Skocz do zawartości

דניאל

Starszy Użytkownik
  • Postów

    323
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez דניאל

  1. Nasze posty znajdują się obok siebie, mógłbyś wskazać w którym miejscu tak napisałem? Ok, jednak jeśli chcesz poznać moją drogę do szczęścia to jest nią zadbanie o kilka fundamentów. Wszystkie są tak samo ważne, kolejność jest przypadkowa: -Zdrowie (odżywianie, uprawianie sportu, zdrowe zęby itd) -Pieniądze -Relacje z ludźmi -Rozwój (umiejętności miękkie, jak i twarde kompetencje) -Rozwijanie swoich pasji, zainteresowań -Duchowość Chyba nie rozmawiałeś w swoim życiu zbyt często z milionerami. Ja w tym roku poznałem trzech i oni nie traktują kasy jak Boga, nie zarabiają pieniędzy tylko po to żeby zarabiać i obserwować stan konta. Dla nich pieniądze są wyznacznikiem ich skuteczności. Odzwierciedleniem tego jak dobrymi są przedsiębiorcami, jak skutecznie potrafią sprzedać swój produkt czy usługę. Oznacza to, że już raz na tej górze byłeś, czyli masz wiedzę, umiejętności, kompetencje, żeby na nią wejść po raz drugi. Dodatkowo jesteś bogatszy w doświadczenie jakich błędów uniknąć, żeby z niej nie spaść. A jak zlecisz kolejny raz, to możesz próbować wchodzić tyle razy ile chcesz, ogranicza cie tylko twoja wytrwałość. Uważam, że lepsze to niż całe życie przeżyć na kolanach, bo czym są przeciętne zarobki w naszym kraju? Gdzie większości nie starcza do "pierwszego". Czy to jest godne życie? z czego połowę zjadła inflacja. 10 lat temu za 100 pln miałem piękny sweter, dziś mogę mieć najwyżej piękne skarpetki. Jak ktoś jest na tyle zaradny by taką kwotę odłożyć, to też na pewno wie jak te pieniądze ochronić przed inflacją (lokata, obligacje). Niszczą ludzi, którzy tych pieniędzy nie mają, a dlaczego to sam na to odpowiedziałeś: Gdyby ten człowiek miał pieniądze, to nigdy by nie dał się gnoić, ba nigdy by nie zakładał pętli na szyję, jaką jest 30 letni kredyt. Reasumując uważam, że pieniądze są w życiu niezbędne, by osiągać swoje cele. Chyba, że jesteś mnichem buddyjskim czy jakimś innym pustelnikiem, to wtedy to cie nie dotyczy. Ważne jest żeby złapać balans między naszym życiem zawodowym, a życiem prywatnym, rodzinnym. Nie można dopuści, że pracujesz po 12-14 godzin dziennie, Ok na początku, gdy chcesz uruchomić jakiś projekt, biznes to nawet jest wskazane by bardziej przycisnąć. Jednak z czasem ilość czasu jaki przeznaczasz na pracę powinna spadać, byś mógł odnaleźć tę równowagę i zadbać również o inne obszary swojego życia. Edytowałem, bo chcę się jeszcze odnieść do jednej sprawy. Założyciel tego tematu bardzo pozytywnie wypowiedział się o stosunku do pieniędzy. A ty napisałeś do niego coś takiego: Jaki ty masz mandat by wyrażać takie opinie i w ten sposób oceniać innych ludzi?
  2. Co to za abstrakcyjny wniosek? Od kiedy zasób twojego portfela wpływa na to w jaki sposób odejdziesz z tego świata? A co to biedni są nieśmiertelni i nie giną w wypadkach samochodowych? Bezdomni nie są zabijani w ciemnych zaułkach i nie zamarzają zimą na śmierć? Zgodzę się z jednym, że nie znasz dnia, ani godziny, ale ta zasada jest uniwersalna i dotyczy każdego w takim samym stopniu.
  3. Bruce Lee karate mistrz, nawet jak ktoś trenuje sporty walki, to w przypadku starcia z trzema napastnikami ma małe szanse na wygraną (tym bardziej, jak wszyscy na raz go atakują). A teraz wyobraź sobie, że idziesz z dziewczyną i znienacka zostajesz zaatakowany przez 3 gości. Od tyłu dostajesz cep na głowę, padasz na ziemie, tam przyjmujesz kilka/kilkanaście kopów i tracisz przytomność. To by było tyle z twojego wojowania i teraz pytanie czy jest to efekt wychowania w polskich szkołach przez Polki? Nie, jest to efekt tego, że ludzi od zwierząt oddziela morze Śródziemne, ale zwierzęta są coraz skuteczniejsze w pokonywaniu morza.
  4. Serial "Ślepnąć od świateł". Cały serial jest świetny. Co zagrali w nim Więckiewicz i Frycz to nie mam pytań.
