Skocz do zawartości

KurtStudent

Starszy Użytkownik
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez KurtStudent

  1. Panie, to je ameiliumum. Tego nie uregulujesz ustawą. Ona może stwierdzić, że ją nakłoniłeś do tego w przewrotny sposób. Że ona się rozmyśliła już w momencie gdy członek był w waginie ale tak ją zdominowałeś psychicznie, że bała się powiedzieć. Spójrz, pisząc takie rzeczy jak napisałeś w pewien sposób powielasz postawę milionów facetów, którzy rzeczowo traktują słowa pierdolniętej harpii.
  2. Hola czekaj stój. Przecież one jak lwice walczą o równouprawnienie. Mogą to samo co my, są tak samo mądre, zaradne. Niech se kupi auto jak potrzebuje. Co to za baba bez auta?
  3. Ten kawałek musi tu polecieć:
  4. Oj tam. Wczoraj jechałem pociągiem z Łodzi do Gdyni. Bezprzedziałowym. Na siedzeniach obok siedziało młode małżeństwo. Ona 8/10 on jakiś ciapowaty, pewnie bogaty. Gdy poszedł do kibla, ona zaczęła się rozbierać i wskoczyła mi na kolana. Od razu wyciągnąłem kutasa i nadziałem ją aż zapiszczała. Zaraz przybiegł konduktor pytać co tu się dzieje i czemu świnię zarzynamy w pociągu takie kwiki a ja mu na to, panie kochany wyjmuj pan chuja i pakuj jej w usta to będziesz miał pan ciszę. Dwa razy nie trzeba go było namawiać. Po chwili przyłączył się jeszcze kierownik pociągu, i nim ciapowaty mąż wrócił z toalety jego żonka była cała wyobracana i z każdej dziurki płynęło jej słodkie nasienie. Stara gwardia wie o czym mowa, młodzi to tylko w internecie a tak się żyje naprawdę. Innym razem jechałem z wycieczką szkolną na Mazury. Przez bite pięć dni zielonej szkoły cała klasa drużynowo jebała bibliotekarkę a dyrektorka szkoły brała z dupy do mordy na gwizdek, tak ją żeśmy z chłopakami wytresowaliśmy. Kto nie wierzy to jego sprawa. Wszystko to piszę by pozbawić was złudzeń co do państwowej edukacji i komunikacji. Moja koleżanka, tak na oko 8.23/10 zawsze się spóźniała na zajęcia bo jeździła tramwajami a tam ją wszyscy rżnęli i szczali do pyska, łącznie z motorniczym i kanarami. Na szczęście doradziłem jej, by kupiła hulajnogę bo inaczej pewnie by nie zaliczyła roku przez ciągłe absencje na uczelni. Oczywiście, za swoje doradztwo odebrałem słone wynagrodzenie ale to temat na inną historię.
  5. Chwytasz za włosy, hap to dzidy, potem rżniesz w dupę bez pytania a potem znów hap za kudły z dupy do mordy... O. Przepraszam. To nie ten wątek
  6. Ciekawy jestem, jak często panny brały z dupy to ust zanim zostało to rozpowszechnione w pornosach. Czy miały takie potrzeby ale nie były ich świadome, czy co? Bo jednak, mam wrażenie, że to może być nieco... hmm... sztucznie wykreowana "potrzeba" Przeszło wam przez myśl, że to może być element "psucia ludzi" tak samo jak feministyczna propaganda? Jak byłem z laską, nigdy mi nie przyszło do głowy by jej z dupy do ust wkładać. Po co? Na co?
  7. Czy serio głęboka szczera relacja to branie z dupy do ust ?
  8. W sumie pomyśl - randomowej osobie w pociągu ławiej się zwierzyć ze swoich tajemnic niż osobie z własnego środowiska.
  9. Wrzuca to w tym dziale, bo te czerwone flagi to są po prostu błędy w zasłonie dymnej postawionej przez samice.
  10. Moja ex na początku znajomości zaczęła mi mówić, że jej były to był kiepski w łózki itd. Ja sobie myślę - na chuj mi to ona mówi? Co mnie to interesuje? Ale byłem zahipnotyzowany jej urodą i szybko to stłamsiłem w sobie, to całe myślenie. Teraz pewnie komuś innemu to mówi. Eh..
