Skocz do zawartości

Ewka

Samice
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Ewka

  1. @NimfaWodna Czuję się wywołana do tablicy.

    Horoskopy gazetowe to pierdoły pisane na kolanie, wszyscy się się z tym zgodzimy, ale jest jeden horoskop, który jest prawdziwy, zgadza się w 100% i nigdy nie kłamie. 

    Spójrzmy prawdzie w oczy. 

     

    BYK (21.04 – 21.05) – Wdzięk powiatowego Casanowy i skłonności homoseksualne. Niczym nie zmącone przekonanie, że jest pępkiem świata. Lubi się mizdrzyć. Najbliższą rodzinę terroryzuje od urodzenia do późnej starości. Nigdy niczego nie czyta, choć o wszystkim ma z góry wyrobione zdanie. Poci się. Kobieta urodzona pod znakiem Byka jest głupsza niż grubsza i ryczy na męża, którego zdradza. A zdradza go ta łajza stale i jeszcze kłamie, że była na zakupach. Byk w rodzinie to rozkład każdego małżeństwa. Nawet u sąsiadów.

    BLIŹNIĘTA (22.05 – 21.06) – to przede wszystkim zboczeńcy i drobni lichwiarze. Narkotyki u Bliźniąt to rzecz pewna. Ponad 95 proc. Bliźniąt przez całe życie siedzi w więzieniu. Ludzie spod tego znaku nie osiągają w ogóle dojrzałości, zarówno intelektualnej jak i uczuciowej. Jedyne co naprawdę potrafią to raz w tygodniu wypełnić kupon totolotka. Niezdarnie ukrywają, że największa przyjemność sprawia im dłubanie w nosie. Zapraszając takiego do domu należy pamiętać, że kradnie. Koniecznie przed wyjściem rewidować. Zapobiegliwość i przezorność to częste cechy Bliźniąt.

    RAK (22.06 – 22.07) – Szkoda słów. Nie pomoże nawet oddział zamknięty. Urodzeni pod tym znakiem oszukują, zdradzają i kradną, uwielbiają podłożyć świnie. Rakom nie można wierzyć nigdy i w niczym. Jeżeli Rak twierdzi, że ceni twoja przyjaźń, to możesz mieć pewność, że przed godziną napisał na ciebie donos. Raki stale komuś czegoś zazdroszczą. Po 25 roku życia łysieją, garbią się i tracą zęby.

     

    LEW (23.07 – 22.08) – Urodzeni pod znakiem Lwa mają od dzieciństwa skłonności do narkomanii, pijaństwa, najbardziej brutalnej rozpusty. Nie lubią się uczyć, z trudem kończą szkoły, nawet specjalne. Uwielbiają krzywoprzysięstwo i uwielbiają stawać przed sądem. Zdemaskowani wywołują awantury i dantejskie sceny. Lubi się popisywać w towarzystwie znajomością np. twierdzenia Pitagorasa, że „ciało wrzucone do wody traci tyle na wartości, ile wypiera”.

     

     

    KOZIOROŻEC (22.12 – 20.01) – Każde zdrowe i dbające o swój rozwój społeczeństwo powinno natychmiast izolować wszystkie Koziorożce. Koziorożec, sam alkoholik i analfabeta, chętnie deprawuje młodzież i gwałci staruszki, póki nie popadnie w impotencję. Nadaje się do kopania rowów, i to pod nadzorem. W życiu rodzinnym przeważnie bije żonę. Na imprezach gdy skończy się już alkohol pod pretekstem wychodzi do toalety gdzie opróżnia flakony z perfumami.

    WODNIK (21.01 – 20.02) – łatwo go poznać po tym, że stale coś pierze, a wszystko ma brudne. Wbrew nazwie znaku niczego nie pierze w wodzie, tylko wszystko chemicznie, dlatego śmierdzi siarkowodorem oraz przeterminowana naftaliną. Karaluchy, mole i przędziorki czują się u Wodnika jak Ryby w wodzie. Ma pociąg do gastronomii kategorii IV. Nigdy nie oddaje pożyczonych pieniędzy. Mężczyźni spod tego znaku wcześniej czy później okazują się ekshibicjonistami a kobiety nimfomankami. W zakładach penitencjarnych czują się nieźle.

