Skocz do zawartości

radeq

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3466
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez radeq

  1. radeq

    Wynagrodzenie

    Wszystko jest kwestią kreatywności, bo można za minimalne pieniądze mega ciekawie żyć, a że ludzie z reguły są leniwi i lubią mieć wszystko podstawione pod nos + są mega łatwi do ogarnięcia pod kątem marketingowym, to wydają kasę na bzdety, narzekając, jak to trzeba dużo zarabiać by dobrze żyć
  2. radeq

    Wynagrodzenie

    Co do żarcia za 300 zł miesięcznie: 250g mięsa = 500 kcal (3 zł) 200g brązowego ryżu = 700 kcal (1,25 zł) 5 jajek = 500 kcal (2 zł) 250g chleba pełnoziarnistego = 500 kcal (1,5 zł) Wychodzi ok 2200 kcal za około 8 zł. Za pozostałe 60 zł kupujesz tłuszcze/warzywa i podbijasz bilans kaloryczny.
  3. radeq

    Wynagrodzenie

    Pracuje w domu, więc na benzynę schodzi mi ok 200-300 zł miesięcznie. 2x jazda na siłkę, 2x na basen, 2x jakiś wypad nad jezioro na polowanie do 50 km przez tydzień. Utrzymanie motocykla to masz jakieś 200 zł na rok za OC + 60 zł przegląd + paliwo. Samochód 500 zł OC, 100 przegląd + paliwo. Wiadomo, że jak się coś spierdoli to kasa leci, na szczęście w moto przez ostatnie 4-5 lat nie włożyłem więcej niż 300 zł, w samochód 50 zł a rocznikowo młode nie są, ale to może mam farta, że się nie psują. Z drugiej strony jak się coś mocno spierdoli, to kupuje nowe auto i tyle, jeżdżę corsą B. Co do miasta to kwestia ile pijesz i czy palisz, ja powyżej 2 piw staram się nie wychodzić, fajek nie palę, w klubach nie wydaję kasy praktycznie bo na beforze coś się wypije. Praktycznie na monciaku w sopocie masz super pub z piwem za 5 zł więc kwestia znalezienia odpowiedniego miejsca i nie wypłuczesz się z kasy. Z reguły i tak biorę zawsze regionalne piwa, no ale przy 2-3 to i tak wychodzi tanio, a że ostro cisnę w sport to się nie upijam. Sprzęt do hokeja z tysiak, do łowiectwa z 2, no ale to już trzeba przyoszczędzić, a potem można korzystać przez lata. Jak w końcu wyjdzie pewna gazeta internetowa, to wrzucę tutaj mój artykuł, jak w Norwegii spędziłem 8 dni za ok 700 zł, z czego 400 zł to sam samolot wyszedł @Adolf Zero zobowiązań finansowych. Czasami za głowę się łapię, jak widzę, że ktoś kupuje tel za 3k zł z abonamentem na dwa lata i płaci po 150 zł miesięcznie, czy coś takiego. A potrzeby mam duże w sumie, ciągle coś robię, tylko nauczyłem się korzystać z życia, bez wydawania nadmiaru kasy na nie. Ilość zainteresowań przekracza kilkukrotnie zainteresowania "normalnych" ludzi. Natomiast jeżeli chodzi o potrzeby życiowe (mieszkanie) to są one prawie zerowe, wystarczy mi wyro i miejsce na kompa, staram się traktować dom jako swego rodzaju miejsce do spania, a nie do życia - spanie, praca i poszedł na dwór/w świat
  4. radeq