  11. Zapisz się na boks albo mma, będziesz miał potem sparingi. Bjj od razu sparingi. Emocje podobne a nie skończysz źle. A do wszystkich snujących romantyczne marzenia o wojnie - kończą się często po prostu tak, i wpatrywanie w zdjęcia " I WW WOUNDS " polecam każdemu komu w życiu brak "wojennego doświadczenia" :
  12. Jak ktoś lubi takie historie to polecam najlepszaerotyka.com.pl niektóre opowiadanka bardzo dobre.
  13. POLexit nic nie da, bo to nie jest instytucja Unii Europejskiej ale Rady Europy która skupia państwa z Europy ale nie tylko, które podpisały jakiś tam papier czy inną konwencję Praw człowieka. Sprawa dotyczy zresztą Rosji, która co jak co ale w UE nie jest Co nie zmienia faktu, że jest to kurwa oburzające.
  14. Narodzenie z samicy tfu z dziewicy też jest powtarzanym motywem w różnych wierzeniach. Mam nadzieję, że nie stanowi to dla nikogo podstaw do przypuszczeń, że miało miejsce w rzeczywistości. Podobnie jak zmartwychwstający bogowie, magiczne drzewa i bogowie którzy ofiarowują się za ludzi dając się powiesić na drzewie/krzyżu vide Odyn. A jak ktoś jest do tego dość kumaty to nawet zauważy że Batman to jest w sumie takie Zorro. No nie? Obydwoje są bogaci, mają pod hacjendą jaskinię z czarnym środkiem lokomocji który przybywa na gwizdnięcie. Ubrani na czarno w pelerynach i maskach. Nie mają nadnaturalnych mocy i za dnia są przystojnymi bawidamkami. To są tylko powtarzające się historie, inspiracje i zgrane riffy. Fakt. Alchemiczne próby przemiany kupy w złoto też dały nam szereg niespodziewanych korzyści. A co do kobiet, to drogocennym klejnotem uzyskanym przy okazji prób odnalezienia mitycznej "kobiety dobrej, uduchowionej" jest np Kobietopedia i wiedza jak traktować samice. @badmoon nie, nie są jak my. Mężczyzna zawsze stoi w pewnym sensie wyżej nad kobietą w rozwoju. Kobieta rodzi się w świecie kobiecym i tam pozostaje. Facet musi ten świat opuścić i wyruszyć "poza" , w kosmos możliwości. Kobieta zawsze pozostanie na etapie wiecznej rui (aka wielokrotne orgazmy). Facet się spuści i rusza w wyższe rejony myślenia, niezainteresowany samicą. I tak długo by można.
  15. W religiach były też olbrzymy, wniebowzięci i inne opowieści. To są mity. Bardzo ważne, ale chyba nie wierzysz w gadające wężę dilujące magicznymi jabłkami w tej naszej tu rzeczywistości, istniejące tak jak laptop czy biurko? One są prawdziwe ale tak jak sny są prawdziwe. Zdarzają się. Ale gdy śnisz np biurko to to biurko nie jest tak realne jak prawdziwe biurko. Chociaż na swój sposób jest realne, bo śni się przecież. Więc swobodnie możesz śnić o idealnych kobietach, czytać opowieści arturiańskie o czarodziejkach i nimfach. Ale nie pójdziesz z wędką i siatką łowić nimfy w jeziorze. No nie? Tak to widze. Jest horyzont, linia w której łączy się niebo z ziemią. Każdy może zobaczyć horyzont. Ale nigdy do niego nie dotrze. Tyle w temacie kobiet uduchowionych. Są równie prawdzie jak "pół lew pół człowiek".
  16. Dokonujesz zwykłej projekcji. Tak jak dzieci chcą widzieć rodziców jako doskonałych. Tak samo robisz z kobietami. Tych kobiet, które sobie wyobrażasz nie ma. To jest ekwiwalent kobiecych wyobrażeń o księciu na białych koniu.
