Skocz do zawartości

Zgredek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Zgredek

  1. No więc właśnie. Nasuwa mi się tu kolejny ciekawy wniosek (przypuszczenie), że laska była bez zajawek większych, przez co każde Twoje hobby było odbierane w podobny sposób. Związek to nie przebywanie ze sobą 24/7 tylko ktoś, z kim się wspólnie żyje. W każdym razie @Miszkaporuszył bardzo ważną kwestię, zagranie kartą rozstania. Często jeżdżę na interwencję domowe, gdzie gość katuje swoją Panne. Pamiętaj, on nigdy nie zaczął od tego, że spuścił jej wpie****. Najpierw ten pierwszy raz to było jakieś pchnięcie, szarpnięcie, ewentualnie policzek w twarz. I tak samo jest z Twoją ex. Te rozstanie dzisiaj, które ma na Ciebie zadziałać to policzek, przełamanie się po 2 latach na taką zagrywkę. Później jak jej za każdym razem coś nie będzie pasować, wjadą kolejne ciosy a gdy zobaczy, że nadal z nią jesteś będzie tak jak na tych moich interwencjach. Dlatego musisz o tym pamiętać. Twój brak powrotu do niej to nie kara za zerwanie. To uświadomienie jej konsekwencji z jakimi wiąże się zerwanie z kimś, zwłaszcza z pierdołowatego powodu a później próba powrotu.
  2. No i tyle. Samiczka uznała, że nie to jeśli nie ona, Ty bądź konsekwentny w tej decyzji. Nie można rzucać kimś jak rękawiczkę za byle pierdołę - bo te powody, które wymieniłeś to są pierdoły (co ja bym dał, żeby w swoich poprzednich związkach to było powodem kłótni). Samiczka zatęskni za bolcem, za stabilizacja, za posiadaniem faceta na wyłączność. Do byłych się nie wraca i pisze to człowiek, który ma w tym doświadczenie. Nigdy nie przyniosło to dobrych skutków. Zrobisz jak uważasz ale stoisz na wyrwą, tam gdzie jest Twoja była stoi wielka nie do obejścia dziura. Jedyny suchy ląd jest w przeciwnym od niej kierunku.
  3. Na to nie ma schematu. Gdyby istniała recepta na idealny związek, to nie mielibyśmy ich po X, gdzie X dla każdego to inna cyfra. Są pewne etapy, które muszą wystąpić po długim okresie (oświadczyny, dzieci itd.) a są takie, że mogą być równie dobrze po miesiącu (zamieszkanie razem, pod warunkiem, że płacicie za wynajem oboje na pół, nikt nie jest niczyją skarbonką, najwyżej wyprowadzicie się za miesiąc/dwa, zero większych strat). Musisz po prostu zdobyć doświadczenie, obserwować, wyciągać wnioski, eksperymentować a przede wszystkim się nie przejmować. Pustkę zawsze czymś zapełnisz, nie ma niezastąpionych osób w naszym życiu. Tak jak pisze to wiele razy, żyj po swojemu, Idź swoją drogą i kobietę znajdź po tej drodze. Nigdy nie żyj by znaleźć kobietę, to jest dodatek a nie konieczność. A co do czynników, które wypisałeś. Rozumiem, że wynikają one z tego, że długo pracowałeś a nie olewatorstwa? pt. Nie chcę mi się przyjeżdżać, w sumie to wolę iść z ziomkami na browara, chuj w nią? W każdym razie to nadal nie jest nic STRASZNEGO, czy to spóźnianie się czy fakt, że Przyjeżdżasz po 17 i nie spędzasz z nią całego dnia.
