Skocz do zawartości

calandra

Samice
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez calandra

  1. Naprawdę macie takie spostrzeżenia? Ja mam zupełnie inne. Wszystkich facetów jakich znam to każdy z nich chce zostać ojcem. Każdy z nich nawet bardziej się do tego pali, niż ich kobiety. Ostatnio nawet stwierdziłam, że powszechna opinia o tym, że to kobiety chcą bardziej mieć dzieci to mit. Odnośnie tematu to uważam, że najlepiej jak mężczyzna ma tak 28-40 lat. Ja mam stosunkowo młodych rodziców i bardzo się z tego powodu cieszę, dzięki temu mam też stosunkowo młodą rodzinę, a mąż zna oboje moich rodziców. Późny wiek wiąże się też z tym, że rodziców może szybko zabraknąć. Czasami zbyt szybko, kiedy nie ma ich przy najważniejszych decyzjach naszego życia to jest smutne. Czasami ludzie naprawdę są gotowi do rodzicielstwa, a czasami stają się gotowi, kiedy pojawi się potomek. Mówią więc, że można wiele planować, ale życie i tak pisze własne scenariusze. Pozdrawiam
  2. Spokojnie panowie. Wiecie co mi zawsze mój mąż powtarza. Że człowiek leniwy jest bardzo wartościowy, bo jako, że nie chce mu się coś zrobić, to znajduje sposób lub tworzy aplikację, która robi to za niego. Tak trochę odchodząc od tematu. Pozdrawiam
  3. Wiem, że to pytanie nie było do mnie, ale w związku z doświadczeniem czuję się w obowiązku na nie odpowiedzieć. Moim zdaniem powinnaś to zmienić. On powinien po prostu czuć, że ma w Tobie wsparcie. Masz rację, nigdy nie będzie dobrze. Tak na marginesie to zastanawiam się, czy jeżeli relacje z Twoją babcią są takie trudne, to czy ten wyjazd zamiast odpoczynku jeszcze bardziej go nie zmęczy. Świetne teksty odnośnie tego jak się zachować przedstawił @SzatanKrieger Pozdrawiam
  4. @Fit Daria miałabyś może ochotę napisać do mnie prywatnie? Chętnie podam Ci maila, bo niestety na tym forum nie mam możliwości wysyłania prywatnych wiadomości. Pozdrawiam
  5. Tak bardziej oburzają mnie kobiety. Dlaczego: * kobiety często wtedy wykorzystują facetów do własnych celów * to nie faceci zdobywają wyższe stanowiska, czy pracę nie mając wiedzy, lecz takie kobiety * jest to niesprawiedliwe dla ciężko pracujących osób * jeżeli coraz częściej tak się zdobywa pracę to prędzej czy później spotkasz taką osobę w biurze * potem spotykasz taką kobietę w biurze i okazuje się, że sam/a musisz wszystko robić, bo ona nie potrafi, a jeszcze lepsze po jej rażących błędach w pracy to Ty się musisz tłumaczyć wobec klientów * nie lubię pracować z ludźmi, którzy nie mają wiedzy, tylko wygląd * dzięki takim kobietom potem masz takie a nie inne oceny facetów * zbyt wiele stanowisk obsadzanych takimi osobami przyczynia się do upadku firmy Słyszałam ostatnio prawdziwą historie jak to dziewczyna skończyła politechnikę tylko dlatego, bo faceci robili za nią wszystkie zadania i jej usługiwali, nic nie dostając w zamian. Jeszcze ta dziewczyna przed znajomymi się chwaliła jak ich wykorzystuje. Faceci którzy to oferują - też potępiam, bo nie uważam, że robią dobrze. Ale za żadnego z nich nie będziesz się wstydzić, czy poprawiać błędów w pracy. Uwolnić się od myśli w głowie nie jest łatwo, ale jest to wykonalne. Pozdrawiam
