Skocz do zawartości

Martino

Starszy Użytkownik
  • Postów

    737
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Martino

  1. No, konkretnie i na temat, polać mu!
  2. Zachowaj się kurwa jak facet z krwi i kości i bez zbędnego pierdolenia o uczuciach po prostu wyjaśnij jak to ktoś napisał, że byłeś napruty i stąd Twoje zachowanie. Zapomnij o przyjaźni, chcesz to bądź kolegą. Ona nie traktuje Cię jako obiektu seksualnego. Nie pokazuj jej, że tego potrzebujesz. Z resztą jej strata. Przejmujesz się...Ignoruj ją i daj siebie kobiecie, która traktuje Cię jak faceta a nie koleżankę. Stary, też to przeżywałem. Teraz mam na to wywalone. Bądź twardy.
  3. Pewna moja kobieta mówiła kiedyś: "przyjedź bo nie mam co do ust włożyć". Wtedy jechałem i gotowałem, oj gotowałem
  4. Dział "rozmowy przy wódce" to zajebisty pomysł! Wszystko weń wejdzie.
  5. To samo miałem pisać. Ten film mnie obraża, co za typy...
  6. Martino

    Dziary

    Wino forever - dobra dziara dla parkowych amatorów porannego hejnału
  7. Martino

    Dziary

    Też chcę sobie zrobić dziarę. Pierwszą. Jest to kwestia najbliższej przyszłości, póki co myślę nad miejscem i nad motywem. W grę wchodzą łydka, ramię i bark. Strasznie kręcą mnie małe tatuaże u kobiet. Na łopatce, brzuchu, na stopie, na pupie... ach
  8. Dzięki wojtek! Część już mam na półce, a część na pewno sprawdzę. I może pomogę - to lista tych, które udało mi się znaleźć w języku polskim: 1. Steve Chandler - Wojownik czasu 3. Sherry Argov - Dlaczego mężczyźni kochają zołzy 5. Neil Strauss - Gra 6. Neil Strauss - Zasady gry 8. Eckhart Tolle - Nowa Ziemia 10. Tracey Cox - Hot sex. Jak sprawić, by seks był gorący 12. Steve Peters - Paradoks szympansa 13. Charles Duhigg - Siła nawyku 14. Tal Ben-Shahar - W stronę szczęścia 17. Jonathan Haidt - Szczęście 19. Walter Isaacson - Steve Jobs 20. Ken Keyes -12 ścieżek do wyższej świadomości 21. Brain Tracy - Zjedz tę żabę! 22. Spencer Johnson - Kto zabrał mój ser? 23. Andrew Mattheus - Słuchaj swojego serca. 24. Erich Fromm - O sztuce miłości 25. Bernhard Roetzel - Gentleman. Mężczyzna z klasą. A od siebie dodałbym jeszcze: Anthony Robbins - Obudź w sobie olbrzyma Jack Canfield - Zasady Canfielda
  9. Martino

    Fantazje erotyczne

    Moje fantazje to nieskrępowany seks z wieloma kobietami, czasem dwiema lub trzema, przeważnie starszymi ode mnie (30-37 lat) lub sporo młodszymi (18-22). W ogóle kręci mnie strasznie seks z kobietami starszymi niż ja (30-40). Piersi nie za duże ale też nie bardzo małe, naturalne. Wygolone miejsca intymne, szpilki i pończochy, seksowna bielizna. Odkąd rzuciłem porno fantazjuję rzadko, staram się wcielać w życie swoje upodobania, najwyższy czas. Dodam, że marzy mi się realizacja moich fantazji. Marzenia są po to by je spełniać
  10. Marek, szklanka zimnej wody i na trening... (ja też się zakochałem - w koleżance z pracy, przechodzi )
  11. Ciekawa praca, skoro wymaga biegania. Chyba, że masz na myśli doraźne bieganie
  12. Świetny wykład, dzieki za wrzutę marcel!
  13. Martino

    A gdyby tak było...

