Skocz do zawartości

Eliteq

Użytkownik
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Eliteq

  1. Gdy zaznajomisz się z całym blogiem Milroha. Przeczytasz treści, zrozumiesz i uswiadomisz sobie pewne sprawy(zajmie Ci to sporo czasu, bo Milroh pisze treściwie) a potem zaczniesz praktykę i zobaczysz jak Ci się oczy otworzą(może nie aż tak bardzo bo część już wiesz o kobietach jakie są i tak dalej - braciasamcy zrobiło to profesjonalnie.) i wrócisz do tego postu, to strzelisz sobie z otwartej ręki w pysk. Zapomniałem dodać, że blog Milroha jest dla inteligentnych osób. Nie zaznajomiłeś się w ogóle z małą garstka treści Milroha, nie mówiąc już o całym jego blogu ale za to ukazałeś sie jako typowy człowieczek w necie. Nie znam, nie przeczytałem, nie zrozumiałem ale wydam opinie, bo tak. Byłeś w PUA, co już dobrze nie świadczy. Grunt, że z tego wyszedłeś. Milroh to osoba która wywodzi się z naturalnego środowiska osób dobrych z kobietami. Nie jest i nie był w żadnej społeczności PUA ani nie jest też z społeczności uwodzenia. Jest z społeczności osób dobrych z kobietami którzy zajmowali się ruchaniem lasek w realnym świecie. Koleś kilka lat przed 40. W internecie są trzy wywiady z nim. Jeden przeprowadził z nim James, a drugi Fest. Wracając do wątku innego. Tak. Nigdy nie negowałem wartości forum i temataów ludzi z forum. Pamiętam kto mnie nauczył wiele i jestem bardzo wdzięczny. Ja zaznaczyłem z samego początku że tylko mi chodzi w kontekście Uwodzenia - forum stoi na słabym poziomie. Jest masa głupot i anty wiedzy. Wiedza Milroha i wiedza Marka i braciasamcy nie gryzie się. One się uzupełniają i tworzą razem całość. 100%. W skrócie, Marek opisuje jakie są kobiety, a Milroh jak z tego korzystać. Proste. Pisząc swojego wcześniejszego posta myślałem że młody zaznajomił się już z wartościowymi tematami na forum i Markiem. Co do Zbycha. Miałem Cie za całkiem spoko użytkownika ale za tą powyższą głupotę dużo straciłeś u mnie. Miłego dnia, 5!
  2. Siemaneczko. Wróciłem na chwilę na forum. Z ciekawości przeglądałem ten konkretny dział(pozostałe działy stoją na całkiem dobrym poziomie, czego nie mogę powiedzieć o dziale - podrywania). W komentarzach jest masa głupot i "anty-wiedzy", znajdą się w miarę okej posty ale generalnie w kontekście uwodzenia kobiet ten dział stoi na bardzo słabym poziomie. Jesteś w dobrym wieku i w dobrym czasie aby wreszcie stać się konkretnym facetem. Wpisz w Google, uwodzenie według Milroha. To biblia uwodzenia. Nie lekceważ tego tak jak to ja zrobiłem z początku w wrześniu. Sam trafiłem tam dosyć przypadkowo podczas oglądania postów w jakimś temacie na braciasamcy, użytkownik Zwierzak(coś w ten deseń) opisał że to Biblia uwodzenia. Zaśmiałem się, nie chciało mi się tego czytać bo jest tego tam sporo a sam Milroh to bardzo konkretny i pomocny koleś ale po tygodniu i złej imprezie w klubie coś mnie tkneło żeby przysiąść i przeczytać, zaznajomić się z wiedzą, tam opisywana. Do dziś jestem w szoku jakie to wszystko jest proste i jakim chłystkiem byłem pół roku temu, a już wtedy myślałem że jestem bardzo ogarnięty a jednak myliłem się i to grubo. Ten blog to najbardziej wartościowa wiedza w kontekście uwodzenia kobiet. Nie daj dupy i ogarnij Milroha. Sukcesów, piona!