  4. Piękne słowa co najwyżej. Napisałem, że mają powybijane pierdoły z głowy, czyli chcą się tylko sypać. Tak jak faceci - więc patrząc, że faceci też w większości przypadków chcą się tylko jebać wypada je nazywać kurwiszonami? 🤔
  5. Raczej dla kogoś kto był już w wielu związkach i do całej sytuacji podchodzi już z "beczką" - dla kogoś, kto czuje się źle przy zerwaniu to słaba opcja, bo to niepotrzebne przywracanie wspomnień. Fakt, możnaby jeszcze pokuć trochę żelaza 😂 Bardzo szeroki temat zacząłeś. Oczywiście, rady na forum jak w życiu, są wprost proporcjonalne do tego ile powie nam ich autor - bazujemy na bazie jego opowieści i naszych refleksji. Jednak jak w matematyce są pewne wzory. A w nich między innymi są: Za mało mówisz kocham Cię: Nie stawiasz mnie na piedestale wśród rodziny, za mało na mnie wydajesz, zabierasz w różne miejsce (przecież Cię stać), wiele razy mi czegoś odmawiałeś. Nie jestem pewna swojej decyzji: w sumie gdybym nie znalazła kogoś innego, to będziesz moją opcja awaryjną, mówię tak bo nie puszczam się Twojej gałęzi, jak nic nie ogarnę to napisze Ci jak tęsknię za Tobą i Ty mój wierny rycerzu przybędziesz na białym koniu. Kobiety zawsze gadają jakie to nie są takie jak inne. Czysty bullshit. Ostatnio bajerowałem laske. Wyczuc szło, że niedawno zerwała - kontakt z jej strony z czasem zaczął się urywać, na instagramie w story zaczęły się pojawiać piosenki ze słowami "nie zapomniałam O Tobie" itd.. Oczywiście raz jej kontakt był bardziej żywy raz zerowy. Bacznie obserwowałem z boku - w pewnym momencie po tygodniu odezwała się czy nie mam ochoty wyjść na drinka. Napisałem, że mogę się spotkać ale najpierw niech pozałatwia swoje stare sprawy. Ona, że nie wie o czym gadam i inne srele morele. Efekt? W święta wrzuciła zdjęcie ze starym bolcem. Doświadczenie ma to do siebie, że daje Ci sygnały i ostrzega, iż w pobliżu czai się chujnia. Jak to zresztą mawia klasyk "doświadczenia nie kupisz".
  6. Jeszcze jedna sprawa. Jeśli będziesz chciał do niej wrócić, kiedykolwiek w życiu - przypomnij sobie ten temat. Laska wystawiła Cię, "zdradziła" (w pojęciu odsunęła się od Ciebie) w tak błachej sprawie. Całuj Pana Boga po nogach, że przy takiej sprawie i w takim momencie a nie jakieś poważnej historii. W międzyczasie właśnie post dodał @GriTo apropo historii, które mogłyby Ci się wydarzyć w przyszłości. Tej Pannie już dziękujemy, pokazała co mogłoby Cię spotkać w przyszłości.
  7. Brat chyba myślał, że to ona chciała zapłacić za to, żebyś ją puknął. Wyobraź sobie, że masz 20+ laske. Ładna, głupiutka Julka feministka, która uważa, że kobietę to powinno się na rękach nosić. Seks na 1 spotkaniu? Be. To Milf już ma powybijane pierdoły z głowy - jest trochę starsza ale dzięki temu wie czego chce, pociągu fizycznego i dobrego d...
