Skocz do zawartości

Quo Vadis?

Starszy Moderator
  • Postów

    5765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20
  • Donations

    200.00 PLN 

Treść opublikowana przez Quo Vadis?

  1. Ptaszki to podobno ćwierkają wiosną a na okres jesienno/zimowy bym się nie zdecydował aby nie nosić
  2. @radeq Mam rozumieć, że między tym wyżej a niżej była przepaść? Muszę przyznać, że Robi wrażenie, więc prawdopodobnie jesteś jak to napisał @Brat Jan dość przystojny tylko może robiłeś kiepskie zdjęcia Taka refleksja, niedługo w tym świecie tinder/badoo/sympatii randek nie obejdzie się bez fotografa - by coś znaleźć oczywiście, obym się mylił To prawda, najczęściej sam uśmiech wysłany i domyślaj się chłopie co i jak Hahaha a bo to jest proste, jak jesteś przystojny to możesz napisać jej, że właśnie siedzisz na kibelku i akurat zobaczyłeś jej zdjęcie na tinderze i tak się zauroczyłeś, że poszło z gruzem a ona uzna i tak, że jesteś romantyczny/kochany i taki słodki i w sumie to czemu by nie poromansić Miałem raz taką sytuację, że pisze do laski coś tam i wspominam o jej profilowym, że coś jej usiadło na cyckach i nie widać nic (jakąś naklejke tam wstawiła). Ona, że "aaa bo pełno zboków wszedzie" a po chwili wysyła mi tę fotkę z tym dużym dekoltem i mówi, masz tą bez obróki. Ja do niej, masz rację, pełno wszędzie zboków ;>
  3. Ogólnie mam wrażenie, że debilizm i wszelkie inne schorzenia mózgu u Pań są coraz bardziej widoczne ( specjalnie nie napisałem, że jest ich coraz więcej). Teraz, gdy w większości nie muszą się starać o faceta, nawet takie akcje jak tu przechodzą a goście latają za dupa z wywalonym jęzorem.
  4. Da się jak ktoś chce, dlatego ja mam zaklejoną bo nie używam i strzeżonego Pan Bóg strzeże
  5. @Tomko Z fb wywaliłem wszystkie zdjęcia, przymierzam się do skasowania informacji o sobie oprócz tych najbardziej ogólnych typu : wiek, imie, nazwisko, miejsce zamieszkania. Najbardziej bawi to, że kiedyś, by mieć o Tobie takie dane jak mają teraz to masa ludzi musiała na to pracować. Aktualnie? Sam im podajesz wszystko jak na tacy. Mało tego, płacisz za to często, że oni się o Tobie czegoś dowiadują! Inwigilacja pod przykrywką, to prosty sposób na to wiedzieć o Tobie i więcej i więcej i wszystko to zmierza w kierunku takim, że niedługo to nawet będą wiedzieć jakie jedzenie masz w lodówce, bo to jakie nosisz ubrania, jakie masz poglądy etc. wiedzą dawno np dzieki FB. Z tego co piszesz to chyba niestety będę musiał to olać ale myślałem, że może ktoś tu zna jakiś sposób :/
  6. Wniosek jest prosty, skoro ona nie traktuje Ciebie poważnie, to Twoim błędem było to, że Ty ją zacząłeś tak traktować. Mi kiedyś jedna mówiła, że jakiś facet zaproponował jej spotkanie i mu odmówiła bo jest chora. Mi nie odmówiła, mimo kataru etc. (alergia). Rozumiesz? Patrzy się na to co robią a nie co mówią, bo one mówią i mówią ale z tego nie wynika zupełnie nic. Co więcej, nie zrozumiałeś tego co ona Ci tu jasno przekazała. Przetłumaczę: "No wiesz, ja teraz