Skocz do zawartości

deleteduser169

Samice
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser169

  1. Kolejna wypowiedź, w której pogarda do innego człowieka, aż bije po oczach. Dla Ciebie matki nie mają mózgu, samotne matki to gorsza kategoria człowieka, ludzie bez pracy to patologia, mężczyźni, którzy mieli 6 lub więcej partnerek wzbudzają obrzydzenie i można by jeszcze pewnie parę rzeczy wymienić. Czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz? Nie znasz ludzi, a ich oceniasz. Generelizujesz i wszystkich wrzucasz do jednego worka, a z drugiej strony masz pretensję, do niektórych Panów tutaj, że piszą, iż wszystkie kobiety są takie same. Szczyt hipokryzji. Można mieć inne zdanie, można mieć inną wizję świata, ale należy dyskutować zachowując odpowiedni poziom, poza tym pamiętaj, że Twoja wizja życia i świata nie jest jedynie słuszna i nie jest to prawda objawiona i każdy kto ma inne postrzeganie i życie niż Ty nie jest kimś gorszym. Natomiast Ty na każdym kroku próbujesz pokazywać swoją wyższość nad drugim człowiekiem. Trochę pokory młoda damo. Tak jak napisał @mirek_handlarz_ludzmi, piszesz jakbyś miała 20 lat, więc można by było winę za Twoje wypowiedzi zrzucić na niedojrzałość. Ale Ty jesteś dorosłą kobietą i nie ma w Tobie za grosz szacunku do innych ludzi. Różnie się ludziom życie układa, różny start w swoim życiu mieli więc ocenianie ich nie znajac ich historii i losów jest żenujące. Pomyśl jakbyś się poczuła gdybyś została samotną matką, czy też straciła pracę i pieniądze i została biedna i bezrobotna, a ludzie zaczęliby patrzeć na Ciebie z taką nienawiścią jaką Ty pokazujesz tutaj na forum, wobec tych, w Twoim mniemaniu, gorszych od Ciebie? Jakbyś się czuła jakby patrzyli na Ciebie jak na śmiecia i przegrywa? Zapewne już tak fajnie by nie było. Czytając wszystkie Twoje wypowiedzi na forum mam więcej szacunku do żula spod nocnego niż do takiej paniusi jak Ty. Reprezentujesz swoją postawą najgorsze cechy współczesnego człowieka. Zero poszanowania innych ludzi, brak pokory, zadarty nos i pokazywanie na każdym kroku jaka to jestem lepsza od innych. @MaxMen jak to nie wiesz, która kłamie? Tej która kłamie lata lewe oko w momencie wypowiedzi. Nie dziękuj ?
  2. @Libertyn obawiam się, że jedyną poprawną, a może bardziej szczerą odpowiedzią byłoby napisanie, że tak naprawdę żadna kobieta nie wie jakby się zachowała w takiej sytuacji jeśli nigdy wcześniej w niej się nie znalazła. Nigdy nie wiemy jak się zachowamy w ekstremalnej sytuacji. Pisanie, że nie odtrąciłoby się mężczyzny okaleczonego fizycznie czy psychicznie jest tylko pisaniem życzeniowym. Taka postawa zdaje się być jedyna i słuszna, ale nie oznacza, że ktoś piszący, że tak by zrobił faktycznie tak by się zachował. Chciałabym mieć tę pewność, że pozostałabym przy mężczyźnie, którego dotknęło takie nieszczęście, ale nie wiem co faktycznie bym zrobiła. Póki się z czymś nie zmierzymy, nigdy nie będziemy wiedzieć jak postąpimy. "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".
  3. @Adams tak, chodziło mi o podział wszystkich obowiązków. Zarówno tych "kobiecych" jak i tych "męskich". Cytując mnie: Oczywiście sama szafy nie wniosę, ale i mężczyzna w pojedynkę będzie miał z tym problem. Jeśli będę w stanie to mu pomogę, jeśli nie to będę prosiła brata o pomoc. Bardzo lubię zajmować się domem, szczególnie lubię gotować i piec ciasta, ale pracuję i miło by było gdyby mój partner pomógł mi czasem w tak prozaicznych rzeczach jak obieranie ziemniaków czy włożenie naczyń do zmywarki, żebym też mogła chwilę odpocząć i miała siłę na to aby poświęcić jemu więcej czasu, a nie żeby jedyną rzeczą, o której myślę był sen.