  6. Droga autorko tego tematu. Mam wrażenie, że celem tego tematu było tylko Twoje wygadanie się, co Ci leży na sercu. Znam na to lepszy sposób, niż pisanie na forum, może nie nowoczesny za to bardzo skuteczny. Weź do ręki długopis i kartkę i napisz na niej dokładnie co Ci leży na sercu. Potem tą kartke możesz schować lub zniszczyć. Gwarantuję jednak, że efekt będzie. Wyrzucisz wszystko co leży Ci na sercu i więcej nie będziesz już o tym myśleć. Odnośnie tematu czy faceci mają lepiej hmm.. napiszę ogólnie. Uważam, że to zależy od tego kto to ocenia. Dla jednych kobiet np. miesiączka to ból niesamowity i chętnie by się zamieniły, dla innych nie ma on większego znaczenia. Tak można pisać o każdym z aspektów jakie podałaś. Ja np. bardzo nie lubię kobiet, które osiągają sukcesy zawodowe tylko za pomocą swojego wyglądu. Już jak słyszę o takiej osobie to mi się nóż w kieszeni otwiera. Pewnie jest wiele kobiet, które chętnie zamieniłyby się z facetami, może i znajdą się też tacy faceci. Ale po pierwsze nie ma to znaczenia, kto ma łatwiej, bo biologi nie zmienisz. Jeżeli jesteś kobietą, to staraj się nią być i myśleć o tym co możesz osiągnąć z zasobami jakie posiadasz. Nie ma sensu myśleć o rzeczach, których i tak nie zmienisz. Pozdrawiam serdecznie
  7. @wrotycz - może i miałeś dietetyczkę w domu, nie neguję. Zgadzam się z Tobą, że zbyt niska kaloryczność jest zła. Natomiast jeżeli ważysz więcej to masz większe PPM. To co napisałam wcześniej bierze się nie z teorii, ale z praktyki i ze słów dietetyka. W przeszłości miałam reżimowe diety i naprawdę nie polecam, to jest niezdrowe dla ciała i organizmu, poza tym po czasie powraca efekt jojo. Jak zaczynałam zdrową dietę moim wyznacznikiem było 1800 kcal, nie 1600. 200 kcal ma już znaczenie. Czasami jeżeli ważysz więcej możesz nawet mieć PPM na poziomie 2000 kcal. To jest duża różnica, pomiędzy 1600 a 2000. Najlepiej zacząć wtedy od mniej więcej poziomu PPM. Należy jednak założyć, że wskaźnik ten nie bierze pod uwagę Twoich czynności ruchowych, Twojego stylu życia, biegania, sportów itp. A to także ma tutaj znaczenie. Myślę jednak, że najlepszym sposobem zaczynając coś takiego to wybrać się prywatnie do dietetyka, który będzie w stanie ocenić konkretnie Ciebie i coś wskazać. Oczywiście można wówczas zdecydować, czy całą dietę przejdzie się przy pomocy dietetyka, czy zacznie się samemu. Druga bardzo ważna rzecz, to jaką jesteś osobą, czy systematyczną, czy reżimową, jak pracujesz, co jesteś w stanie zrobić. Czy bardziej pasują Ci określone godziny jedzenia, czy elastyczne. Nie myślę w ten sposób, nie napisałam tak. Zgadzam się, że jest to niezdrowe i można się na tym bardzo przejechać. Wiem to z autopsji. Jeżeli oczywiście różnica jest tak mała jak tutaj podajesz. W rzeczywistości jednak różnica jest dużo większa (np. 200 kcal, 400 kcal). Nie sądzę, żeby dziewczyna miała swoje PPM na poziomie 1600 kcal przy takiej wadze jak podała. Ale oczywiście mogę się mylić. Pozdrawiam serdecznie