    Ale jaki strach kolego? Zastanów się skąd wziął się ten Twój strach. Czy z Twojego doświadczenia?? Jak można się bać czegoś tylko dlatego, że ktoś nam powiedział, że mamy się bać? Można i to właśnie robią nam kapłani w dzieciństwie. Czego się boisz? Piekła, grzechu, diabła?? Przecież to wymyślone przez kapłanów byty, aby właśnie ludzie mieli moralne wyrzuty przed odchodzeniem z kościołów. I nie namawiam Cię do odrzucenia Boga, ale do samodzielnego myślenia. Wyjdź z mentalnego matrixa. Pomyśl....skąd się wziął ten strach, skąd Twoje przekonania? Ktoś DAŁ Ci system wierzeń i bezkrytycznie to przyjąłeś w dzieciństwie. Jeśli Twój Bóg istnienie, na pewno nie będzie zły, że ktoś w niego wątpi, czy w daną religię? Czy to czyni Cię gorszym? To ci barbarzyńscy papieże i kapłani wymyślili tak sprytny system, błędne koło wiary, że jak zwątpię w Boga czy odrzucę dogmaty religijne to mam grzech i czeka mnie kara po śmierci. Co za okropna i krzywdząca ludzi bzdura! Wybacz, ale otrząśnij się kolego! Myśl samodzielnie! Zastanów się skąd biorą się Twoje przekonania i wierzenia i niech będą TWOJE!! Bądź dobrym człowiekiem dla siebie i dla innych i to wszystko. Wyjdź z kościoła, nie nadawaj Bogu cech ludzkich (jakież to naiwne..), nie myśli o nim jak o osobie która Cię słucha i która ma wpływ na Twoje zycie. Nie wiesz czy istnieje i czym(kim) jest. Sama wiara w coś nie zwiększa prawdopodobieństwa istnienia. Zostaw to bo to jest odwieczny problem ludzkości i filozofów. Jesteś Ty i ten świat i to jest pewnik! Materia! Przejmij kontrolę nas własnym życiem i własnymi myślami! Bądź dobrym człowiekiem, a wtedy nie istotne czy jest Bóg czy go nie ma i jaki jest. Nie bój się wątpić i dociekać. To piękne cechy człowieczeństwa, które właśnie kapłani tak umiejętnie zabijają.
  14. Martino

    Problem z lodzikiem

    Sylwia ma rację. Najpierw nastrój, gra wstępna, porządna i wykonana z pasją minetka i dziewczyna będzie tak rozpalona, że będzie jej ślinka ciekła na myśl o Twoim penisie w jej ustach. Przyznam szczerze, że dziwna sprawa. W dzisiejszych czasach nawet te konserwatywne dziewczyny mają wielką ochotę na lodzika. Same proponują. Może miałeś pecha i trafiałeś na kobiety z jakimś urazem psychicznym po seksie oralnym.
  15. Dobre pytanie. Aby na nie odpowiedzieć, trzeba chyba najpierw zdefiniować słowo "miłość". Każdy indywidualnie. Bo zauważcie, że samo słowo miłość samo w sobie niewiele mówi. Często się mówi: "zobaczcie na tę parę, to jest miłość", albo "prawdziwa miłość". Ale o co chodzi? Dla mnie miłość to stan uczuć i wzajemnych relacji pomiędzy dwojgiem ludzi. To chęć spędzenia życia z tym kimś, świadomość, że poza pożądaniem jest też przyjaźń i ogromny szacunek, to chęć dzielenia się wzajemnie szczęściem i radzenia sobie z problemami. A bezinteresowna miłość? Hm..a co wtedy, gdy druga osoba z jakiegoś powodu się zmienia i staje się kimś zupełnie innym? Co wtedy gdy osoba którą kochamy staje się nam nieprzychylna, posuwa się do okropnych czynów wobec nas? Wtedy "cechy" miłości, które wymieniłem nie mają racji bytu, zatem bezgraniczna czy bezinteresowna miłość to coś owszem, możliwe, ale w teorii(?). A co z miłością do matki? Jeśli zaczyna ona bić i znęcać się nad swoim dzieckiemi trwa to latami, staje się wrogiem czy miłość zostaje? Czy tylko w takiej sytuacji można sobie ją wmawiać? Tym bardzie do kogoś "obcego". Dlatego poświęcanie się w imię miłości, nie jest chyba mądre....to jak przyrzekanie: "i nie opuszczę Cię aż do śmierci" na ślubie. Piękne, ale utopijne. Mogę się mylić, może życie zweryfikuje moje osądy. Z resztą, to nie są osądy tylko głośne myśli Nie mówię, że nie można kochać kogoś do śmierci, latami....ale przyrzekanie miłości, poświęcanie się jest piękne, ale chyba nieuczciwe. Nie możemy dać gwarancji naszych uczuć czy uczuć kogoś innego w przyszłości, nie wiemy co się może wydarzyć. Liczy się tu i teraz i tu i teraz wiem, że kocham.
  16. https://www.youtube.com/watch?v=aVT3BRVGw4Q
  17. https://www.youtube.com/watch?v=QdiFGRA82uU
  18. https://www.youtube.com/watch?v=IFGwENkn8Y8
  19. Martino

