Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez self-aware

  1. 7 hours ago, Squarex2321 said:

    pisałem jej o naturze kobiecej na podstawie tego co dowiedziałem się na wykopie (czytałem wpisy związane z blackpillem) i zerwała ze mną (bo podobno ją zraniłem), i prawie, że od razu po rozstaniu znalazła se bananowego oskarka - beciaka. Była na tym samym poziomie atrakcyjności co ja i też miała aspergera - Dlatego nigdy nie dam sobie wmówić trzech rzeczy 1. Że liczy się charakter 2. Że kobieta może być przegrywką i 3. Że kobiety nie mają łatwiej w życiu.

    Ziom, trochę ogaru. Jeśli już wyznajesz pille to bądź dobrym kłamcą. Jak Ty gadasz typowej lasce rzeczy blackpillowe to na co liczyłeś? Wierz w co chcesz ale wśród ludzi bądź dyplomatyczny.

     

    A ogólnie odnośnie Ciebie, wzrost masz przejebany to fakt, ale skoro już uznałeś, że na kobiety nie masz szans to zrób tak jak ja lat temu parę, gdy uznałem, że rezygnuje z kontaktami z babami całkowicie i weź się za coś. Mimo wszystko zrobiłem kroki do przodu w swoim życiu i fakt, że nie marnowałem czasu na relacje z płcią przeciwną na pewno w tym pomógł. Oczywiście po latach brak kontaktów wychodzi tak czy inaczej i dziś wiem, że to samooszukiwanie się, ale mimo wszystko pewne sprawy w życiu poszły do przodu. Jeśli nic nie zrobisz to za rok, dwa czy więcej dalej będziesz w identycznej, głębokiej jak gardło Sashy Gray dupie. Skoro nie masz szans na baby to chuj z nimi, dowiedziałeś się o tym dopiero jakiś czas temu to parę lat pożyjesz z tą świadomością i zajmij się czymś innym. A jak już natura się odezwie na tyle, że nie dasz rady bez kobiet to będziesz wtedy kminił co dalej.

    • Like 2
  2. @Carl93m - Wszystko zależy od tego po co Ci ten komp. Ja bym polecił... macbooka :) Dla mnie to rewelka system do pracy. I jest jeszcze jedna kwestia z nim związana, o której nikt nie wspomniał. W pewnym sensie nie można na nim grać w gry. I teraz biorąc pod uwagę Twoje problemy (czyli kiszenie się w domu, brak ludzi, chęć wyjścia) rozkmiń sam czy to plus czy minus ;) Gdybym miał stacjonarkę to na 100% bym grał w gry. A tak nie gram bo nie mogę. I cieszy mnie to bo to niesamowity pochłaniacz czasu. Chętnie wrócę do gier kiedyś, ale to nie jest ten moment. Szkoda mi żeby młodość przepierdolić na granie w gry.

     

    Inna opcja to "zamknąć pizdę bo konsumpcjonizm" :)

  3. 48 minutes ago, ciekawyswiata said:

    No właśnie. Czasami człowiek sam sobie zupełnie niepotrzebnie narzuca taki szaleńczy reżim, podczas gdy takie same rezultaty ( a może i lepsze) można osiągnąć, gdy nie zaniedbasz życia towarzystkiego, relacji, dbania o odpoczynek, o hobby. Mam podobne odczucia, że źle zniósłbym porażkę, gdybym coś robił przez kilka lat, zaniedbując pewne aspekty życia. Bo co innego ponieść porażkę, ale mieć do kogo czy do czego wracać, a co innego ponieść porażkę mając świadomość tego, że poświęciło się czemuś zupełnie wszystko. 

    Tak, teraz dalej jestem pracowity, ale jednak staram się od czasu do czasu lecieć w chuja lub po prostu robić coś innego, książka, sport i tak dalej.

     

    26 minutes ago, House said:

    Wiem co czujesz, bo ja sam od ponad 3 lat realizuje taki cel, choć nie w takim stopniu, by spotkać się z innymi zaledwie kilka razy w roku. Cel jest bliski, ale jeżeli się nie uda, te 3 lata pójda całkowicie na marne.

