Skocz do zawartości

JurekB

Starszy Użytkownik
  • Postów

    307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez JurekB

  1. Ja się z tym spotykałem zwłaszcza na początku jakiś znajomości i mocno mi to przeszkadzało zawsze. Myślę, że ma tak każdy samiec który przestał myśleć główką a nie głową i wsadzenie czegoś w coś nie jest jego najwyższym życiowym priorytetem i wyznacznikiem szczęścia. Wolę poczekać z seksem, niż mieć taki ochłap. A pewnych rzeczy technika, doświadczenie (również panny) nie zastąpią, jeśli ona się do tego przymusza. Bez sensu.
  2. Nie jesteś chyba obiektywna w ocenie tego czy w granicach normy. Nie polecam oceny na zasadzie: "koleżanki jeszcze bardziej się fochują". Przypominam, że wasz związek trwa 4 lata a te "ostatnio" to kilka tygodni. Czyli rozumiem, że jak on był miły 4 lata a Ty się fochowałaś i robiłaś "chłodniki", to on był chyba wtedy za miły? Szkoda, że on nie myślał w takim razie w takich kategoriach, jak kobieta na którą trafił. Ty widzę nie masz problemów z uznaniem, że jak jesteś miła i bez fochów 4 tygodnie to jest tu coś nie tak. Długo wytrzymałaś. Może Ty masz, jednak nie wszystkie kobiety tak się zachowują. Rozumiem zniecierpliwienie @Gr4nt - klasyka gatunku kiedy Pani w rezerwacie o coś pyta - dostaje odpowiedź niezgodną z tym, co chciała przeczytać się zaczyna dzielenie włosa na czworo vel gówna na atomy: Tam wyżej piszesz, że mówi, ale Ty musisz zacząć, a kiedyś on inicjował. Omg... Przestań się wygłupiać i wesprzyj swojego faceta, a nade wszystko jeśli już musisz POROZMAWIAJ Z NIM. Porozmawiaj poważnie. Podpowiedź - nie, poważna rozmowa to nie jest zapytanie "Wszystko ok kochanie? Jakiś dziwny jesteś".
  3. O kurczaki. No to dobrze myślałem - Pani proces misiowania Ciebie uznała za zakończony sukcesem i przyznaję jej trochę racji. Zacny @Mosze Red wyjaśnił co trzeba. Na szczęście masz nas:) Po tym co piszesz to widać niestety, że panna cipką Cię skontrolowała. Bo jeśli już piszesz w ten sposób: W czasie przeszłym to znaczy, że coś poszło nie tak. Bardzo nie tak. Bo związek nie wyklucza tego wszystkiego, o ile nie dasz sobie wejść na głowę. A teraz panna sobie wychodzi z kolegami, Ty rezygnujesz z wyjazdu, ale za to organizujesz Walentynki i jedziecie oglądać mebelki. Dla panny układ idealny. Teraz może być już za późno by to odkręcić, ale najwyżej stracisz manipulatorkę która chciała Cię wziąć pod but - uwierz jakiego by nie miał ciała to niewielka strata. Tylko ważne jest to, o co pyta @Gr4nt - czy potrafisz się jej oprzeć - bo to ta strona ma przewagę w związku.
  4. No to jesteś bracie niestety niesamowicie zazdrosny i nie łudź się, że tego nie widać. A Pani na tym sobie gra i jak widać dobrze jej idzie. Stąd pójście z kolegą (ale spoko, on jest zajęty). Odpisałeś jej ok, choć na pewno biorąc pod uwagę dotychczasowe wybacz lekko misiowe zachowanie dość drastycznie to brzmi, więc spodziewaj się reakcji. Naprawdę, przemyśl to co Ci wypisałem szczegółowo. Akurat zauważyłem że jest tak, iż my musimy to rozkminić, ale one to po prostu czują bezbłędnie. Widać, że Ci na niej zależy, ale widać też, komu w tej relacji zależy bardziej - Tobie i stąd te wszystkie jazdy. Tak jak brat @Gr4nt napisał - kobieta musi wiedzieć, że nie jest dla Ciebie 8 cudem świata i tą jedyną tylko możesz ją bez problemu zostawić i znaleźć lepszą. Ta strona, która tak myśli, wygrywa. Różnica jest zwykle tylko taka, że jak facet wygrywa to tego bezwzględnie nie wykorzystuje, kiedy kobieta czuje przewagę - rzadko kiedy ma skrupuły.