  8. Serio jesteś tak naiwny, że wierzysz w to, iż powodem rozpadu związku jest fakt, iż nie powiedziałeś "kocham Cię" kilka razy dziennie? Mordo, wake up - dałeś się zmanipulować, uwierzyłeś we wszystko co Ci powiedziała. Dałeś wbić sobie winę w rozpad związku, teraz Panna legalnie może rozpowiadać, że zerwała z Tobą bo ona robiła wszystko dobrze a TY nie nadawałeś się do bycia w związku. Teraz czy w oczach koleżanek czy nowego kutonga ona będzie w historii tą lepszą połową, która zerwała z toksycznym facetem, jest w trudnej chwili i szuka kogoś ogarniętego, kto ją w tym wszystkim wesprze. W 90% takich przypadków rozbija się o coś innego ale powód najczęściej jest niemoralny by go podnieść, więc rozpierdala się gówno na atomy. Szczerze? Całość mogła rozbijać się o inne sfery życiowe (za mało kasy dawałeś na pannę, trzymałeś ramy a szukała frajera/czopka, byłeś słaby w łóżku lub po prostu ktoś lepiej usytuowany, przystojniejszy o nią zabiega a miłość i cipka nie wybiera). Z pozytywów? Byłeś z nią 2 lata, jeżeli jedyne o co się przyjebała to to, że nie powiedziałeś jej codziennie parę razy kocham Cię (XD) świadczy o jednym, że byłeś dobrym partnerem i nic nie odpieprzałeś - możesz z dumą i godnością iść dalej w świat. Nie daj się szmacić mentalnie przez byłą. Bierzesz to co ona mówi za pewnik a tym pewnikiem jest to, że chciała odejść, bardzo słabą wymówkę znalazła. Słaby jesteś psychicznie skoro dałeś się zmanipulować przez nią i w to uwierzyć. Popracuj nad tym. Poza tym co do wychowywania przez rodziców. Może skup się na tym, że jesteś naiwnie wierzący, że osoba, która Cię kocha zawsze musi mówić prawdę. Nie, a od rodziców wara - żryć dali, wykształcili a teraz sobie radzisz w życiu w innych sferach niż związkowych. Lepiej to niż być lovelasem z 5 złotymi w kieszeni. PS. Coraz częściej rozmyślam nad tym, żeby zająć się studiami z psychologii na dobrym uniwersytecie i zacząć zdobywać wiedzę teoretyczną, żeby w przyszłości pomagać braciom przed takimi szmaciurami...
  9. Jezu, jak ja nie lubię tych ekspertów co to marudzą jak to superlajk obnaża z godności ale napisanie pierwszemu już jest spoko. Kiedyś pisałem jak zakupiłem Golda, w piątkowy wieczór odpaliłem boosta. Dzięki temu naprawdę fajne Panny dały mi pierwsze w prawo. Dzięki superlajkowi znalazłem ONS. A Wy dalej piszcie o teorii i trzymaniu ramy.
  10. Plany są dla rządu, to Policjant decyduje na miejscu. Dlatego radzę być zawsze miłym i normalnym, w większości przypadków unikniemy wysokiego mandatu. Owszem, znajdą się zawsz czarne owce - ale już widzę jak koledzy z branży zabijają się za premie 250 zł brutto za wystawianie mandatów na lewo i prawo, albo robią to mimo nie przyznania głośnej ostatnimi czasy rocznej premii tudzież żołdowi, który nazwali podwyżką. Poza tym gdyby mandat był za duży zawsze można odmówić. Z obecnymi pro obywatelskimi sądami może się okazać, że grzywna będzie tak niska, że lepiej na tym wyjdziemy. Oczywiście jeśli jesteśmy pajacami stwarzającymi realne zagrożenie na drodze to liczmy się z konsekwencjami. Nie ma przyzwolenia na to, żeby odpuszczać ludziom, którzy odstawiają popeline na drogach. Fachury nie zagniesz 😎
  11. Nie. Jeśli to był market na bank znajdował się tam znak "strefa ruchu". Wtedy jest to teren w jurysdykcji Policji. To o czym Ty mówisz to są miejsca prywatne, typu podwórko przy posesji. Jest znak D-52 albo D-53, jest mandat. Pamiętaj.