  3. Daj znać mordeczko jak było. Powiem tak. Kobiety mają bardziej przejebane w życiu niż nam się wydaje, a większość facetów boi się poznawać te jednostki z prostego względu. Wygląd samiczki, plus strach przed odrzuceniem. Matrix jest straszny, a bardziej straszniejsze jest to, ze mało kto z niego wychodzi. Marek ostatnio wydał fajną audycje - "Czy najpotęzniejsi miliarderzy zmieniliby matrix? Nie." Swoją drogą miałem kilka takich sytuacji jak opisane jest w tym temacie, ale najgorzej było wtedy, gdy dziewczyna miała super zdjęcia na instagramie - 9/10. A jak się spotkaliśmy na żywo to miała z 7/10, a bez makijażu to już na prawdę było źle, hah. A i zapomniałbym. Nic nie przebije tego. Mijam czasem parę dziewczyn, które dwa, trzy latam temu widziałem często w technikum i były w bardzo dobrym stanie, ładne, zgrabne, szczupłe ale obecnie z roku na rok ich SMV spada - a wszystko z powodu "fuck diet". To przerażające. 5!
  4. Świetny temat. Sam chciałem to kiedyś założyć ale wypadło mi to z głowy. Swoją drogą, mam jedno pytanie dla społeczności. 1. Podchodząc do stolika w lokalu, w którym siedzą moi znajomi z jakimiś kobietami, bądź wchodzę na domówkę i wszyscy znajdują się przy stole. Witamy się najpierw z kobietami, a później z mężczyznami czy forma według uznania?
  5. Ten post jest wpisany w moje podejście do życia. Oby więcej takich osób w Polsce, z takowym myśleniem, a może nie będzie już stwierdzenia - że Polacy sto lat za murzynami. Pozdrawiam!
  6. Potwierdzam. Miałem tak u siebie, jak dwa miesiące temu spotkałem na siłowni taką dziewczynę, młodszą o 2-3 lata ode mnie. Mógłbym ją określić na mocne 8/10. Myślałem, że ogarniam temat i tak dalej, ale dopiero się otrzaskuje z tymi 9/10, 8/10. Finalnie, podszedłem, pogadaliśmy - na sali byłem tylko ja i ona, zalało mnie emocjami. Sprawa była o tyle trudna, że miała faceta z dobrej partii, starszego ode mnie o 3 lata, wysokiego, przystojnego, z wysportowaną sylwetką. Skończyło się tak, że zastanawiała się czy dać numer, czy jednak nie, ale przez wystrzelenie hormonów, moje spierdolenie i gadulstwo w tamtej sytuacji, nie wymieniliśmy się kontaktami i na tym się skończyło. Jednak doświadczenie i lekcja, wnioski są już za mną. Tak jak pisał kiedyś @Subiektywny jak zobaczysz kobietę, która wpisuję się z wyglądu w Twój kanon "ideału" - to nawet najtwardszego samca wystrzeli z hormonów i nawet opisywał swój przykład w temacie z jakąś tam dziewczyną, która przyjechała bodajże na jakiś staż do kancelarii prawniczej, w której przewodzi Subiektywny. Znalazłem owy temacik. Co do tematu, to większość braci opisało o co biega, wiec nie widzę sensu pisania tego samego. Polecam przeczytać autorowi temat Subiektywnego o stażystce.
  7. W sumie. Najmądrzejszy post, spostrzeżenie jaki przeczytałem w necie na temat "sponsoringu". Sponsoring z głową, to całkiem nie taka zła opcja, o ile dysponuje się odpowiednimi finansami. Wiele osób, zapewne jest przeciwko temu a same kobiety myślą, uważają, że kto płaci za "sponsoring" - ten frajer i nieudacznik ale reasumując, koniec końców, co mnie to obchodzi, co one tam sobie o tym myślą. Ważne, żeby mi było dobrze. Preferuje zdrowy egoizm i nieinterpretowanie wiecznie ciągłych zachowań i tym co sobie pomyślą jednostki. Taka moja subiektywna opinia, okiem 20-latka.
