Skocz do zawartości

Eredin

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2336
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Eredin

  1. Ostatnio ktoś mi chciał dać parę cukierków, nie chciałem, bo słodyczy w zasadzie już od dłuższego czasu nie spożywam. Po odmowie usłyszałem ,,słodycze też trzeba czasem zjeść''. Jak zapytałem o argumentację dlaczego trzeba, jakie są zdrowotne lub inne wskazania by jeść słodycze, otrzymałem w odpowiedzi głuche milczenie. Żadnego pomysłu dlaczego, po co, w jakim celu. Zwykłe ,,trzeba'' i tyle.
  2. W Carrefourze są dobre świeże bułeczki, czasami kupię 4-5 i zjem od razu tak po prostu. I zawsze słyszę to samo - ,,no ale suche bułki będziesz jadł? Weź sobie chociaż kawałek kiełbasy''.
  3. W podstawówce byliśmy na wycieczce szkolnej i jak poszliśmy na obiad to kolega nie jadł pomidorów bo po prostu nie lubi. Został wyśmiany i poniżony przez wiele osób aż widać było, że mu przykro. Co on takiego zrobił? Po prostu nie skonsumował tych pomidorów, tyle. Czy to aż takie straszne? Czy skrzywdziło to kogokolwiek? Zwyczajnie chłopaczyna nie czuje przyjemności jedząc pomidory, takie ma odczuwanie smaków, więc je to co lubi, a nie to co wg innych 'powinien' jeść, tyle. Nigdy tego nie zrozumiem. Nawet wtedy tego nie rozumiałem, a miałem 12 lat mniej niż obecnie.
  4. Ludzie ze starszych pokoleń tak mają z tym jedzeniem, tylko nie wiem jaki to ma sens, jesz tyle ile potrzebujesz, a nie rozpychać żołądek na siłę. @Mocny Wilk jak Ty możesz tak robić? Umrzesz. Jesteś chory psychicznie. Rób tak jak inni!
  5. Witam wszystkich. Krojąc chleb w kuchni przypomniała mi się pewna niewielka bezsensowna (i powtarzająca się regularnie) ''akcja'' z dzieciństwa, toteż postanowiłem założyć taki temat. Jest już jeden o fałszywych matrixowych pojęciach (,,demaskujemy matrix''), ale ten ma bardziej luźny charakter. Dodaję go w dziale takim a nie innym, bo chociaż teraz jest mi to obojętne i mogę się tylko uśmiechnąć, tak w wieku 6 lat działało to na mnie jak sukcesy Marka na półprofesora - czyli dla niewtajemniczonych, strasznie mnie to denerwowało. Gdy za dzieciaka bywałem w gościach z rodzicami gdziekolwiek - czy na urodzinach u kuzynów, czy u ciotki na imieninach czy gdziekolwiek - nieistotne, ogólnie spotkania w rodzinnym lub podobnym gronie - lubiłem sobie wziąć zwyczajnie kromkę chleba i skonsumować. Tak po prostu, bez niczego. Wszyscy wiedzieli, że to lubię, zresztą w przypadku dziwnych spojrzeń za każdym razem ich o tym informowałem... ...i za każdym razem tym niecnym czynem, poprzez który zapewne zasługiwałem na krzesło elektryczne, doprowadzałem niektórych do szału. Wzbudzałem zainteresowanie niemal identyczne, jak obecnie będąc niepijącym. -NO ALE JAK TO MOŻNA SUCHY CHLEB? WEŹ SOBIE SZYNKI TROCHĘ. MASZ TUTAJ MASŁO CHOCIAŻ Z MASŁEM ZJEDZ. NIE JEDZ SUCHEGO CHLEBA. JAK TO TAK SUCHY CHLEB JEŚĆ? Często widziałem, że ludzi to po prostu wkurwia. Latali i skakali dookoła z różnymi dodatkami, próbując mi to wcisnąć na siłę. I teraz moje pytanie: ja pierdolę, serio?! Czy zjedzenie kromki chleba jest nielegalne? Czy doprowadzi mnie to do śmierci w męczarniach? Jakieś 3 lata temu słyszałem o gościu z Białorusi lub Ukrainy - nie pamiętam już - który do obiadu, gdzie były również ziemniaki, brał sobie chleb. Niektórzy otwarcie mówili (nie wiem czy wprost też mu to mówili, pewnie tak, chociaż może w innych słowach), że jest popierdolony. Czujecie to? Gość jest popierdolony, bo sobie zjadł jedzenie w takiej konfiguracji jak lubi, a nie jak mówi ogólnie przyjęty nakaz. Boże Temat jak już wspomniałem taki ''na luzie'', bo i ze mnie taki wyluzowany chłopak, mam wszystko, jeżdżę Fordem, jestem Konstytucją, ostatnio moczyłem nogi w wannie i byłem w Radomiu, taki ze mnie gość. Zachęcam do wpisywania podobnych ''akcji'' jeśli oczywiście dostrzegliście coś takiego w dniu codziennym.
  6. Kolejna sprawa: we śnie 8 metrów, w nagraniu 7 metrów. BYŁO BLISKO. Nie wolno zlekceważyć tych znaków. Wyjątkowe wydarzenia to i auto wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju.
  7. Właśnie Marek wstawił nagranie z kotem na drzewie. To nie może być przypadek. Napakowany baran -> kot, któremu Szef chce zaaplikować metanabol. Drzewo -> drzewo. To proroctwo.
  8. Wyłapałem z tytułu wątku dwie sprawy: -na Onecie -kobiety I odpuściłem sobie lekturę. Wiem, czego tam się można spodziewać.
  9. Eredin