  12. Byłby mandat. Za wszelkiego rodzaju kolizję i uszkodzenia nakładamy mandat z prostego dowodu. Żeby na papierze było przyznanie się do winy. Są lawiranci, że ich pouczasz a później mówią, że oni absolutnie żadnego pouczenia nie dostali bo cały czas twierdzili, że nie są winni. Jedyne odstępstwo, że przyjeżdża Policja i kierowcy dogadali się przed a interwencja jest odwołana. Nie gadaj pierdół. Mandat nadal będzie OD 20 zł. Zmienia się maksymalna kwota ale minimalna zostaje. Teraz też jest od 20 do 500, za kolizję na drodze publicznej daje się najmniej 220 (20 zł plus 200) a na drodze prywatnej min. 20 zł. Jednak owszem. Jeśli ktoś uzna, że zasluguje na 1500 to tyle nakłada, zawsze można nie przyjąć i liczyć, że sąd da mniej. @topic Teraz jest musztarda po obiedzie. Podpisałeś oświadczenie, potwierdziłeś miejsce uszkodzenia. Jeśli mechanik twierdzi, że konieczne do naprawienia wyrządzonej krzywdy jest pomalowanie całości - możesz w teorii walczyć w sądzie. Jednak jeśli udowodni, że tak faktycznie musi być, dojdą Ci koszty procesu jak i adwokata. Wtedy to wyjdzie Cię 2x tyle. Na przyszłość, jeśli nie ma żadnych śladów, czekasz na Policje i mówisz, Panie nie było kontaktu proszę spojrzeć, nie mam nawet lakieru na drzwiach.
  13. Żeby wiedzieć co czujesz, musisz przestać pić i ćpać. Pierwszą najważniejszą sprawą jest Twoje samopoczucie. Nie wiesz czy to opadnięcie haju przez rozstanie czy stan przez używki. Codziennie gdy opada Cię euforia narkotyków, masz klasyczny ponarkotykowy zjazd. Najpierw detoks, później refleksje. Nie uciekaj w używki bo nawet jak poznasz inna kobietę, złe chwilę będziesz topić w dragach i alko. Druga sprawa, tym szybciej zrozumiesz, że samotność to wybór z powodu braku odpowiedniej kobiety a nie braku zainteresowania, tym szybciej nauczysz się żyć z samym sobą. To jest najważniejsze, żyć w zgodzie z samym sobą - kobieta jest tylko dodatkiem.
  14. Niestety będę w pracy ale akurat w rejonie wypada mi Rynek, także grzecznie mi tam 😎
  15. Anegdota z ostatniej sytuacji. Piszę z dziewczyną 3 dni. Small talk, rozmowy o pierdołach - Panna wyskakuje z zaproszeniem na spotkanie. Odmawiam na chwilę obecną, nie mam czasu przed świętami, poza tym badam grunt jeśli chodzi o informację o niej. Nie odpisuje bo jestem w pracy a ona nagle wyskakuje, że jej ojciec leży w szpitalu, że czeka go ciężka operacja, że to, że tamto. Jakim prawem laska randomowego gościa jakim jestem ja, obarcza takimi informacjami? Nie znam jej, nie czuje jej więzi i bólu i wymaga ode mnie empatii. Trochę chciała się pewnie wyżalić, trochę poczuć we mnie oparcia. Jesli czyta to jakaś kobieta i uważa, że to nic złego. Otóż jest, nie na tym etapie znajomości. I teraz znów wyjdę na chuja bo kontakt się urwie. PS. @Takahashi No ja już kiedyś pisałem, że miałem taką dziewczynę, która uważała za ujmę, żeby będąc z facetem to ona musiała iść do baru zamawiać alko. Bardzo szybko się nauczyła, że jak gdzieś wychodzimy robić mi blika na cały wieczór, bo skończy o suchym pysku 😂
  16. PS. Żeby nie było - znam wiele kobiet o fajnym charakterze, które wydają się być wiernymi kobietami i fajnymi osobami. Tylko, że nie nadają się do tej pracy - są bo są, często irytują bo boją się podjąć jakąkolwiek decyzję, boją się odpowiedzialności, w oczach przełożonych są pionkiem. Dlaczego je również wkładam do wora pt. "sorry ale to nie wypali?". Bo albo za chwilę odejdą z tej pracy albo nabawią się mocnego uszczerbku na psychice. Dlaczego? Brak awansów i stanie w miejscu ze względu, że się nie nadają albo zmienia się nagle na osoby bardzo kompetentne i wówczas ich charakter zmieni się o 180 stopni. Wszystko zależy od motywacji i podejścia. Znam przykłady, które bronią się, że faktycznie nie każdy się zmienia ale te przykłady są na tu i teraz. Żeby mówić o przykładzie wartym wspomnienia musi minąć z 20 lat. W czasach, kiedy na emeryturę przechodzą jeszcze ludzie po 15 latach (oni mają taką lampkę, która gdy będzie źle włączy tryb emerytura) nie ma możliwości rozsądnego podejścia do tematu.