    Hmm, to chyba jednak nie do końca wiesz skoro cel jest bliski :) U mnie nigdy nie był. Chyba, że mówisz o poświęceniu, no to jasne. Ja okrutnie żałuję tego straconego roku, do teraz. Po prostu tak jakbym na początku mojego życia dowiedział się, że będę żył rok krócej. Najgorszy rok w moim życiu. Plusem jest chyba tylko to, że nie da się tego raczej pobić. Prawie każda kiepska rzecz będzie mniej kiepska niż tamten rok.

     

    • Like 1
  4. Bardzo, bardzo, bardzo mocno nie polecam takiego rozwiązania. Wyjątkiem jest sytuacja, w której czujesz się w czymś mega dobry, wtedy to może i ma sens. Ja spróbowałem takiego czegoś 2 lata temu. Przez okrągły rok pracowałem nad tym po 16-18h dziennie, poniedziałek-niedziela. Czasami nawet nie jadłem przez cały dzień bo wpadałem w taki wir pracy. Przez okrągły rok spotkałem się z innymi ludźmi łącznie może z 10 razy, czyli miałem miesiące, w których nie spotkałem się z nikim. Byłem ekstremalnie zmotywowany i regularny.

     

    Gdyby się coś udało to pewnie byłbym ekstra usatysfakcjonowany. No ale się nie udało, kompletnie. Zero zwrotu z tej pracy. Nie wiem czy interesują Cię efekty po czymś takim, ale jeśli tak to wylistuję:

     

    - Brak pieniędzy.

    - Wypalenie zawodowe.

    - Pewnego rodzaju depresja.

    - Brak jakiejkolwiek wiary w sukces zawodowy.

    - Brak energii.

    - Ból całego ciała.

    - Poczucie bycia totalnym frajerem, który stracił mnóstwo czasu.

    - Bezsens życia.

    - Strach przed przyszłością.

    - Bezsenność.

    - Nerwy, stresy i takie tam.

    - Niechęć do podjęcia jakiejkolwiek pracy.

    - Zdziczenie.

    - Rozjebana samoocena.

     

    Od tego czasu minął rok, do teraz sporo z tych myślników jest w moim życiu. Gdyby się udało to pewnie te myślniki byłyby zupełnym przeciwieństwem, ale się nie udało. Zatem jak dla mnie pod względem głównie mentalnym stawianie wszystkiego na jedną kartę to potężne ryzyko. Strzelam, że całkowite pozbycie się wyżej wymienionych negatywów zajmie mi wiele lat. A ja pracowałem tak przez rok, Ty mówisz o 2-3. Chcesz to próbuj, ale jak się nie uda to nie zdziw się jak skończysz w psychiatryku.

    • Like 3
  5. 15 hours ago, Messer said:

    Mam wrażenie, że nosisz za sobą ciężar emocjonalny, który jest jak wewnętrzna bomba

    Może tak być, nie wykluczam.

     

    15 hours ago, Messer said:

    Tak z ciekawości, zacząłeś już uwalniać? Z tej książki, którą Ci poleciłem. Bo mam wrażenie, że tej bomby nadal nie rozpracowałeś.

    Zacząłem. Przerabiam powoli książki, które poleciłeś (niektóre cholernie ciężko zdobyć). Nie jestem jednak konsekwentny bo narzuciłem na siebie mnóstwo rzeczy. Jednak znalazłem ostatnio dobrą to-do apkę i mam nadzieję, że pomoże mi ona z nawykami. Nie wyrzucam cudzej pomocy w próżnię :)

     

    Dalej jednak twierdzę, że na pewno nie ma więcej niż 15% mężczyzn mających mnóstwo kobiet. No bo ile ich jest? Z 30%? Wtedy wychodziłoby, że co 3 mijany facet to wymiatacz, a na pewno tak nie jest.

     

    Znam bardzo niewielu gości mających wielki wybór i mnóstwo takich co nie mają żadnego i są całe życie w jednym czy dwóch związkach. Jest ich zdecydowana większość. A kobiety zawsze myślą, że jakby były chłopami to byłyby tymi pierwszymi :)

     

    I warto dodać, mówiąc 15% ja nie miałem na myśli chadów, mogą też być po prostu dość przystojni goście, ale niekoniecznie jakieś chady.

     

    Potrzebuję przerwy od forum, więc nie odpiszę póki co na Twoją odpowiedź jakby co, więc jeśli nie chcesz to tez nie trać czasu specjalnie :)

    • Like 1
  6. 2 hours ago, BrightStar said:

    Jeśli jesteś coraz bardziej sfrustrowany i nieszczęśliwy tym co czytasz i nie przynosi to poprawy w relacjach z kobietami to po co w to brnąć? 