    Wynagrodzenie

    630 zł płacę ze wszystkimi opłatami za 30 metrowy pokój w dużym domu. Trzy łazienki, duża kuchnia, wielki salon, ogródek z tarasem, garaż na dwa auta + motor, bez właścicieli, z trzema współlokatorami. Dopóki nie weźmie mnie na dzieciaka, to nie mam w planach zmieniać sposobu życia. Zawsze mnie zastanawiało po kiego grzyba ludzie wynajmują kawalerki czy tym podobne rzeczy i ładują w to sporo kasy, zamiast za tę kasę żyć Dieta ok 300 zł przy 2500 kcal dziennie. Oczywiście czyste i dobre żarcie, bez syfów. Głównie bazuję na promocjach, a ostatnio w lidlu babka się pytała czy chce fakturę na to mięso bo wziąłem 10 kg od razu. Szynkę sobie sam robię, dojrzewającą. Resztę hajsu można na browary wydać w plenerze Teraz już się nie szczypię z hasjem, więc więcej wydaje zapewne na jedzenie, ale i tak dość mocno zwracam uwagę na to co jem. Gdybym dalej mieszkał z rodzicami to byłoby dopiero zajebiście, około 200 zł im jakoś płaciłem miesięcznie, bo trochę szkoda tych 600 zł, ale cóż, takie życie.
  5. radeq

    Wynagrodzenie

    W Gdańsku za ok 1000 zł spokojnie na miesiąc się utrzymam. Przy 2k na łapę to już jest luksus i można utrzymać motocykl, samochód, dużo podróżować po okolicy, kupić sprzęcior do polowania i hokeja, wyjść na miasto, 2/3 razy w roku na tydzień wybrać się za granicę + inne pierdoły, także ogólnie mam ciągle czas czymś zajęty.
  6. Jak to moja babcia mówi: "Marek nie żen się, nie daj się zapisać do tego cyrku wariatów"
  7. radeq

    Karuzela

    Za mało lasek wokół Ciebie i kminisz nad jakąś patolą, zamiast normalną laskę sobie ogarnąć.
  8. Ja tam lubię fejsa, używam jako alternatywa dla GG i zdobywania informacji. polecam: https://www.facebook.com/interestingengineering?fref=nf
  9. Nie kumam po co jest ta dyskusja, że chudy to zabijaka, przecież autor, jak i chyba większość tutaj nie chce się napierdalać na ulicy lub chce unikać takich sytuacji, jak i nie chce zaczepiać kogoś. Bycie większym = więcej spokoju i nic tego nie zmieni, bo od zawsze tak było w przyrodzie Więc najlepiej nie być tylko dobrze zbudowanym, ale dobrze zbudowanym i trenującym jakieś sztuki walki, wtedy masz największe prawdopodobieństwo spokoju i ewentualnego wyjścia z opresji. Będąc chudy i dobry w walce, będziesz musiał to udowodnić, a jak wyglądasz to raczej rzadziej to będziesz musiał robić.
  10. Ta, dokładnie o to. Z innej beczki, kumpela ostatnio opowiadała, że zerwała znajomość z kolesiem (był raczej chudy), po tym jak jechała ze mną późnym wieczorem autobusem i się nie bała, a z nim stresik. Z kolei inna gadała, że załamała ręce, jak ziomek na kręglach grał lżejszą kulą niż ona laska niecałe 160 cm i mega szczupła.
  11. Uprawiałem tylko boks, około roku i jak dla mnie było ok. Po 15 roku życia nie miałem nigdy sytuacji żeby się bić na ulicy (teraz 28), 180 cm, 90-93 kg, dobrze zbudowany, laski mówią, że źle mi z oczu patrzy Ogólnie nikt się mnie nie dopierdziela, ale też sam unikam wszelkich konfrontacji, jestem spokojny i unikam miejsc, gdzie schodzi się patola. Trochę już się nachodziłem wieczorami po Trójmieście i jest spokój. Także z mojego punktu widzenia to ważna jest postura i pewność siebie, po co się rzucać na takiego gościa, skoro można jakiegoś chudego leszcze znaleźć. Czasami śmiesznie jest, jak ktoś mnie przypadkiem barkiem jebnie i zaczyna przepraszać, a w sumie jakiś wielki nie jestem, więc dziwne to. Dodatkowo nie mam zamiaru się napieprzać na ulicy, wole odejść/spierdolić i mieć spokój, nie muszę nikomu niczego udowadniać. Przynajmniej taki jest plan, chyba, że nie będzie wyjścia.
  12. Przypierdol z grubszej rury (w formie żartu) i się odpierdoli Ewentualnie zacznie drzeć ryja, a wtedy lubię się rozjebać, noga na nogę i patrzę jak na zwierzę w zoo Jakoś wielką frajdę mi sprawią jak laska podnosi głos i traci panowanie nad sobą.
  13. Lubię być tym dzikusem, wejść do wody, przyczaić się i wyśledzić rybę, pierdzięlnąć ją harpunem, dobić, a potem w domu zrobić pyszny obiad
  14. Im bardziej tłusty tym mniej przetworzony, gdyby w biedrze były tłuste to bym takie brał, ale niestety jest tylko chudy i półtłusty. Z mlekiem jest ta sama zasada.
  15. radeq