  8. Witam. Przeczytałam sobie ostatnio ten wątek i szczerze nie mogę wyjść z podziwu dla niektórych głupot jakie są tutaj pisane. Jeżeli mówimy o zdrowej diecie to nie ma czegoś takiego jak to, że kaloryczność powinna być na poziomie 1600 kcal, czy 1000 kcal. To jest totalna bzdura. Dieta powinna mieć kaloryczność dostosowaną do konkretnej osoby, powinna być mniej więcej na poziomie PPM. Każda osoba w zależności od płci, wagi, wzrostu i wieku będzie mieć ten wskaźnik na innym poziomie. Więc dieta dla każdej osoby może być inna. W miarę okresu czasu wskaźnik ten wraz z utratą wagi będzie się zmniejszał i jeżeli zauważy się po tygodniu brak rezultatu to kaloryczność też będzie trzeba obniżyć, bo organizm po pewnym czasie się dostosowuje. A jeżeli ktoś nie wierzy to niech zapyta się dietetyka, który powinien potwierdzić moje słowa. Pozdrawiam
  9. Napewno nie wszystkie ale z 2 szczęśliwe małżeństwa znam bardzo dobrze. Czasami mam wrażenie, że te badania są jakimś odstępstwem od rzeczywistości. Przykładowo zastanawiałam się ostatnio jak wielu znam rozwodników, wyliczyłam 1 osobę, nawet wliczając w to ludzi z pracy. Ale jako, że jestem prostym człowiekiem, mało zawsze się interesowałam życiem innych ludzi, i bardzo wielu rzeczy nie zauważam, to pewnie się mylę. Mimo wszystko znam wielu wspaniałych polaków i uważam, że prawdziwi faceci istnieją. A dobrać się wcale nie jest tak łatwo, bo nie chodzi o to, żeby wybrać najlepszą opcję z możliwych, tylko o to, żeby coś poczuć i to z wzajemnością. Pozdrawiam wszystkich
  10. Ciekawe badania. Myślę jednak, że każdy człowiek może to widzieć inaczej w zależności od tego w jakim środowisku się obraca. Ja np. znam wielu wspaniałych facetów zarówno zajętych jak i wolnych. Nie mam aż tak złych doświadczeń, więc niewiele mogę powiedzieć. Znam szczęśliwe pary i małżeństwa. Ludzi, którzy chcą mieć dzieci lub wolą skupić się na innych celach. Jakieś pół roku temu poznałam dziewczynę, która była sama. Teraz już jest szczęśliwa w związku. Nie znam niestety dziewczyn, które miałyby pogląd podobny jak powyżej. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Pozdrawiam
  11. A mnie ostatnio naszła taka myśl, że jeżeli się nie musi to najlepiej nie wchodzić w relację z kobietą w depresji. Depresja jest bardzo niszczącym stanem, strasznie demotywuje ludzi obok, i może ich nawet zniszczyć psychicznie. Żeby być obok i jeszcze pomagać trzeba być naprawdę silnym psychicznie i cierpliwym człowiekiem. Nie każdy jest w stanie to udźwignąć. Bardzo podziwiam kilku facetów, których znam za ich cierpliwość. Ja bym na ich miejscu nie dała rady. Pozdrawiam
  12. @deomi od siebie mogę Ci powiedzieć tak (taka jest moja opinia): 1. Żeby wiedzieć kogo chcesz najpierw musisz poznać siebie. 2. Facet musi Cię czymś zaskoczyć, czymś wywrzeć wrażenie, żebyś wiedziała, że to coś więcej - spytasz się czym to zależy co dla Ciebie jest ważne wróć do pkt 1 (nie chodzi o to co zrobi tylko jaki jest, mnie np. facet potrafił zaskoczyć odpowiednim tańcem, ale nie wyuczonym lecz naturalnym, po tym wiedziałam, to był punkt zapalny) Z tego co czytam nie znasz tych facetów bliżej. Pytanie też czy łączy Cię z nimi jakieś wspólne hobby, może zacznij od tego. Nie szukaj na siłę, tylko spotykaj się z ludźmi. Nie wierz w kontakty sms i telefoniczne, bo nie każdy facet jest wtedy naturalny i jest sobą. Poza tym nie widzisz go, jak się zachowuje, a mimika ciała jest bardzo ważna. Dlaczego to piszę, bo znam kilku super facetów, którzy przez telefon czy smsy są zupełnie inni niż w rzeczywistości. Jeżeli chodzi o testowanie, to lepiej testować siebie, nie facetów, bo to Ty powinnaś