  8. @Superego Skończ przejmować się tym co powiedzą ludzie. To jest na prawdę takie proste, a zarazem trudne, bo większość osób ma z tym problem. - hejterzy, toksyczni ludzie zawsze będą kroczyć. Oni za Ciebie życia nie przeżyją, rachunków nie zapłacą i tak dalej. Dodam jeszcze - to samo z kobietami. Strach Ci seksu oralnego nie zrobi. Więc jaka jest korzyść ze strachu - żadna. Marek ma świetną audycje o toksycznych osobach. I nawet gdyby to byli najbliżsi, rodzina, przyjaciele. Chwasty trzeba wyrywać. Życie jest zbyt piękne, aby tracić energię na relacje które wpływają na nas negatywnie, zżerają od środka i zabijają w nas tą młodzieńczą namiętność. Nie musisz palić mostów, ale ograniczać takie znajomości do minimum. Koledzy wyżej już Ci opisali ale miałem ochotę dodać od siebie kilka groszy. Piona!
  9. W technikum programowaliśmy właśnie sterowniki PLC. Nie pamiętam jaki to dokładnie był program, ale dopytam znajomych i dopisze. Mikro kontrolery, procesorki - nie miałem z tym styczności. Nie koniecznie to musi być branża IT. Musze pogadać jeszcze z 2 chłopakami. Jeden chodził ze mną do klasy, uczył się w domu programowania i po skończeniu szkoły dostał się do firmy w Katowicach i teraz jeździ trochę po świecie (Anglia, Austria, Francja, Słowacja) programuje i fizycznie uruchamia linię produkcyjną. A drugi koleś, po 30-tce od moich tam znajomych jest po politechnice - kierunek mechatronika i ściąga sprzęt z Niemiec, naprawia i sprzedaje tutaj. Ten mój znajomy z klasy, chciał iść na studia ale Szef powiedział mu, że wystarczą mu umiejętności, chęci do nauki i ma olać studia, papier i tak zrobił. Zanim się zacznę uczyć, a chcę już w ten wtorek, to muszę do tego czasu to przemyśleć. Czy branża IT czy Mechatronika.
  10. Serdecznie witam, chłopaki. W małym skrócie, konkretnie. W grudniu kończę 21 lat, skończyłem rok temu technikum o profilu mechatronicznym. Z trzech egzaminów, które mieliśmy, zdałem tylko ten ostatni, można powiedzieć, najważniejszy. E.18 programowanie i projektowanie układów i systemów mechatronicznych. Wszyscy wiedzą jak wyglądają w szkołach te egzaminy zawodowe, więc wolę sprawę przemilczeć. Fakty są takie, że papier mam, ale umiejętności = laik. W tamtym roku zdałem na maturze wszystko, oprócz matematyki. W tym roku usiadłem do nauki i matematyka zdana. Na studia się nie wybieram. Uczyłem się od gimnazjum niemieckiego, ale uczyć się a nauczyć to dwie różne kwestie. Niemiecki ustny na 50%, pisemny 62%, rozszerzony 14%. Ale dopiero po wynikach zauważyłem, jaki to pic na wodę i w średnim stopniu owe matury sprawdzają nasze umiejętności, więc poszedłem na korepetycje od maja. Po nowym roku wyjeżdżam do Niemiec, między innymi do pracy, ale taki wyjazd dobrze wpłynie na moją osobę, pod różnymi kątami - samodzielność, rozwój, poszerzenie swoich horyzontów, a efektem ubocznym wyjazdu oczywiście będą też pieniądze. Wziąłem się ostatnio za mordę, bo stwierdziłem, że mogę bardziej przycisnąć życie, aniżeli do tej pory. Od 10 października 2016 jestem na diecie(ekto, masa), od maja tego roku chodzę na korki z niemieckiego, tak jak pisałem wyżej, zagłębiam się powoli w kryptowaluty, nadrabiam audycje, inne działy na forum, bo wcześniej siedziałem tylko w tematach relacje "męsko-damskie" i książkach Marka i chcę nauczyć się podstaw programowania. Wyznaczyłem sobie wtorek i czwartek po 1h i w niedziele 2h. Więcej czasu na ten moment, nie mogę na to przeznaczyć - priorytety. Pojawia się podstawowy problem - w który język programowania iść. Mój szwagier polecił mi Mirosława Zelenta, kanał na yt - "Pasja Informatyki". Mówił mi że w mojej sytuacji warto byłoby pójść w stronę stron internetowych, a jeśli chodzi o język programowania, to na początek Python. Podpytywałem go też o bazy danych, Java, czy C++. Co byście mi poradzili w tej sytuacji? Ważnym dla mnie jest to, aby udzielali się głównie użytkownicy z branży. Miłego wieczoru, pozdrawiam wszystkich!
