Przede wszystkim moje życie seksualne diametralnie się zmieniło - w końcu mam ochotę na seks z kobietą, co jeszcze w zeszłym roku nie było takie oczywistego, bo wtedy, chociaż już byłem na Nofapie, to czułem że tylko masturbacja do porno da mi satysfakcję a seks był dla mnie mocno przereklamowany.
Nie tracę czasu. Kiedyś potrafiłem wolne dni prawie w całości spędzać na maratonach masturbacyjnych i czułem się wtedy jak gówno.
Czuję, że potrafię kontrolować swoje życie. Czasami jeszcze mnie ciągnie do porno (do masturbacji aż tak nie), ale jestem dumny z siebie, że nie ulegam pokusie.
Takie drobne rzeczy sprawiają mi teraz przyjemność - widok ładnych chmur na niebie, trawa, zapach kwitnących drzew owocowych. Jestem po prostu tu i teraz, co kiedyś było nie do pomyślenia.
Moja pewność siebie wzrosła. Patrzę w oczy ludziom, uśmiecham się do ładnych pań, chodzę wyprostowany. Po części pewnie jest to związane z tym, że przez te dwa lata schudłem i zrobiłem nawet spoko formę, ale NoFap niewątpliwie też na tu swoje zasługi .
Nie stawiam już kobiet na piedestale. Potrafię kontrolować swoje potrzeby seksualne i wiem, że bez seksu można się obyć.
W końcu nie czuje się przebodźcowany. Odczuwam wewnętrzny spokój, którego do końca nie potrafię opisać.