wiedzieć czego chcesz, czy coś czujesz. Nikt Ci wprost nie powie kogo wybrać, bo Cię nie zna. Moim zdaniem kluczem odpowiedzi będzie nie szukanie na siłę, poznanie najpierw siebie, a potem każdego z nich. Może próba wspólnego spędzania czasu związana ze wspólnymi pasjami. A jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, zastanów się bardzo dobrze: czy każdemu z tych panów wg Ciebie czegoś brakuje? Coś Ci nie odpowiada? Jeżeli na to pytanie odpowiesz twierdząco, to odpuść sobie wszystkich, bo z żadnym nie będziesz szczęśliwa. Zajmij się lepiej sobą, zacznij spotykać się z innymi ludźmi i realizować swoje pasje. Życzę szczęścia i pozdrawiam gorąco
  13. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tak (bo sama wynajmowałam nieraz pokój): * nigdy nie mieszkaj z właścicielami mieszkania - już to przeżyłam, nikomu tego nie życzę * zwróć uwagę z kim będziesz mieszkać, jeżeli będziesz z kimś - bo to też jest ważne * następna sprawa, czy chcesz przyjmować gości, ewentualnie kogoś na noc i jak będzie to zaopatrywane w mieszkaniu przez współwłaścicieli, właścicieli * położenie mieszkania - gdzie się znajduje, czy masz odpowiedni dojazd * umowa z właścicielem - zwróć uwagę jaki masz okres wypowiedzenia w przypadku gdybyś zrezygnowała i chciała mieszkanie zmienić * jeżeli nie mieszkasz sama to czy pokój masz zamykany na klucz - oczywiście nie jest potrzebne, ale pytanie jak bardzo ufasz innym ludziom * żeby mieć pewność, że właściciel nie oskarży cię o zniszczenie to zdjęcia oczywiście możesz zrobić, ale dodatkowo można dołączyć je do umowy wraz z protokołem zdawczo-odbiorczym * odnośnie liczników - to jest raczej pytanie, czy właściciel będzie je spisywał i rozliczał Ciebie na podstawie liczników, czy na podstawie ryczałtu miesięcznego, jeżeli na podstawie ryczałtu to zawsze za rachunki płacisz miesięcznie tyle samo (zależy od właściciela) * obejrzyj mieszkanie i pokój koniecznie, jeżeli masz taką możliwość - sprawdzenie czy nie ma grzyba, czy odpowiada Ci kuchnia, łazienka, pokój, czy jest działająca lodówka, pralka, kuchnia i inne niezbędne Ci narzędzia Tyle z mojej strony, wszystko co mi przyszło do głowy. Pozdrawiam i życzę szczęścia
  14. Odnośnie herbaty to pijam obecnie jedynie sypane. Porzuciłam te w torebkach, bo smak mają nieporównywalny. Ostatnio próbuję herbat sypanych w "czas na herbatę" albo w herbaciarni "czajownia" - tam można napić się każdej z herbat, a jeżeli będzie ona wystarczająco dobra to potem ją kupić. Osobiście uważam to za świetny pomysł. Fajne też mają syropy różane do herbat. Czasami znajduję też fajne herbaty w popularnych spożywczych sklepach. Herbaty typu big active mi także bardzo smakują, najczęściej pijam zielone sypane. Jednak nie wiem czy herbaty tego typu Cię zainteresują. Pozdrawiam
  15. Tak, przepraszam miało być herbata i herbaciarnie. To super mi niestety kawa szkodzi Alkoholowe hmm... Fajnie, byle nie przesadzić, bo ileż można pić hehehe