  5. No widzisz, i tutaj wydaje mi się, że trochę oszukujesz sam siebie. Z tego co piszesz, jesteś zazdrosny i MYŚLISZ, że tego nie okazujesz. Więc po co kiedy Twoja panna gdzieś wychodzi Ty pytasz "Z kim"? To jest właśnie nic innego w oczach panny jak okazywanie zazdrości. I tak faktycznie jest, bo przecież nie oszukujmy się Ciebie chuj obchodzi czy pije z Asią, Kasią, Basią czy inną koleżanką, tylko chcesz wiedzieć, kim jest tam jakiś koleś. Odpowiedz sam sobie - czy jakbyś widział tam same dziewczyny na snapie to byś zapytał, z kim pijesz? Skoro tylko widzisz kawałek kolesia i pytasz swojej dziewczyny z kim pije, to jesteś zazdrosny. Więc tak, uwierz mi, ona Twoją zazdrość widzi. Ale patrząc na to: Pewnie masz powody niestety by być zazdrosnym. Możesz napisać coś więcej o tej sytuacji? Co zrobiła? Z jej tekstów takich jak ten: Widać wyraźnie, że ona dobrze wie, że przeżywasz, co Cię boli i dlatego niestety jak wiele Pań wykorzystała to, samemu jednocześnie zabraniając Ci wyjść z kolegami i koleżankami. Bardzo standardowe, ale i niepokojące zachowania ona prezentuje.
  6. @Natiizdecydowanie przesadzasz. 4 lata, jedna próba rozmowy (zresztą, jak ta próba wyglądała to ja już się domyślam) o sytuacji, która trwa KILKA TYGODNI i już rozkminy, czy go nie zostawić? Urocze. W łóżku już nie mówi sam, że było niesamowicie? No co za palant. Coś jest nie tak. Kilka tygodni bez komplementów (jest miły, ale to za mało widać)? Tragedia. Zastanów się proszę. Droga autorko, po pierwsze w każdym związku przychodzi moment kiedy emocje lekko opadają. A poza tym nie zdziwiłbym się, jakby po tych 4 latach mówienia pierwszemu że było cudownie, albo komplementowania miał ochotę, żebyś dla odmiany Ty zaczęła takie zachowania z własnej inicjatywy przejawiać. Związek to jest relacja dwóch stron. Jeśli on ma jeszcze trudną sytuację w pracy, a Ty masz cierpliwość na kilka tygodni i myślisz o rozstaniu, to fantastycznie go wspierasz, bardzo autentycznie. Może faktycznie to zostaw, ja osobiście nie chciałbym aby moja partnerka miła po paru tygodniach niekomplementowania takie myśli, tylko żeby mnie wspierała. A może warto po prostu się komunikować i mówić wprost, co się czuje? Tutaj jedna ważna uwaga: komunikacyjnie prawdziwe cuda czyni prosty zabieg - na przykład nie mówisz "Zaniedbujesz mnie" tylko "Czuję się przez Ciebie zaniedbywana". W ten sposób nie przypisujesz mu intencji i działania, tylko mówisz co czujesz.
