Skocz do zawartości

AdrianoPeruggio

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez AdrianoPeruggio

  1. A ja dziwię się takiej apoteozie Andrzeja L. Nie zapominajcie, że jego partia była podejrzewana o dziwne powiązania z działaczami z czasów komuny, a nie wiadomo, skąd uzyskał wiedzę nt. tajemnic państwa. Poza tym można krytykować PIS jako agenturę amerykańską czy nawet koszerną, ale dwie przystawki PIS z czasów jego rządów oskarżano o agenturę wschodnią, jeśli mam wybór Roman i Andrzej czy PIS-to zdecydowanie PIS, a nie jakieś mętne partyjki o niejasnych dążeniach. Roman spotykał się z Kulczykiem, Endrju flirtował z Kaczmarkiem, który podobno sabotował rząd PIS.
  2. Natrafiłem na ten temat, ostatnio odgrzany, i patrząc na kosmiczne komentarze, szczególnie rarytasik pt. wolny rynek to zło hahaha:) tylko utwierdziłem się w przekonaniu, by uznać pewnego użytkownika tego forum za osobę nieistniejącą
  3. ZdzisławieBetonie! Symulowanie zawału, mówisz...od razu przypomina się książka, którą przywołuję ile mogę (P. Śląski-''Hieny...).Szantaż emocjonalny opanowany przez larwy do perfekcji. Były nawet przypadki, że hiena chcąc zatrzymać umęczonego, sponiewieranego męża, któy zagroził rozwodem, nagle zaczęła chorować, UWAGA! i rzeczywiście chorowała-czyli rury nie tylko deklarują, że chorują, ale siłą umysłu wprowadzają się w choroby, autosugestia. Nawet potrafią nogę sobie odciąć, byleby niewolnik płci męskiej nie uciekł od niej niczym żaba z gotującej się wody-z tym odcinaniem nogi to rzeczywistość, nie chwyt literacki. Lekceważyć ten teatr. Wkurza to, że potrafią doprowadzić faceta do skraju nerwów, a jak przychodzi co do czego, chowają się za chorobę-ratlerek też ujada, ale jak buldog zerwie się do akcji to kundel spierdziela za siedem oceanów. Hieny nie zabijają od razu, wprost. One robią to w najbardziej perfidny, hieni sposób-powoli, po kawałku, niczym pasożyt. A facet jak ta żaba-z wrzątku ucieknie, ale kto tu mówi o wrzątku? Już hiena zadba o to, by powoli, powoli temperatura w garnku rosła...
  4. Aha, i na marginesie pewna rzecz. Baba poniewierając syna/męża nie może powoływać się na to, że jest równouprawnienie, że facet ''też musi pracować w domu''. Owszem, odciążać w pewnym zakresie syn( bo mąż już nie) powinien, ale prace domowe to element przynależny z racji natury i tradycji kobietom. Facet od zamierzchłych czasów polował, zdobywał, przebywał poza domem-więc trzymanie go pod kloszem jest sprzeczne z naturą. A na wszelkie utyskiwania bab-''czemu ja brała ślub, mam tyle obowiązków''-odpowiada się tak-''natura kobiety pozwala jej wytrzymywać takie obowiązki, bo są wpisane w jej osobowość. Facetowi trudniej jest wykonywać prace domowe, bo jego psychika i potrzeby nie są na to zaprogramowane''. Tak samo facet nie powinien narzekać na to, że musi zarabiać. Podobnie słychać utyskiwania bab, że czemu faceci dymają na prawo i lewo, i nie nazywa się ich dziwkami, a kobiety już tak, gdy robią to samo . Czemu faceci dymają wiele samic? Otóż znowu odzywa się natura ludzka-narządy kobiece są tak zaprogramowane, że kobieta wytrzyma o wiele dłużej bez seksu niż facet (dlatego może umiejętnie to wykorzystywać, kupcząc dupą). Nie można porównywać kobiety i mężczyzny i krytykować faceta za to, że ma takie, a nie inne tendencje. W przyrodzie samiec jest zaprogramowany, by dymać wiele samic. Kobiety mają tak skonstruowane narządy płciowe, że mogą wszystko rozgrywać na zimno i nie są aż tak uzależnione od polerowania muszli, jak faceci od zanurzania mrówkojada.
  5. Nie zauważyliście, ze wielkim paradoksem jest fakt, że z jednej strony matki kochają swoje dzieci, chcą jak najlepiej, a z drugiej ubezwłasnowolniają swoich synów, robiąc z nich cioty? Tak, nędzne cioty. Czy świadomie, czy nie? Życie z taką matką to krzywda dla faceta-pasożytuje na nim własna matka, każe mu robić''podaj-przynieś-pozamiataj'', czyli typowo babskie czynności. Powtarzam-jak najszybciej wyprowadzajcie się od takich heter! Facet nie zazna szczęscia bez wolności. Widząc synków wykorzystywanych przez mamusie, a nawet poniewieranych publicznie, nóż otwiera się w kieszeni. Coś się popierdoliło-baby rządzą nawet własnymi, dorosłymi synami. Kolega raz został opieprzony publicznie przez matkę-nie wytrzymał poniewierania i publicznie też na nią nakrzyczał-i słusznie, nie można pozwolić robić z siebie ciepłą kluchę.
  6. Dlatego od dawna sądzę, że trzeba jak najszybciej wyprowadzać się od rodziców i w nowym mieszkaniu mieszkać bez baby, nawet jeśli to żona czy dziewczyna, w sensie, że jak mi się nie podoba i chcę pobyć w samotności to niech się oddali, żeby nie było akcji, że po uwolnieniu się od rodziców ''zamienił stryjek siekierkę na kijek''. Ogólnie baby za dużo gadają, ilość nie przechodzi w jakość, a rarytasem jest, jak zaczynają dyskusje o ''polytyce''. Kabaret. Wiele bab przez takie zachowanie sprawia, że facet jest niesamodzielny, ale jak przychodzi co do czego to durne rury wymagają, by był ''męski''-wtedy trzeba zrobić na przekór i grać rolę, do której zapisała matka/dziewczyna-niezdarnej cioteczki. Może wtedy zrozumieją. Sami często piszecie, że to m.in. przez ''wychowanie''matek i cioteczek powstał w Waszych głowach obraz ''księżniczek''.
