Skocz do zawartości

Myrmidon

Starszy Użytkownik
  • Postów

    315
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Myrmidon

  1. @Morfeusz Różnica między nami jest taka, że ja żyję z kobietą od dawna i funkcjonuję w środowisku mężczyzn, którzy też ze swoimi kobietami sobie radzą. Ty za to skupiasz się na zdobywaniu lajków przytaczając intenetowy bełkot z propagandowych portali, a kobiety oglądasz na ekranie monitora. Nie trudno jest odróżnić zdrowo myślącego człowieka od sieciowego mesjasza, który powtarza "prawdy oczywiste" i obnaża schematy działania istot zwanych kobietami... Cóż internety byłyby warte, gdyby nie Twoje baczne oko w wychwytywaniu kolejnych niusów i badań... Powodzenia w krucjacie! Ja tymczasem idę poruchać.
  2. Niestety błędne rozumowanie. Założenie, że patologia jest schematem samo w sobie jest patologiczne. To, że widzisz tylko tyle oznaczać może że sam poruszasz się w zaburzonym środowisku,które uznajesz za normę. Dla mnie bezdzietni kawalerowie też są patologią, ponieważ wszyscy, których znam są menelami żyjącymi z zasiłków PCPR. Dla mnie za to właśnie to jest schematem, ponieważ jest powtarzalne.
  3. @zuckerfrei Dwóch moich kumpli się rozwiodło. Jeden zwyczajnie nie dogadywał się z żoną, po rozwodzie odżył emocjonalnie a finansowo nie stracił. Drugi, który był też moim wspólnikiem w pewnym interesie przez kilka lat prowadził podwójne życie i oszukiwał żonę i syna. Jak doszło do rozwodu przyczynił się do bankructwa firmy i zniknął z moją kasą. Z obydwoma nie mam już od kilku lat kontaktu. Przypadki, o których tu czytam są dla mnie tak odległe, że aż trudno to sobie wyobrazić. Wszystkim, którzy przeszli takie rzeczy serdecznie współczuję. Nie znam osobiście ludzi, którzy odnieśliby takie rany na polu bitwy z kobietami, jednak nie zaprzeczam istnieniu takiego zjawiska. Zakładam, że chociaż mnie to nie spotkało zło w takiej postaci istnieje. Współczuję.
  4. @zuckerfrei Chodziło mi o ogólną tendencję na forum. Każdy, kto przychodzi ze smutną historią jest tu gloryfikowany i w kółko przytaczane są "schematy", baby, kasa, baby, kasa... Natomiast osoby żyjące szczęśliwie brane są za beta frajerów, naiwniaków z klapkami na oczach... Współczuję Ci znajomych, ja w takim środowisku nie chciałbym się obracać. Dążę do kontaktu z ludźmi, którzy starają się żyć podobnie jak ja i moja rodzina. Przyjaźnimy się z żoną z kilkoma szczęśliwymi parami, znamy też dobrze rodziny kolegów ze szkoły naszego syna. Spotykamy się często wspólnie na grille, wyjazdy za miasto na weekend. Widzimy szczęśliwych ludzi, którzy darzą siebie uczuciem. Widać szczęściem nie są wszyscy obdarowani po równo, a może zwyczajnie trzeba na nie zapracować... Tego nie wiem. Może działa tu maksyma "z kim przystajesz takim się stajesz".
  5. Powęsz jeszcze trochę,... Może dojdziesz do wniosku, że jestem kobietą, ba feministką! Czy forum jest korespondencyjnym klubem klęski, że trzeba tu się tylko użalać?
  6. @Obliteraror Dobra puenta, ale działa w obie strony... Bo wielu mi zarzuca, że moja żona nie ma prawa istnieć...
  7. Nie zrozumiałeś. Wszyscy "single" w moim wieku, których znam osobiście to menele. Reszta znajomych funkcjonuje w rodzinach z dziećmi.
  8. Wybacz, ale generalizujesz. A Marek to jest jakąś wyrocznią? Przecież ten facet unika kobiet i nie wiąże się z nimi...
  9. Dobrze też wiem, że znaczna część forum wyrabia sobie opinie o związkach czytając propagandowe materiały w brukowcach. Ja skupiam się na życiu tu i teraz, chcę aby w moim małżeństwie było dobrze to na to pracuję a nie żyję jak egoista fantasta i czekam na ideał kobiety, który zstąpi z niebios...
  10. @Morfeusz Zanim poznałem moją żonę, dostałem porządnie po dupie od ex i doskonale wiem jakie są NIEKTÓRE baby. Co do zalet mojej żony - jeszcze kilka się znajdzie... Ale Ty powinieneś się skupić przede wszystkim na tym, aby zażyć dziś odpowiednią ilość czerwonych pigułek, tak na wszelki wypadek... Na zaś...
