Skocz do zawartości

vand

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1259
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez vand

  1. Zazdroszczę. Jak u mnie się coś dużego dobrego nie wydarzy, to chodzę napięty trochę.
  2. vand

    Nie wiem jaki tytuł

    Może proste, może nie. Bo jednak dany pogląd może pachnieć w porządku, a okaże się ostatecznie CH*****. To taka rozkmina żeby zbyt dużo czasu nie zmarnować na podejście, które nie działa. O to mi chodziło.
  3. vand

    Nie wiem jaki tytuł

    Nie no jasne, to jest oczywiste. Myślę jak te normalne rady wcielić w życie i które są faktycznie sensowne. Bo opcji nawet na samym forum i poglądów są setki. I nie wiadomo co wyciągnąć z tego dla siebie
  4. vand

    Nie wiem jaki tytuł

    No tak, ale jedno to stronić od relacji, a drugie umieć znaleźć odpowiednią partnerkę i umieć pokierować tym, żeby jednak jakoś szło. No bo imo odcinanie się w pełni od relacji to trochę słaba opcja.
  5. vand

    Nie wiem jaki tytuł

    @Boromir Jedno to wiedzieć o tym wszystkim w takim wieku, (jestem w podobnym jak autor) ale co to zmienia, jeśli w sumie nie wie się co z tym zrobić dalej. Nawet wspomniane relacje wyżej przez Ciebie. Co z tej wiedzy, skoro w sumie nie wiem jak ją przełożyć na to, żeby samemu budować lepsze relacje czy w ogóle je budować, bo od pewnego czasu stanęło to w miejscu. Sama świadomość to jedno, a wiedzieć co zrobić żeby to zmienić to drugie. Także mimo młodego wieku czuję, że sytuacja jest mocno chujowa.
  6. Mam czasem podobne przemyślenia co autor wpisu, finansowo niby wszystko git, ale co zresztą i jak się za nią zabrać.
  7. No jasne, że tak przecież nikt nie mówi, że nie. Jednakże te 18stki itd to zazwyczaj jednak korzystają z kolegów ze szkoły czy później studiów
  8. Nie no, w relacjach faktycznie w większości rzeczy, ale w innych rzeczach myślę, że nie jest aż tak okrutnie. Relacje są w tym względzie specjalne. Praktycznie każda laska 18+ miała już paru partnerów, także nie masz co liczyć na księżniczki dziewice. Owszem, bo ta realna jest zbyt smutna, żeby ludzi mogli sie z nią pogodzić. Po prostu. Znaczy niektórzy nie wiedzą, że mogłoby być inaczej, więc idą w to klasyczną droga, panienka, bombelek, zapierdalanie do końca życia. Pojawia się jednak pytanie czy to jest warte tego zapierdolu itd?
  9. Nie no jasne. Ja po prostu dochodzę do wniosku, że chyba średnio chce mi się inwestować, jak patrzę jak to realnie wygląda. W sensie porównanie zysków do kosztów zazwyczaj jest okrutne. Z drugiej strony w fwb idziesz po to, także puszczające się szlaufy to trochę nawet grupa docelowa w sumie. Fabryka snów która dużej części z nas też wpłynęła na głowy. Także trochę fabryka snów, które mogą się przemienić w koszmar. No jasne. Tylko właśnie ten realizm jak to faktycznie wygląda sprawia, że trochę naturalnie odechciewa się w tym grzebać. W odróżnieniu od innych kwestii w których raczej przedstawiano nam część prawd i cześć kłamstw. W przypadku związków, relacji itd. sprawa ma się trochę inaczej, bo wpychano nam prawie odwrotność.
