Skocz do zawartości

Bonzo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2356
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30
  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bonzo

  1. Jak to było z tak zwanym upadkiem komuny - opisałem tu: Wyjaśniłem również dlaczego już wtedy Michaił Gorbaczow - generałom rumuńskiej bezpieki - zacytował Jerzego Owsiaka: - "A z Ceausescu to sobie róbta co chceta" No to zrobili. Dwa razy nie trzeba było powtarzać. Broń atomowa ma jeden podstawowy cel - strach. A co za tym idzie - jej posiadacz jest człowiekiem poważnym, ktory może gwarantować spełnienie takich czy innych zobowiązań. - noooo, bo spuszczę ! - ależ panie prezydencie, tego to chyba nam pan nie zrobi ? - no nie, ale wiecie [.... i tu wstawiamy to co trzeba załatwić...]
  2. Cytacik: " Artykuł 5 Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa." Koniec cytatu. Z powyższego wynika, że w wypadku agresji na członka NATO - nie jest powiedziane, że ma nastąpić reakcja MILITARNA ! Napisane jest - "łącznie z użyciem siły militarnej" - co nie mówi że automatycznie ma być wysłane wojsko ! Więc NATO może zwyczajnie wystosować rezolucję protestującą i uznać że cytuję "podjęto niezwłoczne, samodzielne, jak i w porozumieniu z innymi stronami działania jakie uznano za konieczne" Tyle warte jest NATO.
  3. Oczywiście że mógłby. Gdyby miał powód i pociąg rzeczywiście by jechał. Dokładnie to się dzieje. I w pewnym sensie powtarza sie historia z 1939 roku. Do dzisiaj w Polsce, również wśród ludzi wykształconych, wróć ! - zwłaszcza wśród ludzi wykształconych - pokutuje pogląd że Wielka Brytania i Francja miała Polsce pomóc we wrześniu 1939 roku. Było dokładnie odwrotnie ! To Polska ryzykując wszystko - stanęła w obronie (w roli mięsa armatniego) - mocarstwowego statusu Wlk Brytanii i Francji. Hitler olewając kolejne ograniczenia nałożone przez głównie anglosasów Traktatem Wersalskim - zaczał sobie bimbać z Wlk Brytanii i Francji - więc jawnie podwazył ich mocarstwowy status ! Rzucono wiec na żer Polskę co nieco osłabiło Niemcy (otwarty front na wschodzie) i opóźniło atak Hitlera na Zachodnią Europę. O ile w wypadku Francji - dało to niezbyt wiele - to w wypadku Wlk Brytanii dało to całkiem dużo - bo ostatecznie Hitler Wlk Brytanii nie zdobył. Teraz mamy podobną sytuację - Chiny bimbają sobie z mocarstwowego statusu anglosasów - więc robi się wszystko by zamieszać z Rosją i Wschodnią Europą, a co za tym idzie - całą Europą. Pewien dość znany historyk, Anglik, a właściwie Walijczyk - Norman Davies zauważył, że od wieków kto chce zapanować nad Europą - musi najpierw zapanować nad jej sercem. A serce Europy jest w Polsce. Dlatego mamy tę zadymę.
  4. Nieszczęscie polega na tym, że to nasza cecha od kilkuset lat. I nie przetłumaczysz dzbanom, że na tym tracimy. Zawsze. Cyrk na Ukrainie za jakiś czas się skończy, zapewne zwycięstwem Rosji, "rozmowami pokojowymi" i ustaleniem jakichś porządków. Oczywiście Polska w tym żadnego udziału brać nie będzie - bo odbudowę zniszczeń na Ukrainie będzie kto prowadził ? Oczywiście wszyscy rozumni już zgadli - Niemcy. A my zostaniemy z uchodźcami jak Himmilsbach z angielskim.
  5. Ależ oczywiście. Przecież to cyrk No chyba, że uważasz iż Polska jest państwem powaznym - wtedy mogę Ci przyznać rację z czystej uprzejmości.