  17. GDYBY SŁUCHAŁ RADIA SAMIEC I KUPIŁ KOBIETOPEDIĘ BYŁOBY INACZEJ DAJCIE MU LINKA DO FORUM
  18. E to tak jakby ktoś powiedział że szczęśliwy człowiek nie trenuje na siłowni by podnosić jeszcze cięższe ciężary albo mieć wincej na klacie albo wyciągnąć z wody grubszą rybę. Jest pewna grupa nieszczęśliwców, która próbuje iść w różne rzeczy by zatłumić własne nieszczęście. Idą więc w sny o potędze i lgną do tych, którzy taką obiecują. A przecież małe dzieci, beztroskie i szczęśliwe uczą się same z siebie, dla samej rozkoszy nabywania nowych umiejętności. To rozkosz umysłu. Obwody seksualne w mózgu mają na nas tak mocny wpływ, że czase trudno nam pomyśleć albo sobie w ogóle wyobrazić, że można funkcjonować bez nich. To są bardzo prymitywne - raz jeszcze powtórzę - obwody. Zwierzęce. Mają je psy i owady. My mamy coś więcej, dlatego psy srają i ruchają ale nie idą w "samorozwój" - szeroko pojęty. Odkrywanie w sobie nowych obszarów, poszerzanie pola walki, wpatrywanie się w przesuwający horyzont własnych możliwości - to prawdziwa rozkosz. Jak patrzenie na zachód słońca. Nie wszystkim rzadzi cipka. Popatrzcie na małych chłopców. Ciągle aktywni, żywi, ciągle w ruchu. A dziewczyny uważają za istoty conajmniej odrażające i niegodne uwagi. "Inteligentnym jest ten, w kim żyje dziecko a umarł młodzieniec" - czy nie o tym właśnie mówią te słowa?
  19. One są jak dzieci. Badają granice. My te granice ustanawiamy.
  20. W planach jest niezależny klub "Piwnica po prawo" w Warszawie. Coś w rodzaju kursu biblijnego gdzie zamiast Biblii czytana będzie Kobietopedia i będzie można porozmawiać, podyskutować itd. Również w temacie Jordan Peterson, red pill itd.
  21. Ta zmiana, o ile ją rozumiem, to przeorientowanie się na SAMEGO SIEBIE a manie WYJEBANE na laski. Wcześniej, człowiek dużo myślał o kobietach, jak je uszczęśiwić, czym zdobyć itd. Efekt komedii romantycznych, piosenek i innych wirusów memetycznych. Wyrzucenie ich z własnej głowy, oczyszczenie się z tego szumu. Bo to głównie kobiety mówiły nam jakimi mamy być meżczyznami. Mamy robić to, tamto, kupować im, zabierać je,szanować je itd. Przecież to jest tylko bardzo prosta potrzeba biologiczna, jak sranie. To jest ten sam "level". Bardzo mi się chce srać czasem, ale sranie nie będzie definiowało tego kim jestem, tego jaki mam być. To czy zrobię fajną kupę czy nie nie będzie definiowało mojej osoby. Owszem, odczuwam potrzebę srania i pewną ulgę po dokonaniu dzieła, ale nie mogę tego porównać w żaden sposób z katharsis po dobrym spektaklu teatralnym, albo z zadowoleniem po wykonaniu dobrego rysunku. I to jest ta zmiana, tak jak ja ją postrzegam - przeorientowanie się na samego siebie, wyjście z tego całego pierdolenia "masz być taki a wtedy cipka się otworzy" , koniec z manipulowaniem waginą. Szacunek dla samego siebie, gotowość do poznania siebie. Jak można poświęcać życie dla samicy, która w każdym momencie może "zmienić zdanie" ? Te kobiety w których istnienie wierzą goście gotowi się "zmieniać" NIE ISTNIEJĄ. To projekcje, twory wyobraźni. Jak idealizacja rodzica dokonywana w umysłach każdego dziecka.
  22. Wiek płeć dzieci? Kiedy się rozstaliście i jakie miałeś z dziećmi wcześniej więzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.