    Tu możesz mieć sporo racji. Być może formuła forum po prostu nie jest dla mnie. Jakby nie patrzeć jestem tu już 4 lata. Może rzeczywiście na każdego przychodzi czas, tak jak to było z wieloma tutaj uzytkownikami.

    • Like 2
  7. 1 hour ago, Amperka said:

    Ja wiem o co Ci chodzi @self-aware. Sporo osób w świeżakowni pisze "pamiętaj, to tylko Twoja kolej", "olej ją", "nie ta, to inna", "już poszła na karuzelę, bo każda tak robi jak nie dasz jej emocji", a potem okazuje się, że ci goście nawiązują jakąś relację "inną niż wszystkie" i nie czują się tymi, których jest kolej, tylko mają poczucie połączenia się bliźniaczych płomieni: na zawsze i na wieczność.

    W sumie dość mocno trafiłaś.

     

    Dzięki wszystkim za odpowiedzi, pogubiłem się już w tym temacie totalnie chociaż czułem, że stron będzie sporo. Zdecydowanie muszę odpocząć od tego miejsca na jakiś czas.

  8. 7 minutes ago, ʎʇuǝɔuᴉʍ said:

    żeby nie robić forumowej wojenki (jak to określiła @Hatmehit).

    To wręcz pokazuje, że skala podrywania może być duża.

    10 minutes ago, mac said:

    okładnie też tak uważam. Problem w tym, że na innych nie mam wpływu, tylko na siebie.

    W porządku. Ja Twoje posty bardzo szanuję i cenię. Dużo wprowadziły do mojego życia. Mam nadzieję, że to co piszesz jest zgodne z prawdą.

    • Like 1
  9. 4 minutes ago, BrightStar said:

    Niestety tak to się kończy, jak bierze się treści stąd 1 do 1. Trzeba przepuszczać wszystko przez swoje filtry i doświadczenie i sprawdzać wszystko pod kątem, co DZIAŁA w Twoim życiu. Jeśli jesteś coraz bardziej sfrustrowany i nieszczęśliwy tym co czytasz i nie przynosi to poprawy w relacjach z kobietami to po co w to brnąć? Prawda jest też taka, że ruch red pill był pierwotnie kierowany do mężczyzn po rozwodach i mocno przetyranych przez kobiety, dla innych nie mających tego typu doświadczeń, może szkodzić po prostu.

    Dlatego zasugerowałem, że ten temat to będzie dla mnie mega cenna lekcja.

    1 minute ago, NoName said:

    @self-aware

     

    Już to kiedyś zauważyłem, że jesteś troszkę naiwny i za bardzo wierzysz w to co ktoś tutaj pisze. Wielu tutaj trolli, bajkopisarzy i mitomanów. W internecie każdy może być kim chce :) 

    Zawsze miałem w sobie ekstremalnie szczerego gościa. Potem w życiu stałem się rasowym kłamcą bo ludzie to wykorzystywali. Tu na forum znowu jestem takim typem i czułem podskórnie, że to moje towarzystwo. Teraz jednak będę podchodził do wszystkiego znacznie inaczej.

    2 minutes ago, mac said:

    No, ale zakładam, że znasz własne potrzeby i niczego nie bierzesz na gębę, tylko testujesz pewne rzeczy i potwierdzasz wiarygodność.....

    Jasne, ale pewnych rzeczy nie da się tak do końca przetestować. Wiele rzeczy z forum sprawdziłem i nie wszystko mi działa w życiu. Jednak to nie oznacza, że ktoś kłamie bo danej osobie mogło pomóc. Jednak szczerości tutejszych przetestować nie mogłem a jak mi ten temat pokazuje to wychodzi na to, że takich gagadków co piszą "olej je!" a potem sami do nich piszą może być na forum mnóstwo. Za bardzo się zatraciłem tutaj i zaufałem. To też wynika z tego, że ja sensu istnienia tego miejsca bez szczerości i uczciwości zwyczajnie nie widzę.

  10. 3 minutes ago, Analconda said:

    Nic do Ciebie nie mam. Spoko temat założyłeś ale Ci ekipa rozwaliła. Ale sam przyznałeś, że Cie wyruchali w sensie piszą jedno robią to samo itd... ale to wygląda tak jakbyś miał ból dupy, że rezerwat Ci nie daje.