  6. W ramach cyrku a nie "wojny" na Ukrainie. Panowie - info jest takie, że: 1. Wczoraj PJK z Morawieckim pojechali na Ukrainę pociagiem. Do Kijowa 2. Wczoraj też stamtąd wrócili, również pociagiem 3. Między przybyciem a powrotem odbyli z p. Zełeńskim et consortes jakąś nasiadówę zakończoną konferencją. Pomijając oczywiście taki drobiazg jak całkowita jawność tej wizyty i łatwość zniszczenia pociagu przez Rosjan (co się nie stało a co zarazem świadczy że Morawiecki & Kaczor mogą Rosji co najwyżej groźnie nakiwać palcem w bucie) - przeanalizujcie coś takiego: Odpalamy google.maps. Stwierdzamy tym samym, że odległość drogowa między Warszawą a Kijowem to dokładnie 800 kilometrów. Kolejowa więc krótsza nie będzie. Mozna kliknąć połączenie kolejowe na nawigacji google i wychodzi, że pociąg w jedną stronę jedzie 19 godzin. Ale to zwykły, cywilny. O ile szybciej jedzie zatem pociag rządowy ? Dwukrotnie ? Wątpię, musiałby jechać ze średnią prędkością 100 km/h co wydaje się mało realne by w 8 godzin z Warszawy dotrzeć do Kijowa. Ile trwała nasiadówa z Zełeńskim ? No chyba dłużej niż pół godziny - toż to w burdelu lub u przemiłej damy fachu pokrewnego miłości - bywa się godzinkę najmarniej, a tu poważna wizyta głów państw raczej godziny nie trwała. A potem trzeba było wrócic do Warszawy. Wyjasnijcie mi - jak to możliwe jest, że w ciagu JEDNEGO DNIA wyjeżdza pociąg z Warszawy do Kijowa, wiezie przywódców państw - zgodnie z telewizyjną propagandą - przez rejon działań wojennych, dalej osbywa się nasiadówa i tego samego dnia pociąg wraca do Warszawy. Jesli to nie jest cyrk - to co to jest ?
  7. Jakie ja mam prawo by zakazać Ci wiary w covidową, oficjalną, rządową narrację ? Ależ żadne. Nie mam również żadnego prawa by zabronić Ci wierzyć iż "choroba" o śmiertelności poniżej 3% wywołuje "pandemię" W zakresie powyższego masz pełną, konstytucyjną ochronę. Konstytucja bowiem w okolicy 52 artykułu gwarantuje każdemu wolność wyznania.
  8. Tego typu wnioski są zawsze nieuprawnione. Nigdy nie mozna mówić, że coś było niemożliwe - skoro tego nie próbowano. Co innego gdyby Polska się postawiła, następnie spadłoby na nasz kraj kilka bomb atomowych, zmieniłby się rząd na grzeczny - to tak. Wtedy moznaby tak mowić. A w sytuacji takiej jaka była - wnioski Twoje są nieuprawnione. Dodatkowo - to nie było tak, że kazdy kraj robił to samo. Przykładowo - Szwecja obostrzeń nie miała prawie wcale a Australia miała bardzo mocne. Gdyby to wszystko zależało od WHO - wszędzie musiałoby być tak samo. A nie było. Natomiast moge powiedzieć jedno - pomachanie kwitami wojskowej bezpieki przed twarzą Jarosława Kaczyńskiego, przypomnienie co jest (na jego i jego ojca temat) - w archiwach pozostałych po STASI przed wydłużonym nosem Morawieckiego - całkowicie wystarczyło by panowie stali się potulni i żadne protesty nie były im w głowach. Powyższe daje też niezły dowód na to, że Putin do Polski, w celu jej zajęcia - nie wejdzie. Po co ? Na Kremlu są dziesiatki kilogramów ciekawych materiałów na rządzacych na przykład Polską. Po co angażować wojsko, przeprowadzać operację militarną - skoro wystarczy zeskanować kawałek kwita wojskowej bezpieki (z okresu PRL i późniejszego), załączyć do maila a w treści wpisać krótko - "Noooo, bo powiem !" W odpowiedzi pojawi się natychmiast: - Aaaaalez proszę Pana, tego to mi chyba Pan nie zrobi ? - No nie, ale wie Pan [......] W miejsce kropek wstawiamy oczekiwania i już polski rząd chodzi jak zegarek Nowaka.
