Rocky

Nie wiem czy to forum ryje banię czy naprawdę widzę u niej szczenę czada?

Czy wirus pozostanie z nami na długo? Nie wiem, nie interesuję się polityką. Czy umrze 1,5 mln Polaków? Oczywiście, za jakieś 5 lat. Radze niektórym wyjść od czasu do czasu z piwnicy.

Witam, Czy ktoś z Was ma coś takiego? Czy implanty robione są tylko ze względów estetycznych czy wchodzi także kwestia zdrowotna. Tak się składa, że nie mam gdzieś z tyłu szczęki zęba ( jakoś mi to nigdy nie przeszkadzało w funkcjonowaniu) i ostatnio dentysta wspominał mi, że warto byłoby się nad tym zastanowić. Bo brak zęba powoduje zanikanie kości, i przeciwległy ząb nie ma przeciwwagi. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem i jakby wchodziły w grę tylko względy estetyczne to bym olał sprawę.

W mojej głowie pojawiają się kolejne pytania: 1. Przypuśćmy, że za miesiąc rząd znosi obowiązek zakrywania ust. Co robią osoby które są zwolennikami noszenia maseczek. Nosicie je dalej? Bądź też czy istnieje jakiś argument który musi zostać podany aby zaprzestać u was procederu zakrywania ust? 2. Jak myślicie czy istnieje możliwość aby zostało zniesione to rozporządzenie? Czy istnieje jakiś logiczny argument aby strona rządowa mogła z gracją wycofać obowiązek zakrywania ust? Czy jedynym argumentem są szczepionki?

Przykre, ale nie zapominajmy, że w grę wchodzi tort o wartości setek miliardów $. Kto pierwszy ten dostanie swój największy zielony kawałek.

A jakby Ci przystawiono pistolet do głowy? Pytanie może wydawać się abstrakcyjne ale mam wrażenie, że granica między realizmem a abstrakcją coraz bardziej się rozmywa.

Sam jak tylko mam okazję to nie zakładam maseczki. Tylko w miejscach publicznych jak sklep itp. żeby potrzymać w ludziach ich iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Nie noszę ze względów zdrowotnych. Strasznie mnie uszy bolą od tych jebanych gumek. Mam pewne wątpliwości co do celowości tego przepisu i tego, że niby chodzi o zdrowie. W rozporządzeniu jest napisane o zakrywaniu ust i nosa. Nie jest wskazane, że musi to być maseczka. Jeżeli było by tam napisane, że musimy używać określonej jakość, z określonymi parametrami to może byłbym w stanie uwierzyć, że chodzi o nasze dobro. A tak, nie ważnie czy to jest maseczka czy obsmarkana chusta. Ja wiem, że osoby które są zagorzałymi zwolennikami ich noszenia, zaopatrują się w najwyższej jakości maseczki z NASA, zmieniają co 15 min na świeże, a jak trzeba je wyrzucić to jadą do odpowiedniego zakładu zajmującego się utylizacją odpadów skażonych biologicznie. Pytanie jest czy podpierdalać bo ktoś nie przestrzega przepisów czy dlatego, że boimy się o własne zdrowie? Przypuśćmy, że mamy taką sytuację: Obok nas stoją dwie osoby: 1. Normalny zdrowy człowiek. Nic nie wskazuję, aby miał jakieś objawy choroby, ale nie ma maseczki. 2. Człowiek z maseczką, lekko podkrążone oczy, coś tam słychać jak sobie podsmarkuję. Którego podpierdalamy?

Ale osoba chora to nie to samo co nosiciel.

Że co?

Teatrzyku ciąg dalszy. Podobno zastanawiają się czy nie wprowadzić obowiązkowego noszenia masek w autach. Rząd musi się naradzić z filozofami czy auto jest miejscem publicznym czy też nie. Istotny Monty Python. Po nasprowadzali kontenerów z maseczkami z Chin i teraz się zastanawiają jak z głupich Polaków wyciągnąć jeszcze hajs. Pewnie niedługo ukażą się jakieś badania pokazujące, że auto w którym jest kierowca nie noszący maseczki pozostawia po sobie smugę wirusową długą na 10 km, a z kierowcą w maseczce 1,5 m .

Haha. Mosze Red ten wpis powinien się znaleźć w wątku o teoriach spiskowych.

Szkoły zamykajo, firmy zamykajo, wszystko zamykajo. Nie będzie niczego.

Państwo okradasz złoczyńco.

Ale z tego naszego Mateuszka jest niezły śmieszek. Trochę fantazja go poniosła. Każdy wie jaki jest jutro dzień, a pomimo to wielu z was dało się wkręcić.

@Quo Vadis? Co to znaczy dla ciebie termin opanować epidemie?

Tak, obydwa były PIT -11.

@Damian Dzięki za odpowiedź. Jeszcze tylko pytanie bo jakoś nie bardzo się przejmuję tym, że to będę musiał zapłacić, ale interesuje mnie sam mechanizm jak to działa. Przecież za wpłacanie zaliczek na podatek dochodowy jest odpowiedzialny pracodawca. Czyli w którymś momencie nie wpłacił odpowiedniej wysokości zaliczki?

Udało mi się zalogować na tym portalu rządowym. No i faktycznie wskazuje mi do zapłaty 287. Pytanie: Kto to ma zapłacić? Pracownik czy pracodawca?

Witam, Jeżeli ktoś z was się zna to byłbym wdzięczny o wyjaśnienie mi następującej sytuacji: Za rok 2019 mam dwa PIT-y. W pierwszym scenariuszu gdy obliczam je osobno to mam: - w pierwszym PICIE wychodzi mi, że w rubryce "OBLICZENIA ZOBOWIĄZANIA PODATKOWEGO" do zapłaty mam 4 zł; - w drugim PICIE w rubryce "OBLICZENIA ZOBOWIĄZANIA PODATKOWEGO" wychodzi nadpłata 456 zł. W drugim scenariuszu gdy rozliczam PIT-y w programie. Po wprowadzeniu tych dwóch PIT-ów ten program tworzy jeden PIT i w nim wykazuje, że mam do zapłaty 287 zł. Dlaczego w pierwszym scenariuszu jest nadpłata, a w drugim niedopłata?

@bassfreak widzę u ciebie aqva amare. Słyszałem dużo dobrego o tym zapachu i go kupiłem w ciemno. Na szczęście tylko miniaturkę. W mojej opinia zapach strasznie ssie paukę.

Np. jak się zepsuje pralka albo lodówka? Bo takie rzeczy się psują a tym bardziej, że sprzęt nie jest nowy.

Witam, W umowie najmu lokalu jest stwierdzenie, że naprawy bieżące są w zakresie najmującego. Czy ktoś was wie co przykładowo wchodzi w zakres tych "napraw bieżących"?

Witam, Panowie może ktoś z was się zna i wypowie. Został mi przeniesiony niewykorzystany urlop z poprzedniego roku na bieżący. Ale coś mało go było, został mi on wyliczony z podstawy 20 dni zamiast 26. W tym, że ja popełniłem błąd i zapomniałem donieść dyplom ukończenia szkoły i dlatego nie miałem wymaganej ilości lat aby mi się liczyło 26 dni. Czy jak nie doniosłem dyplomu w poprzednim roku to już jest po frytkach i te 6 dni przepadło.

Sam ja jest z wsi, i nawet byś się nie kapnoł jakbyś mie spotkał. Gadam ci, ni ma żadnej różnicy. Tu i tu trza robić żeby na chlib mnieć.