    W co aktualnie gracie?

    Próbowałem grać, ale miałem 10 lat i nie dawałem rady. Teraz po trzynastu latach może byłoby lepiej, ale nie mam tej gry. Chociaż Blitzkrieg chyba jest podobny? To akurat posiadam. A co do tematu - zanabyłem ostatnio Far Cry 4 i sobie gram. Do tego Gothic 2 Noc Kruka raz na dwa tygodnie, bez pośpiechu. Znam tą grę na pamięć więc nie palę się do odkrywania fabuły i świata.
  10. Eredin

    Prawiczek - to wstyd?

    To żaden wstyd. ,,Problemem'' jest tylko społeczna wizja tego. Popatrz na to w ten sposób - wyobraź sobie, że nigdy nie piłeś kawy. -czy miałbyś z tego powodu wyrzuty sumienia? Zapewne nie. -czy jeśli powiedziałbyś o tym ludziom, ktoś by Cię uznał za dziwnego? Pewnie nie. Teraz wyobraź sobie, że żyjemy gdzieś w innym świecie, gdzie picie kawy jest traktowanie podobnie jak tu i teraz seks. -na ulicach słyszałbyś ludzi swobodnie rozmawiających o tym, że jeszcze nie ruchali -słyszałbyś przechwałki różnych chłopaków ,,ile to oni kawy już w życiu wypili'' Łapiesz o co mi chodzi? To nie jest żaden powód do wstydu, lecz społeczeństwo jest tak ukształtowane, że próbuje ludziom wmówić coś odwrotnego. To tak jak na imprezie w niektórych kręgach - siedzi sobie gość i pije piwo, drugi pije colę lub sok. I ten drugi już jest traktowany inaczej, a przecież on tylko wlewa inną substancję do gardła, tylko tyle. Gdyby społeczeństwo potępiało alkohol, ten sam człowiek w tej samej sytuacji byłby traktowany zupełnie inaczej. W związku z tym, dla nakręconego pod określony wzór społeczeństwa niektórzy ludzie zawsze będą dziwadłami i nie ma sensu zwracać na to uwagi. Źle Ci bez seksu? Uprawiaj go. Dobrze Ci bez niego? Też żaden problem.
  11. Mam kilka takich, dzięki za odpowiedź.
  12. Podepnę się pod temat i zapytam, może nawet autorowi się przyda, także luz. Czy można to zrobić na zapas, przelać do butelki czy innego pojemnika i po prostu trzymać w lodówce? Robię sobie takie miksy (tylko, że bez białka w proszku), smakuje mi to jak cholera, no ale robię zawsze gdy jestem w domu i chcę wypić, a nie będę wszędzie za sobą blendera ciągał. Nie zawsze jest możliwość, zresztą aż takim fanatykiem nie jestem.
  13. Dlatego nikt z nas (a przynajmniej nie ja) nie chce spełniać czyichś celów, tylko swoje własne, żeby w momencie śmierci (albo chwilę przed) niczego nie żałować.
  14. Mhm. Być może teraz daję się naciąć na prowokację, ale mam tego świadomość, najwyżej moją wypowiedź proszę potraktować jako kolejną okazję do wygadania się (co lubię czynić). -Spróbuj być z kobietą bez pieniędzy, jakiejś pozycji (nawet w ogólnym rozrachunku śmiesznej, ale w danej grupie w miarę mocnej). Nakarmisz dzieci charakterem? Czy wyuczonymi na pamięć słodkimi słówkami, które ''miszczowie podrywó'' wypowiadają hurtowo do mnóstwa kobiet dziennie? Ja się już powtarzam