Skocz do zawartości

Taboo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez Taboo

  1. Z serii trudne sprawy Mojej ex wzięło się na szczerość, chciała chyba zrzucić jakiś ciężar z siebie i jednocześnie się usprawiedliwać, opowiadając jak naprawdę wyglądało rozstanie z jednym z jej ex. W trakcie związku poznała innego kolesia (bo tamten nieby ją olewał, nie był dobry, nie chciał z nią zamieszkać itp itd). I tak przez ok 3 miesiące raz z jednym a raz z drugim. Na pytanie czemu nie rozstała się z tym pierwszym, powiedziała że w sumie lubiła jego rodzine (jakie to miłe...). Zaszła w ciążę (przynajmniej tak twierdziła, mogła to być jedna z jej dram) i nie wiedziała z którym. Więc jednemu powiedziała że to jego, a drugiemu że to...jego! Ha, co za pomysłowość Ten z którym była oficjalnie powiedział by usunęła, a ten z którym z doskoku że przyjmie (ja pierdole, co ten koleś miał w głowie??). No i ciąża wyparowała, niby poronienie, ale tego się człowiek nie dowie. No i tłumaczenia że była taka zagubiona, nie wiedziała co robić...po tym wyznaniu już nie mogłem na nią spojrzeć normalnie, czy może jednak przesadzam, przeszłośc się nie liczy i myszka juz wyciągnęła wnioski?
  2. Odpowiednie opony też można do MTB założyć ale zgadzam się że sztywniak jest lżejszy, kto co lubi, mnie zawsze jarały rowery z amorami. @Drizzt Canyonem też się jarałem, robią podobnie jak Radon jeżeli chodzi o sprzedaż, myślę że jakościowo są porównywalne, bardzo dobra marka Wszystko też zależy od dysponowanym budżetem.
  3. @Marek Kotoński cena za tego krossa jest dosyć wygórowana jak na taką specyfikację, osprzęt nie jest za dobry, taki podstawowy jaki się ładuje do rowerów. Co do amortyzatora to teraz prawie w każdym masz blokadę skoku przy manetce więc możesz na asfalcie sobie amor zblokować, a w lesie np odblokowujesz, bardzo fajna sprawa, sam tak mam i korzystam często. Swój rower kupiłem używany, jest małe ryzyko, trzeba dobrze poszukać, ja niedługo po kupnie miałem support do wymiany, ale i tak wyszła mi dobra cena mimo wszystko Mogę Tobie polecić firmę Radon Bikes, niemiecka, mają sprzedaż wysyłkową, pomijają dystrybutorów więc ceny mają trochę niższe jak za sprzęt który proponują, sam się paliłem swego czasu na nie, ale znalazłem w dobrej cenie fajnego Specialized Kiedyś też miałem rower z Decathlona i sprawował się dobrze, własnie patrzyłem na ich stronce i juz bym o wiele bardziej bym wolał dopłacić te 300 zł i masz fajny rower w opcjach na raty. Jak ze wszystkim trzeba szperać i szperać w necie i się wkręcać w temat, aż znajdziesz odpowiedni rower. Na FB masz też sporo grup gdzie ludzie sprzedają swoje rowery, doradzają, oceniają itp. Jak coś znajdziesz możesz wklejac tutaj to się pomoże
  4. Słabe są takie zagrywki. Już na samą myśl że laska zbajerowana przez kierownika idzie do swego chłopa i zaczyna "miś, ja nie wiem co czuje, to chyba nie to, coś się wypaliło, a poza tym masz małego" i idzie się bzykać z następnym to mnie obrzydza do takiej kobiety. Na pewno to jest wielka miłość, krzyż na drogę. A już nie skomentuje tego co Ty, autorze wątku, chcesz robić dla tej wielkiej miłości, Neo by nie ogarnął
  5. Kompromis tak, ale nie komproMIŚ (bardzo spodobało mi się to okreslenie, trafne) Mam tu jeszcze taki link do badań zrobionych przez ekspertów, ponoć właśnie z Wielkiej Brytanii, więc Panowie, nie zwlekajcie ani godziny! https://www.ofeminin.pl/milosc/idealny-czas-na-zareczyny/318w7ew#utm_source=fb&utm_medium=social&utm_campaign=fb_redakcja