  7. Pamiętam jak znajomy mojego kolegi jak byliśmy w klubie zaczął mnie pouczać, że żeby zdobyć pannę to trzeba mówić to, co ona chce usłyszeć, udawać, że się słucha, jak one nawijają. Ja powiedziałem, że skoro żebrzesz o dostęp do piczy wykorzystując znane wszystkim''prawdy'', to twoja sprawa, ja mam to kompletnie w dupie. A najlepsze jest to, ze takich domorosłych psychologów jest na pęczki, stosują różne''techniki'' i myślą, że są sprytni, bo manipulują dupami. Otóż nie manipulują, a żebrzą o dostęp do piczy, co wygląda żałośnie, podobnie jak żebranie kopaczki o głosy wyborców na dworcu kolejowym pośród woni kotlecików i w oparach absurdu. Te wszystkie szkolenia, metody''manipulacji'', to tak naprawdę handicap dla zniewieściałych, którzy nie wiedzą, jak by tu dogodzić babom, łaszą się. Co to za facet, który szuka sposobów, by zyskać względy samicy? Dno, kilometr mułu i brak godności. Pamietajcie, by patrzeć prosto w oczy, niski głos, duperele-w stylu grajcie kogoś, kim nie jesteście.
  8. Bo z ludźmi jest jak z psami-te najmniejsze kundle są niepewne swojej wartości i strach zakrywają ujadaniem, dlatego w przeciwieństwie do wielu osób, oglądając kłótnie nie jestem nigdy pod wrażeniem tego, ''kto komu mocniej dowalił'', bo szczekanie nie wzbudza we mnie żadnego uznania. Prawdziwy respekt ma ten, kto wystarczy, że nic nie mówi, ale wzbudza strach swoim opanowaniem i wzrokiem wbitym w kundelka:)
  9. Większość ma płaskie dupy:)
  10. Zmień dilera. Czy to ten temat, czy inny, zawsze lejesz wodę bez rzeczowych argumentów, linków, piszesz, by pisać albo uważasz siebie za wystarczający autorytet. Swego czasu z własnej woli przepraszałem Cię za wytknięcie Twojej nadproduktywności związanej z pisaniem postów. Normalnemu człowiekowi zapaliła by się lampka w mózgownicy i docenił dobrą wolę dyskutanta, ale nie od dziś wiadomo, że cebulaczki na wyciągniętą rękę odpowiadają agresją i kąsają dalej. Poza tym weź wreszcie przykład ze mnie i naucz się pisać Ty, Ciebie z dużej litery. Piszesz co popadnie i jak widać, rownież JAK popadnie. Nie będę więcej z Tobą dyskutował, po prostu nie masz argumentów, owszem, istnieje argument odnoszący się do autorytetów, ale Ty nim nie jesteś. Nie akceptuję nie tyle Twoich poglądów, co faktu, że nie podpierasz się żadnymi rzeczowymi argumentami, odniesieniami. Rozumiem, że gdy w tle jest walka o nabijanie postów, człowiekowi odechciewa się wyszukiwać odniesień choćby w internecie. Pisz, co chcesz, rozsądni ludzie to zlekceważą. Od tej pory dla mnie nie istniejesz.
  11. I rozumiem,że kamera robi zbliżenie a ''nieświadoma'' o tym nie wie?
  12. Ja też w takim razie napiszę coś bez pokrycia w rzeczywistości-''od 2000 ceny w Polsce poszły w dół''. Można? Można. Aha, powołam się na''zwykłych ludzi''-w końcu ma to większą wartość niż artykuły w internecie. Linki tu nie potrzebne.
  13. Tak, tak-tzw. ''ulica'' z reguły jest ciemna i roszczeniowa, i Oni mają rozumieć zasady rynkowe? Oni kochają, jak większość ludzi, państwo socjalne.
  14. Ceny czego poszły w górę? Jakieś linki? W linku, który podałem wyżej są wymierne efekty Jej rządów.
  15. Nie masz pojęcia o rynku-powiedział przeciwnik Thatcher. Nie masz pojęcia o zabijaniu-powiedział przeciwnik Maurera:) Poza tym sugeruję dużą dozę nieufności w satysfakcji z samego faktu, że coś jest ''państwowe''-z reguły oznacza to, że żerują na tym całe rodziny i pokolenia pasożytów mających układy w lokalnej/centralnej władzy, kosztem tych biedniejszych, monopolista narzuca tyle i tyle, bo pasożyty muszą mieć z czego pensję, a tu trzeba kolejnych znajomych pozatrudniać na koszt ''państwa''.
  16. Sprywatyzowała? Świetnie! Monopolista państwowy przegrywa z firmami prywatnymi jakością i ceną, a ludzi nie interesuje, czy energia jest od zagranicznej firmy, byle było tanio. No i krótka piłka ze związkami, była podobno akcja w USA jak strajkowali pracownicy lotniska, Reagan wynajął wojsko i w ten sposób pasożyty straciły oręż w ręku, niczym kobieta stosująca szantaż łóżkowy traci na rzecz rękodzieła/pań lekkich obyczajów.
  17. Za rządów Thatcher Anglia była potęgą, rozgoniła pasożytów ze związków zawodowych, była OK bo miała cechy męskie jak na kobietę-zdecydowana, odważna. http://libertarianin.org/jak-margaret-thatcher-przyniosla-wolnosc-gospodarcza-wielkiej-brytanii/
  18. Co do pozamykania i wycinki lasów, Korwin chyba twierdzi, że biznesmen myśli w kategoriach opłacalności i bardziej opłaca się dbać o lasy i eksploatować je w sensie np. wynajmu, przez dlugie lata i mieć wieloletnie przychody, niż od razu wyciąć i sprzedać, tak mi się wydaje, to podobnie jak z mieszkaniem, jeden sprzeda i ma dużo kasy od razu, drugi będzie wynajmować przez całe życie, co jest bardziej opłacalne, ciężko mi stwierdzić.
  19. Ad vocem-w przyrodzie istnieje męski odpowiednik hieny, zwie się ''hieniarz''. Nie wiem, czy jest nim opisywany kolo, ale odsyłam do książki Pawła Śląskiego ''Kurdupel czyli męska hiena''.
  20. AdrianoPeruggio