  11. Strzałeczka, mordeczko. Wracam powoli na forum. Od założenia konta, przez trzy miesiące, zapoznawałem się z wiedzą na forum, audycje Marka i większość książek oprócz tego nowego poradnika o rozwodzie, ale niebawem go z koleżka planuje kupic. Później stosowałem tą wiedzę w życiu i sie przestraszyłem poniekąd z początku jak te wszystkie klocki lego pasują do tego o czym pisze forum, czy mówi Marek. Chłopaki w tym temacie napisali stek bzdur. Fakt, mam dwadzieścia lat i można powiedzieć, że gowno wiem, bo mając 18 lat myślałem ze zajebiscie ogarniam, a teraz jak patrzę wstecz to ogarnia mnie śmiech, nic nie wiedziałem, dlatego dzieki forum i poniekąd Orety - koleś od uwodzenia, zrobiłem milowy krok w myśleniu i zmiany map, soczewek, przez które widzimy te schematy, które przewijają się w życiu. Jak wrócę do domu, to napisze tutaj dłuższy, konkretny post, który będzie tylko i wyłącznie moja subiektywną opinią i zlepkiem mojej historii. W skrócie powiem tylko tyle, że uwodzenia na ulicy jest w porządku, o ile nie wychodzisz z domu, specjalnie po to aby kogoś poderwać, a przeciwnie; siedzisz sobie ze znajomymi na rynku w lokalu, widzisz idącą dziewczynę która Ci wpada w Twoje kanony gustu i idziesz ją poznać, zobaczyć co się będzie działo, czego Cie znowu życie nauczy. Idziesz, nie mając wobec niej żadnych oczekiwań. Chcesz ją tylko poznać, bo miała w sobie coś co Ci sie spodobało. Konkretnie opiszę to później. Podbijam każdy post @Rnext. Te forum jest zajebiscie wartosciowe ale wiele użytkowników przechodzi ze skrajności w skrajność i daje zły przykład i rady. Zrobicie sobie przez to kuku w głowie. Złoty środek i odpowiednie proporcję w życiu, panowie. 5!
  12. Wypisz, wymaluj - ja, 19-letni chłopak przed trafieniem na forum. A obecnie > Bottom line ^^ po zapoznaniu się z treścią Długowłosego, Subiektywnego, Marka, Mosze Red, wielu innych i stosowania jej w życiu. Ktoś na forum napisał słowa, które idealnie opisują schemat. Zapoznać się z treścią, przyswoić wiedzę i zastosować w praktyce. Pozdrówki manygguh. Nie ganiać za ludźmi, poświęcić czas na to by żyło nam się co raz lepiej, wygodniej - rozwój, a nie będziecie potrzebowali żadnych technik, bo użyjecie tej najlepszej i najbardziej skutecznej. Kobiety i pieniądze będą skutkiem ubocznym waszej pracy. Z osobistych obserwacji i nie tylko, myślę, że ponad 70% facetów ma za przeproszeniem cipą zarośnięte oczy. Takie moje subiektywne odczucie na ten temat.
