Skocz do zawartości

Myrmidon

Starszy Użytkownik
  • Postów

    315
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Myrmidon

  1. @Morfeusz Mam wrażenie, że zbyt często przytaczasz przykłady skrajnej patologii, której charakterystyczne zachowania później przypisujesz ogółowi... Generalizowanie jest bardzo niesprawiedliwe. Ja w swoim otoczeniu nie mam takich kobiet. Moja żona często sobie czegoś odmawia, bo jest to za drogie albo obecna sytuacja finansowa na tyle ją martwi, że czasami rezygnuje z zakupu potrzebnych rzeczy. Wśród moich znajomych jest podobnie, kumple nie skarzą się na rozrzutność żon, wręcz przeciwnie, panie są oszczędne i dobrze rachują również swoje prywatne wydatki.
  2. I co, za pomocą takiego teleskopu zaobserwujesz krzywiznę globu? Śmiech na sali! teleskop służy do powiększenia określonego wycinka i każde szkło, nawet najlepsze - najmniejsze dystorsje ma w centrum soczewki a największe zniekształcenia są na bokach kadru. Podaj przykład szkła bez zniekształceń, bawię się fotografią od ponad 20 lat i o takim nie słyszałem... Nawet najlepsze obiektywy stałoogniskowe ze światłem 1,0 czy 1,2 mają dystorsje i aberracje nawet przy największej użyteczności f5-f8.
  3. Żeby nie było, nie jestem zwolennikiem teorii płaskiej ziemi. Pragnę jednie podważyć teorię, wg której ludzkie oko jest w stanie zaobserwować z powierzchni Ziemi jej krzywiznę, to zwyczajnie nie jest możliwe. Wcześniej podałem wzór wynikający z twierdzenia Pitagorasa, który określa zdolność widzenia w dal. Obecna technologia nie pozwala też na wyprodukowanie urządzeń optycznych, które dadzą bezpośrednio zaobserwować to zjawisko, ponieważ zniekształcenia wynikające z niedoskonałości soczewek są przy tej skali wielokrotnie większe.
  4. Wytłumaczenie jest proste: inna gęstość warstw powietrza, a więc jego temperatura, na różnych wysokościach czyli po prostu miraż. Fizyka, a dokładniej optyka doskonale opisuje to zjawisko. Statki nie chowają się za horyzontem a za widnokręgiem... To zupełnie inne pojęcia. Promień świetlny wysłany przez obiekt na powierzchni Ziemi nie wędruje po linii prostej, lecz ugina się w atmosferze, na skutek zmiany współczynnika światła. Ta zmiana związana jest z kolei ze zróżnicowaniem gęstości powietrza, a więc wielkość ugięcia zależy od: ciśnienia, temperatury i wilgotności. Na morzu horyzont widomy może być położony ok. 8% dalej niż horyzont geometryczny. W odpowiednich warunkach termicznych możliwe jest zjawisko odwrotne: subrefrakcja. Skrajny przypadek to zjawisko superrefrakcja terestryczna: tak np. z Wysp Owczych Wikingowie dostrzegli Islandię, a z Islandii Grenlandię.
  5. @Kim Un Jest? Tak, to jest wada optyki tego szkła, do tego widać, że to zoom cyfrowy. Robiąc taki test szkłem stałoogniskowym o dobrym świetle rezultat byłby zupełnie inny. Poza tym, gdyby to był efekt krzywizny obie latarnie powinny być przechylone o odpowiedni radian.
  6. Niestety patrząc przez teleskop widzisz powiększony x razy obraz ale proporcjonalnie węższy od zakresu widzenia ludzkiego oka. Przez teleskop tym bardziej nie jesteś w stanie zaobserwować krzywizny globu. Im szersza soczewka tym większa na to szansa, ale jednocześnie tym większe zniekształcenia. Jest taka książka "Światło w fotografii magia i nauka". Napisana jest bardzo przystępnym językiem, każdy da radę przyswoić wiedzę.
