Skocz do zawartości

Miraculo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Miraculo

  1. Na Twoim miejscu to bym nawet nie podchodził w PL ani nie korzystał z narzędzi online. Tylko znajomości przez rodzinę/ znajomych jakieś aktywności z klubów/grup tematycznych.. Jeśli z tych opcji nic nie wynika to Azja jest ostatnią nadzieją. Jeśli natomiast w Azji byłby niewypał, to zostają albo divy albo utrzymanki. Powodzenia.
  2. Ad 1. Chodzisz na kurwy i ja to szanuję. Ad 2. Trafiłeś na jakaś lalę która jest ponoć "świeża" może miała kogoś dwa dni wczesniej tylko nie wspomniała, domniemama świeżość jest zgubna. Nie wykluczam, że tak było, co nie znaczy, że trafisz w tym roku lub pięciu kolejnych taką. Nie chciałbym zostać źle odebrany. Jeśli ktoś lubi robić z siebie klauna na ulicy i podchodzić droga otwarta. Jeśli ktoś woli online proszę bardzo. Tylko złote rady i recepty pod tytułem "net to gunwo, tylko podchodzenie w realu" nic nie dają. Niejeden może zrobić z siebie klauna 100 razy z rzędu i nic z tego nie będzie. Wszyscy którzy myślą, że to gra liczb to nie ogarniają, że każda kobieta ma minimalne warunki tego jak ma wyglądać facet i wie to po niecałej sekundzie zobaczenia gościa. Jesli ktoś nie spełnia tych wymagań może podchodzić do końca swojego życia, prędzej dostaniem gazem pieprzowym niż zamoczy. Jedyny pewny sposób na seks to cichodajki i profesjonalistki czy sugar babes. Bez gadania, bez klaunowania. Całe pua/day game, to jest gałęź stworzona żeby zarobić na naiwnych gościach. Jeśli nie chcesz na cichodajki to zawsze można zmienić lokalizację na przyjazniejszą. Obecnie Polska jest ciężkim rynkiem i będzie jeszcze gorsza. Naszym myszkom przewraca się w głowach. Btw, kiedyś faktycznie spotkałem się z panną z Neta która nie była 10kg cięższa, ale 30kg cięższa. Poszliśmy na spacer i grzecznie odprowadziłem ją pod klatkę, byłem miękką pipą, bo powinienem się odwrócić i odejść bez słowa.
  3. Nie wiedziałem, że to Ty jesteś na swoim avatarze.
  4. Nie chciała wyjśc na taką łatwą, zalezy jak powstrzymywała. Jest "oj, nie, nie" a potem takie wyczekiwanie na zasadzie czy weźmiesz ją jak biały najeźdzca* lub "nie i koniec" wtedy uszanujemy. Podejrzewam, że było to pierwsze, żebyś przejął inicjatywę i wyszło, że to Ty o tym zdecydowałeś a jej biednej nie pozostało nic innego jak rozłożyć nogi. *nie namawiam go gwałtu, dla tych co nie rozumieją subtelnych różnic
  5. Musiała być nieźle skonsternowana że jej nie wyruchałes na koniec. Urwis. Rozgrywasz te noodle jak arcymistrz szachowy.
  6. Co to w ogóle za pytanie. Oznaką słabości jest pytanie innych o zdanie. Jak masz ochotę robisz patelnie, jak najdzie Cię ochota na rimming albo wąchanie jej gaci to zgadnij co, liżesz rowka albo wąchasz gacie.
  7. Drogi kolego, te "umiejętności" to jest po prostu jego wygląd plus to, że zagaduje. Gość jest w top 5-10% męskiej populacji pod względem wyglądu a tutaj ciągle pojawia się wątek "umiejętności". To mit. Dobrze, że typ sam w jednym wątku napisał jak wygląda, bo inaczej do końca życia niosłoby się, jakich to umiejętności nie ma. Czekam na gościa 5/10 i 6/10, nawet 7/10 czyli takich którymi wypełnione jest to forum który zacznie opisywać swoje podboje, tylko niech je jeszcze udowodni jakimś zdjęciem albo filmem, bo napisać można wszystko. Z tego co wiem nikt taki się nie pojawił. Czasem ktoś się przewinie, to po krótkiej inspekcji okazuje się, że te zdobycze to przechodzone 40 latki po rozwodzie szukające bankomatu i sprawdzajace, czy gościa da się wyciągnąc trochę sianka i przysług.