  13. A w przyszłości kolejny odcinek pt; CR7 - alimenciarz :>
  14. No jednak w każdej plotce trochę ziarna prawdy jest. Już oficjalnie. Ronaldo zaciążył Georgine Rodriguez. Jestem ciekaw jak będzie wyglądał ich "związek", sytuacja za 5-10 lat, przy tym trybie i stylu życia CR7. Ostatnio wrzucił na swojego fanpage. Nie wiem czy można wstawiać, jeśli nie to proszę o niekaranie a usunięcie linku. Aby nie było, że walę ściemę. Trzecia kobieta od lewej, brunetka, z dzieckiem na rękach i ewidentnym brzuszkiem. Ta kobieta, jeszcze jego żoną nie jest, w gwoli ścisłości.
  15. Szkoły uwodzenia? Trenerzy uwodzenia? Ci goście są w jeszcze większym więzieniu niż osoby, które dalej siedzą w "matrixie". Uwodzenie - pasja? Bujda i jedna wielka iluzja, tych ludzi, którzy do końca życia będą tak sobie to tłumaczyć i samych siebie oszukiwać. Jedyny gość z tych śmiesznych szkół uwodzenia - fakt, dobrą kasę na tym zarabiają ale nie o tym mowa, to Kamil - Orety. Ma kilka swoich stron i bloga, fp. Koleś ma chyba ponad 26+ ale zaczynał chyba tak jak większość, 18-20lat. Czytając jego wartościowe treści - stoją one na dosyć dobrym poziomie, dużo wiedzy podobnej do tej z forum i książek Marka. Swego czasu był w takim transie, że jeśli dziennie nie puknął innej kobiety, to czuł się źle. Był więźniem w swojej głowie. Nie był wolnym człowiekiem. Nie mówię, że wszystkie jego treści są tam bardzo dobre - wiadomo, trzeba trzymać dystans i rozumieć jak działają zasady w biznesie ale merytorycznie moim zdaniem to numer 1 w Polsce. To nie żadna reklama tej osoby, bo sam gardzę tym całym syfem. Zacząć w końcu żyć i być wolnym jak ptak, a nie robić wszystko pod kobiety. Trafiłem tutaj właśnie przez bloga tego gościa, bo ktoś napisał w komentarzu, że wiedza którą on pisze, to tylko mały procent, a reszta jest tutaj. Gdy zarejestrowałem się w styczniu, miałem jeden wielki burdel w głowie, matrix i nieprzepracowane rzeczy mimo zakończonego związku po 1,5 roku. Jak tak patrze na rozwój swojej osoby, systemu przekonań, wartości i to jaką stałem się osobą po pół roku zaznajamiania się z wiedzą, przyswajaniem jej i stosowaniem w praktyce, to dziękuje temu kolesiowi od komentarza, że dzięki niemu w wieku 20 lat jestem tu gdzie jestem i mogę śmiało powiedzieć, że idę drogą świadomego rozwoju mężczyzny. Miłego wieczoru dla wszystkich, piona
  16. @GluX A których z swojej opinii subiektywnej polecasz na obecnej scenie? Na prawdę, bardzo ciężko trafić dobrze. Wolski Krystian?