  5. Witajcie bracia! Na wstępie zaznaczę, że jestem zielony jeśli chodzi o sprawy spadkowe. Jednak nadszedł czas by pewne kwestie uporządkować, więc zwracam się do Was z prośbą o wyjaśnienie niektórych spraw. Historia wygląda tak, że kilka lat temu zmarła moja mama i został po niej majątek w postaci dwóch działek gospodarczych ( jedna o pow. 1ha, druga 0,5ha). Mama miała w nich 1/3 udziału, pozostały udział należy do jej dwóch braci. Mam siostrę, więc cel jest taki, żeby to co należało do mamy przepisać na mnie i siostrę. Moje pytania: 1. Czy mój tato, który żyje, ma również prawo do tego spadku, czy tylko dzieci (ja i siostra)? 2. Jaki jest pierwszy krok jaki powinienem zrobić, gdzie się udać, jakie dokumenty, zaświadczenia muszę zdobyć? 3. Nigdy tych działek nie widziałem gdzie mogę się udać, żeby dokładnie się dowiedzieć o które działki chodzi. Domyślam się, że informacji należy szukać w księgach wieczystych, ale żeby mnie do nich dopuścili, to jakieś dokumenty (np. akt zgonu) muszę im pokazać? 4. Siostra jest w Stanach i nie ma możliwości, żeby przyleciała do Polski, bo później już nie będzie miała wjazdu do kraju naszego największego sojusznika. Czy ja kwestie przepisania spadku mogę załatwić sam czy będzie potrzebne jej pełnomocnictwo? Na razie mam tyle pytań. Najbardziej mnie interesuje kwestia od czego mam zacząć. Gdzie mam się najpierw udać, kiedy do notariusza i z czym itd. Może ma ktoś doświadczenia w takich sprawach i jest chętny się podzielić wiedzą.
  6. Z innej beczki, wiadomo ile zostało wykupionych pakietów PPV na FAME MMA 2?
  7. Wszystko się zgadza, przed walką Rafonix zapowiadał, że połamie Magicala. Na youtube jest już skrót tej walki. Widać, że impet z jakim wszedł Rafonix też miał wpływ na złamanie. Choć dziwić może łatwość z jaką pękła kość. Z drugiej strony Daniel raczej nie miał za wiele wspólnego z żadnym sportem, więc i organizm nie miał możliwości się wzmocnić.
  8. Myślę, że trochę powiązane z tematem. Ostatnio oglądałem na netflixie dokument o OSHO, o tym jak na naszych oczach stworzył własną religię, jak pojawiali się wyznawcy z całego świata. Jak to oglądałem to często przecierałem oczy ze zdumienia, historia wręcz niewiarygodna, Jak ktoś nie oglądał to gorąco polecam. Wszystkie odcinki są na cda: https://www.cda.pl/video/2168104c4 Reszta odcinków: https://www.cda.pl/mateuszligezowski/folder/13265401
  9. Wiadomo onet z samej swojej natury piętnuję kościół, więc czytałem artykuł z dystansem. Jednak jak potwierdza to prawicowy dziennikarz, którego lubię i szanuję, to teraz wiem, że dużo musi być tam prawdy.
  10. To raczej kolega nie zapoznał się z tematem. Chyba że mi kolega wskaże, gdzie wcześniej pojawiły się propozycje zegarków, które odpowiadają moim wymaganiom. Jeśli myślimy o tym samym drewnianym zegarku, który pojawił się na pierwszej stronie, to rzeczywiście jest ciekawy, jednak wolałbym poznać również inne propozycje. Po drugie temat został założony 2 lata temu, więc duża część linków z zegarkami jest już nieaktywna. No i może przez te dwa lata coś ciekawszego pojawiło się na rynku? PS. Moja osobista odpowiedź. Nick zostaje, piszesz, że nie potrafisz, ale jakoś mnie zacytowałeś. Jednak jeśli sprawia to Ci trudność to nie musisz tego robić. Jest w języku hebrajskim. Pozdro. PS 2. @Doggie Orient Bambino z niebiesko-czarną tarczą prezentuję się zacnie.
  11. Jeśli temat został odkopany to ja również skorzystam. Jaki polecilibyście zegarek do koszuli, garnituru na skórzanym pasku, z okrągłą tarczą, w przedziale cenowym 1000-1200 zł? Żeby nie miał nie wiadomo jakich bajerów i 3 tarcz, ale z drugiej strony żeby nie był minimalistyczny. Coś po środku. Czy w takim budżecie rozglądalibyście się głównie za japońskimi zegarkami?
