo, i ten smartphone ma na to wylacznosc? No chyba nie, albo to ja zwyczajnie mam taka mozliwosc, ze akurat teraz non stop trafiam na ludzi typu "pan chodnika" nie widzi ze inni rowniez z owego korzystaja, wygladaja na totalie nieswiadomych obecnosci osob drugich w okol siebie, i - uwaga - w wiekszosci wypadkow wcale nie sledza "ekranikow". Moze to problem natury kulturowej ( obserwuje to przebywajac aktualnie w UK i pisze o sytuacjach na ulicach Winchester oraz Southampton) , ale zdecydowanie "zwalenie" problemu na dana rzecz nie jest zadnym rozwiazaniem - ot widzialem kiedys zdjecie pokaujace jak to zle smartphony otepiaja ludzi zestawione z zdjeciem w metrze czy gdzies w ubieglym wieku gdzie wszyscy pasazerownie zajeci byli czytaniem gazet, czyz nie byli to zombie wg. tych standardow? Wracajac do gry jako takiej, fakt faktem wyglada to na bardzo zaawansowana bete, wprowadzajaca pwiew swiezosci do swiata rozgrywki gier wideo zdecydowanie zmieniajaca stereotyp gracza osoby asocjalnej siedziacej calymi dniami w wlasnym domu nie znajacej swiatla dnia codziennego. Ot przyjemna aplikacja ktora urozmaica codziennosc, poszerzajac ja o elementy wirtualne ( bardzo podobal mi sie opis iz " za moich czasow zeby biegac za czyms co nie istnieje na ulicy zwyczajnie trzeba bylo zazyc LSD"). I jeszcze jedno , teorie spiskowe sa spoko dopoi zyjemy w przeswiadczeniu ze instytucje takie jak CIA czy FBI sa turbo zaawansowane ultra tajnymi wygladami Walmartów czy Innych Auchanow, badz olbrzymich M3 w Nowej Hucie, oraz wykazujemy sie na tyle rozwinieta ignorancja ze nie wiemy iz sledzenie telefonu opartego np. na androidzie to dziecieca igraszka....
  23. Na forum jako takie - bo od trzech lat uważnie śledzę płodną twórczość Marka. Na niego samego, nie do końca wiem jak, ale samo śledzenie arytkułów na samczym nastąpiło dopiero po lekturze którejś ksiązki
  24. Uszanowanko, Twórczość mistrza miałem okazję poznać ok. 3 lata temu, jak się okazuje korzystając ze swojego w miarę sprawnie działającego szczęścia osobistego. Ot byłem dość mocno na ziemię sprowadzony przez rzeczywistość związku z pania, a choć najmłodszy nie byłem (23) to w zasadzach postępowania jak najbardziej zielony niczym marsjanki dostępne w aptekach. Stąd też moje szczęście. Uczę się najczęściej na kopniakach w swoje (już) stalowe pośladki. W kwestii związków damsko-męskich, i nie tylko, staram się jednak o jednokrotne owych sponiewieranie. Przyznam szczerze, że forma forum mnie jakoś nie specjalnie przekonuje, zaglądałem tu na początku owego istenia ale, sami wiecie jak to jest w dzisiejszym świecie gdzie żyje się na szybko i zainteresowanie opada po 20min, sami wiecie ;)... No nic, przywitał się, idę próbować dokopać się do interesującyh mnie treści. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.