  17. @GluX @DeMasta Idealnie określiliście dzisiejszy świat fitness. Medialność. Ludzie łudzą się, że osoba bardziej rozpoznawalna jest "lepsza" od tego mniej dużo, dużo mniej medialnego. Od dawna o tym już myślałem, bo jednak, płaciłem 250zł za pakiet, wszystko było ok ale w diecie z miesiaca na miesiac zwiekszalismy tylko makro do góry. A co do planu treningowego. To całkiem fajnie mi się na nich ćwiczyło ale uświadomiłem sobie, że ten hajs bulę za jego popularność a nie fachowość. Dlatego jak teraz ruszam po maju, to będę stosował raczej jego diete, która na mnie działała i czułem się bardzo dobrze, a plan treningowy ułoży pode mnie koleżka, który pół roku temu zdał kurs na trenera personalnego w Europejskim Centrum Sportu, m.in szkolił ich Robert Piotrkowicz. Co o tym posunięciu myślisz Glux? Majewski to spoko gość, można powiedzieć - facet ma łeb na karku, zrobił zajebisty biznes a co do jego fachowości - kim ja jestem by to oceniać, to już pytanie dla bardzo ogarniętych w tym temacie. Tak samo nie każdy zawodnik jest dobrym trenerem i na odwrót. A co myślicie o tym Mauricz Training Center?
  18. Cykl to dopiero za 3-4 lata dopiero. Teraz wszystko naturalnie. Zapomniałem dodać. Spożywam 5x posiłków o makro; 55g białka(np; 250g kurczaka, czy 285g indyka), 95g wegli i 22g tłuszczy. W dzień treningowy, doliczajac posiłek potreningowy wychodzi coś ponad 5k kcal. Smażę sobie na oliwie z oliwek.(artykuł z jednego z lepszych serwisów - domena potreningu; "Czy na oliwie z oliwek można smażyć") Nie jestem jeszcze trenerem ani nie mam tak rozległej wiedzy ale powiem tak. Siłownia to różne szkoły. Ciężko powiedzieć, rób to i to, tego nie rób a bedzie zajebiście. Potem wychodzi ktoś inny i mówi, nie nie, tego nie rób, rób to i to. Czasem mnie to śmieszy i robię to co mam robić, robie swoje, efekty są wiec nic mi nie potrzeba. A zdrowy jestem jak koń Co do trenera, to nie wiem czy tutaj na forum można wpisywać, ale jest to Majewski trenuje.
  19. Siemano, mordo. Nie wiem jaki Ty rocznik, ale mi w grudniu wskoczyła 20-tka. Przeczytałem wszystko i powiem tak. Łezka się w oku kręci. 177cm, 54kg - witaj w klubie. Dopiero po technikum jak poszedłem do pracy mogłem zacząć ostre zapierdalanie na treningach z dietą. Wcześniej bez diety 2 lata ćwiczyłem na swoim sprzęcie u siebie w domu - dwa gryfy, łamana, prosta, ławeczka, hantle, drążek. Powiedziałem sobie tak. Mój cel to od 54 do 70kg na czczo, zaczynając od 10 października 2016 do końca grudnia 2017. Pół roku wcześniej zastanawiałem się nad wybraniem trenera. Przyszedł ten dzień, 10 październik i zacząłem zmotywowany jak nigdy. Cały październik, listopad, grudzień i cały styczeń.(lutym, marzec - zjebałem diete, bo nie dojadałem 5 posiłku - nie chodzi tutaj, że nie miałem sił go zjeść tylko późno mi wychodził i miałem lenia wstawać po niego i jeść, wychodził mi gdzieś o 23;30). Od 54 do 62 na czczo urosłem. W połowie marca skończyłem z powodów finansowych bo nie chciało mi się żyć od wypłaty do wypłaty. Teraz z wypłaty marcowej zaoszczędziłem kasę i po maturze z matematyki włączam kolejny bieg. Troszkę mi waga spadła do 61 na czczo ale jak wejdę na dietę to szybko wróci do normy. Fajnie sobie zrobić taką przerwę - niezły komfort psychiczny. O niebo lepiej wyglada moje ciało niż przy 54kg. Makro którym będę leciał od maja; 55g białka(będzie go fizycznie około 45g - czyli górna granica, gdyby było o jeden więcej to z automatu jest wtedy dieta wysokobiałkowa), 95g wegli(czyli 125g ryzu, czy tam 145g platkow owsianych) i 22g tłuszczy. Z supli; bcaa, izolat, cholorowodorek kreatyny(nie zaburza ph a ja miałem problem z trądzikiem - ostatnio brałem w tabsach i mnie nie wysypywało więc spoko, ale w maju kupuje w proszku). Gotowałem sobie na dwa dni. Wtorek gotowałem na środe i czwartek, czwartek na piatek i sobote i piatek na niedziele. Smażyłem na oliwie z oliwek, z wegli to tylko ryz bo zajebiscie lubie, platki owsiane, suszone owoce albo ananasy ale to w posiłku potreningu; 25g białka, i 250g ananasa, badz 50g suszonych owocow; z białka; to kura, indyk, wołowina(1x w tygodniu), tunczyk. Warzywa; - tylko pomidorki. Dziennie około 3l wody, minimum 2,5l. Zrobie minimum mój cel czyli 70kg na czczo a w przyszłości chce spróbować wejść na cykl i zobaczyć z czym to się je. A końcowy cel to sylwetka dobrze umięśnionego faceta i później chce nauczyć się albo boksu bądź krav magi. Piona!