  12. Właśnie wróciłem z licytacji. Nie ma żadnego problemu z wejściem na salę rozpraw jako publiczność. Najpierw zapraszają pojedynczo ludzi którzy wpłacili wadium, a później wszystkich razem. Nawet mi nie sprawdzali dowodu. Co do samej licytacji było 4 uprawnionych, z czego czynny udział brały 3 osoby (2 facetów i kobieta). Na początku wyglądało to tak, że licytowali się facet_1 i kobieta. Przebijali się wyłącznie o minimalną stawkę przebicia (wynosiła ok 1400 zł). Doszli do 147 tys. i wtedy kobieta już odpuściła, ale za to do gry wszedł facet_2. Wyglądało to mniej więcej tak: -facet_1 147 tys. -facet_2 150 tys. -facet_1 151,4 tys. -facet_2 160 tys. -facet_1 161,4 tys. -facet_2 170 tys. I na tym się skończyło, wg mnie facet_2 trochę za agresywnie licytował. Myślę, że dał by radę wylicytować za 165 tys, bo ten pierwszy już się bardzo nerwowo zachowywał przy 160 tys.
  13. Ja to określam jako strach przed sukcesem oraz przed tym czy poradzisz sobie ze wszystkimi konsekwencjami twojego sukcesu. To może wydawać się abstrakcyjne, bo jak można się bać sukcesu? Jednak istnieje coś takiego, bo będziesz na świeczniku, wszystkie oczy będą zwrócona na ciebie, jak sobie z tym poradzisz? Sukces wiąże się też ze stratą, pożegnasz się z piątkowymi wypadami do pubu. Dodatkowo stracisz swoich starych znajomych, ale to jest akurat dobra weryfikacja, bo ci prawdziwi zostaną z tobą.
  14. Właśnie dobryziomek poruszył ważny czynnik, który sprawia, że zostajemy w blokach czyli strach. Strach przed porażką, przed odrzuceniem, przed tym co ludzie powiedzą czy pomyślą. Pewnie część z was słyszała o tej pielęgniarce, która rozmawiała z ludźmi, którzy jedną nogą byli już na tamtym świecie. Zadawała im jedno pytanie; czego najbardziej żałują w swoim życiu? Najczęściej pojawiała się taka odpowiedź: "Żałuję, że nie miałem więcej odwagi, by żyć zgodnie ze sobą, a nie z oczekiwaniami innych ludzi." Właśnie dlatego 90% nigdy nic nie zrobi ze swoim życiem, tak to już jest. Jednak warto się zastanowić nad tym, jak być w tych 10%, którzy "urywają dupę światu".
  15. Spójrzmy na to z logicznego punktu widzenia. Dzwonią do ciebie ludzie, których nigdy nie widziałeś, którzy z tobą wcześniej nie rozmawiali i których pewnie nigdy nie poznasz. Teraz wytłumacz mi jak zupełnie obcy człowiek, który cie nie zna, nie wie jaki masz charakter, jaką jesteś osobą. Czy taki człowiek może cię w jakiś sposób "odrzucić", właśnie poprzez groźby, ubliżanie itd. Oczywiście, że NIE może. Wszystkie pretensje, cały ten jad, który się wylewa ze słuchawki jest skierowany w kierunku produktu, usługi czy firmy, którą reprezentujesz a nie Twoim. Nie możesz brać tej krytyki osobiście, musisz koniecznie do oddzielić. Ty siedzisz tutaj, obok ciebie na krześle jest firma i produkt, a wszystkie obelgi, pretensje dotyczą ich, a nie Ciebie. Pamiętaj że jak będziesz robił rzeczy trudne, wymagające to będziesz miał łatwiejsze życie. Jak będziesz szedł na łatwiznę, to będziesz miał cholernie ciężko w życiu. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
  16. Witajcie bracia, Jutro w moim mieście odbędzie się licytacja komornicza mieszkania. Mieszkanie wycenione na 182,5 tyś., licytacja zaczyna się od 137 tyś. Sam jeszcze nie wezmę udziału w tej licytacji, bo nie posiadam takiej gotówki. Jednak jak będę ciężko i mądrze pracował, to za 2 lata to się zmieni. Wracając do jutrzejszej licytacji, bardzo mnie ciekawi ilu będzie licytantów oraz do jakiej kwoty wzrośnie cena mieszkania. Teraz mam do was pytanie czy mogę wziąć udział w takiej licytacji jako obserwator? Kiedyś w internecie przeczytałem, że wystarczy mieć dowód osobisty i normalnie mogą mnie wpuścić na salę. Jednak wolałbym się upewnić czy aby na pewno tak jest. Druga kwesta, którą możemy poruszyć w tym temacie, to wasze doświadczenia czy doświadczenia waszych znajomych. Czy znacie kogoś kto takie mieszkanie kupił? Czy dużo taniej im wyszło? Czy nie było jakiś przykrych niespodzianek, typu zadłużenie mieszkania w spółdzielni, itd. Zachęcam do dyskusji.
  17. דניאל

    Przywitanie

    Witam serdecznie braci samców i cieszę się, że tu trafiłem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.