  17. To nie ma znaczenia. Policja, straż pożarna, straż graniczna, BOR, CBA, ABW. Wszyscy ludzie budowani są według pewnego schematu. Kręcę się w tym klimacie dlatego Ci tłumaczę jak to wygląda. W życiu powiedziałem sobie, że nigdy po tym co widziałem z mundurową nie będę. I wiesz jak żyje i śpi mi się spokojniej? Tu już nie chodzi tylko o zdrady a ubytki na psychice w związku ze służbą. Znajdź sobie kogoś, dla kogo nie będziesz musiał lecieć w wyrzeczenia od samego startu, a to dopiero początek jej drogi.
  18. Wywołany do tablicy nie odmówię zabrania głosu 😀 Mimo, że zmienia się mocno ta tendencja (spore wakaty a brak chętnych do pracy w dużych miastach, gdzie ofert zarobkowych jest więcej) to generalnie ludzie idący w mundur przechodzą testy, które mają określić temperament osoby i jej predyspozycje do służby. Często są to osoby o podłożu dużej pewności siebie, narcystyczne i odważne. Kiedy wpuścisz takie osoby do jednego akwarium jakim jest kilkumiesięczny kurs, często jest tam wprowadzany reżim i dyscyplina z weekendową przerwą. Wtedy zaczyna się odreagowywanie - czyli co? Wóda i seks. Po pierwsze, wszyscy są po testach na HIV/HCV, poza tym to już tradycja, że co się dzieje na szkole często zostaje na szkole. Znam ojców wychowujących nie swoje dzieci (żona w mundurówce), znam rozpady związków albo brak świadomości tego, że jego dziewczyna robiła to z X facetami. Generalnie kobieta w mundurówce dzieli się na dwa typy: 1. Nadaje się mocno. Jest to często kobieta bardzo zaradna, ogarnięta i pewna siebie. Czyli dominatorka często w domu, to ona nosi kapcie i za wszystko odpowiada. Jeśli nie jest babochłopem, robi to często i wszędzie. 2. Nie nadaje się - jest bo jest, bo system przesiewu nie wziął pod uwagę wakatów i dostała się w jakieś 3 liście na samym końcu. Jeśli jest ładna to pół kursu za nią lata. Fakt nieudolności przykrywa pięknem, jej imponują ogarnieci ludzie pracujący w zawodzie. Ja na swoim kursie na 4 plutonowe (specjalnie dowódca wybrał kobiety, bo wykładowcy się slinili, więcej były nam w stanie więcej u nich załatwić) zaliczyłem 3. Do tego młodsze kursantki. W formacji schierarchizowanej gdzie byłem na samym spodzie to jeszcze i tak nic - bo przez COVID nie mogłem jechać na kurs specjalistyczny i dopiero niedługo wyślą mnie na 3 miesiące. Z moimi pagonami (w mundurówce tym więcej na pagonach tym wyższe SMV) załatwiam sobie pokój z kochającym mężem, który będzie wracał do swojej kobiety, bo zamierzam odbić sobie zamknięcie roksy. Kursantki same będą się ślinić, tak to działa. Widzą w Tobie jakiegoś Boga, bo robisz już w zawodzie kilka lat a one o tym marzą. W skrócie. Może to utarty schemat ale nie idź za kobietą, która pcha się w mundur. Raz, z Warszawy nie ucieknie (to nie jest praca tylko służba, znam ludzi którzy latami próbują przenieść się z Warszawy i dostają odmowy) tak łatwo, dwa musi mieć coś z głową