Skocz do zawartości

lupele

Starszy Użytkownik
  • Postów

    598
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8
  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez lupele

  1. A ja strzelam, że to kolejna baba wjeżdża incognito na forum ze swoimi mądrościami. te teksty o małżeństwie opartym na przyjaźni, te piękne historie "wy się mylicie, można inaczej!". Znam to aż do znudzenia.
  2. Nie chce mi się rozkminiać jak Brzytwa więc napiszę krótko: Baba cię rzuciła a ty ją przepraszasz? Niby za co? Ona spędza upojne noce z nowym ogierem, bierze do pyska jego kutasa, całkiem możliwe że i po wyjęciu z dupy a ty jej ślesz kwiaty. Czym na to zasłużyła? Co tu jest takiego do gratyfikacji. Rzuciła cię bo się nie starałeś ? Bo monotonia? A kim ty kurwa jesteś ? Clownem? A może przedsiębiorstwem rozrywkowym "Estrada"? Chłopie obudź się! Twój związek jest skończony. Twoja baba okazała się być kurewką. Czas się z tym pogodzić i zacząć nowe życie.
  3. Podzielę się swoją strategią wynajmowania. Ja osobiście preferuję wynajem pokoju zamiast całego mieszkania. Raz, że koszty niższe. Dwa - można z kimś pogadać. Trzy- jeżeli są to ludzie w miarę ogarnięci to potrafią załatwić różne nie przewidziane sytuacje bez twojego udziału. Np. u mnie kiedyś odłączono prąd nagle - i współlokatorzy załatwili sprawę. A tak musiałbym się sam z tym waflować. Cztery - czas przeznaczony na czynności bytowe: sprzątanie itepe zostaje rozłożony na kilka osób. Pierwszym i najważniejszym kryterium jest dla mnie lokalizacja. Wynajmuję możliwie najbliżej miejsca pracy nawet jeżeli ma to oznaczać dodatkowe 100 czy 200 zł. I tak się zwraca gdyż nie wydaję na dojazdy no i najważniejsze - nie tracę na to czasu (a tego nie zwrócą żadne pieniądze). Następna rzecz: to w czym wynajmujesz. Gorąco odradzam mieszkania w kamienicach. Pozornie tanie i pozornie ładne okazują się być potwornie drogimi w utrzymaniu ruinami. Dużo lepiej wynająć w bloku lub nowym budownictwie. I tu nawet nie oglądałbym się na standard. Jeżeli nie jest się kaleką to wystarczy wydać troszkę pengi, zakasać rękawy i odmalować sobie lokację. No chyba że grzyb zapierdala po ścianie i płytki się sypią po łazience i kuchni - bo tego już tak łatwo się nie zrobi. Umowa czy bez? Trudne zagadnienie. Każda z tych opcji ma swoje plusy. Nie masz umowy to i nie wpłacasz kaucji - a te u moich znajomych "tradycyjnie" nie były zwracane. Z drugiej strony nie masz umowy to dzisiaj mieszkasz a za tydzień będziesz się musiał wyprowadzać. Sposoby na tańsze mieszkanie. Istnieją ale nie jest to częste ani proste. Np kiedyś mój znajomy oglądał kwadrat i typ mu rzuca cenę i zaraz potem mówi, że jeśli będzie mógł wpaść raz na tydzień i poruchać ( w sensie jego ) to ma za pół ceny. Kolega się nie skusił. Kiedyś widziałem też ofertę bardzo taniego mieszkania dla informatyka pod warunkiem przepracowania iluś tam godzin w miesiącu w start-upie właściciela. Gdzieś przewinęła mi się też opcja z tanim mieszkaniem pod warunkiem zrobienia remontu. Inna para kaloszy jest taka, że istnieją firmy dające np. dodatek mieszkaniowy. No i istnieje jeszcze sposób dla kutasiarzy - wynajmujesz sam całe mieszkanie a potem podnajmujesz pokoje za wyższą cenę - tak, żeby współokatorzy zapłacili za ciebie. Mam nadzieję, że jakoś tam pomogłem.