    Mam ból dupy ale nie o rezerwat a właśnie o to, że "Ale sam przyznałeś, że Cie wyruchali w sensie piszą jedno robią to samo itd"

  11. 1 hour ago, Lalkaa said:

    Ja ogólnie nie mam nic przeciwko związkom tutaj. Ludzie się poznają. 
    Ale mimo to możesz przyjść. Ludzie zawsze Ci pomogą, tak jak do tej pory.

    Zobacz, nie wszyscy są tutaj w związkach (nie dyskryminuje nikogo). Niektórzy mają nadal podobne problemy co ty ?

    Nie rozumiesz. Mi chodzi o to, że przez 4 lata musiałem dostać masę porad od kolesi, którzy chwilę potem robili coś zupełnie odwrotnego. Ja tu jestem CZTERY lata, to jest od chuja czasu. Wiesz jak wyruchany się teraz czuję? :) @arch mnie tym wczorajszym tematem właśnie wyciągnął z kolejnego matrixa i za to mu bardzo dziękuję. Życzę Ci ziomuś kolejnej kawalerki.

     

    47 minutes ago, BrightStar said:

    A ja mam wrażenie @self-aware że chciałbyś bardzo kogoś poznać, szukając przy tym w złych miejscach typu kluby gdzie ciągle zaliczasz zlewki, nie wyciągając wniosków z tego, mając zły mindset do tego i jesteś wkurwiony, że inni robią to skuteczniej w innych miejscach. Masz silne potrzeby poznawania kobiet, próbujesz je przykrywać ale to będzie ciągle wychodzić.

    Jak wyżej, nie chcę tu nikogo poznać. Chodzi mi o to, że czuję się wyruchany przez tutejszych samców :) To autentycznie mnie zabolało.

     

    41 minutes ago, MalVina said:

    Otóz to. Poza tym to są 3 związki na krzyż, więc nie CAŁE FORUM. Bez przesadyzmu ??

    Nie ma opcji, że uwierzę w to, że tylko 3 ziomeczków zarywa rezerwatki.

     

     

     

    18 minutes ago, Patton said:

    Ja bym tutaj postawił pytanie, "ile rezerwatek na forum podrywa mężczyzn?"

    Tutaj jest sporo przystojnych, dzianych inteligentnych jednostek, więc laski mają w czym wybierać.

    8 minutes ago, BlacKnight said:

    Ale co takiego się stało drogi @self-aware?

    Przeczytaj moje posty, nie chce mi się pisać kolejny raz.

    6 minutes ago, idaho said:

    Ale o co jest ten ból dupy?

     

    Jeden podrywa, inny nie podrywa. Jak chcesz podrywać, to podrywaj. Jak nie chcesz, to tego nie rób.

     

    Czy ktoś Wam, @self-aware i @SzatanKrieger pisał, że uroczyście zobowiązuje się do celibatu na resztę życia?

     

    Ogarnijcie się.

    Następny, jak wyżej.

    13 minutes ago, JudgeMe said:

    Nie martw się. Znajdziesz kiedyś swoją miłość.  

    Po pierwsze to to jest chyba jakieś romantyczne zdanie dla 15 latka :) Jest wielu samotnych ludzi przez całe zycie.

     

    Po drugie nie o to chodzi. Ale napisałem już tyle razy o co, że nie chce się powtarzać.

    • Like 1
    • Dzięki 1
    • Smutny 2
  12. 2 minutes ago, Lalkaa said:

    Czemu? Możesz też poznać „swoją rezerwatkę” jak ci się będzie podobać. Może jakaś kiedyś przyjdzie, idealna dla Ciebie. 

    Bo nie wiem ile razy dostałem radę aby olać kobiety od gości, którzy sekundę później biegli do rezerwatu podrywać kobiety. Jatu jestem 4 lata, więc zapewne od chuja razy.

     

    Do dzisiaj czułem, że to jest miejsce, w którym mogę przyjść z życiowym gównem odnośnie relacji interpersonalnych. Właśnie to miejsce utraciłem bo nikomu tu już nie zaufam :) Ni chuja.