    RYBY (21.02 – 20.03) – to chodząca nieuczciwość i korupcja. Mówi się, że rybka lubi pływać. Owszem, ale tylko w przemycanym alkoholu, na którym społeczeństwo straci, a Ryby zarobią brudne pieniądze, które upiorą i wydadzą na wódę. Bez przerwy udają. Ciągle niepowodzenia i nieporozumienia w pracy i w domu. Prochu na pewno nie wymyślą. Ryba sprawdza się wyłącznie jako kontroler biletów. Lubi pornografie. Broń Boże nie dopuszczać do urządzeń bardziej skomplikowanych niż tłuczek do kartofli, bo zepsuje. Znak sprzyjający – żaden. Osoby spod znaku Ryb bywają ludźmi bardzo wścibskimi.

     

    BARAN (21.03 – 20.04) – urodzeni pod tym znakiem są z natury ociężali umysłowo i z trudem uczą się najprostszych czynności. Tylko długotrwałym biciem można skłonić Barana do przyswojenia minimum wiedzy. Z natury Baran jest uaprty jak osioł, a w dodatku sam się nie myje i innym też nie da się umyć. W pracy osoby spod tego znaku, dzięki swojej tępocie dezorganizują wszystko, dzięki czemu awansują na wysokie stanowiska. W kontaktach towarzyskich Barany są z reguły niezmiernie uciążliwe i przy najmniejszym pretekście wywołują karczemne burdy i bijatyki. Na szczęście żyją krótko. Plują się gdy coś mówią. Jeżeli w domu Barana wydzisz bałagan to znak, że właśnie je posprzątał.

    PANNA (23.08 – 22.09) – Panna to najgorsza swołocz. Sama nie zje i drugiemu nie da. Zakłamana szantrapa. Przez całe życie towarzyszy im stres wynikający z seksualnego niewyżycia. Sprawa jest beznadziejna, bo Panna zarówno rodzaju męskiego jak i żeńskiego jako partner erotyczny wykazuje wdzięk słonia i pomysłowość królika. Jednym słowem porażka. Dzieci ze związku Panny z jakimkolwiek innym znakiem kończą na ogół w zakładach psychiatycznych. Umysłowo do końca swoich dni Panna pozostaje stuprocentową dziewicą.

    WAGA (23.09-23.10) – Trzeba mieć prawdziwego pecha, żeby się urodzić pod tym znakiem. To przesądza właściwie o wszystkim. Wagi maja krótką pamięć, wzrok, dwie lewe ręce, tępy słuch i dowcip a ambicje zawodowe i poczucie humoru w zaniku. Nie mają szczęścia do pieniędzy, powodzenia w miłości, rozumu i zdrowia. Udają przed tobą przyjaciela, ale tylko po to, żeby cię okraść lub oszukać, a praktycznie i jedno, i drugie. I jeszcze ci żonę zbałamuci. Waga, gdy już nie ma kogo oszukać, to od samego siebie pożyczy i nigdy nie odda. Kłamie nawet wtedy, gdy mówi „dobranoc”. Ze względu na to co Wagi mają i to czego nie mają – są idealnymi współmałżonkami.

    SKORPION (24.10 – 21.11) – Kleptoman i intrygant. Rozwali każde małżeństwo. Własne także. Skorpion ma często braki w uzębieniu. Leń i aspołecznik. Jeśli zrobi niechcący cos pożytecznego – ciężko to odchorowuje. Skorpion często bywa sadystą i wtedy jest dentystą. Wówczas jego pacjenci mają braki w uzębieniu. Ma manię prześladowczą. Nic nie jest w stanie zmienić jego przekonania, że w licznych stałych niepowodzeniach życiowych Skorpiona winien jest zawsze ktoś inny a nie on sam. Ze strachu atakuje pierwszy i to od tyłu. Z przyjemnością opluwa wszystkich dookoła swoim jadem. Po cichu dręczy zwierzęta i marzy o posadzie dozorcy w ZOO.