  4. Popek to koleś który znalazł sobie dość specyficzną niszę. Nie jest to żaden król intelektu a jego muzyczne dokonania z czasów firmy sprawiały, że miałem go za największego debila w polskim rapie. A potem Popek się troszkę pozmieniał. Pochlastał sobie mordę, pomalował oczy - i zaczął się ostro bawić konwencją. Przesadzone do nieskończoności historie Gangu Albanii, gitarowe zajawki czy absurdalne covery sprawiają, że koleś zyskał jakieś tam uznanie w moich oczach. Nie jestem zbytnim fanem jego muzyki ale czasami coś tam sobie puszczę. I trzeba przyznać, że jakiś progres w życiu zrobił.
  5. lupele

    Zapachy / perfumy

    Nic a nic nie znacie się na perfumach. Tylko FM. PDK
  6. Wracając do początku tematu czyli "mądrości przy obiedzie" to znam temat aż za dobrze. Żałosny spektakl polskiej bezsilności gdzie jeden przez drugiego wymądrza się jak to się nie da, że tylko znajomości, że to, że tamto. Że najważniejsza jest "dobra praca" i się nie da. Młody, który ma marzenia i chce czegoś od życia, jest stawiany do pionu przez starszych i "mądrzejszych" - "nie znasz życia!". Jeden przez drugiego umacniają się w swoim bezwładzie. Nie robić nic poza, nie wychlać się, nie próbować. A co jest najśmieszniejsze? Jak ktoś jednak zrobi coś co dla nich się nie da i nie warto próbować. Wtedy nagle stają twarzą w twarz z własnym życiem z którego nawet nie próbowali wyciągnąć tego co chcieli. Bo nawet nie spróbowali. A jest ktoś kto pokazuje im co sami zjebali.
  7. Odnośnie wynurzeń kolegi Adriano mam pewne pytania: 1) Gdzie w ogóle jest konflikt przy dążeniu do rzeczy wyższych i korzystaniu z uroków kobiet? Bo jakby prześledzić życiorysy wielkich ("bogów chodząch po ziemi" jak to ująłeś w jednym z wątków) np Cezara, Piotra Wielkiego, Mussoliniego, Św Augustyna, Stalina, Kazimierza Wielkiego czy z dzisiejszych Elona Muska to oni wszyscy raczej ruchali na masę. No może poza Hitlerem ale ten to był pedau. 2) Nie bardzo rozumiem twoja hierarchię. Też ostatnio jestem zajęty poważnymi projektami ale wolę sobie ograniczyć bytność na forum aniżeli kontakty z kobietami. Serio lepiej tak udowadniać coś nieznanym kolesiom i pucować torpedę niż raz na tydzień w ramach relaksu wyskoczyć coś poderwać lub przeruchać? 3) Jak według Ciebie można jednocześnie deklarować przywiązanie do kościoła w tradycyjnym sensie i krytykować współczesnych dostojników KK za to że to krętacze oraz jednocześnie bezkrytycznie obnosić się ze ze swoją wyniosłością? Wszak pycha to pierwszy z siedmiu grzechów głównych. I tu cytaty z Pisma (wybór z wikipedii) „Obrzydłe Panu serce wyniosłe, z pewnością karania nie ujdzie” – Księga Przysłów 16,5 „Przed porażką – wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek” – Księga Przysłów 16,18 „Lepiej być skromnym pośród pokornych, niż łupy dzielić z pysznymi” – Księga Przysłów 16,19 „Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi” – Ewangelia Mateusza 19,30 „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” – Ewangelia Łukasza 14,11 Swoją drogą polecam te słowa przemyśleć.
  8. No polecam stosować się do własnych rad i zgłębiać temat z wielu stron. Fakty: - słońce jest źródłem promieniowania UV - UV jest szkodliwe dla oczu - o wschodzie/zachodzie emisja jest słabsza - ale trwa nadal i nadal psujesz oczy. Pytanie: Po co okulary przeciwsłoneczne (te dobre) mają filtry UV?
  9. taka instytucja nazywa się życie zresztą popatrz po sobie - przyszłaś na to forum z problemami przywidywanymi przez tą teorię w wieku również przewidzianym
  10. I mają ultra niski przyrost natrualny za to zajebisty divorce rate. Pogódź się: nie będzie małżeństwa aż po grób jak tatuś i mamusia. Czas minąl.
