Najdluzej to z poltora roku, a najkrocej to z 2 miesiace bo musialem wygasic swoj w sumie chyba lekki haj emocjonalny bo dziewczyna znalazla sobie faceta.
Teraz sie juz po prostu lubimy, ja ja lubie jako kolezanke. Nie chcielismy zrywac kontaktu bo fajnie nam sie rozmawia i spotyka cos porobic. To znaczy ja nie chcialem, bo to fajna mila, pozytywna dziewczyna i niech bedzie szczesliwa z tym z ktorym jest teraz. Chyba do siebie pasuja wiec to najwazniejsze.
Moj pierwszy haj to bylo jakies odurzenie dziewczyna, jakbym sie nacpal. Lecz mimo tego widzialem, ze mnie oklamuje i robi inne zle rzeczy. Dlatego tez zaczalem ja traktowac troszke surowiej wiec zostawila mnie i poszla do kolegi. Na szczescie, pozniej on mial z nia wieksze problemy a ja sie cieszylem w sumie, ze nie musialem sie z nia meczyc