  20. Masz racje. Dzięki. Niezły feedback. Ostatnio dużo takich tematów na forum, stąd moja irytacja i prześmiewczy ton a przez chwilę zapomniałem, że każdy z nas kiedyś zaczynał i warto mieć to na uwadze, pisząc czy mówiąc. Stawiam Ci wirtualnego browara. Piona!
  21. Hahahahaha. Ty prawdopodobnie jesteś z tych, którzy myślą ze ładne kobiety nie robią kupy. Człowieku, popracuj nad sobą bo się niebawem przez dziewczyny w bagno wpędzisz. Przeczytaj tematy Długowłosego, Subiektywny, Mosze Red, liźnij choć jedną książkę Marka a potem przeproś w tym temacie i powiedz ze byłeś pijany jak pisałeś temat.
  22. Długowłosy wyczerpał temat, który i tak jak dla mnie jest bezsensowny. Zbychu tez napisał konkret. Ciekawe kobiety są wszędzie w każdym miejscu publicznym itd,- tylko problem polega na tym, że multum facetów ich nie poznaje, gdyż boją się "odrzucenia" więc finalnie nie podchodzą. To tak samo jak moi kumple, rówieśnicy 20latkowie mówią, że ciężko teraz o ogarnięta dziewczynę. Ja mówię tak. A jak wy macie poznać ogarnięte kobiety, skoro ich w ogóle nie poznajecie. Problem u nich leży w mindsecie, charakterze, gównianych przekonaniach. Każda jest ciekawa jak się na nią otworzysz. Proste jak jebanie, za przeproszeniem.
  23. Tak, jak Subiektywny. Ty to mógłbyś napisać własną książkę, a sprzedawałyby się jak ciepłe bułeczki 5! Najgorsze jest to, że w dzisiejszym świecie nadal masa chłopaków nie analizuje tego tak jak my tutaj na forum, jak Ziomisław napisał i potem widzimy różne cuda wianki na kiju, które z tego wychodzą. Jeden kuzyn w wieku 24 lat sie ożenił, dwa lata później mimo, że nie chciał jeszcze dziecka, to żona go oszukała standardową zagrywką ze nie ma dni płodnych - finalnie został ojcem. Dowiedziałem się od siostry żony mojego kuzyna, która po dwóch piwach palła mi to po cichu na osobności. Kuzyn, górnik w państwówce, kredyt na nową skodę z salonu, 80-90k, teraz się buduje na działce teściowej, na imprezach po kilku głębszych narzeka na te kredyty itd. Żonka robiła u komornika papierkową robotę. Teraz na macierzyńskim. Kiedyś mi powiedziała ze żałuję że tak szybko sie ożeniła(24-25 miała). Ostatnio jej pytam kiedy do pracy idzie. Mówi ze nie wie czy jeszcze pójdzie w ogóle. Wyczuwam drugie maleństwo. Drugi, dalszy kuzyn teraz się żeni, 26 - zobaczymy co z tego będzie w przyszłości. Żyją Se razem kilka lat, a od 3 razem na mieszkaniu u wujka od tej przyszłej zony. Wujek na parterze, oni na piętrze. Kuzyn, fachowiec w budowlance, żonka gastronomia, prosta dziewczyna ze wsi z poczuciem humoru, wesoła, przy tuszy. A i jeszcze mała historia wujka - Chyba lekko przed 40. Żonka chyba lekko po 30. Mieszkają na piętrze u rodziców wujka, juz