     

    STRZELEC (22.11 – 21.12) – Moczymorda i ochlapus, zawsze się załapie na krzywego ryja, a tak się schla, ze się uwali i leży. Gdy tylko wstanie i ma możliwość, to zawsze zdradzi ojczyznę. Poza tym Strzelec to polityczna huśtawka, anarchista i podziemie gospodarcze. A już przynajmniej mafia albo gangster. Czasami aż się inni zastanawiają, skąd się bierze i jak się mieści tyle świństwa w jednym człowieku. U urodzonych pod znakiem Strzelca zawsze się zmieści. Osobnik spod tego znaku ma dużo energii i pomysłowości – urodzony działacz społeczny. Oczywiście, za co się nie weźmie to spieprzy. W dzieciństwie zabiera najmłodszym cukierki i zabawki. Ma skłonności do samogwałtu i podglądania w toaletach. Na starość spisuje wspomnienia, od początku do końca zmyślone

    • Haha 7
  2. W dniu 3.05.2020 o 16:23, Lalka napisał:

     

    Cytaty z linku:

     

    Obrażam się na niego do czasu, gdy... ulegnie.

     

    2 Zalewam go potokiem słów – tak długo, aż wreszcie przyzna mi rację.

     

    3 Tak długo szlocham, aż mnie przeprosi i... zrobi, co zechcę.

     

    Szantażuję go, że odejdę, i czekam, kiedy skruszeje.

     

    Porównuję go do innych facetów, by wziął z nich przykład.

     

    Rzucam drobne uwagi, aż osiągnę swój cel.

     

    Mozna dopisać coś do listy. 

     

     

     

     

     Wszelkiego rodzaju manipulacje i przemoc psychiczną urządzała mojemu ojcu moja matka. Na mnie próbuje do dzisiaj. Dzięki temu wyczuwam manipulacje na kilometr, mam już wyrobiony wyjebanizm i się nią brzydzę. 

    Nie do końca rozumiem ostatni podpunkt. Jak mój miś zapuści brzuch ciążowy, a ja mu powiem, że może razem pobiegamy i zjemy sałatkę a nie pizzę, zamiast, że się spasł jak świnia to jest manipulacja? 

    Ach, nie wiem, co znaczy obrażać się na kogoś. To znaczy wiem, bo moja mama obraża się na mnie średnio raz w miesiącu, ale nigdy nie zdarzyło mi się na nikogo obrazić. 

    A tak z drugiej strony, jeśli musisz na swoim partnerze/partnerce uprawiać manipulacje by coś osiągnąć, to to chyba nie jsst najlepszy partner. 

     

     

  3. 15 godzin temu, deomi napisał:

    Czy znacie jakieś osoby, które możecie określić jako dobre?

    Nie zadaję się z ludźmi złymi z zasady.

    Najbardziej "dobry" jest mój ojciec. Niestety ma kilka wad, które sprawiają, że jest tylko dobry.

    15 godzin temu, deomi napisał:

    Takie które nie karmią czyimś kosztem swojego ego, które nie mają w sobie toksycznych cech, które nie wykorzystują innych do własnych celów? 

    Znam jedną taką kryształową osobę, mojego partnera. 

     

    15 godzin temu, deomi napisał:

    Kogoś kogo można określić mianem "fajny, dobry gość/ gościówa" ?

    Tym mianem mogę określić wszystkich moich znajomych, ale to nie znaczy, że mają cechy wymienione przez Ciebie wyżej. 

    • Like 1
  4.  

    26 minut temu, SzatanKrieger napisał:

     

    Bo ja nie wiem, natomiast Ty widzę, że widocznie wiesz jak jest, więc jak masz odpowiedzi ja bardzo chętnie ich wysłucham ? 