taka sama, potrzebuje atencji to możemy sie pospotykać, może jakieś buzi, może seksy ale na więcej nie licz" A tu Ci pokazała jasno jak jej na Tobie zależy Ewentualnie "Nie wiem co czuje wiesz..jakoś tak po tym ostatnim pobycie w klubie sobie uświadomiłem, że być może do siebie nie pasujemy. Nie bierz tego do siebie, jesteś dobra dziewczyna, taka miła, chłopakowi w klubie szukałaś panny czyli też wrażliwa na innych potrzeby, pomocna. Na pewno sobie kogoś znajdziesz tylko musisz być taka miła jak dla mnie. No to cześć bo właśnie muszę wsiadać do auta i będę mieć zajęte obie rączki. Paaa"
  7. Pisałem niedawno z koleżanką. Ma pasję tzw. urbex. Od niej pierwszy raz usłyszałem to słowo. Pojęcie. Nieważne. Ważne jest to, że ten termin pojawił się na chacie na FB, zalajkowałem tam jedną stronę z tym związaną. Wchodzę dziś na YT a w propozycjach co? No właśnie. Urbex, filmiki z tym związane. Wkurw mnie ogarnął, nie powiem, że nie. Wiem, że inwigilowanie użytkowników sieci jest na porządku dziennym ale co zrobić, gdy chcę by to było co najmniej utrudnione? Dziwnie się czuję, będąc śledzonym a przecież większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że w internecie się anonimowym nie jest. Są jakieś sposoby by chociaż jakoś to ominąć? Kolejna sytuacja: coś wpisuję w google, potem jestem na fb, te rzeczy/produkty wyświetlają się w reklamach z boku. Gdy o tym wiesz to potem wystarczy, że zobaczysz jak ktoś korzysta z FB na swoim kompie a w reklamach masz jego ostatnie poszukiwania w sieci.
  8. @Assasyn @Tomko Nad tym też trzeba pracować ale widzę, że sporo z nas wpada w tę pułapkę
  9. @Malpek A przeczytałeś regulamin? Ja rozumiem, że każdy ma problemy i jesteśmy tu po to by Ci pomóc ale szanuj trochę ludzi, którzy tu są, każdy potrafił się dostosować więc moja rada brzmi: ogarnij regulamin, zmień co trzeba zmienić i dopiero pogadamy. Nie sra się w domu gospodarza na dywan.
  10. @osobliwy nick Mnie zastanawia jedno: Serio? Od razu na drugiej randce do klubu? Jeśli nie znam zbyt dobrze dziewczyny i mam z nią ledwie 2 spotkania to ja bym w życiu nie poszedł z nią do klubu Mam za nią płacić, za jej drinki, etc? No proszę Cię. Ja wiem, że Panie z góry oczekują, że większość frajerów będzie bulić za ich obecność no ale szanujmy się troszkę Jest wiele innych miejsc, gdzie można pójść. Jak widzisz, poszedłeś tam raz i Ci się udało, drugi raz już nie Zamiast skupić jej uwagę na sobie to leziesz w miejsce, gdzie na pewno będą inni do niej podbijać Musisz się przyzwyczaić, że wszystkie Panie w takie gierki lubią grać, mało tego, one są w tym świetne i zdecydowana większość jest o niebo lepsza w nich od facetów Na pewno tak było! Właśnie tak! Już widzę tę aureolę i bijący blask jak od cherubina. Ona czysta i niewinna została tam, bo chciała sprawić radość innym mężczyznom by nie czuli się samotni w tę noc. Dobra duszyczka, ja zawsze takie chwalę. To trzeba być naprawdę uwrażliwionym, tego zwykły śmiertelnik pojąć nie zdoła. Dobrymi intencjami jest wybrukowana droga do piekła :> Wiesz co ja bym zrobił na Twoim miejscu? Widzę, że Ty wszelkimi sposobami próbujesz sobie racjonalizować. Okej, zrób tak: Nie pisz nic, nie kontaktuj się, ona prawdopodobnie odezwie się sama. Pisz, rozmawiaj ale nie wracaj do tego co było. Żadnych czułości. Zobaczymy co się stanie Ja myślę, że wiem co będzie