nie wspomnę o tym ze zonka ma kose z moja babcia i dziadkiem. Ogółem u mnie w rodzinie bylo brak chorych akcji aż do czasu pojawienia sie tej istoty. Wujek fachowiec, malarz, tynkarz, tyra ciężko, fuchy po robocie, zrobili mała Zuzię, Zuzia poszła do przedszkola i dam rękę uciąć, ze sobie wpadli ale raczej tylko wujek bo ona to zajebiscie zaplanowała. Z rodziny niby wszyscy zadowoleni ale jak osobiście się pogada z każdym to trochę zaniepokojeni. Ona znów wolne od tyrki, przesiedzi znowu dużo czasu a wujek będzie misia jeszcze bardziej zapierdalac żeby dwoje dzieci utrzymywać, siebie, żonę a zarabia Vos między 2600-2800. W ich związku, ona nosi spodnie i to przez duże litery. Ale szkoda mi już klawiatury w Tel bo aż mi szkoda wujaszka ale winić może tylko siebie. Dobranoc A i jest jeszcze historia z moim przyszłym szwagrem, kiedy go zapytałem ile przerwy miał od jednego do drugiego związku to powiedział, chwilę bo ja bez baby zyc nie mogę. Byłem w zajebistym związku niecałe dwa lata, z ex czasem sie spotykamy jako ff, ale jak patrzę jak prowadziłem swój związek a jak to wygląda u mojej siostry to aż mi żal, ze schemat znowu się powtórzy. A najlepsze jest to, ze nikt do błędu sie nie przyzna tylko będzie kreował fałszywy wizerunek, w nocy na spaniu rozmyślając ze życie jest chujowe. Piona!
  24. Biznes to biznes. Bez przesady, ładna z niej dziewczyna, a jej zachowanie, styl bycia, kreowanie swojego wizerunku po sposób w jaki prowadzi swój interes to inna rzecz. Piona
  25. Osobiście na Twoim miejscu bym uważał i w głowie trzymał dystans. To że nie potrafiłeś wtedy języka to nie była moim zdaniem aż taka przeszkoda. Kwestia miesiąca, dwóch i poziom wyżej w języku obcym, więc niezła akcje wywinęła jak na moje. Po drugie, wydaje mi się że może się trochę Tobą bawić. Jak to rozegrać? Na pewno nie lataj za nią na każdym kroku. Nie zmień sie czasem w tego dobrego misia. Ja jestem za zrobieniem kroku w przód - pocałunek, sex. Tylko nie w pracy. Tak jak kiedyś pisał Mosze Red. Musisz potrafić oddzielić życie prywatne od zawodowego. Co do pierwszego pocałunku - dobrze go zrobić w takim miejscu, w którym możecie śmiało przejść do sexu - chodzi właśnie o te emocje u kobiety przy pierwszym zbliżeniu waszych ust. To tak na moje oko. Zapewne coś więcej i konkretniej rozpiszą bardziej doświadczeni użytkownicy. Sam jestem ciekaw co oni na to. Moim zdaniem warto zrobić krok do przodu i wyjść z tej strefy komfortu. Wrócisz ewentualnie na tarczy a tak jak zachowujesz się teraz to pozornie w iluzji jesteś wygranym i czujesz sie bezpiecznie bo nie dajesz jej powodu do "odrzucenia" Twojej osoby. Piona
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.