    Ja nie lubię dyskutować o kwestiach wiary, bo nigdy nie doświadczyłam tej łaski. Mimo, że ludzie są predystynowani do wiary, tacy się rodzimy, to ja nigdy w nic nie wierzyłam. Ze mną o tym to jak ze ślepym o kolorach. 

    Natomiast temat religii (przede wszystkim chrześcijaństwa) bardzo mnie interesuje, od około roku studiuję ten temat i w kwestiach merytorycznych zawsze i chętnie podyskutuję. 

     

     

    26 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    P.S - Że też Ci się chciało na to wszystko odpisywać ? 

     

    Skojarzenie z drzwiami przyszło błyskawicznie, a potem samo poszło :P

  5. 8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

     

    Wspomnienia i części twojego życia zostały zablokowane.

    Wychodzisz z mieszkania, zamykasz drzwi na klucz, zjeżdzasz windą i myślisz, czy zamknąłeś drzwi, ale idziesz dalej. Wychodzisz. Zamknąłeś drzwi? Jasne, że tak. Na pewno? No i wracasz i sprawdzasz i oczywiście zamknąłeś i myślisz, jakim jesteś baranem, że wróciłeś, a to tracisz duszę. 

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Występują silne okresy depresji.

    Związane z przybraniem na wadze w czasie lockdownu. 

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Części w tobie wydają się brakujące lub uszkodzone.

    Wyrwana ósemka. Pieruńsko bolała.

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Doświadczasz ogólnego odrętwienia emocjonalnego w życiu.

    Odczuwam odrętwienie w plecach, liczy się?

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Dręczą cię ciągłe uczucia strachu lub niepokoju.

    Zawsze po horrorze.

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:


    Przechodzisz długie okresy bezsenności.

     

    Bo mi sąsiedzi po nocy hałasują, już policję wzywałam. 

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz się zagubiony lub niekompletny.

    Ostatnio się zgubiłam jadąc na rowerze. Znaczy jedno skrzyżowanie za saleko pojechałam.

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz się jak „inna osoba” po szokującym lub traumatycznym wydarzeniu życiowym.

    To mi mówią moje letnie ubrania z tamtego roku :(

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz się zablokowany lub niezdolny do przezwyciężenia pewnego problemu w swoim życiu.

    Ja nie mam problemów. Ja mam wyzwania. Korpopower!!!!oneone111!

     

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz się rozczarowany życiem.

     

    Za to to forum nigdy nie rozczarowuje :)

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz się tak, jakbyś miał w sobie wiele „jaźni”.

    Zaprzeczamy. 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Próbujesz uciec, zwracając się do alkoholu, narkotyków, seksu, telewizji lub nadmiernego wysiłku.

    Panie, po alko kac morderca, na narkotyki mnie nie stać, telewizora nie mam, sport to mord, to chociaż sobie porucham. 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz się niegodny bycia kochanym.

    Czuję, że mój kochany może nie udźwignąć siężaru naszej miłości. Znaczy przytyło mi się. 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Doświadczasz ciemnej nocy duszy

    Ciemna noc duszy to jakiś wiersz emo nastolatki? 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Chcesz znaleźć swój cel i sens w życiu.

    Zaraz robię listę zakupów. 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czujesz, że twoje codzienne życie jest pozbawione sensu i ukierunkowane na zadania.

    Nihilizm. Nie zapominajmy o tym. 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Unikasz poczucia bezbronności i trzymasz innych na dystans.

    Przynajmniej 2 metry i w maseczce!

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Tęsknisz za całością i poczuciem przynależności.

    Jestem samotniczką-introwertyczką. 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Czasami czujesz, że nie masz nad sobą kontroli.

    A próbowałeś kichnąć z ortwartymi oczami, mądralo? 

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Ciągle czujesz się zmęczony psychicznie lub fizycznie bez powodu medycznego.

    Tak, tak, w szkole słyszałam, żem zdolna, ale leniwa. 