  8. Zawsze płacisz czasem i klaunowaniem w kierunku tej kobiety. Poza tym jaka jest skuteczność podejść "na żywo"? Są goście którzy podeszli do +/- tysiąca kobiet i nic z tego nie wyszło, bo nawet jak dostali numery to albo fejkowe albo pani dała im na odczep się. Tutaj wielu ludzi tylko piszę o podchodzeniu, ale nie podaje żadnych osobistych statystyk albo nie opisuję konkretnie sytuacji i swojego wyglądu. Gdyby ten czas poświęcili na zarobek to mieliby gwarantowane kilka albo kilkanaście zbliżeń z dziewczynami które sami wybrali, 7/10 albo i lepiej.
  9. Żyjemy w czasach hiperinflacji waginy. Niestety, sami jesteśmy winni tego stanu. Nasi rodacy przyjmą każdy rodzaj upokorzenia byle tylko zostać niewolnikiem jakiejkolwiek waginy, nawet tej nadgnitej, przepełnionej innym nasieniem i nadwyrężonej latami penetracji. Przepchana Polka alkoholiczka pokazuje husarom gdzie ich miejsce. Pod stopami.
  10. Dojenie frajerów którzy ustawiają się do przeoranych na wszystkie strony pań i ich czekających na nowego tatusia pociech. Nie wiem komu ufałbym mniej, im czy swoje ex. Mordeczko jest jeszcze opcja ruchania zawierająca się we frazie WHORE MAXXING Na nasz prostytutki już narzekają nawet zagraniczniacy, nie znam rynku z własnych doświadczeń, ale po wypowiedziach które przeczytałem i usłyszałem to stałe okłamywanie kilentów co do wagi, wieku i do tego ciężko o małolatę. Jesli już jest jakaś nastka to oferuje masaż a nie spółkowanie. Dlatego polecam każdemy odłożyć trochę siana i przeznaczyć na wylot do kraju, gdzie za odpowiednik 100pln będzie można skorzystać ze słodkiej, młodej brzoskwinki. Te soki już na was czekają, ale czy macie tyle odwagi i determinacji by po nie sięgnąć? Tydzień, miesiąc, rok. Pożyć i pomoczyć jak królowie, życie mamy jedno.
  11. 60 KG to i tak duża doza wyrozumiałości. Panie które liczą na ubogacenie moim nasieniem powinni mieścić się w widełkach 47-55 kg. Większe piłuje tylko dlatego, że mam dobre serce.
  12. Słyszałem o 13, poznałem nawet takie co miały 14 i to zrobiły, ale 12 to ciekawy jestem co to był za typ, bo jeśli miał więcej niż 15 to srogo.
  13. Mówimy o polityce, bo kolejne fale feminizmu przelewają się przez glob. Mężczyźni dostają systemowo coraz gorsze oferty. Rozwódki z dziećmi udające świeżo zerwane kwiaty. Wytatuowane nastki z dwycyfrową liczbą bolców zalewają masowo miasta, ale nie, to chłopaki są słabi. Swiat oferuję mężczyznom śmietnik w którym mamy sobie coś wygrzebać. Twardzielu.
  14. Jak jest sensowna to nie jest za wcześnie. Ja nie ogarniam jak można być ze sobą rok/dwa/trzy i nie mieszkać ze sobą. Znam pary które były ze sobą lata, a jak zamieszkali ze sobą to się zaczęły dymy i po 3-6 miesiącach związek się rozpadał. Jak się spotykasz z kimś raz w tygodniu to tak naprawde go nie znasz. Trzeba być nie lada aktorką, żeby mieszkać z facetem miesiącami i żeby nic nie wyszło( Oczywiście można na taką trafić, ale nie ma rozwiązań idealnych). Dla mnie mieszkanie razem to najlepszy weryfikator tego, czy ktoś się nadaje, a stratą czasu jest siedzenie w relacji 1-2-3 lata po której nie wiem tak naprawdę kim jest ta osoba z którą "jestem" Wracając do tematu - robi się to mądrze. Wynajem mieszkania na nią. Ona figuruje w umowie. Składacie się 50/50 na rachunki i czynsz. Jak pani zaczyna się coś dziać i związek się psuje to grzecznie mówisz, że się wyprowadzasz od kolejnego miesiąca i może sobie szukać kogoś na Twoje miejsce albo mieszkać sama. Pozostaje kwestia kaucji, najlepiej żeby jej w ogóle nie było, albo była niska, bo pewnie ciężko byłoby ją potem odzyskać, albo niech opłaci ją ona. Jeśli natomiast pani ma mieszkanie, to nie ma problemu się tam wprowadzić, pod warunkiem, że nie wkładasz w ten kwadrat pieniędzy. Jakieś małe majsterkowanie jest moim zdaniem ok, ale ona płaci za materiały. Jak ona nie ma mieszkania a Ty masz, to swoje wynajmujesz i szukacie jakiegoś pod wynajem dla was. Ja przerobiłem wszystkie scenariusze i nic mi się nie stało, natomiast przy rozstaniu na pewno wolałbym być w tym najlepszym scenariuszu który opisałem jako pierwszy. Natomiast kwas przy rozstaniu i pretensje będą zawsze, trzeba o tym pamiętać.