  11. @Morfeusz Wybacz, ale Twoje wątki przesiąknięte są fanatyzmem. To, że trafiłeś na nieodpowiednie kobiety nie znaczy, że wszystkie takie są. Wśród moich sąsiadów jest kilku facetów, którzy nie mieli nigdy rodzin, żon, dzieci i całe życie funkcjonują z zasiłków albo żebrają. Czy zatem powinienem wszystkich singli traktować z pogardą patrząc przez pryzmat tego, co widzę w bliskim otoczeniu?
  12. Czy wypada mi skomentować "hihihi..." Proszę nie lajkować!
  13. A może wpisywane treści powinny podlegać ocenie merytorycznej? Wielu tu takich, którzy "nałapali" punktów komentując w stylu: "Hehe..." "Nie wiem to się nie wypowiem..." "Wolę się rozwijać niż toczyć przemyślenia na tak filozoficzny temat..."
  14. Bezpośrednio padające promienie słońca tworzą duże kontrasty, mózg musi się nieźle natrudzić aby przetworzyć to na zrozumiały dla siebie obraz. Lekko pochmurna pogoda sprzyja widoczności, ponieważ chmury zachowują się jak olbrzymi dyfuzor, który rozprasza i załamuje światło tak, że nie pada ono kierunkowo. Zauważ, że nie ma wtedy widocznych żadnych cieni.
  15. Przyłączam się. Mam mocno rozbudowane łydki i uda od kolarstwa i biegania. Znaleźć spodnie to wyzwanie! Wszędzie te zasrane rurki z krokiem w kolanach... Jak uda mi się jakimś cudem na siebie to włożyć to wyglądam jakbym był w kalesonach...
  16. @Meg4tron Nie przesadziłem. Jest tu mnóstwo takich treści. Gdziekolwiek nie pojawi się temat rodzicielstwa wiecznie wcinają się ci sami trole z tematem 500+, nieszczęśliwi bo muszą utrzymywać nieodpowiedzialnych patusów robiących tabuny dzieci... Ale tego, że korzystają z setek innych świadczeń już nie widzą. Gdy opiszę jakiś aspekt mojego małżeństwa zaraz ta sama banda zaczyna wypisywać bzdury typu: himalajka, yeti, jeszcze ci nie przyprawiła rogów? Pewnie właśnie to robi... Sporo miałem komentarzy dających do zrozumienia że jestem frajerem bo poświęcam czas dzieciakom a mógłbym w tym czasie kurewsko mocno się rozwijać i podróżować po świecie... Nie będę tu wymieniał nicków, ale większość użytkowników pewnie wie o kogo chodzi... Jak dla mnie to banda gówniarzy walących konia do pornosów i fantastów idealistów. "Tata, a Marcin powiedział, że jego tata powiedział że jego kolega powiedział..."
  17. @wrotycz To też tylko dobra widoczność? http://kielce.naszemiasto.pl/artykul/olbrzymie-slonce-nad-ulica-piekoszowska-w-kielcach-zdjecia,5064535,gal,t,id,tm.html http://ciekawekielce.pl/blog/polowanie-na-ksiezyc-w-tle-kielc/
  18. Niestety na forum aktywne jest towarzystwo wzajemnej adoracji... Twoja dziewczyna nie jest dziewicą - beta frajer... Masz żonę i dzieci - patologia żyjąca z zasiłków... Czujesz się szczęśliwie w związku - już niebawem alfa-amant wydyma ci kobietę...
  19. https://portaltatrzanski.pl/wiedza/przyroda/dlaczego-z-krakowa-widac-tatry,301 Dobra widoczność nie ma tu większego znaczenia, oko ludzkie nie jest w stanie rejestrować obrazu oddalonego o kilkadziesiąt km.
  20. A skąd wiesz, wysłałeś balon meteorologiczny?
  21. Jest to możliwe dzięki zjawisku inwersji temperatury. Każdy fotograf krajobrazu o tym wie.
  22. Nawet najprostszy aparat fotograficzny ma możliwość zmiany pomiaru światła z punkowego, przez centralnie ważony po matrycowy. To, czy będzie widać jednocześnie jasną Ziemię i gwiazdy w oddali zależy od wartości przysłony, czasu naświetlania i czułości materiału światłoczułego. Zdjęcia satelitarne jak każde inne powstają w oparciu o gamut Adobe RGB.
  23. Aberracja zazwyczaj pojawia się przy pełnym otworze. Jest to jednak zniekształcenie, które w żaden sposób nie wpływa na postrzeganie przestrzeni obrazu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.