  13. 6 minutes ago, SzatanKrieger said:

    Bo ty ufasz co ludzie tutaj piszą, jesteś taki jak ja czyli naiwny. Dodatkowo piszesz o swoich słabościach bo chcesz sobie pomóc, jak ja i ufasz, że ludzie też o sobie piszą. Tylko ja zakładałem jeszcze tematy by zrozumieć kobiety i ich sposób myślenia a Ty raczej ich nie tworzyłeś. Patrzysz zbyt idealistycznie, przecież mi laska pisze że jestem klaunem i wszyscy się ze mnie śmieją, gdy wyciągałem do niej rękę, to jakoś jej nie było do śmiechi to jest to samo zachowanie, czyli Egoistyczne. Ludzie są egoistami, napiszą Ci że masz ją zostawić a godzinę później z nią flritują, albo ona z nim - nie ma różnicy.

     

    Teraz rozumiesz czemu piszę, że dwie płcie są siebie warte?

     

    Rozumiesz czemu napisałem, że ja również flirtowałem rzadko bo rzadko ale zdarzyło się? Bo jestem szczery jak Ty i tyle, a szczerych się w dupie kopie, chociażby w tym wątku sam napisałeś, że się zawiodłeś ale nie potrzebnie bo dostałeś kolejną prawdę, będziesz widział wyraźniej i dojrzysz sprawy, których wcześniej nie widziałeś. A więc się ciesz, wskoczyłeś na nowy poziom.

    Przecież ludzie z tego wątku zaręczam Ci, że podbijali ale nie mają odwagi przyznać, bo do tego trzeba mieć jaja @self-aware także spokojnie przetrawisz.

    Tak, jestem mega szczerym gościem tutaj na forum i faktycznie to może być powód tego, że mnie to w jakiś sposób dotknęło. Ciekawe ile % ludzi tutaj jest faktycznie szczerych :)

     

    Tak jak napisałem na początku tematu, dla mnie bardzo cenna lekcja. Bardzo.

  14. 4 minutes ago, Libertyn said:

    Skrót myślowy. Oczywiście musisz dać sygnał ze chcesz by przychodziły. Ale prędzej przyjdą do asertywnego, pewnego siebie gościa który nie użala się nad sobą niż do jego przeciwieństwa. Prędzej przyjdą do luzaka  niż sztywniaka itd.
    Nie wiem czy oglądałeś Kanapowców. Ale był tam  gościu który był najgrubszy ze wszystkich i w jednym z odcinków zebrał on najwięcej pochwał od kobiet. Powód? Dystans i poczucie humoru. Pewność siebie


     

    W porządku. Po prostu mam alergię na tą bzdurę, że "same przyjdą".

  15. 4 minutes ago, Turop said:

    W zasadzie to super istotne. 

    To fakt.

     

    4 minutes ago, Turop said:

    Jeżeli chodzi o związki to już dawno przymrużam oko na rady niektórych osobników z forum, bardziej traktuje je ostatnio jako rozrywkę, na chacie pogadam z ludźmi, ale i duża wiedza o książkach, biznesach, sporcie itp, bardziej samorozwój mnie tu teraz interesuje niż samo podejście do kobiet.

    I ja teraz tez tak chyba zrobię. Nie ma sensu gadać tu o kobietach bo jedno napiszą a za chwile pobiegną do rezerwatu szukać numerów do lasek.

     

    Problem w tym, że miałem miejsce w które wiedziałem, że będę mógł pójść jeśli wejdę w związek i będę miał w nim problemy. Zapytać o radę i tak dalej. I to było jedyne takie miejsce, Z dniem dzisiejszym to miejsce utraciłem.

  16. Just now, Ace of Spades said:

    Dla Ciebie Forumowe Mleko się rozlało dopiero teraz a dla mnie ono się rozlało na Forumowym Zjeździe w zeszłym roku kalendarzowym, po za tym dzięki Bogu, Partii i Związkowi Radzieckiemu ja mam dosyć bogate własne życie osobiste a to Forum traktuje od dawna z przymrużeniem oka, jako taki dosyć udany chwyt marketingowy, owszem nie powiem na samym początku trochę dałem się nabrać ale mój wrodzony sceptycyzm jednak nie pozwolił na całkowitą naiwność, dlatego z ochotą wybrałem się na Forumowy Zjazd bo przy wódeczce chłopaki są bardziej wylewni i ciekawych rzeczy można się zawsze dowiedzieć ;)

    Dzięki...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.