  11. Ja bym nic nie odpisał dlaczego gówniarstwem? Ona nie musi Ci się tłumaczyć z tego co robiła wtedy w klubie, Ty nie musisz jej się tłumaczyć dlaczego to koniec. Na dziewczynę to ona nadaje się jak Pudzianowski na baletnice
  12. Osobiście nie miałem pojęcia, że kurki mogą do tego służyć (za to w smaku, podsmażane do obiadu - cud, miód ). Poszukałem info na internecie i wychodzi na to, że to o czym mówi ten pan to prawda wrzucam, może kogoś zainteresuje
  13. Ja osobiście jestem na takim etapie, że gdybym wszedł w jakiś związek to też bałbym się tego, że zacznę się przywiązywać. Cenię sobie stabilizację i nie chciałbym, żeby kobietka potem po jakimś czasie z "nudów" zaczęła szukać wrażeń na innym bolcu Nie zniósłbym czegoś takiego i mam obawy, że aktualnie nie byłbym w stanie siebie dostatecznie kontrolować, dlatego też póki co nie wchodzę w żadne związki. Może kiedyś, bo niczego wykluczyć nie można
  14. Mi tam się podobają niektóre Panie z lekko zaokrąglonymi kształtami (często mają ładne buźki i duże atuty) jeśli są zadbane to czemu nie? Natomiast kobiety już widocznie otyłe z brzydkimi fałdami tłuszczu, przecież to jest ochydne. Nie mam tu zamiaru nikogo obrażać ale normalny facet będzie uciekać przed taką panią rozmiaru XL bo to jest no niezbyt pociągające. Potem mówisz "Kochanie, zatańczysz dla mnie?" a tu: Święta racja. Niedługo zwrócenie komuś uwagi będzie karalne
  15. No pięknie pokazane, że kobiece uczucia są zmienne jak pogoda w górach. To akurat jest całkiem zabawne jakiś czas temu miałem przyjemność konwersować z Panią o takim opisie, cóż, narzekała, że nie ma tu facetów fajnych i, że same pokraki a ona by chciała tylko kochać bo jej na miłości zależy wyłącznie i by o nią dbał i kupował jej prezenty i woził (drogim) samochodem i ona jest taka popularna. Weź plebsie spójrz na tą twarz modelki! I nie zakochaj sie!
  16. Wiecie Panowie, ja nigdy typowym przystojniakiem nie byłem a w szkole to typ cichej wody ale pamiętam raz taką akcję, że idę sobie po schodach i wracam do klasy i z naprzeciwka wchodzi po schodach dziewczyna. Widzę, że się na mnie patrzy. Zauważyłem to i kieruję wzrok na nią. Akcja jest dynamiczna bo z każdym krokiem każde z nas jest coraz bliżej i coraz głębiej patrzy w oczy. Widzę lekki uśmiech..Jeb. Wywróciła się.
  17. Muszę się z tym niestety zgodzić zresztą była już o tym audycja Marka, coś o uciekaniu z tonącego okrętu. Podobno nikogo nie miała, dopiero później znalazła ale ile w tym prawdy? Obawiam się, że ona sama może tego nie wiedzieć. Nie, @jaro670 to chodziło o to, że tam jest ten monitoring, wiesz a ona nie chce, żeby jej szef wiedział jaki ma numer!