     

    9 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Pragniesz autentyczności i całkowitej akceptacji siebie.

    #bodypositivity

     

    • Haha 3
  6. @Keczup

    o kurde, jak bardzo współodczuwam. Ja w ogóle mam alergie na ludzi ciągnących socjal. 

     

    A taką osobą jest na przykład mój współlokator. Ten dzban rozbił mi dzisiaj mój japoński, ręcznie robiony dzbanek do herbaty :/ a w ciągu roku wspólnego mieszkania zbił już więcej moich naczyń, niż ja przez całe życie. 

  7. 1 godzinę temu, Meg4tron napisał:

     

    Wydaje mi się, że nick i avatar w jakimś stopniu jest odzwierciedleniem Was, pytanie w jak dużym. 

     

     

     

    W moim przypadku zupełnie bez znaczenia. Ewa to archetyp kobiety, ot, chciałam kobiece imię. Avatar był pierwszym obrazem odpowiedniej wielkości, który znalazłam w google. Nick ani avatar nie odzwierciedlają mnie w żaden sposób.

  8. 8 godzin temu, Kapitan Horyzont napisał:

    Nie wiesz, o czym piszesz. Poczytaj najpierw.

    Bardzo nieładnie tak zarzucać oponentowi.

    Cytat

    Pudło. Poczytaj o Świętej Inkwizycji. O tym, czym naprawdę była, a nie o potocznej "wiedzy" na ten temat.

    A to akurat temat, który mnie bardzo swego czasu zainteresował. 

    Ta grupa powstała, by wybić (nie stoczyć wojnę, nie obronić wiernych, wylko pojechać i zarżnąć) katarów. 

    Szlachetny początek pięknej historii. 

    Cytat

     

    Na stosie palili protestanci. Katolicy bardzo rzadko.

    Jeden i drugi to Chrześcijanin, jeden i drugi klęka pod krzyżem i modlą się do tegi samego boga.

     

     

    Nie mogłam się oprzeć, pasuje jak ulał:

    -Ale drogi Panie, jaka przemoc domowa? Przecież wiadomo, że jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije, hehe, nie? 

    - A to taki dobry chłopak był, zawsze dzień dobry mówił...

    - Na stosie palili protestańci. Katolicy rzadko. 

     

     

    Cytat

     

    O ludobójstwach Kościoła chętnie się dowiem. 

    Zacznij od katarów wyrżniętych na polecenie Watykanu. 

    może znajdę dobry link.

     

    edit: 

    Trzyczęściowy wywiad prowadzony przez Mikurdę i Fjałkowskiego (uwielbiam, polecam), tu cz. I. 

     

  9. 17 godzin temu, avceutyhh14 napisał:

    Mnie (...) prześladowała godzina (...) 21:37. Zawsze o tej porze jak spojrzałem na zegarek to widziałem tą godzine i to nie tylko ja tak miałem, bo w sieci wielu ludzi też tak miało. 

    Niesamowite ?

     

    Dwa dni mnie na forum nie było a tu jakieś czary-mary. To ja już wolę @Analconda z jego teoriami o chadach ?

    • Zdziwiony 1
  10. 13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

     

    ?

    Ewka mam złą i dobrą wiadomość, na złą nic nie poradzę - Twoje kaktusy nadal będą obumierać

     

    :(

    13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

     

    ale dobrą mam taką, że do związku nie potrzebujesz ręki do roślin ?

     

    Sądząc po absurdalnych wymaganiach niektórych tutaj, to nie wiadomo ?

    13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    Macie dziewczyny moc w tworzeniu humoru, to jest lepsze niż kabaret, te wasze wnioski ?

     

     

    dzię-ku-je-my ???

    • Haha 1
  11.  

    15 minut temu, Wielokropek napisał:

    @Ewka Generalnie, prawda jest taka, że większość osób powiela niemal bezwiednie wzorce z domu.

    Stety/niestety tak jest. Dziecko obserwuje, uczy się, nasiąka. 