  7. Trochę przesadzasz. Generalnie brak słabości wyraża się całą postawą mężczyzny - to nie pojedyncze zachowania o tym stanowią, i jak zrobisz jedną taką rzecz to już jesteś słaby. Jest tu mnóstwo takich pytań, tak jak niedawny temat z robieniem śniadania. To nie takie proste: nie robię śniadania = jestem silny samiec, zrobię = jestem beta. To czy jesteś tak odbierany czy inaczej to całokształt. W związku z tym, jeśli pasuje Ci coś takiego i lubisz to, rób to co lubisz - a jeśli panna przeniesie to na inną płaszczyznę to znak, że coś z nią nie tak:) Ja osobiście w łóżku jestem jedyną stroną, która wyzywa, bije, poddusza, ciągnie za włosy i dobrze się w tym odnajduję, a partnerki to zajebiście lubią, bo z naturą nie wygrasz zresztą... I nie wyobrażam sobie, żeby to kobieta tak zrobiła bo zostanie ukarana. Ale to ja, a jesli Ty lubisz coś takiego - śmiało korzystaj:)
  8. Stek bzdur i typowo damskich tłumaczeń, zaraz przedstawię dlaczego. Tak jak piszesz, umie się ładnie dopasować, wyczuła Twoje zdenerwowanie więc teraz próbuje załagodzić swojego misia. Natomiast pamiętaj o jednym, najważniejszym: Kobietę oceniasz po tym co robi, a nie co mówi. Dla kobiety słowa i deklaracje są zmienne i płynne, zależne od okoliczności, relatywne. Nie polecam się do nich przywiązywać. Teraz jesteś manipulowany, a panna liczy, że temat się zakończy. A przecież najważniejsze nie zostało jeszcze omówione - czyli zasady w związku. Jak widzisz, w jej wersji nie ma miejsca na przedstawienie Twoich zasad - a przecież na tym Ci zależy, co nie? W dodatku zwróć uwagę na szczegóły: Widzisz to, bracie? Ona tutaj nie widzi podwójnych standardów, o których z tego co relacjonujesz jej napisałeś. Ona sprowadza problem do tego, że powinna Ci powiedzieć wcześniej. W tej wiadomości którą Ci wysłała nie ma nic o tym, żeby się z kolesiem nie spotkała tylko że nie dała Ci znać. I to jest właśnie manipulacja. Ty jej też powiedziałeś wcześniej o wyjeździe z kolegami, ale czy to miało znaczenie? Nie! Masz nie jechać. Za to ona może wyjść sobie z kolegą i tutaj nie masz nic do powiedzenia, jej zdaniem powinieneś być tylko "poinformowany" wcześniej. To bardzo niebezpieczny sygnał ze strony Pani. A jeśli już to widzisz, to pamiętaj - jest to wiedza tylko dla Ciebie. Jakiekolwiek przedstawianie powyższych logicznych argumentów, zależności, udowadnianie racji nawet jak ją masz jest absolutnie bezcelowe. Grochem o ścianę. Musisz po prostu przedstawić swoje oczekiwania bez wdawania się w dyskusję i oczywiście przestać się płaszczyć przed nią, bo to że Ty robisz śliczne Walentynki to jest dramat. To, co Pani robi jest dla mnie dowodem, że niestety relacja nie została przez Ciebie ukierunkowana właściwie na wielu płaszczyznach i to ona przewodzi. Bądź czujny, pisz i pytaj na forum, a bracia podpowiedzą Ci jak znów wyrównać tę relację, bo na razie jesteś urabiany na potulnego misia, który jedzie oglądać mebelki. Dobrze robisz, że tu piszesz. Powiedz mi, ale tak szczerze - czy zdarzyło Ci się już pokazać swoją zazdrość wobec niej? Bo z tego co ona pisze wysnuwam taki wniosek.
  9. To dobry pomysł. Tak jak kolega pisze: To się nazywa klasyczne warunkowanie:) Jak z psem Pawłowa (polecam poczytać, bo behawioryzm się wśród ssaków zwanych ludźmi pięknie sprawdza, a z kobietami zwłaszcza) Napisz jej nawet dziś, ja osobiście dodałbym jeszcze, że w związku z podwójnymi standardami zmieniają się plany na walentynki (jeśli je znała) i zapraszasz do siebie. Niech się postara. W ogóle Walentnki... No tak, przecież to Samiec musi wyrazić swoją miłość i zaangażowanie, co nie? A na Święto Zakochanych to co przygotowała ta Pani?
  10. Wiem, że może Ci się wydawać teraz, że ona tak ze skruchą i troską pisze, ale uwierz mi że to należy tłumaczyć jako: "I jak misiu, przekroczyłam już granicę, czy mam dojebać do pieca jeszcze bardziej?". (edit- widzę, że @slavexto samo napisał:)) Tak jak pisze @Ricklepiej nic już nie pisz a przy widzeniu stanowcza rozmowa. I nie daj się manipulować że "psujesz Walentynki", bo pewnie taki tekst się pojawi. Dla mnie to co laska zrobiła to jest wybitnie nie w porządku zachowanie i wymaga ustalenia jasnych standardów, ale tak jak pisze @Adams - krótko i konkretnie, bez emocji. Nauka dla Ciebie - matrix w pigułce. Tak to działa, jak idziesz Paniom na rękę i spełniasz absurdalne żądania. Czy spotkała Cię za to nagroda, tak jak na logikę powinna? Wręcz przeciwnie. I tak to wygląda zawsze. Nie daj się wieść emocjom panny, tylko zawsze wszystko na logikę i spokojnie. Druga rzecz - staraj się z powodów, które opisał @Adamsnie okazywać złości, bo panny to tylko nakręca - przyjmij bardziej postawę ojca, który karci dziecko, bo inaczej okazujesz słabość. Na przyszłość, bo przyznając że jesteś zły niestety nie spowodowałeś, że jej jest przykro iż Cię zdenerwowała, tylko zobaczyła że to działanie ma sens.
