Skocz do zawartości

deleteduser61

Starszy Użytkownik
  • Postów

    687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser61

  1. @Tomko w życiu nie byłem na Ciebie spięty, nie było moim zamiarem Ciebie cenzurować, po prostu chciałem sprowokować do "konstruktywnej" wypowiedzi w wątku, który drążę. Thx.
  2. @Turop naprawdę doceniam inteligencję i sarkastyczne poczucie humoru. Serio. Życie, wiem, i nie ma tu co dodać. A wątek miał być konstruktywny, pozytywistyczny. Kurłaaa. Teraz gdy w ruchomych piaskach tonę,jprdl
  3. @Tomko, zgadzam się z Tobą, między innymi po to założyłem ten temat. Dawaj jakieś triki,.jak sobie radzisz, o to by mi bardziej chodziło, niż o narzekanie, jakie te kobiety złe.
  4. Bracie @Turop jeszcze siedemnaście lat temu bym Ci nie uwierzył i zwyzywał od najgorszych, a tak, cóż 17 lat minęło, i dałem pucharka. Jak najbardziej w temacie jak dla mnie.
  5. A moim zdaniem nie. Laska mocno zlewicowana, kosmo i Barbara Nowacka to były jej główne autorytety, ogólnie równość, wolność, braterstwo, no i kotów nie jemy. Umówieni byliśmy na jakiś bilard, dzwoni tego dnia, że jest przeziębiona. I pytam, chcesz odwołać spotkanie, wychorować się, NIE, chcę się spotkać, tylko usiądźmy gdzieś spokojnie. Widać różnicę? Moim zdaniem tak. Ok, kumam
  6. Dzięki @The MothaMotha za fajny tekst. Czy dobrze rozumiem, że Ty też nigdy do końca nie wiesz, co z tego wyniknie? Czyli co, złotych sposobów nie ma, ryzyk fizyk i tyle?
  7. Super tekst. Od dawna chciałem to napisać. Do pozostałych wypowiedzi postaram się odnieść później (na razie brak nawet lajków).
  8. Witajcie Bracia! Wiadomo nam powszechnie (tak mi się wydaje) , że kobiety czasami igrają z nami, bawią się nami. O ile zauważyłem, że statystyczny samiec nie ma problemów z odczytaniem sygnałów zainteresowania, jakie wysyła kobieta, czyta to instynktownie, o tyle często męzczyzna staje przed problemem rozpoznania, czy zainteresowanie kobiety jest w tym przypadku rzeczywiste, czy jest tylko próbą uzyskania atencji/podbicia ego/próbą uzyskania korzyści od samca, niepotrzebne skreślić, właściwe dopisać. Umiejętność zdiagnozowania, która kobieta jest w danej sytuacji realnie zainteresowana, wydaje mi się bardzo ważna, szczególnie dla facetów trochę mniej śmiałych. I tu pojawia się pytanie do szanownego Bractwa. Jakie strategie stosujecie, żeby odsiać przysłowiowe ziarna od plew. Czy w ogóle istnieją takie sposoby, czy po prostu należy powiedzieć po męsku: "sprawdzam", zapraszając panią, którą podejrzewamy o zainteresowanie, na przysłowiową kawę? Macie może jakieś ciekawe historie związane z tematem? Zabawne lub absurdalne sytuacje, kiedy wydawało się, że kobieta była zainteresowana a potem okazywało się coś przeciwnego? Lub odwrotnie. Wszelki samcze refleksje mile widziane, zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoim doświadczeniem. ?
  9. No hazardzista. Dycha to prawie browar w przyzwoitej knajpie. A odnośnie nadmiernej zazdrości. Miałem znajomka, alfę, leciały dziewczęta na niego ostro. Rozmawialiśmy swego czasu wyjątkowo szczerze, miał on dupę poniżej swego smv, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd. W pewnym momencie zaczął mi męczyć bułę, Wypas, wiem że ona mi chodzi na boki. Myślę sobie, uwidziało się koledze, jego druga połówka zdiagnozowała u niego kolejno: zespół Otella, schizofrenię, zespół dwubiegunowy, cokolwiek. Wszystko w związku z niezasadnymi rzekomo podejrzeniami zdrady. Kolega miał w dupie i dotarł do internetów pani swojego życia, a tam romans z 56 letnim dzieciatym żonatym gachem. Także z tą nadmierną zazdrością to różnie, często gęsto facet ma tu szósty zmysł.