  16. @Nefertiti czyli nie jestem jedyną osobą, która nie lubi niektórych zakupów Mnie zaraz boli głowa, jak za długo jestem w sklepie z odzieżą. Ja hmm... najczęściej chodzę do sklepów spożywczych, zwłaszcza, że staram się zdrowo odżywiać. Jakie sklepy lubię? * Cherbaciarnie, bo lubię próbować różnego rodzaju cherbaty. * Sklepy papiernicze, gdzie zawsze mogę znaleźć odpowiednie szkicowniki, segregatory na dokumenty, czy ołówki miękkie. * Także empik, saturn, czy sklep komputerowy. W empiku np. interesują mnie mapy gór, które potrzebuję do wędrówek, oraz czasami są fajne puzzle, czy gry planszowe W saturnie, czy sklepie komputerowym zawsze znajdę coś interesującego do komputera To wszystko co teraz pamiętam. Najczęściej jednak staram się chodzić do sklepów tylko kiedy czegoś potrzebuję Pozdrawiam serdecznie
  17. Witam wszystkich. Temat dosyć luźny. Mam nadzieję, że w dobrym dziale, bo nigdzie mi więcej za bardzo nie pasował. A więc jakie sklepy najczęściej odwiedzacie i dlaczego? (spożywcze, odzieżowe itp.) A jakie sklepy lubicie odwiedzać i możecie w nich przebywać bardzo długo? A może nie lubicie odwiedzać żadnych sklepów? Jak to w końcu jest? Pozdrawiam serdecznie
  18. Hmm... ciekawe wypowiedzi. Widzę, że w większości panowie mają bardzo negatywny stosunek do tego typu kobiet, nawet jeżeli nie są one z nimi w związku. @Mrowka - kompletnie Cię nie rozumiem, dlaczego chcesz okłamywać faceta, którego kochasz, dlaczego chcesz go ranić. Pozostawiam to Twojej ocenie. Jednak muszę to powiedzieć jesteś strasznie niekonsekwentna i nieodpowiedzialna. Wskazują na to Twoje słowa: Kredyt na mieszkanie będziesz brać w danym roku, wszystko podpiszesz, ale już w następnym jednak stwierdzisz, że źle oszacowałaś, jednak chcesz zmienić? Bałabym się takiej osobie zaufać. Przemyśl proszę tylko to co napisałam, może coś zauważysz. A wracając do tematu to także uważam, że prawda zwłaszcza ta przykra szybko wychodzi na jaw, a przypadki wtedy zdarzają się dość często. Przykładowo mogę powiedzieć, że najczęściej kiedy nie chcę kogoś w danym dniu spotkać na mieście to często spotykam, albo często poznaje się ludzi w dużym mieście, którzy pochodzą z tej samej małej miejscowości. Wtedy najczęściej się mówi, że świat jest mały. Pozdrawiam
  19. A ja także myślę, że nie ma na to reguły. Ja np. z moim mężem dobraliśmy się właśnie dlatego, że jesteśmy podobni. Lubimy robić podobne rzeczy i oboje jesteśmy raczej ekstrawertykami. Z introwertykiem bym się nie dogadała w związku. Jedna z moich koleżanek jest introwertykiem sama tak siebie nazywa i jej mąż tak samo, twierdzi podobnie jak ja, że dobrali się, bo są podobni. Ale znam też małżeństwo, gdzie oboje z małżonków są różni. Mam nadzieję, że ta wypowiedź coś wniesie. Pozdrawiam serdecznie
  20. Oraz Z takim podejściem i z taką przeszłością Twoje szanse na związek są znikome. Szczerość szczerością, ale czasami warto przemilczeć pewne sprawy. Ja bedąc w nowym związku też nie chwaliłabym się np. co robiliśmy z łóżku z moim byłym bo i po co? Taka wiedza nie jest nikomu potrzebna a już szczególnie obecnemu partnerowi. Nie zgadzam się. Szczerość to szczerość żadnych kompromisów. Albo przyszły facet to zaakceptuje albo nie. Poza tym jeżeli cokolwiek w życiu robisz zawsze musisz się liczyć z konsekwencjami swoich decyzji. Jeżeli bawisz się w sponsoring to miej potem odwagę to powiedzieć. Nikt Cię nie zmusza do robienia tego, to tylko Twoja decyzja. Od momentu osiągnięcia pełnoletności jesteś dorosłym człowiekiem, który ponosi pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Najpierw trzeba myśleć. Jeżeli nie jesteś szczery od początku to po co związek, nie rozumiem tego. Przepraszam, ale powyższe opinie do mnie nie przemawiają, jak pisałam wcześniej żadnych kompromisów Pozdrawiam
