Volf

Ze swoim zdaniem, pasją, w jakiś sposób niezależnych, nie dających się zrobić "w chuja". Sam staram się do tego dążyć. Generalnie swoi do swoich ciągną.

polecam nową płytę

Ekstrawertyk? Zależy dla kogo, kwestia zaufania, czasu. Po za tym lubię iść swoją drogą i robić wszystko po swojemu.

Na moje to z nim pogadaj normalnie. Zależy kim dla ciebie jest, ile go znasz, czy to faktycznie szczera znajomość..

Ostatnio oglądałem mało znany film z Lindą Bogusławem, "Prowokator". Po za tym, "Zabić Sekala" też dobre kino, również Boguś gra.

No nawet spodobało mi się

^jak byłem mały(5-6 lat) to miałem takie spontany, ps tak było. Ja przeważnie jak widzę kogoś w swoim wieku, czy tam odrobinę starszego, w sklepie przy kasie czy w podobnych okolicznościach, mówię "cześć".

Osiedle zamknąć na klucz, sami się wyrżną

Marek: Jak chodziłem na treningi KM, to była mowa że podczas kopów cały czas garda normalnie, bez żadnych wymachów rękami, itp itd..

Ja bym dorzucił "Tato" z Bogusławem Lindą.

Ten mi się podobał. Wyjątek. Zazwyczaj jestem zażenowany oglądając polski kabaret, tu było inaczej.

Kto to jest i o czym pisze?

Szczerze życzę powodzenia. Ja się zastanawiam nad wyjazdem do kraju niemieckojęzycznego, ale to jeszcze za jakiś czas...

No z jednym może być dla kasy żeby ją utrzymywał, a drugi załóżmy że się świetnie porozumiewa, wie co na nią działa(oprócz pieniędzy) i daje dobry seks.. Takie schematy chyba też istnieją.

http://www.filmweb.pl/film/Prowokator-1995-1180

Dzięki za rady,póki co temat do zamknięcia.

NIe ma to jak hardkorowa klasyka

Dokładnie, lubię czasami poczytać Grzesiaka albo Tomka Marca, ich przemyślenia nie są wyssane z palca, i czegoś uczą. Niektóre sprawdziłem. Aha, seksy na imprezach i inne takie to jest raczej wynik rewolucji seksualnej z lat 60tych(dzieci kwiaty i inne ), także to nie jest nowe zjawisko(odnosząc się do pierwszego posta)

Cześć, mam pytanie do obeznanych. Więc mam sobie 20 lat. Wcześniej parę miesięcy chodziłem na treningi KM. Nie szło mi jakoś super, może było dobrych parę momentów. Lecz stwierdziłem że bez wcześniejszej wiedzy na temat właśnie boxu, kickboxingu, jakiejlkolwiek sztuki walki trochę ciężko się w tym ogarnąć. Mam trochę problemów z motoryką i tym podobne. Jednak jest wrażenie że chciałbym się nauczyć czegoś zupełnie od podstaw i mieć to dobrze opanowane(ciosy, kicki itp) Poza tym dobrze by było poprawić coś w psychice i własnej woli. Na co muszę się nastawić, z czym muszę się liczyć i na co uważać jeśli chciałbym zacząć? Wcześniej dużo biegałem i jeździłem na rowerze. Do celów w tym zaliczyłbym ogólną poprawę kondycji, i nauczenie się czegoś przydatnego w życiu na wszelki wypadek.

Zabieram się do czytania, widzę że warto.

Tak. Wypadałoby jakoś produktywnie spędzić kolejny wolny miesiąc wakacji. O, tymczasem dokończę czytać książki z biblioteki.

Przeczytaj sobie, i ogarnij fragment o testach, na spotkaniach typu randka ale nie tylko to jest przydatne. http://www.samczeruno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=126:samiec-alfa&Itemid=101 Ja sobie np. pluję w twarz po ostatnim jakimś tam wyjściu że momentami byłem za mało stanowczy i mało ogarnięty w paru sytuacjach, potem atmosfera pomiędzy mną a "znajomą" zrobiła się drętwa, i teraz jest nauczka..Ważne to znać swoje błędy.

Przed maturą słuchałem tego