  4. @Adams gotowanie to czynność, którą wykonuje się codziennie. Sprzątanie powiedzmy co drugi dzień, tak jak i wynoszenie śmieci. Pranie dwa razy w tygodniu. Nie piszę już nawet o robieniu zakupów czy pomaganiu dzieciom w lekcjach. A ile razy w tygodniu trzeba wymienić żarówkę, naprawić cieknący kran, dokręcić kontakt czy pomalować ściany? Więc już tak nie utyskujcie nad tym, że kobieta chce dzielić codzienne obowiązki, bo porównywanie czynności, które trzeba robić dzień w dzień z czynnościami, które robi się raz na wiele miesięcy albo i lat jest sporym nadużyciem, a to że część Panów nawet do tego się nie garnie, przemilczę... albo i nie. Jeśli oboje pracują to chyba naturalnym jest dzielenie się domowymi obowiązkami? I tak, część kobiet również bierze udział w tych męskich obowiązkach. Nie raz sama malowałam ściany i sprawiało mi to wielką przyjemność, zdarzyło mi się nawet samej składać nowokupione łóżko (dzisiaj zresztą to żadna filozofia, chociaż przyznam, że przypomniałam sobie chyba wszystkie przekleństwa jakie kiedykolwiek poznałam), nie mówiąc o wieszaniu obrazków na ścianie czy składaniu innych mebli. Poddałam sie tylko przy wymianie uszczelki, ale to zrobił mój tato, bo okazało się, że mój były mąż "nie jest" hydraulikiem i nie potrafi tego zrobić. Więc już tak nie argumentujcie braku udziału w domowych obowiązkach tym, że czasem musicie wymienić uszczelkę. Akurat takie porównywanie nie jest trafione. Rozumiem kiedy kobieta siedzi w domu i nie pracuje, a na rodzinę zarabia tylko mężczyzna. Wtedy ona zajmuje się domem i dziećmi, mężczyzna po powrocie z pracy powinien mieć czas na to aby odpocząć, żeby mieć siłę i ochotę na spędzenie chociaż chwili z dziećmi czy z partnerką. Ale kiedy oboje pracują, oboje winni się angażować w prace domowe.
  5. @Ma_ patrząc na tą powyżej polemizowałabym ? Ja uwielbiam ten styl. Jest mega kobiecy i mało widoczny na ulicy. Właśnie dlatego, że nie jest modny. Dzięki temu nie wygląda się jak reszta ulicy. Mam niestety tylko jedną taką sukienkę i trzy spódnice w takim stylu, ale mogłabym chodzić tylko w takich ?. Czas lecieć na zakupy ?
  6. Ale zauważ, że one też mają swoje granice ? Niby wiele znoszą, a tu nagle się jednemu z drugim się przeleje i bach wkurzone spalą pół jakiegoś miasta ??
  7. @Domi spójrz na to z drugiej strony. Jak Ty byś się poczuła gdybyś się dowiedziała, że facet jest z Tobą tylko dlatego, że jego miłość nie chce z nim być? Byłby z Tobą chociaż nie czułby tego do Ciebie co Ty. Byłby z Tobą z braku lepszej opcji. Prawda, że to okrutne? Co zrobisz jak się zwiążesz z tym chłopakiem, dasz mu nadzieję, ale nagle odezwie się ten pierwszy i Ci powie, że już dorósł do tego aby się z Tobą związać? Zostawisz swojego partnera jeśli miłość do niego jeszcze nie "wykiełkuje"? Tak jak piszą bracia. Nie wchodź w relację z nim. Daj mu szansę na poznanie kogoś kto odwzajemni jego uczucia, a Ty najpierw zapomnij o tej swojej "miłości", a dopiero potem zacznij myśleć o jakichkolwiek związkach. Inaczej kogoś skrzywdzisz. Nie myśl tylko o sobie.
  8. @Azizi co się tak czepiliście tych biednych kotów ?? To są naprawdę fajne zwierzaki więc czemu im tak źle życzycie ?? Co one Wam zrobiły, że każecie im żyć ze sfrustrowanymi, starymi pannami, hmmm? Nie wiem, niech sobie hodują skorpiony czy jakieś tam patyczki, ale nie koty, szkoda zwierzaczków ?