wiele razy, ale mówię: dla mnie te całe ''podrywy'' to tak, jakby kupić 20 rowerów, a nie jeździć żadnym, 20 telewizorów, a nie oglądać żadnego. Albo podchodzę do dziewczyny, bo chcę i rozmawiam z nią o tym o czym chcę, albo nie robię tego wcale. I pewność siebie zwiększa się u źródła, czyli tak jak Marek uczy (odsyłam do jego książek, artykułów i audycji), a dopiero później idzie się do kobiet (jeśli się chce). Czy jeśli chcesz się nauczyć bić to idziesz do klubu boksu, kickboxingu, mma, dowolnego sportu walki, czy latasz po ulicach bijąc ludzi i w ten sposób trenując? I ja nie mówię, że to podchodzenie do niewiast jest jakieś złe, głupie i niepotrzebne, ale wg MNIE (podkreślam - to moje zdanie, a nie jakiś ogólny wyznacznik) jest to bezsensowne. -Dlaczego spotykamy kobiety, które lecą na pieniądze? Bo one takie są od kilku milionów lat. Tylko tyle i aż tyle. Taka jest ich natura i tego się nie zmieni. W żaden sposób, a tym bardziej nie za pomocą jakichś głodnych kawałków o wiecznej miłości na podstawie zgodności charakterów. A ''normalne'' są wszystkie kobiety - bo właśnie tak wygląda prawdziwa kobieta, jak tutaj się opisuje. Na tym forum nikt nikomu nie mydli oczu, jest wyłożona kawa na ławę, nawet jeśli to bardzo gorzka kawa. I jeśli ktoś robi ten sześciopak na brzuchu i kupuje sobie Ferrari - i robi to tylko po to, żeby się podobać kobietom - to przykro mi to mówić, ale jest pusty jak stodoła przed żniwami.
  15. Kontynuuj Bracie swoje dzieło na forum, bo widział pan Bóg, że było to dobre.
  16. @qbacki Powiedzmy, że miałem pewien plan jak zdobyć większe pieniądze, ale byłoby to całkowicie sprzeczne z moimi przekonaniami i w tym przypadku tak samo czułbym się jak całkowite kurwisko, oszukując kogoś tylko dlatego, żeby zagarnąć majątek. Do tego wierzę, że moje istnienie nie skończy się po śmierci fizycznego ciała i umysłu, więc wolę żyć może mniej bogato ale zgodnie ze sobą.
  17. Wolałbym robić przy łopacie za 8 zł na godzinę niż pisać takie rzeczy i robić ludziom krzywdę. Serio, moralność nie pozwoliłaby mi oszukiwać ludzi na większą skalę (zresztą na mniejszą też nie). Tym bardziej, że z punktu widzenia ezoteryki (której jestem 'zwolennikiem', jeśli mogę użyć takiego słowa) może na chwilę doczesną zebrałbym parę groszy i rzeszę zwolenników, ale później zrobiłbym sobie sporą krzywdę z powodu świadomego oszukiwania ludzi. No, ale wróćmy do tematu. Jeśli ten pan nie jest świadomy, że kłamie (w co wątpię, może niesłusznie), to jego zachowanie jest skrajnie patologiczne. Dlaczego? Bo próbuje zawrócić rzekę kijem i oszukać podstawowe prawa natury. Oszukuje kobiety - wciska im gówno do głowy, a one jako łatwowierne i ''pożądające'' (tak im się tylko wydaje) księcia na białym koniu, uwierzą w to. Oczekiwania świadome kłócić się będą z tymi biologicznymi (realnymi), te drugie wezmą górę, potem będzie płacz (niekoniecznie ze strony kobiet ). Gość nadyma trochę kasy, a ludzie będą mieć przejebane. Ludzie często potrzebują kogoś, kto wskaże im drogę, poprowadzi ich - i jeśli trafiają na Marka i jego forum, to mają szczęście, ale jeśli naczytają się tego, że trzeba robić z siebie kundla merdającego ogonkiem na widok kobiety, to... współczuję tym chłopakom i tym kobietom także (bo się srogo zdziwią, jak się okaże, że po prostu gardzą takim podskakującym dookoła niewolnikiem bez własnego zdania). Przykre to jest. Mnie to nie dotyczy, jakość współczesnych (i ogólnie) kobiet obchodzi mnie tyle co majowy deszcz 7 lat temu, ale są inni ludzie, którzy chcą żyć w parach i spełniać swoje cele. I wtedy trafiają na coś takiego, a potem rozbijają się jak okręt o skały. Dodatkowo nie podoba mi się fakt, że gość sra we własne gniazdo, obraża mężczyzn - tylko po to, żeby się podlizać i gdzieś tam na horyzoncie mieć mityczne szczęście z kobietą i seks od świtu do nocy. Znałem kiedyś bardzo dobrze (baaaardzo dobrze ) takiego jednego babskiego dupowłaza i z 'jego' doświadczenia mogę powiedzieć - przykro mi, panie, nie poruchasz, ale to akurat najmniejszy problem, bo będziesz postrzegany po prostu jako leszcz. I nawet te zachwycone księżniczki szanować cię nie będą, chociaż nigdy tego powiedzą.
  18. Oo nie tak prędko mój drogi. Powiedzmy, że w wyniku niefortunnego zdarzenia miałem nieprzyjemność zobaczyć 60-letnią kobietę w skąpym ubiorze, ogólnie uchodziła za zadbaną. Powiem tak - nie straszyła, wyglądała na jakieś 45 lat, nie była otyła, ale to co zobaczyłem... oszczędzę sobie dalszych wspomnień, bo już swój posiłek raz widziałem i nie chcę go oglądać powtórnie. Tak więc natury i mnie nie oszukasz.
  19. @Mordimer Jak sądzisz, czy zapasy są dobrą alternatywą dla siłowni? Pytam z czystej ciekawości. Nie byłem od końcówki listopada na siłowni, nie miałem sztangi w rękach. Wróciłem do treningów boksu i czuję się znacznie lepiej, bo wcześniej robiłem trening typowo na masę i czułem się sztywno, a w połowie treningu mięśnie były zmęczone, ale też moja wina, bo miałem gdzieś rozciąganie.
  20. To u mnie póki co odpada. Jestem zakutym jak (biały) rycerz niepijącym, jakbym to wypił, miałbym moralniaka 2 tygodnie. Taki jestem.
  21. A jak ktoś jest względnie zdrowy (albo mu się tak wydaje ) to może brać? I czy są jakieś skutki uboczne? No i spirytus wiadomo, u mnie odpada. Zresztą nie zamierzam tego nawet brać, tylko pytam z wrodzonej ciekawości.
  22. Zapewne reakcją byłyby krzyk, awantura, nienawiść, wielki szum. Ale gdy ona robi coś takiego, wszystko jest w porządku. Ale to już jest typowe u naszych kochanych pań, a zwie się to ,,podwójne standardy''. Często wspominane na forum zresztą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.