  11. Swego czasu mocno się interesowałem nowym Korando. Jeździłem też. To są naprawdę nienajgorsze auta w stosunku jakość-wyposażenie-cena, ale żenująca i niestabilna sieć dilerska odstrasza. Już raz się wycofali z Europy.
  12. O, dokładnie! Każda kobieta, która tego nie rozumie jest albo manipulantką, albo nie dojrzała do normalnej relacji. Człowiek posiada coś co się nazywa "filarami społecznymi" i jednym z nich jest związek, ale też przyjaciele, kumple, znajomi - stanie na jednym z nich tylko jest niezdrowe i niepotrzebne. Nawet jeśli ona ma dobre intencje (w co jak czytam cały post wątpię) to wasz związek jest świeży i jeśli potrwa dłużej to nie będzie to zdrowe. Dla Ciebie, bo jak widać ona z wyjściami nie ma problemu i jak wiele Pań nagina sobie zasady do swoich celów i to jest moim zdaniem jebana hipokryzja i sygnał alarmowy. Twój problem polega na tym, że jesteś w tym stroną bierną - po prostu do tej pory się tym nie przejmowałeś i nic Ci nie przeszkadzało tylko jej, więc pozwoliłeś samicy ustalić zasady i płaczem wymusić kompromis, którego potem sama nie przestrzega. Nie może być tak, że zasady w związku ustala tylko jedna osoba, czujesz to, prawda? Więc teraz Ty zainicjuj rozmowę na ten temat i powiedz jej jakich Ty zasad spotkań oczekujesz. Ja jestem dokładnie tak samo tradycyjny jak Brat @Gr4nt Ja mam swoje wyjścia z kumplami na mecze, siłkę, konsolę, piwo (a jak do klubu to oczywiście nie zrywać panny) oraz wyjścia firmowe, kobieta ma swoje wyjścia firmowe, z koleżankami do sauny, na wino piwo czy inne kawy i babskie spotkania w bawialniach i to jest ok. Wychodzimy też wspólnie. Osobiście nie widzę potrzeby, żeby moja kobieta spotykała się z "tylko kolegami" sam na sam bo jest to dla mnie co najmniej dwuznaczne, zwłaszcza że potem zwykle z tym tylko kolegą było bzykanie. Zresztą uważam, że panna jak ma faceta i zero brudnych myśli to takich kolegów nie musi podtrzymywać. Ja sam będąc w związku też nie czuję potrzeby żeby sam na sam z jakąś orbiterką się widywać. Zasady są więc takie jak mi pasują i symetryczne. A jeśli kobieta nie ma tego typu zdrowych relacji typu grupy koleżanek, zajętych i normalnych tylko same latawice i ryczące 30tki i singielki z którymi biega po klubach, albo w ogóle większość "tylko kolegów" i potem się okazuje że z połową z nich się tam kiedyś bzykała a ci kolesie mimo że wiedzą iż kogoś ma piszą do niej non stop "hej, idziemy na piwko:)" to nauczony doświadczeniem (tak tak, moja B.) to sygnał alarmowy i relacja jest kończona bo to po prostu nie jest mój styl życia. Także @SearcherofPerfection ustal z nią zasady jakie pasują Tobie i egzekwuj, a jeśli jest od tego zbyt odległa szukaj innej,bo nie zrobisz z człowieka A człowieka B pogadankami. I nie daj się zmanipulować wpedzic w poczucie winy tylko mów co Ci przeszkadza i czemu bo ona postąpiła jak hipokrytka. Ty jej powiedziałeś wcześniej i wyjeździe, ustąpiłeś a ona postawiła Cię przed faktem dokonanym. Zasady w związku równe dla obu stron to nie oznaką zazdrości!