  9. I co z tego ? Spora część Europy w latach 1940-1944 była nazistowska. Bardzo duzy kawał Europy Wschodniej i Azji był w latach 1945-1989 komunistyczny. To, że wiekszość coś robi - nie znaczy, że dobrze robi. Najczęsciej jest wprost przeciwnie GUS: 2019 - zgony 409709 2020 - zgony 477335 2021 - zgony 519000 W roku '20 masz lekko licząc 65 tys nadmiarowych zgonów. W roku '21 masz 110 tys nadmiarowych zgonów. Mniej więcej się zgadza z tym co Artur tweetuje. Ja bym po prostu nie wprowadzał żadnej "pandemii" - to wtedy problem by znikł A co było w 996 ?
  10. Daj nam Boże takiego zamordyzmu kowidowego jak w Rosji Oczywiście nie takiego jak jest w propagandzie tylko w rzeczywistości. A co do strony - zawsze trzeba być po SWOJEJ stronie. I SWÓJ interes przedkładać nad inne. W konflikcie UKR-RUS nie jestem ani po stronie Ukrainy ani po stronie Rosji. To nie jest nasza wojna. Oczywiście pomóc mozna, ale trzeba to robić z rozwagą i najlepiej w taki sposób by wykorzystać (w szeroko pojetym rozumieniu tego słowa) - tę pomoc na swoją korzyść. Nieszczęście polega na tym, że w naszym i bez tego dostatecznie nieszczęśliwym narodzie pokutuje pogląd by zawsze pomagać słabszemu, a zarazem bić się nawet za wolność znacznie silniejszych. I dlatego od zawsze jest tak, że w czasie wojen/ powstań/ innych ruchawek - kto liczy na głupotę Polski - ten się nigdy nie zawiedzie. Jak już tu niejednokrotnie pisałem - romantyzm nas gubi. Brak nam pragmatyzmu, egoizmu i cynizmu. A te trzy cechy w polityce są konieczne by być politykiem poważnym. Natomiast jedno trzeba powiedzieć otwarcie. Polska jest idiotycznie rządzonym krajem od czasów śmierci Zygmunta Augusta. Czyli - juz 550 lat. Przysłowie mówi - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. I plus jest taki, że Polak dzieki temu, że jest rządzony przez idiotów a dodatkowo - dlatego, że Polska leży w miejscu w jakim leży - ma GENETYCZNIE zaprogramowany uroczy sprzeciw. Takie miękkie, ale bardzo konsekwentne NIE. Dlatego żyjemy niezależnie od tego kto nami rządzi i dlatego przez większość z tych 550 lat - jakaś Polska, z przerwami - ale jednak istnieje.
  11. Morawiecki jest NAJGORSZYM polskim przywódca od 966 roku. Nie. Nie brakuje jedynki z przodu. Przed 966 rokiem Polski oficjalnie nie było. A w obecnej sytuacji polecam Braciom jedną myśl. Morawiecki, Zełeński, Kaczyński, Biden, Schwab, Trudeau, Harris - to ludzie, którzy pompowali tzw "Covid-19", wprowadzali lockdowny, zamykali szpitale. Teraz są po stronie Ukrainy. Kto myślący - wie po której być stronie. PS: Przez ostatnie dwa lata wymordowano 200 tysięcy Polaków. Decyzjami rządu Morawieckiego. Ostatnio takie wyniki mieli Niemcy na tych ziemiach - w latach 1939-1945. Wszyscy razem wzięci komuniści po 22 lipca 1944 roku - przez 45 lat (do 4 czerwca 1989) nie wymordowali połowy tego. Nawet jesli doliczyć do rachunku wcześniejszy Katyń.