  15. Do reszty się nie odniosę, natomiast co do kursów to po pierwsze przenoszą się do Internetu i niektóre szkoły operują już 50 na 50 tylko online i na żywo. Po drugie ja trafiłem na dwie różne grupy, faktycznie były kobiety, ale wszystkie ogarnięte zajęte. Zaręczone i w związkach długoletnich.
  16. Tu się wszystko zgadza, ale kiedys edukacja się kończy, a w pracy np nie masz do czynienia z kobietami w ogóle. Znajomi się rozjeżdząją po świecie i kraju. Dlatego w pewnym wieku zostają właśnie jakieś średnio dobre rozwiązania typu Internet i kluby czy koła. Problem z nimi jest taki, że jak już w jakimś jesteś, to okazuje się, że na 10 osób 7 to goście a z trzech panien dwie są zajęte a jedna wolna ma coś z głową. Dlatego tak naciskam na konkretne nazwy, Nie sztuką się jest znaleźć w środowisku gdzie przeważają faceci. Ten wolontariat to może być dobry trop, rozglądnę się za nim w swoim czasie.
  17. Forumowy klasyk, to każda 38latka wygląda na 5-8! lat mniej i jest BARDZO ATRAKCYJNA. Muszę mieć spory niefart w życiu, bo jeszcze nie spotkałem takiej kobiety w realu a tu co chwilę ludzie na takie trafiają i jeszcze uprawiają seks.
  18. Pracy i znajomych nie skomentuje nawet. Co do kół i klubów podaj konkretne przykłady a nie uciekaj w abstrakcje. Gdzie są te miejsca i koła z nadwyżką młodych kobiet. Chętnie sprawdzę.
  19. Myślicielu, wypisz tą listę miejsc gdzie się szuka, bo ja chodziłem 2 razy w miesiącu przez rok do biblioteki i nie widziałem ani razu pani przed 50tką.
  20. 1. NIE 2. Jakiś desperat się znajdzie, albo starszy gość typu 45-55 3. NIE.
  21. Masz jakieś staty? Z tego co pamiętam jest dokładnie na odwrót. Srednio mężczyźni są szczęśliwsi niż kiedyś a kobiety najmniej szczęśliwe odkąd badano.
  22. Pisłem tutaj historię jak poznałem w Necie 16 tke która udawała 18stkę, a że zawsze miała na sobie make up i ciuchy które sprawiały, że na tyle wyglądała, to nawet nie drążyłem tematu. Potem jednak wyszło że faktycznie ma 16 i coś o swoim ex pisała. Ja do niej, że faktycznie 16lat, pierwszy facet. Pierwsza znajomość, emocje. A ona do mnie, że to w sumie szósty z którym spała... Takich historii poznałem potem więcej, opisałem tutaj w jednym temacie. Jakiś stary red pillowiec który ma córkę w liceum powiedział, że to nie jest prawda bo on sam ma córkę w tym wieku i że panny takie rzeczy wymyślają dla atencji a u jego córy w klasie to same pożądne. Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli.
  23. Nie, po prostu zmienią się miejsca docelowe. Jak jakimś cudem Filipiny/Wietnam się wypełnią białymi, to zostaną jakieś republiki post sowieckie, jakieś fragmenty Afryki, może AM płd. Geomaxing będzie istniał dopóki będą wyraźne różnice w zamożności społeczeństw i np mężczyźni z jednego kraju będą wyjeżdżali do innego za pieniędzmi. Zresztą, zakładając że nie będzie żadnej wojny/konfliktów które wymażą nadwyżkę mężczyzn. Może za kilka/kilkanaście lat Białoruś/Ukraina będą dobrymi kierunkami. Pożyjemy, zobaczymy.
  24. Wiele osób nie może wyjechać przez względy rodzinne i / lub zawodowe. Nawet jak masz "fach" w ręku, to w najlepszych dla nas kierunkach Filipiny/Wietnam/Tajlandia nie dostaniesz pozwolenia na pracę/nie zatrudnią białego bo nie mogą. Tak samo nie wyobrażam sobie polecieć na drugi koniec świata mając rodziców w poszedłym wieku którzy wymagają opieki. Obecnie dochodzi jeszcze covid i cyrki z wizami i paszportami covidowymi. Osobiście znam kilka osób które czekają tylko aż sytuacja się wyklaruje i lecą z zamiarem poznania tam kobiety. Także w przyszłym roku o tej porze powinno być na forum trochę relacji z geomaxingu /travel pilla.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.