  6. Zależy co rozumiesz pod pojęciem "wygrana". Dla mnie to jest, spokój, szczęście, brak stresu, zgoda z samym sobą i własnymi wartościami. Jeżeli dla Ciebie "wygrana" to kobieta przed 40 aby samemu na starość nie zostać to myślę że tutaj jest pies pogrzebany i na to wszyscy Bracia próbują Tobie zwrócić uwagę. Wcześniej pisałem że rozumiem Twoją chęć bliskości z kobietą, też tak mam i myślę że znajdzie się taka która będzie "normalna" (święty gral trochę), ale nie za cenę swojej godności, bo lasce trzeba wybaczyć lekki flirt bo to przecież nic takiego, jak dla mnie to początek lawiny, jeżeli nie będzie odpowiedniej ramy i mindsetu (o czym już wcześniej Bracia szeroko się rozpisali). Słuchaj też siebie a nie badań naukowców, jeżeli wbijesz sobie do głowy że potrzebujesz przytulania kobiety to będziesz do tego dążył (a raczej Twoja podświadomość), jak odpowiednio się ukierunkujesz to i znajdziesz rzeczy które Ci to zastapią. Aby nie było, nie jestem przeciwnikiem związków, przyjemnie jest wbić się w pierś wybranki, ale wszystko musi być na odpowiednich warunkach. Wybaczać można, ale wolę wybaczyć kobiecie że zbiła mój ulubiony kubek a nie że flirtowała z nowo poznanym kolesiem
  7. @zgredek57 po zakończeniu relacji (kończyłem dwa razy i dwa razy była taka sama moja reakcja, co powinno dać mi dużo do myślenia, ale za pierwszym razem miałem bardzo lśniącą zbroję i nie wiedziałem jak to wszystko funkcjonuje, dałem się przekonać na powrót) czułem ulgę, radość, szczęście. Rollecoster miałem w trakcie związku. Po ponownym zejściu się było lepiej, starała się, ale cały czas coś mi nie pasowało. I wtedy właśnie znalazłem to forum, książki, różne strony internetowe które pozwoliły mi dostrzec w czym tkwię i z kim jestem. Teraz jak jestem sam jest o niebo lepiej niż z nią, a minął dopiero miesiąc od rozstania, więc szczerze nie rozumiem jak po 6 miesiącach Ty zdecydowałeś się ponownie taplać w tym wszystkim?! Zajmij się sobą, swoimi pasjami, przyjaciółmi, rodziną i cały czas rozwijaj. Tu, na forum, masz naprawdę skarbnicę tego wszystkiego, łatwiej być nie może, wystarczą tylko (albo aż) chęci Byłem z nią 1,5 roku, na zamieszkanie razem sie nie zgodziłem, mimo że nalegała i stosowała mnóstwo shittestów aby dopiąć swego (gdyby nie to forum... ). Nie mówię, nie było łatwo i teraz też łapię się na różnych myślach, ale blokada wszystkiego co z nią związane, własne przemyślenia czemu zerwałem oraz nad swoim zyciem + historie i wypowiedzi braci na forum przynoszą bardzo dobre skutki, musisz pracowac nad sobą!
  8. Albo autor wątku ma problem z ogarnięciem tego całego matrixa, widzi go, rozumie jak to działa ale ma problem w odnalezieniu się w nim i zaakceptowaniu paru zależności. Mam sam właśnie taki etap, ale myślę że to przejdzie szybciej niż mi się wydaję. Rozumiem @arch w kwesti chęci bliskości z kobietą, "przyjażni", uczucia itp sam mam też przykłady wśród przyjaciół tych dobrych i zgodnych związków, ale i też tych chujowych, więc ciężko mi jednoznacznie postawić tezę jak powinno to wszystko wyglądać. Trafia do mnie wypowiedź @Bronisław, trzeba myśleć o sobie i swoich potrzebach, ale też trafić odpowiednią kobietę dla której będzie się w stanie poświęcić swój czas i jakiś % zasobów "Przecież istnieją badania naukowe potwierdzające przynajmniej pośrednio, że człowiek potrzebuje bliskości." - może te badania prowadził KK?