    Muza

    Dobry kawałek i świetny pomysł na klip
  20. Mnie te kawałki zawsze daje kopa
  21. Martino

    Life

    Fantastyczny cel (cele). Poniekąd są to i moje cele, które staram się realizować i myślę, że jestem na dobrej drodze.
  22. No właśnie, reakcja może się wydawać dziwna. W pracy raczej się lubiliśmy, dobrze i miło nam się rozmawiało i dalej rozmawia. Czuję od niej szacunek do siebie, ale nie wyczuwam pożądania, może czasami.... Piszę o tym bo chętnie bym ją zdobył Ma faceta i za rok planują ślub. To ją pewnie blokuje. Trochę odbiegłem, ale podsumowując to pewnie jest to powód dla którego nie zmieniła do mnie nastawienia.
  23. Być może. Kolejny dzień to była kontynuacja miłego zachowania i sympatycznych rozmów. Szansa na coś więcej pozostała. Szkoda, że jest w związku.
  24. Słuchajcie, niedawno odbyłem ciekawą rozmowę z moimi dwiema koleżankami z pracy. Jedna, piękna, rok ode mnie młodsza. Druga, sporo starsza i średniej urody. Był zwykły dzień w pracy, rozmowa jak rozmowa, gadka-szmatka. W pewnym momencie rozmowa potoczyła się w kierunku relacji damsko-męskich i związków. No i się zaczęło Naszpikowany własnym doświadczeniem i wiedzą z samczegoruna(a jak!),świadomy tego, że zostanę wgnieciony, zjedzony, poniewierany, że odbiorę sobie szanse na seks z tą ładniejszą, ruszyłem na wymianę argumentów. Zaczęło się od tego, że według pań prostytucja to strasznie hańbiący zawód i jakie to okropne. Na co ja, że "normalne" kobiety również oddają się, bynajmniej nie za darmo. Oburzenie. Wielkie oczy. Ruszyłem dalej....stwierdziłem, że związek kobieta-mężczyzna to pewien układ. Wymiana korzyści. Oburzenie. Stwierdziłem, że miłość o której one mówią zakochanie, to stan pożądania wywołany przez hormony. Tak, oburzenie Na koniec wypaliłem, że kobiety często nie są ze swoimi partnerami z miłości (jakkolwiek rozumianej), a bardziej kochają ich miłość (tych partnerów) do nich. To daje im szczęście. Cóż, świadomie ryzykowałem utratę szacunku i sympatii do siebie tych pań, ale nic takiego się nie stało. Ta piękna stała się dla mnie milsza po tej rozmowie. Zrobiło się jej mnie szkoda... ......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.