  13. Popełniasz błąd myśląc, że to się wyklucza:) Możesz napisać, że wygłupiłeś się z tym tekstem że od dawna czytasz forum:p tutaj prawie każda historia się takim tekstem zaczyna jak ktoś wyżej zauważył, a jak się czyta, to autorzy robią wszystko tak jakby weszli tu pierwszy raz.
  14. Pytonga, fajnie że to uzupełniłeś. Mam tylko dwie uwagi: Tu byłbym ostrożny. Oczywiście to generalnie zły znak, ale moja B. była z kompletnie normalnej rodziny, z którą miała bardzo dobry kontakt. Co prawda jej matka zmarła na raka, ale to już było gdy B. była dorosła. Moja po miesiącu znajomości, dzień po tym jak mnie zdradziła pisała mi i psiapsiółce (czego dowiedziałem się właśnie od tej koleżanki) że już myśli o tym jakie nasze dzieci będą cudowne. To z kolei barsziej narcyzm (próby skupiania uwagi na sobie).
  15. To takie pół żartem pół serio ale w sumie jedyne wyjście. @ravenpatologia jakaś bracie. Współczuję. Ciężka sytuacja, ale w sumie uciec jeszcze? Bardzo podejrzane. Uważaj tam na nią. Chyba że masz coś do powiedzenia ale wątpię...
  16. Jak nie? @Mosze Rednapisał poradnik i to bardzo dobry:D Jak już jeden z braci wspomniał, generalizujesz, a poza tym wiele z sytuacji przytaczanych to niestety patologia relacji męskość damskich w czystej formie i to jedyna rada. Ale na to forum nie trafiają chyba zwykle ludzie, którzy czegoś podobnego nie przeszli. Co do pytania - chciałbym poznać jakieś statystyki to znaczy jak często je zadajesz i z jakimi rezultatami, bo podobnie jak przedmówcy jestem sceptyczny:)
  17. No, bo przecież większość z nas odkryła to forum wcale nie dlatego, że dawała sobą w podobny sposób pomiatać Paniom, które traktowały nas bez szacunku, co nie? :> Żaden z nas nigdy nie wrócił jak pies do myszki. Kto czyta moje posty ten wie, że daleko mi do obrony chujowych zachowań Pań. Ale to nie powód by pochwalać podobne w naszym gronie.
  18. Panna olała kilka razy Twoje wyraźne prośby i wymagania, jak ma się to do: Serio widzisz podobieństwa? @Messerpełna zgoda. Niestety nie wszystkim wystarcza dojrzałości, żeby korzystać z wiedzy zawartej tutaj. Ale jak ma korzystać, jak jego filozofia to: Jebłem. Ale to jednocześnie pokazuje, że z używaniem takich terminów jak egotyzm zapędziłeś się za daleko:D Wypisz wymaluj jak te straszne kobiety - brakuje argumentów, więc stosujemy małe manipulacje, dyskredytację i wjazd na ambicję. Z mojej strony temat zamknięty, bo do rozumu nie przemówisz na tym poziomie. Nie dziwię się, kiedy ktoś wypunktuje taki post, bo to jest w pigułce wszystko, czym to forum NIE JEST, ale tak to jest jak się dziecko dorwie do wiedzy i szasta nią na prawo i lewo nawet jej nie rozumiejąc.
  19. Dziewczyny jak dziewczyny, ale ciekawe, co by Autor powiedział i jak zareagował, gdyby zabrał w tym samym celu pannę jako osobę towarzyszącą na spotkanie biznesowe, a ona z byle powodu zaczęłaby sobie flirtować z jego współpracownikiem i go olała;) A gdyby miał z tym jakiś problem, zareagowała pójściem z jego współpracownikiem na parkiet;)
  20. Jeśli bierzesz pod uwagę sam tekst, to oczywiście jest on niegrzeczny i dziecinny. Ale biorąc pod uwagę kontekst sytuacji, czyli że zaczęło się od "misia" i autor WTEDY rozpoczął flirt, to panna została wytrącona z równowagi i dopiero POTEM użyła tego zwrotu. Gdyby od tego tekstu się zaczęło -zgoda. Ale ona to powiedziała w reakcji właśnie na flirt. Tak jak wspomniałem - jak byśmy odwrócili sytuację i kobieta nazwana publicznie "kotkiem" wkurwiłaby się na to i zaczęła przywalać się do innego kolesia, to jestem pewien, że reakcje by były jednoznaczne i negatywne. Jesteśmy wyczuleni na manipulacje samic (tak jak Ty w przytoczonej przez siebie historii) i bardzo dobrze, ale bądźmy obiektywni:) a Autor tutaj odstawia mistrza podrywu i obchodzenia się z kobietami i jak to rozegrał obie panie fantastycznie... Litości
  21. Rozumieć to, że niebezpieczne? Im dłużej to trwa, tym bardziej się uzależniasz. Tym bardziej traktujesz początki jej jazd jako wyjątki od reguły, bo przecież ona na co dzień taka nie jest. Po prostu im dłużej trwa faza idealizacji, tym bardziej jesteś wkręcony i orientujesz się, że coś jest nie tak.