  12. Włodzimierz Putin powinien dostać Nagrodę Nobla. Nie. Nie pokojową, źle myślicie, żadną pokojową. Powinien dostać Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Oto bowiem przez dwa lata cały swiat walczył z kowidem - czyli jak mówi oficjalna propaganda medyczna - niezwykle groźną, bardzo zakaźną chorobą śmiertelną. Rzucono do walki wszelkie możliwe narzędzia - lockdowny, maseczki, jak to ując oryginalnie TW Bolek cytuję "przy ubice", DDM'y, szczepionki, najwybitniejsi naukowcy, profesorowie, wirusolodzy. I co ? I dupa. Styczeń 2022 - rekordy zakażeń. I wtedy, nagle, nieoczekiwanie wchodzi do gry Włodzimierz Putin (cały na biało) i jeb - kowida nie ma. Znikł. W ciągu jednego dnia. A ci wszyscy "eksperci" dwa lata się pałowali. Dlatego Nobel. Już teraz !
  13. Ja się nie przyłączam. Ale i nikomu nie zabraniam. Jak wyżej. Nie zamierzam. Ale nikomu nie zabraniam. Uzasadnienie stanowiska - nie nasza wojna. Zadałbym inne dwa pytania: 1. Czy Polski rząd dysponuje możliwościami zakwaterowania dwóch milionów ludzi ? Jesli tak - to gdzie ? 2. Kto za tę pomoc zapłaci ? Bezsensowne lockdowny kosztowały Polskę 270 mld złotych. Tyle poszło na tzw "tarcze" i dlatego teraz jest inflacja. W tym "sezonie kowidowym" lockdownów nie było - bo już na to nie było pieniędzy. To znaczy - rok temu też nie było ale teraz nie ma skąd pożyczyć ani jak wydrukować. Stąd moje pytanie. A co do pomocy ogólnie pojętej. NIGDY, ale to PRZENIGDY nie należy pomagac komukolwiek kto o tę pomoc nie poprosi. Największe nieszczęście to wymuszona pomoc i państwowa dobroczynność. Jesli nie marzy o tym już dzisiaj - to pomarzy w przyszłości. To naturalny proces.
  14. Rosja tej "wojny" nie przegra bo przegrać nie może. Zbyt znaczna róznica potencjałów wojskowych - i to jest raz. Dwa - nie ma zbyt wielu chętnych by pomagać Ukrainie (czytaj - umierać za Ukrainę) - może poza spora grupa idiotów w Polsce. Trzy - gdyby wojna weszła w etap, w ktorym zaangażowane przeciwko Rosji byłyby poważniejsze siły - to należy pamiętać o tym, ze Rosja posiada 7700 głowic nuklearnych. Uprzejmie przypominam, że największy znany w historii ludzkości konflikt zbrojny na ziemi (tej ziemi) określany mianem II wojny swiatowej - został zakończony z uzyciem zaledwie dwóch i to niewielkich głowic nuklearnych. Zakończenie nastapiło w trybie natychmiastowym. I to wyjaśnia dlaczego Rosja tej wojny przegrać nie może, oraz wyjaśnia dlaczego państwa poważne (do ktorych w pierwszej kolejności NIE ZALICZA się dzisiejsza Polska) - trzymają się od tego bajzlu z daleka. To co się teraz dzieje na Ukrainie jest niczym innym tylko rozgrywką w obronie dalszego panowania anglosasów na świecie. A raczej próbą obrony - moim zdaniem nieskuteczną. Anglosasi panowali nad światem przez 305 lat - od 1717 do 2022 roku. Teraz czas na Chiny. PS: Cudzysłów użyty do ujęcia weń słowa "wojna" na początku mojego wpisu nie jest przypadkowy. To nie jest żadna "wojna" tylko to jest cyrk. 1:1 jak z tzw "Covidem" - to nie była żadna "pandemia" tylko cyrk.
  15. I tu zauwazyłeś pewną ciekawostkę. Bo kobiety są emocjonalne ale JEDNOCZESNIE faktycznie bardzo chłodno kalkulują. Jedyne wytłumaczenie jest takie - dr Jekyll i Mr Hyde. Czyli - za dnia wzór cnót wszelakich, klasyczny i standardowy obywatel Piszczyk, wieczorami i po nocach natomiast - demon seksu, szatan swingu, król nafty i azbestu.