  9. Biorąc pod uwagę jak analizujesz czy się odezwać pierwsza po tym jak facet dał Ci numer telefonu śmiem twierdzić, że to by nic nie zmieniło. Po jego pierwszym SMS zapewne robiłabyś rozkminy czy odpisać czy nie, czy jeden SMS z jego strony wystarczy, czy może powinien napisać trzy, a może powinien zadzwonić kilka razy... Sprawa jest prosta: - facet daje Ci numer telefonu - jeśli jesteś zainteresowana piszesz Tyle w temacie, a nie podchodzisz do tego jak do lądowania w Normandii!!!! Dziewczyno weź się ogarnij i nie rób problemów gdzie ich nie ma. Co zrobisz jak staniesz przed prawdziwymi dylematami życiowymi???
  10. @Raivo masz absolutnie rację. To są tylko nasze rozważania, dlatego powinni usiąść do stołu i o tym porozmawiać. Lepiej późno niż wcale. Nic nie pozostawiać domysłom i wierze, że druga strona wie co myśli pierwsza bo się znają tyle lat. Jak widać temat nie został jednak zamknięty.
  11. @Obliteraror a czy ona ma tego świadomość? Czy ona wie, że jeśli się okaże, że nie może dać Ci dziecka to niczego to nie zmieni między Wami, że nie zmieni to Twojego stosunku do niej? Może ona boi się dowiedzieć, że jest bezpłodna? Co innego świadoma niechęć posiadania dziecka, co innego brak dziecka mimo wielu prób (mimo wszystko myślisz podświadomie, że może jednak się uda), a co innego diagnoza, że nie możesz mieć dzieci, że nie możesz zostać mamą, że nie możesz dać mężczyznie, którego kochasz syna czy córki. Może ona nie ma siły na to aby zmierzyć się z taką informacją? Może potrzebuje 300% pewności, że będzie dla Ciebie nadal tą samą osobą, nawet jeśli się okaże, że nie może mieć dzieci? Jeżeli jej nigdy o tym wprost nie zapewniłeś, a jedynie Ci się wydaje, że ona powinna to wiedzieć, to po prostu jej to powiedz.
  12. @Obliteraror a ja stawiam na starość, niektórzy tracą wtedy kontakt z rzeczywistością ? @deomi może zajmij się czymś co nie będzie przynosić korzyści Tobie, a innym. Skoro już wszystko Cię nudzi i wszystko wiesz to zacznij teraz działać na rzecz innego człowieka, nie wiem... zatrudnij się jako wolontariuszka w jakimś hospicjum dla dzieci, albo w domu opieki? Może wtedy przestaniesz myśleć o tym, że posiadłaś całą wiedzę i że nic już nie robi na Tobie wrażenia, a skupisz się na potrzebujących? Pomijam fakt, że nie da się wszystkiego wiedzieć o świecie, ludziach, emocjach. Takie twierdzenie świadczy o czymś przeciwnym. Pisząc to pokazujesz, że właśnie niezbyt wiele wiesz na te tematy. Co innego gdybyś napisała, że wiesz wszystko co jest Ci potrzebne do sprawnego poruszania się po tym świecie, między ludźmi, z tym mogłabym się jeszcze zgodzić.
  13. @zuckerfrei nie wiem jak mogłam popełnić takie faux pas ????! Biję się w piersi i przepraszam, że przykładam rękę do tego, aby to forum schodziło na psy ? @deomi duży biust jest przereklamowany i nie żartuję sobie teraz, piszę serio. Same z nim kłopoty, zero pożytku. Dziwię się, że kobiety w ogóle sobie powiększają piersi i to te, które "przed" wcale małych nie miały. @SzatanKrieger jak ktoś lubi zapalenie płuc ? Swoją drogą fajna ta czarna zapinana z przodu, zainspirowałeś mnie ?