  10. Ja osobiście straciłem nadzieję na to, że da się zbudować normalny związek, jeśli chodzi o LTR. Widzę wszędzie piękne związki, zaś kiedy się w nie zagłębie choć na chwilę, to wszędzie wychodzi syf, roszczeniowość i czysto biznesowe podejście do związku. Chyba pozostaje skupić się na fwb czy onsach i nie zawracać sobie głowy związkiem z kobietą na dłuższą metę. Z tej perspektywy spłodzenie dzieciaka byłoby dla mnie głupotą, bo znaleźć odpowiednie środowisko w postaci związku jak mówię, jest bardzo ciężko. A po co dzieciakowi niszczyć perspektywy już na samym początku. Smutna trochę ta rzeczywistość w porównaniu do tego jaką piłkę wrzucają nam filmy, media, czy sami sobie wrzucamy w gronie znajomych itd. Wynika to pewnie z tego, że właśnie ciężko przyjąć tą gorzką wizję realnego świata, gdzie słodkie i zgodne relacje nie istnieją.
  11. To chyba jak koledzy radzą zapisałbym się do szkoły tańca, może na jakiś kurs gotowania czy coś. Albo na jakieś planszowki nawet poszedł, tam powinny się jakiejś laski pojawić. Zawsze jakaś szansa i spoko opcja na spędzenie czasu ogólnie.
  12. @Boromir Ten wirus wszystko spierdolił Ciekawe ile to jeszcze potrwa, zanim ponownie otworzą się wszystkie możliwości Ale szkołę tańca propsuje, sam muszę w końcu się zapisać.
  13. Zawsze Od razu jak słyszę to mi się kręci łza w oku, za każdym razem.
  14. A gdzie w tym wszystkim miejsce na normalność? Chyba go po prostu nie ma Biznes, niczym nie różni się zwykły biznes od biznesu związkowego. W ten czy inny sposób.
  15. @Iceman84PL Jaką widzisz zatem alternatywę? Nie neguje, po prostu mnie to ciekawi. Sam trochę sceptycznie podchodzę do zagadywania.
  16. Imo w aktualnym świecie bardzo ciężko o kobietę z tego samego SMV co my sami. I sami faceci facetom ten los zgotowali w sumie. Także teraz jako płeć trochę płacimy frycowe. Tylko pytanie jest inne: Jaka jest alternatywa? @Ksanti
  17. Tak jak mówię, może się przełamie, ale na razie nie czuje się na siłach i tyle.
  18. @Libertyn Jedynakiem nie jestem, na cyfrozę raczej też nie cierpię. Ale podbijanie do totalnie obcych lasek na mieście brzmi dziwnie. W klubie czy gdzieś, spoko, bo wiadomo, że to trochę miejsce do poznawania ludzi itd. ale na mieście, gdzie każdy goni albo robi swoje, no nie wiem, ale dla mnie mocno nietypowe.
  19. Mówisz? No cóż. Może się w którymś momencie zdecyduje, ale to mocno nietypowe jest w naszych kręgach kulturowych zwłaszcza. Dlatego ciężko się przełamać.
  20. Imo ma to sens, ale bardzo wiele wymaga to od mężczyzny. Nie jest to "łatwe" na żadnym etapie. No i wspomniane już tu dopasowanie też jest ważne moim zdaniem, bo do panny z podobnym lub wyższym SMV to nie ma szans. 2-3 punkty niżej może. @Libertyn Wydaje mi się, że też zależy od wieku. Ja jako 24 latek średnio czuję się ogólnie na siłach żeby tak podbijać, bo osobiście wydaje mi się to trochę creepy. Może z czasem znajdę siłę żeby się przemóc, ale jednak w głowie mocno siedzi obawa.
  21. @RENGERS Nie jest to jak to kolega uznał żeżuncja, ale moim skromnym zdaniem jest to mega ciężkie do wytrenowania. Trzeba mieć ultra twardą dupę, bo rzeczywistość jest taka, że ilość odrzuceń musi się zgadzać i przed tym nie ma ucieczki. Odrzuceń bedzie zawsze znacząco więcej niż udanych podbić. I tutaj pojawia się problem, bo często nie jesteśmy na to gotowi i szybko można się zrazić.
  22. Ciekawe Ja podczas pandemii napotykam trudności w poznawaniu kobiet. W pracy wolę tego nie robić, no a na mieście ciężko w tych maskach
  23. Mnie to nie dziwi, pewna grupa czegoś podobnego do facetów, dała im tyle atencji, że one mimo bycia 2/10 czują się 8 czy 9/10. Także "nasi" tego dokonali, a teraz normalni faceci za to płacą.
  24. Na pewno nie ja. Nie startuje do lasek z pracy, po co sobie robić szansę na kwas w miejscu gdzie się pracuje, zwłaszcza jeśli jest zajebiście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.