  16. Jak to było ? Jakoś tak - "czysty typ nordycki i bez mydła jest czysty"
  17. Jako tako polskie prawo WPROST za zdradę nie przewiduje karania. Niemniej - stereotyp jest taki, że to faceci zdradzają. Ten stereotyp ma jednak taki słaby punkt, że działa do momentu zadania pytania - "a z kim zdradzają ?"
  18. To nie ma żadnego znaczenia. Skoro rzeczona Ukrainka dobrowolnie dała się puknąć - to wyłącznie jest to jej sprawa. Wielokrotnie na tym forum wyjaśniałem to zagadnienie w kwestii tzw "pukania mężatek" Pukający mężatki jest zawsze i całkowicie czysty. Jak łza. On nie przysięgał wierności męzowi pukanej mężatki - tylko pukana mężatka. Co najwyżej (jesli sam ma żonę) - złamał umowę zwaną "wiernością małzeńską" Dlatego nie ma żadnego znaczenia czy mąż danej kobiety walczy za kraj, jest zbawcą świata czy nawet "nazywa się milijon bo za milijony kocha i cierpi katusze" Tylko i wyłącznie jego żona ponosi ewentualne konsekwencje swoich, rzecz jasna dobrowolnych i całkowicie suwerennych wyborów. Jesli ktoś nie rozumie tak prostej oczywistości - to musi niestety wziąć korepetycje z logiki. Przy okazji miło byłoby gdyby jako facet - pozbył się pewnej babskiej cechy - emocjonalnego reagowania. To prawda ale jest to czynnik wtórny. Im więcej kobiet - tym więcej pozostaje takich, ktore nie są zgarnięte przez ten niewielki odsetek mężczyzn je zgarniających. I to powoduje, że zgarniają odpowiednio więcej - mężczyźni niższej jakości. To jest dokładnie jak z jedzeniem. Jesli przy stole siedzi dwóch żarłoków a spady ze stołu zjada czereda pozostałych - to im więcej żarcia na stół wjeżdza - tym wiecej z niego spada. Bo żarłok i tak nie zeżre więcej niz, oraz dodatkowo widzac, że może jeść tylko same smakołyki bo jest ich dużo - spowoduje, że ze stołu spadac będą co jakiś czas pełnowartościowe dania. Tym częściej im więcej smakołyków wjedzie na stół. Matematyka. A co za tym idzie - podaż popyt. Sytuacja oczywiście by się zmieniła gdyby wzrosła liczba zjadaczy resztek. A tak nie będzie.
  19. Homosie są poza interesującą nas populacją - bo nie stanowią żadnej konkurencji w jakąkolwiek stronę. To jest tak jak z salonem samochodowym Mercedesa. Salon samochodowy BMW - stanowi dlań konkurencję, natomiast sklep z rowerami - już nie. A nadto - homosie stanowią maksymalnie 2% populacji (a i nie wiem czy to nie zawyżone), więc jest to mało istotna ilość. Tymczasem przez niecałe trzy tygodnie tzw "wojny na Ukrainie" - do Polski dotarło ok 2 mln uchodźców, z czego większość kobiet. Dorosłych obywateli w Polsce jest 30 milionów, nieco ponad połowa to kobiety. Więc mozna powiedzieć bez większego ryzyka, że jak na razie - mamy przyrost populacji kobiet w naszym kraju o 10%. Przez tylko trzy tygodnie. A to już jest istotna ilość. Która będzie rosła.
  20. Podaż-popyt Panowie. Jesli z Ukrainy trafia do Polski jakaś populacja, gdzie MNIEJSZOŚĆ stanowią mężczyźni w wieku że tak powiem rozrodczym (ci walczą na wojnie) - to jesli ukraińskie kobiety zaczną wchodzić z tutejszymi facetami w LTR - tutejsze kobiety będą "zwolnione" I do zagospodarowania. Po prostu - jesli pojawi się nadmiar kobiet - facetom zawsze jest lepiej przy pozyskiwaniu kobiecych wdzięków. I nie ma tu znaczenia czy chodzi o ONS, FwB czy LTR. Podaż-popyt. Nic więcej.