  10. W mojej ocenie okazywałeś za dużo zaangażowania emocjonalnego, byłeś zbyt uczuciowy i odpowiedzialny, dojrzały w pewnym sensie. Inna sprawa, że nie umiem odpowiedzieć na pytanie, do jakiego stopnia te błędy wpłynęły na zaangażowanie panny, mi to trochę wygląda tak, jakbyś od początku był "zapchajdziurą". Nie do końca mamy wpływ na to, jak zareaguje na nas kobieta. Nie mamy żadnych cudownych mocy, żeby swoim zachowaniem wywołać dreszcze u dowolnie wybranej kobiety. Dla jednej będziesz super gościem, mimo że nie zrobiłeś nic szczególnego, dla innej możesz stanąć na uszach i i tak będziesz przezroczysty. Sztuką jest wybrać te zainteresowane i trzymać ramę. Dlatego ja bym powiedział, że największym błędem było nie pilnowanie równowagi w dawaniu i otrzymywaniu zaangażowania. Daj tylko tyle, ile dostałes, pilnuj względnej równowagi w tym zakresie. Oceniając zaangażowanie panny, patrz tylko i wyłącznie na to, co robi. Nie słuchaj tego co mówi. Talk is cheap. Szczególnie u kobiety. Bądź zdrowym egoistą w relacjach z kobietami. Masz swoje potrzeby i o ich zaspokojeniu myśl. Nie ratuj ich, nie kupuj bajek o trudnych związkach i cegłach spadających na głowie w dzieciństwie jako przyczynach obecnego "wycofania". Jeśli kobieta jest zainteresowana, to się przynajmniej stara. Takie postępowanie nie gwarantuje Ci zdobycia każdej kobiety, ale da duży komfort emocjonalny w poznawaniu ich i pozwoli uniknąć stanów "zakochania", a tfu!
  11. Po prostu będziesz w fazie introwertycznej.
  12. Pracowniczy ?
  13. Decyduj sam, zdaniem rodziców się nie przejmuj. Jeśli decyzja o zamieszkaniu w pokoju pracowniczym na zrujnować relacje z rodziną, to znaczy, że nie ma czego żałować.
  14. @Yolo Ty nigdy nie rozmawiałeś ze swoim ojcem jak równy z równym. ZAWSZE byłeś wyżej. Na tym polega paradoks sytuacji. Osobnik wyżej rozwinięty (lub mniej po prostu zwichrowany) zabiega o relację z osobnikiem mniejszej kategorii i dostaje przeważnie syf, w wyniku którego to wydarzenia podejmuje dalsze starania o uzyskanie uznania, które kończą się niepowodzeniem, w wyniku czego osobnik wyższej kategorii dochodzi do wniosku, że to jego wina i jest osobnikiem niższej kategorii, a osobnik niższej kategorii triumfuje i jest mu z tym znakomicie.
  15. Ok. Stało się. Będę bronił @Libertyn. Wg mnie wskazał na ważną rzecz. Tak, ofiara może na swój patologiczny sposób "lubić" swojego oprawcę. I nie wykluczalbym że ofiara molestowania/przemocy może doświadczać przyjemności fizjologicznej podczas aktu upokorzenia jej jako osoby. I to kombo stanowi o największym kurestwie tego procederu. Tworzy patologiczny wzorzec osiągania tej przyjemności, obdziera z godności, wbija w poczucie winy, bo skoro to jest takie złe, to dlaczego czerpałem z tego przyjemność, widać zasługuję na to/sam jestem nie lepszy. Tym bardziej dotyczy to kilkuletniego dzieciaka, który jest bardzo plastyczny i nie ma pojęcia, co jest pięć.
  16. Mnie nie dziwi to co pisze, tylko jak pisze. To jest w ogóle jakiś problem z dupy, zakładając że ta historia jest prawdziwa. Facet chce się przytulać, ona nie, rozsądźmy kto ma rację. Nikt nie ma racji, jednocześnie oboje mają rację, bo to kwestia indywidualnych potrzeb. Dodatkowo dziwi mnie utożsamianie seksu bez zobowiązań z brakiem jakiejkolwiek czułości w trakcie lub tuż po fakcie. Dlaczego autorka chce się parzyć a nie chce się całować, może dlatego, że sobie zracjonalizowała, że w ten sposób nie zdradza tamtego. Na kafeterię z takimi rozkminami.
  17. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego na trawniku istnieje wydeptana ścieżka,idealnie wydeptana trawa w tym samym miejscu. To znaczy, że wszyscy tędy szli. Teraz pytanie, dlaczego.
  18. @ZamaskowanyKarmazyn dlatego napisałem "jeżeli prawdą jest", czytaj i przetwarzaj ze zrozumieniem, zamiast bez sensu się sadzić. Nie znam żadnych naukowych badań nt no fapu i nie mam zamiaru ich przytaczać, bo ty sobie tak ubzdurałeś. Jak chcesz, sam wrzucaj badania, z których wynika, że na no fapie nie podnosi się poziom testosteronu, bo twierdzisz to kategorycznie. Gdyby na każde zdanie, które zostało tu napisane, domagać się badań naukowych, forum by nie istniało. Odnośnie chłopskiego rozumu, to na miejscu wiejskiego chłopca, nie wypierałbym się. Idź z tradycją w nowoczesność - wsadź Rozalkę na trzy Zdrowaśki do nowoczesnej mikrofali, będziesz prawdziwym Europejczykiem. Janko Muzykant. Wielkimi literami. Poza tym to w "Antku" było. No, to najpierw się naucz odróżniać romantyzm od reumatyzmu, potem możesz ewentualnie się domagać czegoś ode mnie. A tymczasem wracaj na wiejskie wesele bajerować swojskie dziewczyny, im możesz wcisnąć dowolny kit, nawet to, że Szekspir nie napisał "Iliady".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.