  14. @deomi ale przecież to standard ?. Jak chcesz kupić buty to idziesz z myślą o kupnie spodni, jak chcesz coś kupić dla siebie to idziesz na zakupy z koleżanką tylko jako osoba towarzysząca do jej zakupów, bo wtedy oczywiste jest, że ona nic nie kupi, a Ty na pewno ?. Wiem, że ciężko jest bo od miesiąca próbuję kupić sobie sukienkę. I nic. Mam ten problem, że teraz większość ma długość za kolano czyli HGW czy CHGW (jak kto woli ?). A, że ja jestem krasnoludek, małe i chude, ale do tego kawałek biustu, to w sklepach "dla dorosłych" prawie wszystko za duże, a w sklepach dla dzieci w sukienkach cycki mi się nie mieszczą ?? Jak żyć?? A może krawcowa? Chodzi mi to po głowie od jakiegoś czasu.
  15. @deomi przez Internet jest bardzo trudno coś kupić. Sukienki często nie wyglądają tak jak na zdjęciach. Jeśli to nawet utrudnione, to mimo wszystko, lepiej poświęcić jeden dzień na wypad do miasta i połazić po sklepach, niż kupić przez Internet i odsyłać. Ze sklepami jest ten problem, że w jednym roku w jakimś sklepie jest coś fajnego, a w kolejnym może być już szmira. Trudno polecić sklep i sukienki bo to co na jednym będzie dobrze wyglądać na drugim będzie leżeć okropnie. Nie da się ocenić na podstawie zdjęcia czy sukienka będzie pasować do Twojej figury. Poza tym nie odrzucałabym z góry czegoś co zdaje się niezbyt ciekawe. Z doświadczenia wiem, że często jest tak, że coś fajnego na wieszaku, po założeniu wygląda okropnie, innym razem kiecka niczym się specjalnie niewyróżniająca, po założeniu wygląda super. Po prostu trzeba chodzić, mierzyć, próbować, nawet jak coś pozornie wygląda tak sobie. Pisze Ci to miłośniczka sukienek i spódnic, która ma w szafie trzy pary spodni, które zakłada trzy razy w roku ? Ta pierwsza akurat według mnie dekolt ma ok, za to w dziwnym miejscu ma gumkę i po założeniu może wyglądać kiepsko. Druga jest bardzo fajna i jak dla mnie nie wygląda zbyt "fartuchowo". A ten kombinezon! Mam jeden. "Uwielbiam" w nim korzystać z toalety ?. Idziesz zrobić siku, a musisz się rozebrać do rosołu ? Zobacz sobie stronę firmy Mohito.
  16. @Azizi też się próbowałam powstrzymać, ale pękłam ? @Androgeniczna odnoszenie się do Twoich postów merytorycznie to totalna strata czasu. Już w jednym z postów napisałam, że nie masz szacunku do innych ludzi, a tym co piszesz teraz utwierdzasz mnie w tym jeszcze bardziej. Jesteś płytka, postępujesz nieetycznie i niemoralnie. @Ragnar1777 zgadzam się z Tobą w 100%, ale jej nie przegadasz. Ma swoją wizję moralności i nie ma ona nic wspólnego z... moralnością. @Androgeniczna zadam więc tylko jedno pytanie, takie totalnie z czapy: "Czy Ty jesteś w stanie pisać używając poprawienie zasad ortografii i gramatyki, używając polskich liter za każdym razem?" Oczy bolą jak się czyta te Twoje wypociny. Nie dość, że bredzisz, to jeszcze walisz takie byki, że można oślepnąć. A poniżej mała próbka zasad, tak dla przypomnienia. Skrót od wyrażenia "to znaczy" pisze się tzn., a nie tz Przed "że" stawiamy przecinek Podobnie przed "który" Polskie litery to przykładowo: ś, ł, ć Pomijam już formę wypowiedzi. Co to za zlepek słów "Ktoś podchodził o nr"? - aż prosi się zapytać "Ty mówić polska mowa?" Zanim następnym razem coś upublicznisz sprawdź wcześniej czy jest napisane zgodnie z zasadami ortografii i gramatyki.