  18. Nazwa tematu jest nieprzypadkowa w końcu ile to razy zdarzyło się Wam, w okresie waszego białorycerzenia, że loszki Wami manipulowały i wmawiały Wam niestworzone rzeczy? Postanowiłem więc taki temat założyć czy coś przebije opowieści z mojego życia oraz moich znajomych, które było dane mi poznać, na pierwszy ogień idą ja ze swoją historią #1 Kiedyś poznałem Panią X, Pani X była bardzo, że tak to ujmę świętojebliwa, przez pewien czas utrzymywaliśmy kontakt, mi zależało na tym aby z tą damą się spotkać. Ona choć bardzo się starała to spotkać się nie mogła..bo a to sprawdzian w piątek a w sobotę jedzie do babci, która ma urodziny i nie wypada jej nie być a to znowu nie pasował jej czas bo nie miała autobusu na tą godzinę a choć ma prawko to nie ma samochodu bo mama pojechała do pracy i wróci jak już bedzie późno to po co itd. Pewnego pięknego dnia usłyszałem coś co do tej pory zapadło mi w pamięć, że ona poznała chłopaka, który jest kolegą jej siostry i jest w tym samym wieku co ja więc tu o wiek nie chodzi ale on mieszka bliżej no i siostra go zna i mówi, że fajny to sie spotkam raz albo dwa, ewentualnie siedem no i zobaczymy a Ciebie było miło poznać i wgle, fajny jesteś chłopak taki,(dopiski i rozwinięcie głupot, które pisała) że na pewno jak będziesz się tak starał to znajdziesz inną, bo każda by takiego fajnego chłopaka chciała mieć i bedziecie na pewno razem szczęśliwi, urodzi Ci dziecko, ona będzie gospodynią, Ty zapuścisz brzuszek (bojler) i bedziecie żyć długo i szczęśliwie jak każda inna rodzina Januszy w tym kraju. #2 A teraz historia z całkiem niedawna, poznana Pani na portalu randkowym bardzo się kręciła i starała i prosiła abym sie spotkać. W końcu się zgodziłem ale miałem akurat wyjazd więc jej powiedziałem, że za tydzień jak wrócę to ustalimy szczegóły. Wróciłem, zapomniałem w ogóle o niej ( ) no i po kolejnym tygodniu widzę wiadomość, że cześć i co tam. Popisaliśmy trochę, potem uwaga, że ma chłopaka. Ja na to, że gratuluję i na pewno jest wspaniały i cud, miód, liker, wino. Cisza. Po pół godziny, że dzięki i pyta co z naszym spotkaniem. Zmarszczyłem czoło niczym loszki z audycji Marka i jej na to "Masz chłopaka a chcesz się spotykać?". Zonk. Mota się. Po chwili "No ale to moglibyśmy się spotkać jako przyjaciele". Moja odpowiedź "Masz chłopaka to się go pilnuj i z nim się spotykaj a za propozycję przyjaźni dzięki ale przyjaciół szukam wśród swojej płci".Cisza. "Aha". I słuch zaginął Do tej historii pasuje idealnie piosenka pewnego polskiego zespołu: A właściwie sam refren Miłego dnia, Bracia.
  19. Kiedyś chyba jeszcze były takie gniotki a co do fidget spinnerów to słyszałem, że to narzędzie Szatana
  20. @danielpow237 Duuuuuużo jeszcze nauki przed Tobą. Czytaj forum nawet na kiblu, Kobietopedia tak samo. Zacznij szybciej ogarniać temat bo z tego co czytam to jest nieciekawie Czy jeszcze ktoś tu widzi jakąś sprzeczność? Skoro to jest jej salon to dlaczego nie włoży tam swojej kasy? Tylko ze spadku i to jeszcze po Twoim ojcu? A co później? Nagrobek też sprzeda bo jej mało? Przykro mi ale to ona kontroluje Ciebie i robi to na tyle sprawnie, że tego nie widzisz. Prawdopodobnie jesteś wciśnięty pod pantofel a obok niej zaczynają się kręcić inne opcje, jej się nudzi, nie ma co robić a sytuacja kusi więc czemu nie? Wow, więc zostanie tylko bzyknięta na boku. Masz rację, nie ma co się martwić Nie będę więcej Cię tu bracie dobijać, bo temat nie jest do tego, żeby po Tobie cisnąć, tylko Ci pomóc. Przeczytaj wszystkie porady braci, zwłaszcza tych, którzy mają swoje na tym forum odsiedziane i wyciągnij wnioski. Tylko odpowiednie
  21. To teraz może coś dla amatorów czarnego humoru:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.