  22. No właśnie, ale namiary by się przydały...
  23. Szkoda, może byś mnie czegoś nauczył:) Napisał to facet, który szczyci się przewagą materialną nad licealistką:) No właśnie. Naucz mnie, Mistrzu Niedźwiedziu! Nie neguję tego nigdzie, kłaniają się problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Natomiast uważam, że delikatnie mówiąc przedawkowałeś PUA a tego ramie - niestety - nie zrozumiałeś. Zdefiniuj długofalową i współmierną. Ja zaś po Twojej składni i stylu wypowiedzi stawiam brylanty przeciwko orzechom, że nie przekroczyłeś wieku 20 lat, do czego nie byłeś uprzejmy się odnieść. Uważam, że być może z powodu swojej niedojrzałości bardzo na opak bierzesz ideę tego forum i treści tu głoszone i zachowałeś się nie w porządku wobec swojej partii na studniówce. Naczytałeś się o shit-testach, złych kobietach, ramie i teraz wszędzie wokół się tego dopatrujesz. Wziąłeś do ręki młotek i zgodnie z chińskim przysłowiem wszystko wokół wygląda jak gwóźdź.
  24. Tak samo, no może niektóre są już bardziej świadome czego chcą i umieją to komunikować:) Ale nie zawsze oczywiście. Generalnie moje doświadczenia są takie, że z laskami w wieku 27-30 lat jest najlepsze bzykanie, ale są różne gusta. Ja nie wiem czy to znak czasów, ale jak ja miałem 16-18 lat to każda laska brała i to z połykiem w 80% przypadków, a teraz panny prują się jak prześcieradła, za to zrobienie loda to dla nich jakaś wyższa forma intymności jest:D To, że ktoś coś robi wiele lat nie znaczy że robi to dobrze:D A ja polecam na przyszłość przemyśleć temat i tak powiedzieć, że się nie obrazi a podsycić ambicję - moje panny jak im słabo idzie odsyłam osobiście na obejrzenie jak to się robi albo instruuję i w każdym przypadku jest wyczuwalna poprawa:) I nie trzeba tego robić po bandzie od razu. Poczekaj, aż trafisz na haj hormonalny to na samą myśl o lasce i że Ci może dać będziesz podniecony.
  25. No własnie mechanizm jest zupełnie inny moim zdaniem:) Ty postąpiłeś słusznie, bo na focha bez żadnego powodu zareagowałeś olewką i dobrze, bo jakbyś z tego powodu zaczął za nią latać, dopytywać i przepraszać pokazałbyś słabość. Zachowałeś rozsądek, bo nie zrobiłeś nic złego. Autor wątku postąpił zupełnie inaczej i zareagował nieadekwatnie w ciul, bo to jego panna nie zrobiła nic strasznego, a on w zamian zaczął flirtować z inną laską i jeszcze się tym chełpi. Gdyby on nazwał swoją pannę "kotkiem" zamiast jak zwykle "tygrysicą" a ona w zamian olałaby go i zaczęła kręcić z innym gościem, to już sobie wyobrażam komentarze. Moim zdaniem @18TillIDie trochę za dużo naczytał się PUA, pierdół o trzymaniu ramy-sramy, o shit-testach i jest w fazie, w której u każdej kobiety doszukuje się podstępnych zachowań - co jest po prostu niedojrzałe (btw. adekwatny nick autora - jeśli miał być prześmiewczy, nie pyło bo jest zbyt prawdziwy:D) i stąd moja krytyka. Jeśli ktoś przesadził w tej sytuacji, to raczej on, a nie panna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.