  21. Ostatnio z rzadka tu zaglądam. Od zawsze pisałem jedno - męsko-damskie relacje to jeden wielki rynek ! Czyli - identycznie jak w zwyczajnym handlu - obowiazuje prawo podaży i popytu. Polska w ostatnich latach stała się pod względem tzw "dostępu do damskich uciech" - taka jak Europa Zachodnia. Gdzie kobiety dostawały przez neta i nie tylko ciągłą atencję facetów i mogły w nich przebierać do woli. Zaczeło się zmieniać jakiś rok temu - gdy trochę bo trochę ale poslka gospodarka zaczęła siadać. Czyli - wyższe koszty życia, mniejsze realne dochody. Okazało się, że wzrosła podaż dam fachu pokrewnego miłości (vulgo "kurew") Teraz przewiduję zmiany bardziej gwałtowne i radykalne. Wprowadzenie do Polski jak na razie - nie mniej niż miliona ukraińskich kobiet - spowoduje w krótkim czasie wymarzoną przez facetów sytuację - mianowicie wysoką podaż poszukiwanego, excuse-le-mot - "towaru". Zgodnie z podstawowym prawem ekonomii (ktore działa z żelazną konsekwencją w sprawach męsko-damskich) - zwiększona podaż określonego dobra - powoduje spadek jego ceny. Krótko mówiąc - nadchodza ciekawe czasy. Może będzie mniej pieniędzy, może bedzie trudniej żyć, ale za to ruchanie będzie tańsze, łatwiejsze i z pewnością przyjemniejsze - bo nie wiem jak Wy, ale ja, jesli mam zjeść pół kilo żarcia na obiad - to zdecydowanie wolę gdy na stole jest 5 potraw po 100 gram niż jedna półkilowa. Matrymonialny - niekoniecznie. Ale ogólny w dostępie do kobiet - bardzo znaczny. Podam przykład - już dziś się słyszy, że w trzecim tygodniu tzw "wojny na Ukrainie" - jakaś "uchodźczyni" weszła w romans z czyimś mężem. Co spowodowało wkurw żony i wystawienie walizek mężowi Co to spowoduje ? Ano to, że żona tego męża nagle stanie się kobietą niczyją. I będzie szukać bolca tym intensywniej - im większe wkurwienie sytuacja powyższa spowodowała. A że wkurw był duży - to oczywiste. Tym samym pojawi się plus jedna dama na na przykład ero, datezone, sympatii czy jeszcze gdzieś indziej. Oczywiście nie znaczy to, że trzeba się z nią żenić, ale zaprosić na kolację ze śniadaniem - nie zaszkodzi
  22. Jest, jest. Pisałem, że parę lat temu na ten temat dyskutowalismy. Nie chodzi o to, że ja twierdze, że Ziemia jest płaska. Chodzi o coś innego - o wskazanie, że weryfikacja pewnych twierdzeń przekracza możliwości techniczne przeciętnego człowieka - nawet gdyby ten był bardzo dociekliwy. I wtedy co się ludziom mówi ? Ano wypowiadane jest zdanie wewnętrznie sprzeczne. Czyli - żonaty kawaler. Albo - biały murzyn. Albo - prawicowy związek zawodowy. Albo - Bogurodzica dziewica. Zdanie to brzmi - zaufaj nauce ! I co ciekawe - jest całkiem sporo ludzi, którzy uważają to zdanie za słuszne ! A przecież nauce nie można ufać - w nauce jest albo jasny i niepodważalny dowód - albo nie jest to nauka tylko religia. Tertium non datur. Bo zaufanie to nic innego jak wiara, podkreslam WIARA w to, że ktoś mówi prawdę. Bez weryfikacji. Dokładnie na tym oparta jest religia - co nawet w Biblii jest napisane iż "błogosławieni ci, którzy uwierzyli a nie widzieli" Oczywiście - są na tym świecie miliony ludzi, którzy ufają nauce - bo sami mają zbyt małe mózgi by ogarniać nawet proste dowody. Masa ludzi wie, że istnieje prąd ale nie wie dlaczego. Z tym, że to są ludzie, ktorzy nie rozróżnią nauki od religii. To jest jeden z dowodów na to, że większośc jest głupia i że większość NIGDY, ale to NIGDY w historii tej małej planety nie miała racji. Zawsze prawda jest