"Pięć tysięcy złotych kary. Tyle muszą zapłacić matki, które pchają wózek z dzieckiem na ścieżce rowerowej. "
Nie wiedziałem, że są tak wysokie kary w Polsce za to. Chociaż jak widać nie wystarczająco wysokie. Jakby tym madkom+ konfiskowali cały majątek (o ile mają) to by się zastanowiły może, i takie kary popieram. Po za tym potrącenie z każdym możliwym skutkiem kogokolwiek a nie tylko madki+ na ścieżce dla rowerów nie powinno być rozpatrywane przez policje ani prokuraturę. Droga dla rowerów to jak sama nazwa wskazuje droga dla rowerów. "Zwrócił na to uwagę Sąd Rejonowy w Sokółce, który jednocześnie zadał w tej sprawie pytanie do Trybunału Konstytucyjnego" – czytamy w "DGP" – "Sąd ma wątpliwości, czy ten przepis k.w. jest zgodny z przepisami ustawy zasadniczej: art. 2 (zasada prawidłowej legislacji), art. 48 ust. 1 (prawo do wychowania dziecka uwzględniające stopień jego dojrzałości), a także art. 52 ust. 1 (prawo do swobodnego poruszania się)".
Prawo do swobodnego poruszania się - haha. A co mają powiedzieć rowerzyści? Jak jakaś prostaczka blokuje przejazd to co? Sędzie do paki za takie "wątpliwości" bo jak widać się nie nadaje do tego zawodu.