skoro pcha się w mundur (robienie studiów bezpieczeństwo wewnętrzne już świadczy, że żaden z niej specjalista w tej formacji nie będzie - to nie opinia, tylko fakt) a po trzecie będziesz chłopcem do bicia, weekendy w pracy, święta w pracy, do tego dużo nadgodzin, alarmów, wyjazdów a na końcu i tak puści Cię kantem z jakimś kolega z pracy, bo tak się często kończy spędzanie czasu z kimś, z kim pracujesz 40h tygodniowo, rozumiecie ból swojej pracy i widzicie w sobie oparcie. Jestem mundurowym od kilku lat. Bycie z facetem czy kobieta w mundurze to wiele stresu, wyrzeczeń, wkurwu. Ta robota zmienia człowieka, dystansuje, zabija empatię. Trzeba mieć wielkie serducho żeby być z mundurowym. Jeśli Wy jesteście na samym początku bo ledwo co się poznaliście to daj sobie siana. Za dużo minusów i niewiadomych byś w ogóle zaprzątał sobie głowę.
  19. Dostajesz długa listę z adresami i 8 godzin na sprawdzenie tych miejsc. Nie możesz wchodzić do środka, masz numer telefonu/domofon. Ktoś najczęściej ma wyjść do okna i pomachać. Ciężko stwierdzic czy ktoś jest w środku czy np. Śpi
  20. Polska to taki kraj, gdzie zwykłych przedsiębiorczych ludzi, którzy założyli stronę z ogłoszeniami kurtyzan nazywa się grupa przestecza 😂
  21. Oko za oko, ząb za ząb ale dlaczego lodzik z połykiem za nerkę?
  22. Sort zupełnie innych lasek w porównaniu do Tindera. Bardziej chyba taki Badoo. Dla mnie osobiście to takie miejsce desperacji, ostatni bastion dla kobiet, które jajco ugraly i na Tinderze i na Badoo. Laski były rozmowne z tego co pamiętam ale ociekało od nich desperacją, ciężko znaleźć dobrą ligę i coś normalnego. Duży przestrzał kilometrowy itp. Itd. Czy warto? Dla mnie osobiście nie, chociaż dawno z tego korzystałem. Przekonałeś mnie, w sumie zaraz założę i za parę dni zdam relację z tego cuda 😂
  23. Lubię braci i ich rady - jednak Ci, którzy piszą o tym, że to kobiety powinny wokół nich latać a oni nic nie dają w zamian często są sami, czy to przypadek? 🤔 Trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Jeśli jestem w związku z rozsądną kobietą, która jest dla mnie w porządku, to dlaczego ja mam nie być? Jeśli laska robi mi gałe jak z pornola a chwilę później ma ochotę na smyranie/masaż, to w czym problem? Obdarcie z godności jest wtedy, kiedy jesteśmy marionetkami w rękach kobiet o złych zamiarach. W przypadku zdrowych relacji opartych na wkładaniu tyle samo w życie, w tym te erotyczne nie widzę problemu, by iść wspólnie na kompromisy.
  24. Uwielbiam cytat kaza bałagane: "Kebab bez cebuli ale język w dupe pchasz, potem dziwisz się, że masz opryszczkę". Nie ma zależności ale pamiętam, że jak byłem z dziewczyną i po trzech miesiącach czasu dałem jej jeden z lepszych organów, to jak nigdy nie robiła loda to wjechał, z okolicami i głębokim gardłem. Zależności są naprawdę różne w tej materii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.