po stronie mniejszości - nierzadko jest to dosłownie promilowa mniejszość. Tak ten świat jest skonstruowany. To nawet nie o to chodzi. Chodzi o to, że człowiek przeciętny nie ma możliwości jakiejkolwiek sensownej i przekonującej weryfikacji czy Ziemia jest okrągła czy też czy jest płaska, sześcienna, romboidalna czy jeszcze jakaś inna. Za każdym razem pojawia się jakieś "ale" Na przykład - ktoś powiedział, że opłynął świat dookoła. Może to być niezła poszlaka za tym, że Ziemia jest kulą - ale równie dobrze może być to poszlaka za tym, że Ziemia jest czymś w rodzaju miski, ktorej obrzeża stanowi lód Antarktydy, na środku miski jest Arktyka zaś kontynenty rozmieszczone są podobnie jak na fladze ONZ. Wtedy nie ma żadnego problemu pływać dookoła miski w dowolny sposób. Podstawową sprawą w nauce jest kontrowersja. Czyli - podważanie na wszystkie możliwe sposoby publikowanej każdej naukowej teorii - tak by publikujący tę teorię wyszedł z siebie i wyjaśnił wszystkie wątpliwości. Szczególnie te, ktore nie pasują do jego twierdzeń. Dlatego też religia nigdy nie będzie nauką - bo pierwsza wątpliwość obala jej naukowy charakter. A mianowicie - skoro uważasz, że Bóg istnieje - to mi go pokaż.
  23. No OK. Z tym, że cały czas w zestawieniu z promieniem krzywizny Ziemi - sa to wartości niezwykle małe. No dobra. Zastanówmy się nad taką kwestią - jakie duże są jednostki pływające ? Poprawcie mnie jesli się mylę, ale nie wydaje mi się by ludzkość wyprodukowała kiedykolwiek jednostkę pływającą o długości większej niż pół kilometra. Jakie one wówczas są wysokie ? Na 100 metrów ? Może i tak. Teraz chodzi o to by zastanowić się z jakiej odległości da się zobaczyć taki obiekt - zakładając, że przejrzystość powietrza jest najlepsza jaka może być ? Dobre pytanie, do udzielenia odpowiedzi pod koniec mojego wywodu. Teraz zagadnienie drugie. Mamy do czynienia z kulą o promieniu 6370 km. Przetnijmy ją myślowo przez środek - otrzymamy koło o takim właśnie promieniu. Wyprowadźmy z punktu na godzinie 12 styczną poziomą. Styczna ta, będąc poziomą - im dalej jest od punktu styczności - tym bardziej się oddala od obrzeża koła. Zależność nie jest liniowa - bo koło to x^2 + y^2 = R^2 - stąd też y(x) = sqrt(R^2 - x^2). Wartość "zagłębiania się" statku w miarę oddalania się od p-tu oznaczmy H i ona wówczas wyniesie: H = R - sqrt(R^2 - x^2). Dla x=0 H=0 Dla x=R H=R Co jest oczywiste I teraz chodzi o to by okreslić na jaką odległość mozna dokonywać obserwacji wzrokowych obiektów o wielkości najpotężniejszych statków (nawet przez lunety) tak by uzyskać wiarygodne wyniki. I tę wartość trzeba położyć za x do wzoru jak wyżej i sprawdzić jaki kawałek statku nie będzie widoczny. Przy jednym małym ale waznym założeniu = powierzchnia morza jest IDEALNIE spokojna i przyjmuje kształt powierzchni kuli Załózmy, że wykonamy to doświadczenie w warunkach jakie opisałem. Będzie ono w najlepszym wypadku swiadcyć o jednym - że powierzchnia wody, na ktorej pływają statki - nie jest idealnie płaska. To będzie niezła poszlaka za twierdzeniem iż Ziemia jest kulista. Ale nie będzie to dowodem jej kulistości. I jeszcze jedno - co było że tak powiem podstawą całej tej operacji myślowej. Wkraczamy już w tematy nie takie proste dla każdego człowieka - więc liczba osób, która może takie doświadczenia przeprowadzać - radykalnie maleje choćby z uwagi na trudność uzyskania idealnych warunków pogodowych (spokojne morze, przejrzystośc powietrza itp).