  11. Kobiety są mądrzejsze o mężczyzn w jednym aspekcie: nie wierzą w cuda. Gdy facet poszukuje zajebistej kochanki, o dobry wygladzie a przy tym wiernej i pracowitej kobity zdają się doskonale zdawać sprawę, że cudów nie ma i swoje oczekiwania rozdzielić na kilku chłopa: jeden robi dla niej pieniądze a inny ja rucha.
  12. Polecam powrót do szkoły średniej na lekcję fizyki oraz biologi. Tematy do powtórzenia z fizyki: optyka. Z biologii: budowa i funkcjonowanie oka. Dodatkowo w ramach zajęć poglądowych proponuję eksperyment z lupą i kartką papieru w słoneczny dzień. Gdy uzupełnisz powyższe informacje zastanów się jaką wartość mają słowa czarodzieja opowiadającego cuda o patrzeniu w słońce.
  13. Jaki korzystny wpływ na zdrowie. Kto udowodnił? Np. http://www.medicaldaily.com/7-health-benefits-drinking-alcohol-247552 Powołują się na papery więc można sobie sprawdzić. Publikacja naukowa to dla mnie jednak bardziej wiarygodne źródło informacji niż wideo z jutuba Mi zawsze poprawia - kwestia charakteru pewnie. Owszem są ale żaden nie jest tak skuteczny i tak łatwy w aplikacji. No bo co innego proponujesz? Lubczyk? I jak to widzisz - zaprosisz dziewczynę na rosół i ona potem rozłoży nogi? Jak ktoś podtrzymuje głupie decyzje podjęte po pijaku już na trzeźwo to nie jest problem alkoholu tylko inteligencji tego osobnika. To nie to samo. Wielki praktyk Jan Himilsbach powiedział, że picie alkoholu to wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości. Odnośnie ostatniego punktu: polecam prześledzić kariery artystów którzy lubili sobie pochlać i przyćpać (tych którzy przeżyli oczywiście) Dziwnym trafem okres największej konsumpcji zbiegał się z największym nasileniem sił twórczych. Kończyli z piciem i nie tworzyli już nic ciekawego. Generalnie dosis facit venenum. Jak ktoś ma umiar to alkohol wcale nie będzie takim złem. A jak ktoś nie ma umiaru to będzie jak ze wszystkim.
  14. Przyjrzyjmy się bliżej postaci pana Budzyńskiego. Wokalista związany z zespołami określanymi jako legendarne (Siekiera, Armia) a także wieloma pomniejszymi projektami muzycznymi. W latach osiemdziesiątych odmawiał odbycia służby wojskowej, przez co musiał się nawet ukrywać. Przez dwa lata pomieszkiwał sobie w alternatywnej komunie w gospodarstwie Brylewskiego w Stanclewie. W latach 90. jeden z pionierów nurtu rocka chrześcijańskiego w polszcze. Jak widać mamy tu do czynienie z typem alfa: niepokorny, wybijający się, kroczący własną ścieżką. Uzupełnię to o moje prywatne spostrzeżenia, gdyż dwukrotnie miałem okazję uczestniczyć w debatach gdzie pan B. był jednym z prelegentów. Otóż pan B. jest postacią niesamowicie prostoduszną i z pewnością nie nazwałbym go jakimś intelektualistą. Jego spojrzenie na różne sprawy jest proste i klarowne. Przykład: "jeśli spotykasz dziewczynę i ona ci się podoba to się z nią żeń od razu!". Jakie są zatem wnioski? Otóż pan B jest typem alfa, który pierdoli bzdury. Mało tego: myślę, że może to mu nawet w jakimś sensie działać - bo jego kobita wie, że lepszego w życiu by nie trafiła.