  7. Można zrobić jeszcze jedno doświadczenie. Jeżeli zrobisz zdjęcie morza szkłem szerokokątnym stojąc wyprostowanym i umieścisz horyzont w dolnej części kadru, to wada obiektywu uwydatni się właśnie poprzez "kulistość" ku dołowi. Natomiast spróbuj później zrobić to samo zdjęcie umieszczając aparat bezpośrednio na pisaku. Morze będzie bo bokach zakrzywione do góry
  8. @Ancalagon Mój kumpel organizuje w całej Europie sympozja medyczne, pomagam mu w tym przedsięwzięciu od strony informatycznej. Rozmawiałem z wieloma uczestnikami, ludzie z zachodu przyznają wprost, że nie szczepią swoich bliskich, w Polsce oficjalnie nikt tego nie przyzna, ale po cichu jak nikt nie słyszy tez da się co nieco dowiedzieć.
  9. Ludzki wzrok sięga 3,57*√h kilometrów. To „h” to wysokość wzroku podana w metrach. Dla obserwatora, który ma oczy na wysokości 1,85 m wychodzi nam pierwiastek z 1,85 pomnożony przez 3,57 czyli około 4,86 km. A więc dla przeciętnego człowieka stojącego na ziemi widnokrąg jest oddalony zaledwie o niecałe 5 kilometrów.
  10. Dobry obiektyw o ogniskowej kilkuset mm i z dobrym światłem pokarze wszystko jak należy. Mało kogo jednak na taki sprzęt stać. Ale są dostępne testy szkieł, gdzie efekt ten jest doskonale pokazany. Zrób zdjęcie tego samego obiektu szkłem 35mm i portretówką 105mm. Różnicę zobaczysz natychmiast.
  11. To tylko złudzenie spowodowane kulistą budową oka oraz warunkami atmosferycznymi. Czysta fizyka i nic więcej. Ludzkie oko to tez obiektyw szerokokątny, w większości przypadków jednak mózg potrafi wprowadzić korekty dla widzenia bliskiego pola. Dla szerokiego planu w oddali niestety jest już gorzej. Jak zrobisz zdjęcie rybim okiem to musisz w Lightroomie wprowadzić parametry obiektywu, aby program mógł zniwelować dystorsję, zniekształcenia vertical i horizontal... Jak oglądasz nad morzem w oddali statek, to wydaje się, że widać tylko czubek żagla... Ale gdy spojrzysz przez teleskop okazuje się, że widać tez cały kadłub.
  12. @EMKEJ Poczytaj o zjawisku dystorsji... A dlaczego w południe w upalny dzień słońce wydaje się być małym punktem a o złotej godzinie ma optycznie wielkość naleśnika na horyzoncie? Czy odległość Ziemi od Słońca maleje i wzrasta cyklicznie co kilka godzin? To samo z księżycem...
  13. Poznałem wielu ludzi ze środowiska medycznego, nikt z nich nie szczepi swoich dzieci. Zanim jednak to się stało mój starszy syn doznał ciężkiego niedowładu po pierwszym szczepieniu, podczas długiej rehabilitacji trwającej dwa lata każdy neurolog, który go badał stwierdził, że to NOP. Później już na nic nie szczepiliśmy, drugi syn w ciągu kilku lat swojego życia nigdy nie widział lekarza.
  14. Bez kamerki ani rusz! Sporo jeżdżę po mieście i nieraz to co się dzieje przyprawia o zawrót głowy. Czy to kierowcy innych pojazdów, czy piesi. Moim koszmarem są starsi ludzie przy Biedronce i dużym miejskim targowisku. Wchodzą na ulice nie patrząc, często gdy grzecznie zwrócę uwagę wulgarnie mnie atakują... Dlatego wszystko co dzieje się przed samochodem uwieczniam na nagraniu. Kupiłem do każdego wozu rejestratory Xblitz, jakieś najtańsze modele... Nagrywają w full hd, mają tryb nocny i możliwość zmiany dzielenia plików na dowolne odcinki czasu...