    Bieganie

    Wszystko jest kwestią prędkości, im wolniej tym wcześniej zaczynasz krok (od pięty), a im szybciej tym dalej na śródstopiu lądujesz. Wolne bieganie na "palcach" wygląda komicznie
  16. A brutalne zerżnięcie laski, policzkowanie, wyzywanie od kurew itd. też pod to podchodzi? Bo bardzo to lubią
  17. Shit testy są wtedy, kiedy to kobieta jest górą nad facetem, w momencie, kiedy stanowimy ogromną wartość dla kobiety, to nie odważy się napierdalać w nas testami bo przecież nie zaryzykuje utraty takie faceta. A nawet jak się jej coś wymsknie i tylko zerkniemy na nią pogardliwym wzrokiem to szybko się wycofuje Z reguły jak laska coś zaczyna pierdolić bez sensu to używam swojego ulubionego tekstu "skończ pierdolić" albo "chuj mnie to obchodzi", (V.) wypowiedziane takim władczym tonem. Smutek/zaskoczenie na 2 sekundy a potem powrót do pełni szczęścia przez kobietę. A w największym uogólnieniu: miej wyjebane a będzie Ci dane
  18. Ale jaki jest wniosek? że jesteśmy roślinożercami? Czy, że na roślinach też da radę żyć? "Są wegetarianami i, jakkolwiek to brzmi, wiedzą, z czym to się je. Jak uzupełniać niedobory pewnych substancji." Dla mnie na logikę, taka informacja jest już sprzeczna z naturą.
  19. Przez miesiąc byłem z wegetarianką, postanowiłem spróbować, ale szybko zaczęła mnie wkurwiać, a jak powiedziała, że przechodzi na veganizm (chyba bez ryb i serów itd) to ją rzuciłem. Trzeba też uważać, żeby nie spuścić się w usta, bo jebnie focha - w końcu to odzwierzęca rzecz Ogólnie była bardzo spoko, poza tą jedną rzeczą. Jako, że zajmuję się łowiectwem podwodnym to szybko sobie to usprawiedliwiła i uznała, że ryby są "gorsze" pod względem myślowym i jak się nie znęcam to jest ok Nie ma też co liczyć, że zrobi Ci żarcie z mięsa, więc na chuj taka baba... Ogólnie omijam albo przynajmniej staram się omijać wegetarian szerokim łukiem, jakieś takie wynaturzenie to dla mnie.
  20. A nie możesz rzucić tego wszystkiego w pizdu? Zniknąć z ich życia, olać jakiś tam spadek (o ile dobrze pamiętam to to Cię trzyma) i "wyparować".
  21. Swego rodzaju sygnałem ostrzegawczym może być próba zmienienia nas, co niejako świadczyłoby o tym, że do końca nie pasujemy pod wymogi naszej partnerki. Z ostatnich obserwacji psiapsiół: - Grubasek, więc odchudzanie faceta. - Słaby w łóżku i próba naprawienia - w sumie to od początku mówiłem, żeby go olała bo go nie zmieni, ale chciała spróbować, to po miesiącu już się w niej gotowało od chcicy, a po 3 go rzuciła i przyszła do mnie - Błędne decyzje życiowe, więc próba nakierowania na "prawidłowe" tory i układanie nam życia. Własne zdanie trzeba mieć, ale jak koleś narzeka, że hujowo u niego z kasą, a jednocześnie chce brać na raty smartphona za 4k zł, to sam doradziłem laski żeby go pierdolnęła w cymbał. Coś tam jeszcze się znajdzie, ale ogólnie wszystko to sprawia, że kobieta myślami odbiega w stronę kogoś innego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.