    15 minut temu, Wielokropek napisał:

    Sama to widzę. Mój własny dom to nic innego jak powielone wzorce z domów moich rodziców, u mojej siostry jest dokładnie tak samo, ba nawet w jej przypadku świetna znajomość psychologii niewiele pomaga; to jak walka z wiatrakami.

     

    Trzeba być wręcz zapartym, aby z tym wygrać.

    Sama mam bardzo zły wzorzec matki (jako żony i jako matki) i na każdym kroku staram się myśleć o tym, by tego nie powielać. Praca nad samą sobą to najtrudniejsza praca. 

    15 minut temu, Wielokropek napisał:

    Dom z człowieka nie wyjdzie nigdy, zawsze będzie się uwidaczniał. Zawsze trzeba patrzeć na tło rodzinne osoby, z którą chcemy wiązać przyszłość. Zawsze.

    Problem w tym, że tego często nie widać. Rodzice mojego ex wydawali się być idealnymi rodzicami. Dom z ogródkiem, obiadki, z wykształcenia artyści, inteligentni, otwarci, mili, no cudowni ludzie. Prawdę powiedziawszy trochę za nimi tęsknię xD 

    A potem wyszło, że potrafili publicznie upokarzać swojego syna i bić na pierdoły. 

    15 minut temu, Wielokropek napisał:

    No i oczywiście- spróbować chociaż, z dystansem spojrzeć na własny.

    To bardzo ważne. 

    • Like 1
  12. 12 minut temu, Elfii napisał:

    Masz na myśli tak patologicznie, katowane dzieci, zgadza się?

    Nie wiem, co @Libertyn miał dokładnie na myśli, ale nie chodzi tylko o patologiczne katowanie. Każdny ma inną odporność, co trafnie później zauważyłaś. Dla jednego dzieciaka granicą "pozostania normalnym" będzie 20 uderzeń w ciągu życia, inny się złamie po 3, a jeszcze inny będzie w przyszłości miał problemy ze względu na złe podejście rodziców (nieodpowiednie dobrane wychowanie do psychiki dziecka, niezrozumienie dominującego języka miłości dziecka, zimny chów i wiele innych błędów). 

    Powinny być ogólnie jakieś testy na rodzica, jak nie zdasz to nie możesz się rozmnożyć?

    12 minut temu, Elfii napisał:

    Bo ja na przykład nie raz w dupę od ojca dostałam za głupie pomysły w wieku 4-7 lat (rzucanie kamykami w gniazdo szerszeni i spierdzielanie do ganku zanim zdążą mnie dopaść xD albo dolanie do zbiornika z kijankami [o co one ojcu były nie wiem do dziś] błota, żeby miały więcej wody xD) i nie mam traumy.

    Może to wynikać z tego, że np. uważalaś, że kara jest słuszna i adekwatna do czynu. 

    12 minut temu, Elfii napisał:

    Zaznałam przemocy psychicznej ze strony matki i jedyne, jak na mnie to wpłynęło to "nie bądź taka jak ona".

    Współczuję, mam to samo. Niemniej na wybór partnera heteroseksualnej kobiety wpływa ojciec. 

    12 minut temu, Elfii napisał:

    Więc to chyba też nie reguła, bo tak naprawdę zależy od psychiki i jej odporności, na kogo wyrośniemy. 

    Jasna sprawa.

    • Like 1
  13. 49 minut temu, Stefan Batory napisał:

    Książki Profesora są jeszcze ciekawsze. Bad boy, a przemocowcy to są dwie różne sprawy. Przemocowiec, to pan, który leje panią od czasu do czasu., albo i częściej niż od czasu do czasu. Bad boy- zły chłopak, zwykle o kryminalnych skłonnościach, który pociąga kobiety fizycznie dużo bardziej niż np. myszowaty informatyk.

    Niezależnie od tego, co ile dni taki typ będzie bić żonę, oba są w moim odczuciu odpychający. 