  21. Dlaczego chciałabym wiedzieć. Są 2 przyczyny: ciekawość oraz bardzo negatywna opinia mężczyzny w tym temacie po którym bym się nie spodziewała takiej reakcji, zwłaszcza jeżeli kobieta byłaby tylko znajomą. Ja uważam inaczej. Żeby zbudować związek potrzebne są trwałe podstawy. Jedną z nich jest właśnie szczerość. Dla mnie to najważniejsza podstawa, i nie ma tu żadnych kompromisów. W tym jestem bardzo uparta. Pozdrawiam
  22. Witam. Do założenia tego tematu skłoniły mnie niedawne przemyślenia w tej kwestii. Uzyskałam też jedną odpowiedź od mężczyzny, ale chciałabym także uzyskać opinie innych osób. Pytania: 1. Czy przeszłość dziewczyny dla Panów ma tak duże znaczenie w związku? 2. Czy traktowalibyście poważnie dziewczynę (tworzyli z nią związek) jeżeli wiedzielibyście, że w przeszłości była sponsorowana? 3. Co sądzicie o dziewczynach sponsorowanych? 4. Czy traktowalibyście inaczej kobietę, która była sponsorowana i wiedzielibyście o tym, jeżeli byłaby jedynie waszą znajomą? Interesują mnie zarówno opinie panów jak i doświadczenia pań. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dyskusji
  23. Droga Hippie Twoje niektóre wypowiedzi przypominają mi osobę jaką zwykłam mieć w swoim otoczeniu. Nie wiem czy to mylne wrażenie. Jednakże jest to osoba, która wie wszystko najlepiej, a jak ktoś ma inne zdanie w danym temacie to z automatu znaczy, że nie myśli, że jest w błędzie. Wg niej wszyscy powinni myśleć tak jak ona, wtedy będą myśleć dobrze. Jednak ile ludzi tyle różnych opinii. Jeżeli ktoś myśli inaczej to nie znaczy, że myśli źle. Jeżeli ktoś czegoś nie lubi to nie zawsze przekonasz ją do polubienia czegoś. Może ludzie wykłócają się tutaj, bo chcą bronić swojego zdania, ponieważ ktoś im mówi, że nie mogą tak myśleć. Każdy z nas może tylko opierać się na własnym doświadczeniu, ale co jeżeli ktoś ma inne doświadczenia. Zgadzam się, że w życiu można dokonać wszystkiego czego tylko zapragniemy oraz, że powodów do szczęścia jest mnóstwo. A dlaczego dążysz do tego, by być szczęśliwą, czy obecnie nie jesteś szczęśliwa? Zgadzam się, że można w życiu wypracować wiele rzeczy i że zawsze znajdą się ludzie, którzy będą sobie komplikować życie oraz będą wiecznie nieszczęśliwi. Rozumiem, że chcesz się dzielić swoim doświadczeniem, ale inni ludzie mogą myśleć inaczej i wcale nie oznacza to, że jest to złe. Przepraszam za ta dluga wypowiedz nie dotyczaca tematu. Pozdrawiam serdecznie
  24. A temat jeszcze trwa heh Mogę tylko dopowiedzieć z własnego doświadczenia, że nie zawsze dziewczyna od samego początku będzie lubieć takie rzeczy. Ale jeżeli będzie z odpowiednim facetem, i początkowo będzie to robić nawet się zmuszając, może to potem polubieć. Niektóre kobiety muszą się dopiero nauczyć odczuwać przyjemność podczas sexu. Oczywiście wypowiadam się tylko za niektóre dziewczyny, bo każda jest inna. A dobra duszyczka niech zacznie najpierw sama myśleć zamiast uczyć innych, takie wypowiedzi świadczą tylko o braku tolerancji. Pozdrawiam ponownie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.