  17. @Androgeniczna jeśli dla Ciebie otrzymanie kwiatów w pracy to wstyd to współczuję. Jak można się wstydzić otrzymanych kwiatów od bliskiego mężczyzny? Bo ludzie będą krzywo patrzeć? Bo będą kupili? Skoro opinia innych ludzi jest ważniejsza to naprawdę komentarz jest zbędny. To, że dla kogoś wysłanie kwiatów do pracy to obciach to nie znaczy, że tak odbierają to wszyscy. To, że dla Ciebie ktoś kto to robi jest nieduacznikiem, to po pierwsze nie znaczy, że inni tak uważają, po drugie to dużo świadczy o Tobie i Twoim braku szacunku do drugiego człowieka. Jak można w ogóle nazwać nieudacznikiem kogoś kto sprawia przyjemność komuś bliskiemu? Dla mnie nie ma w tym ani obciachu, ani nadskakiwania, a tymbardziej to żaden wstyd otrzymać taki prezent, to zwyczajne okazanie uczuć bliskiej osobie. @Obliteraror rozumiem Twój zawód reakcją Twojej żony, również uważam, że zachowała się niefajnie. Oczywiście każdy ma prawo takie gesty odbierać na swój sposób, ale tak jak wszystko tak i takie rzeczy można załatwić na poziomie, podziękować i powiedzieć, że się nie lubi takich niespodzianek, jeśli tak jest, chociaż nie widzę nic niestosownego w takim uczczeniu rocznicy. Nie widzę nic złego w wysłaniu od czasu do czasu kwiatów do pracy. Gdybym ja dostała kwiaty do pracy to bym się mega ucieszyła. "Latałabym" 10 cm nad ziemią z bananem na twarzy.
  18. Ale ja właśnie od początku zgadzam się z cytowanym powyżej. I to znaczyła dokładnie moja wypowiedź. A co do kołdry... fakt, nie zrozumiałam.
  19. Nie, my tu gadu, gadu, a walizki na drugim peronie ? Ale o co Ci chodzi? Oświeć mnie bo chyba się w tym momencie pogubiłam.
  20. @Bohun oczywiście, że mam świadomość, dlatego celowo użyłam słowa kokieteryjnie. Aczkolwiek nie każde bawienie się włosami ma taki wydźwięk ? Od razu neandertalczyk, zwykły dzikus, a raczej Aquaman ?
  21. @szamanka a ja na przeciwpołożna ? wolę Grzechy niż Marciny, jeden z nich to mój były mąż więc ten ? @Bohun a ja tam lubię się pomiziać kokieteryjnie po włosach, jeszcze do tego nóżka na nóżkę ?
  22. Moje ukochane Linkin Park i Avengers - połączenie doskonałe ❤❤
  23. Może warto spojrzeć na ludzi jak na indywidualne jednostki i nie przyklejać im na siłę pewnych cech. Takie podejście może zamazać nam rzeczywistość i nie daje możliwości poznania tego jaki jest konkretny człowiek. To tak jak ze znakami zodiaku. Wiele ludzi przykłada do tego ogromną wagę i to spod jakiego znaku ktoś jest determinuje ich postrzeganie nawet jeśli ich nie znają. Mam w swoim otoczeniu bardzo dużo osób spod znaku barana i każdy jest inny chociaż określonemu znakowi przypisuje się pewne stałe cechy. Warto widzieć człowieka, a nie introwertyka czy barana ?
  24. @Androgeniczna No właśnie jak można wypowiadać się w imieniu innych? Dlaczego więc to robisz? Nie pierwszy raz. Zacytowane wyżej przeze mnie to jest generalizowanie i wypowiedź w imieniu wszystkich. Napisałaś o całej grupie, a nie że Ty tak masz. To powyżej to też jest wypowiedź w imieniu wszystkich. Juz pisałam, że jestem ekstrawertykiem, a uwielbiam samotne spacery i wieczór z książką więc czemu piszesz, że dla ekstrawertyka takie spędzanie czasu jest męczące i nudne? To wypowiedź w imieniu wszystkich ekstrawertyków. Więc jeśli chcesz, aby Twoje wypowiedzi były traktowane jako Twoje podejście do życia i Twój styl życia to pisz używając pierwszej osoby. Używaj "JA", wtedy nikt nie będzie miał wątpliwości, że chodzi o Ciebie.
  25. @Androgeniczna gdybyś pisała tylko w swoim imieniu napisałabyś "ja nie zrozumiem introwertyków", a napisałaś "introwertyk nie zrozumie ekstrawertyka i odwrotnie". To jest mówienie w imieniu wszystkich, a nie w swoim własnym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.