  9. Podczas rozmowy jak zrywałem: "Teraz będziesz mógł wydawać pieniądze na co chcesz"
  10. @zgredek57 przechodziłem dokładnie to samo i słyszałem dokładnie te same rzeczy, nawet nie chce mi się za bardzo rozpisywać nad tym. Chęć zyskania atencji jest u takich ludzi tak silna, że będą mówić takie rzeczy, a Ty sie będziesz w tym wszystkim babrał (oczywiście na własne życzenie, ale też nie do końca. Nie ma nic złego w dzieleniu się doświadczeniem, ale jak zaczynasz czuć że ta przeszłość jest toksyczna, to nie daje Tobie to spokoju i zaczynasz rozkminiać i się stresować. Gdyby to wszystko było zdrowe, nie miał byś takich myśli, nie ważne czy by miała 2 czy 20 partnerów, a przy okazji zrobiła z Ciebie tampona emocjonalnego, aby opowiedzieć jak to opierdalała gałę 1h!)! Szkoda życia i zdrowia na takie coś. Inna sprawa że masz dużo do przepracowania nad sobą, ale nie uda Ci się to zrobić będąc myślami przy niej. Musisz wyjść z tego matrixa, bo siedzisz w jednym z najgorszych z możliwych. I Ty człowieku nie przepraszaj za nic tylko podziękuj że zerwała z Tobą, bo podarowała Ci resztę Twego życia Co to da? Ona już sumiennie ślizga się na innym bolcu a Ty chcesz za coś przepraszać? Tyle życia przed Tobą a Ty zamartwiasz się laską która cały czas gra z Tobą, mimo że ma już kogoś innego. Wyzbyj się chęci jej posiadania, bo to jest dopiero toksyczne i NIC TOBIE TO NIE DA. Pomyśl o tym wszystkim, czytaj forum, czytaj książki, wyciągnij odpowiednie wnioski i myśl przede wszystkim o sobie, bo jak na razie strasznie się pogrążasz!
  11. @zgredek57 rozumiem Twoje zamartwianie się przeszłością seksualną kobiety. Też byłem w relacji z dziewczyną która miała bardzo bujną przeszłość. Z innymi kobietami mnie to tak bardzo nie bolało, a przy tej stres był moim kompanem. Zastanawiałem się czemu tak jest, aż trafiłem na to forum, poczytałem Kotońskiego, parę innych źródeł i doszedłem do ciekawych przemyśleń. Moja ex miała ciężkie dzieciństwo (problemy w rodzinie, bieda, molestowanie ojca), przec co ma bardzo niską samoocenę (mimo że dla mnie była mocną 9/10, ogarnięta w pracy, ciekawe pasje). Dochodziło do tego narcystyczne zaburzenia oraz na pewno coś z bordeline (wiem że nie należy tego nadużywać, lekarzem nie jestem ). To czemu robiła rzeczy które robiła w sexie (a można było robić z nią wszystko) nie wynikały ze zdrowych pobudek, relacji z partnerem, tylko dla tego że była konkretnie zaburzona emocjonalnie, a ja to wszystko podświadomie czułem i nie bylem sobie w stanie z tym poradzić. Myślałem że to może coś ze mną nie tak, mam dziecinne podejście, mam niską samoocenę i nie mogę przepracować jej byłych partnerów oraz przypadkowych akcji ( bo przecież przeszłość się nie liczy, byłam głupia, dałam się zmanipulować ). A chodziło o to że ja po prostu czułem że w tym wszystkim coś nie gra i jest toksyczne (opowiadała mi swoją przeszłość z detalami, że ja się na to godziłem...). Myślę że opiszę jeszcze moje doświadczenia z tą partnerką w świeżakomani, bo można dużo wniosków wyciągnąć, ja wyciągnąłem jeden najważniejszy: OD TAKICH LUDZI SIĘ SPIERDALA JAK NAJDALEJ, i Tobie radzę to samo. Nie martw się, dasz radę przepracować wszystko, z pomocą Braci, co i mi się udało, chociaż jeszcze długa droga przedmną, ale z uśmiechem na twarzy i bez stresu
  12. Jak kobieta na mnie działa, nie tylko w sferze fizycznej ale też i psychicznej, oraz czuję że ma tak samo na mnie ochotę jak ja, to naprawdę forma seksu nie jest tu istotna. No i masturbacji wtedy nie trzeba. Proste, ale jednocześnie czasem takie trudne
  13. Taboo

    Powitanie

    Witam szanowną lożę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.