  24. Pomysł nie jest zły ale pojawia się pewien problem - jaki pułap jest w stanie osiągnąć balon ? Kazdy balon działa tak, że zawiera w sobie jakiś gaz, ktorego gęstość jest mniejsza niż gęstość atmosfery. Dlatego też idzie w górę - dokładnie tak samo jak mniej gęsta od wody deska z drewna wypływa na powierzchnię. Atmosfera jednak nie ma stałej gęstości i im wyżej - tym gęstość maleje. Zatem spada siła wyporu, ktora aby balon szedł w górę - musi pokonać ciężar własny balonu plus ciężar własny kamery. Samoloty zwyczajne lataja na wysokości okolo 10-15 km nad ziemią. Specjalne samoloty ile osiągną ? 30 km ? Chyba nie więcej. Stąd moje pytanie - jak wysoko wypuścisz balon ? Bo dopiero po uzyskaniu odpowiedzi na to ciekawe pytanie - należy się zastanowić nad drugim, kluczowym zagadnieniem. Mianowicie - z jakiej odległości należy obserwować przedmiot o określonych wymiarach - by uzyskać pewność, że przedmiot jest kulisty. Zakładając, że Ziemia jest kulista (przy tym założeniu) i wiedząc, że równik ma 40 tys km obwodu - możemy wyznaczyć dzieląc przez pi średnicę kuli. 40.000/3.14=12.738 km Zatem promień Ziemi wyniesie w przybliżeniu 6370 km. I wracamy do pytania - z jakiej odległości obserować powierzchnię zakrzywioną o promieniu krzywizny równym ponad 6 tysięcy kilometrów - by uzyskać jasny dowód na to, że powierzchnia ta jest zakrzywiona ? 30 kilometrów pułapu, ktory być może osiągają jakieś samoloty (i to raczej mocno specjalistyczne, rzadkie) - to zaledwie niecałe pół procenta promienia krzywizny. Jesli na przykład piłka futbolowa ma na oko jakieś 25 cm średnicy to ma 12.5 cm promienia. Pół procenta tego promienia stanowi 0.625 milimetra. Jest to grubość cienkiej blachy. Obawiam się, że z takiej odległości piłka futbolowa nie tylko nie zostanie zaobserwowana jako kula - ale i nie będzie możliwe stwierdzenie w przekonujący sposób - że mamy do czynienia z powierzchnią zakrzywioną.
  25. Jest jedna ciekawa kwestia w odniesieniu do powyższego, Panowie. Otóż - skąd możemy mieć pewność, że faktycznie Wszechświat jest taki wielki a my tacy mali ? Poruszałem tu ze dwa a moze więcej lat temu temat zagadnień naukowych, ktore możemy sami, we własnym zakresie zweryfikować a zagadnień, ktorych nie możemy zweryfikować. Spuścić kamień z dachu celem zbadania grawitacji czy wsadzić palec do kontaktu celem zbadania prądu - może każdy. Ale polecieć w kosmos może co najwyżej jakaś znikomo mała garstka ludzi. A skoro niektóre zagadnienia naukowe są możliwe do sprawdzenia tylko przez nielicznych - to TECHNICZNIE istnieje możliwość utrzymywania kłamstwa dla gawiedzi przez długi czas. Nie twierdzę, że tak jest. Ale TECHNICZNIE jest to wykonalne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.