  15. Dobra - porobię sobie za advocatus diaboli. Argumenty za piciem alkoholu: 1) Korzystny wpływ na zdrowie: Pomaga redukować stres, szczególnie długotrwaly. Dalej - udowodniono że wśród osób umiarkowanie pijących zachorowalność na choroby serca jest niższa niż wśród niepijących. 2) Doskonały czynnik integrujący - szczególnie w miejscu pracy. Nic tak nie poprawia wzajemnych relacji w grupie jak wspólna libacja alkoholowa. 3) Picie jako afrodyzjak - wspaniale ułatwia zbliżenie dwojga ludzi. Nnie piszę tu jednak o pierdoleniu urżniętych w trupa lasek tylko o mniejszych oporach towarzyskich - szczególnie u osób bardzo nieśmiałych. 4) Picie alkoholu z odpowiednimi osobami w wydatny sposób wpływa na karierę/sytuację fianansową. Bardzo wiele rzeczy normalnie nie do przeskoczenia można załatwić przy dobrej flaszeczce. 5) Magiczny charakter napojów alkoholowych sprawia, że przeżywamy po nich wiele niebanalnych przygód, doskonale się bawimy oraz spotykamy bardzo nietypowych ludzi. Takie wydarzenia mogą wywołać wiele pozytywnych zmian w życiu. 6) Większa kreatywność. Resztę dopiszę jak wymyślę
  16. To jest chyba najlepszy przykład MLM-owskiego spaczenia rzeczywistości. "złe" etaty vs "dobre" bycie biznesmenem. A już najlepiej to być biznesmenem w MLM.
  17. Cele bywają wtedy również i mętne ( w przypadku kiepskiej destylacji )
  18. To jest takie trochę zajebiste uproszczenie. 500 lat historii rzymu nie da się wprost sprowadzić do kilku zdań. Pierwsze z brzegu: Przerażająca biurokracja. Kiedy? Bo prze pierwsze 2 wieki to nawet nie było żadnej biurokracji poza rzymem. Byli administracja Rzymu + prefekci (czy tam gubernatorzy - nie pamiętam) w prowincjach - a miasta to już rządziły się właściwie same. Wystarczyło, że kasa do rzymu leciała. Biurokracja w państwie rzymskim to jest pieśń schyłkowego okresu, podobnie jak regulowanie cen. Zresztą - gdyby winny był tylko "socjalistyczny" demon to wystarczyłby jego upadek. I bach rośnie nowa silna gospodarka. A jedna nie. Regres trwał nadal - dopiero X/XI wiek notuje wyraźną zmianę koniunktury.
  19. Temat jest o wiele bardziej złożony i osobiście skłaniam się ku zdaniu, że "socjalizm" starożytnego rzymu nie był główną przyczyną jego upadku - a raczej dość chujową odpowiedzią na problemy narastające w państwie. To raczej taka spirala obłędu, gdzie socjalizm stał się jednym z czynników. Największym problem jaki ujawnił się w gospodarce rzymskiej była fatalna transformacja z gospodarki niewolniczej w feudalną. Jeszcze w początkowym okresie cesarstwa rzym był strasznie expansywnym państwem. Ciągłe wojny dostarczały ogromne ilości niewolników, stanowiących podstawową siłę w gospodarce. Zachamowanie podbojów po klęsce w lesie teutoborskim sprawiły, że niewolnik stał się towarem deficytowym. Spowodowało to spowolnienie gospodarcze w miastach. Biedniejsze miasta kupowały mniej na wsi. Zubożeni chłopi zaczeli wstępować na służbę (dziś można by określić jako wasalną) do właścicieli zmienskich (którym z kolei brak było niewolników). Tak powstały rozległe gospodarstwa wiejskie typu Villa. Problem polegał na tym, że w owych majątkach starano dzięki koncentracji organizowano wytwórczość narzędzi i towarów. Na skutek tego znikało zapotrzebowanie na towar wytwarzany w miastach. Efektów można się domyślać. Bezrobocie, upadek handlu, w dalszej perspektywie rozkład gospodarki pieniężnej. Skoro hadnel jest słabszy - tym bardziej opłaca się robić coś na wsi, zamiast w mieście. I tak w koło macieju. Władcy rzymu byli przeważnie świadomi problemu ale nie potrafili go w sposób sensowny rozwiązać. Wszystkie kroki określane jako "Socjalizm" to przeważnie próba powstrzymania postępującego rozkładu państwa bądź narastwających problemów (chociażby bezrobocie). Jak wyszło to już każdy wie.
  20. To jest argument bardzo dyskusyjny bo równie dobrze można zadać pytanie: po cóż jeść wspaniałe potrawy w restauracjach kiedy można napchać się kartofli z ogórkami. Niby oszczędzamy siły, czas i kasę... I t
  21. Można by zrobić temat z największymi zjebami i trolami tego forum i krótkim opisem . "Ściana wstydu" albo "Tych klientów nie obsługujemy"
  22. A ja jednak poproszę. Dla lepszego słów mych podkreślenia.
  23. To sobie go zablokuj i masz po problemie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.