    Cycki

    A po spełnieniu życiowej misji każdej baby, czyli znalezieniu faceta i zaobrączkowaniu go jak gołębia, dekiel przyjmuje komunikat ''mission complete" i dupa i tak rośnie, razem z bębnem. No, ale na to jest stały argument-''tarczyca''.
  21. 1. Red, Ty naprawdę przeklinałeś w rozmowie z tymi krowami? Nie było oburzenia? Może by prezesowi doniosły. 2. Nie obawiasz się jakichś odwetów ze strony bab? Są mściwe z natury i ich proces rozumowania tak pokrętny, że nie znasz dnia ni godziny:) Czy do kawy nie naplują hehe:) 3. Baby wygrywają w życiu po pierwsze przez bycie traktowane jako księżniczki, nie z tej ziemi, ale po drugie dzięki wielkiej babskiej solidarności. Ja na Twoim miejscu dyskretnie skontaktował się z mężem, któemu właśnie obrabia się dupę i ostrzegł przed działaniami wywłaszczeniowymi żonki. Jednocześnie polecając nasze forum i strony Marka:) 4. W jakiej branży jest Twoja firma? Czy babsztyle pełnią rolę asystentek?
  22. Post nauczyciela wyżej-w jednym zdaniu udało się zebrać argumentum ad absurdum oraz odwrócenie tematu. Szerzej rzecz biorąc, opiera się człowiek przed upomnieniem, gdy piszą do niego na ty z małej litery. Ruch skinhead powstały na pewno nie w Polsce-do Polski dotarł zresztą, jak i każda moda, z opóźnieniem. Ale nie rzucim ziemi, więc Polska stała się jedydnym punktem odniesienia dyskutantów. Słuchajcie, ludu lechicki, kiedyś razem z kolegami graliśmy w kopaną i byliśmy Milanem, toteż gdy spytacie o Milan, odpowiem-Milan to my! Porsche to nie polski wynalazek, ale mój sąsiad ma niebieskiego, więc białe nie istnieją! Odpowiedzi nie na temat, w obliczu braku jakichkolwiek merytorycznych argumentów kończę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.