  15. A nie szkoda Ci czasu na pisanie treści, które nic nie wnoszą do dyskusji?
  16. 10km, ba nawet 100 km nie jest odległością, na której można zobaczyć krzywiznę naszej planety. Krzywizna to tylko złudzenie optyczne spowodowane konstrukcją oka oraz załamywaniem się światła w atmosferze. To samo zjawisko można zaobserwować fotografując obiektywem szerokokątnym na znacznie mniejszym dystansie. Zjawisko to nazywa się dystorsją. Każdy, kto miał w ręku szkoło 16mm, 24mm czy nawet 35mm wie o co chodzi.
  17. Ja miewam prorocze sny. Zawsze, gdy śni mi się pożar mojego domu przychodzi kiepski okres w firmie i muszę przez kilka tygodni zaciskać porządnie pasa... Gdy śni mi się nadciągająca burza oznacza to chorobę u dzieciaków. Sprawdza się od kilku lat...
  18. Dokładnie to właśnie miałem na myśli Owszem, ale w przypadku 500+ świadczenie to nie sprawia, że mam w portfelu mniej... Doskonale rozumiem zjawisko inflacji i siły nabywczej pieniądza w odniesieniu do jego ilości... Ale reasumując - to, że dostaję 500+ realnie sprawia, że mam trochę więcej pieniędzy o trochę mniejszej wartości płacąc procentowo takie same podatki... Widzę więcej plusów dodatnich niż plusów ujemnych, oczywiście w skali mojej mikro-przedsiębiorczości.
  19. Problem jest nie do rozwiązania. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że masa urzędników potrzebna jest do obsługi tych świadczeń i to dodatkowo kosztuje. Jednak ekonomia w wymiarze "makro" nijak się ma w tym przypadku do mojego portfela, ponieważ wkładając procentowo tyle samo, co wcześniej mam jednak parę złotych więcej. Życie nauczyło mnie też tego, że pusta przestrzeń jest bardzo szybko gospodarowana. Jak nie wezmę ja, to weźmie ktoś inny. Jak pisałem wcześniej każdy może być niezadowolony z finansowania pewnych aspektów życia niektórych grup, na to jednak nie mamy wpływu... Cytując klasyka "kiedy dają to brać, każdy głupi to wie..."
  20. Ja mam świadomość. Moje 500+ finansuję sobie sam, ponieważ co miesiąc odprowadzam do budżetu znacznie większą kwotę. Nie widzę jednak zwiększenia zadłużenia z tego powodu, ponieważ jak wcześniej napisał @PUNK wartość procentowa zaliczek na podatek dochodowy nie zmieniła się.
  21. Napiszę Ci jak to wygląda W PRAKTYCE u mnie: 500+ trafia na konto i tam sobie leży nietknięte... Z tytułu prowadzenia działalności gosp. płacę X razy więcej podatku dochodowego, niż otrzymuję świadczenia na dzieci. Zasiłek ten traktuję jako zwrot części podatku. Ja to odkładam, ile się uzbiera po latach zobaczymy... Inni przepiją, jeszcze inni wezmą wóz na raty...
  22. Każdy alkoholik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robi. Mój ojciec też pije całe życie. Teraz na szczęście już mniej. Ale gdy dorastałem zafundował rodzinie ciężkie przeżycia.
  23. @Libertyn Proponowane przez Ciebie rozwiązanie stałoby się niestety kolejnym elementem ucisku. Nic, co przymusowe nie jest dobre. Jedyną opcją jest zaniechanie odpowiedzialności zbiorowej. Alkoholik chcący się leczyć z uzależnienia powinien finansować to z własnej kieszeni. Dolegliwości spowodowane piciem tym bardziej, przecież pije świadomie na własną niekorzyść. To samo z narkomanami i palaczami fajek.. Żadna wszywka czy klub AA nic nie da. Widziałeś kiedyś alkoholika w delirce? Mój wujek rozrywał pośladki gołymi rękoma i wyciągał wszywki zapijając dynksem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.