    49 minut temu, Stefan Batory napisał:

     

    Zjawisko bad boyów jest przeze mnie często obserwowane, nawet w najbliższym otoczeniu. Rzuć okiem na (04:52).

    Tego fragmentu nie można obdzierać z kontekstu całej wypowiedzi Doktora, a ta zaczyna się w drugiej minucie. 

    Tak czy inaczej, to o czym on mówi, wynika z tego kiedy i jak kształtują się w ludziach wzorce milości. Te kształtują się bowiem w dzieciństwie i wieku nastoletnim i wynikają z dwóch rzeczy:

    - języka miłości dziecka i rodziców (temat zupełnie pomijany prawie wszędzie i prawie zawsze, a bardzo istotny),

    - rodzaju miłości, jakiego dziecko doświadczyło. 

    W tym okresie niejako uczymy się, czym jest miłość przez to, jakie emocje się w nas budzą, gdy otrzymujemy miłość rodzicielską. Jest to mylone z charakterem lub cechami rodzica przeciwnej płci, nie o to chodzi. 

    Czyli dziewczyna pochodząca z "idealnego" domu, gdzie rodzice się kochali i byli dobrymi ludźmi, nie brakowało niczego i dziecko było otoczone miłością, przeważnie będzie szukać dla siebie faceta podobnego (nie z wyglądu, nie z charakteru, a ze wzorca miłości i emocji, które aktywuje w niej jej facet) do swojego ojca, bo taki da jej podobne emocje związane z miłością.  

    Dzieczyna wychowana w domu, gdzie ojciec był szorstki i surowy, będzie szukać faceta, który da jej podobne emocje. 

    Dziewczyna z domu, gdzie ojciec bije i pije, znajdzie przemocowca, bo tak będzie podswiadomie "rozumiała" miłość.

     

  14. 16 godzin temu, Stefan Batory napisał:

     

     

    Bardzo ciekawy wywiad. Do tego doskonale potwierdza to, o czym piszę tu od dawna. 

    Zanim odniosę się bezpośrednio do sprawy, chcę wyrazić obrzydzenie postawą żony Trynkiewicza opisywanej na początku przez autorkę książki. O ile mogę sobie wyobrazić, że są kobiety, które bardziej lub mniej świadomie wiązą się z przemocowcami i tkwią w tych związkach, o tyle obwinianie DZIECI za to, że zostały zgwałcone i zabite nie mieści mi się w głowie. Ale to właśnie obrazuje takie kobiety. Jak na samym początku swojej wypowiedzi stwierdził Lew-Starowicz, są to kobiety zaburzone. 

    Więc mówię o tym ja (ale ja nie mam wylształcenia psychologicznego) i kilka innych użytkowniczek forum, mówi o tym Lew-Starowicz, ale nie, tutaj ciągle robi się ku*wę z logiki i naciąga fakty jak za małe gacie na tłusty zad, że kobiety wolą bad boyów ?

    Więc powtórzę raz jeszcze, może dotrze tym razem:

    Oczywiście, że są kobiety lecące na przemocowców. Tylko, że są obe zaburzone i wynika to ze wzorca z domu rodzinnego. Kobiety bez patologicznych rodziców w tle i bez innych zaburzeń będą takich facetów unikać. 

    • Like 1
    • Dzięki 1
  15. 15 godzin temu, Tornado napisał:

    Oj.

    Tak masz racje gówno warty A dokładnie przez U.

    CZYLI(taka papryczka)do nasienia wolą B.B a do wychowania B.smalców.

     

    TERAZ CIĘ OSWIECĘ!.....możesz Uprawiać poPulistyczną pogawędkę....sprawdzone, przetestowane NAWET RAZ zrobiłem projekt X i wykazywałem tylko cechy 'BIEŁAWEGO RYCERSKIEGO' mimo iż pańcia wyrwana na 'huraburacotoniejacurwa'! 

     

    ....pomijam fakt iż potem się pogubiła dzwoniąc zaprzeczała sama sobie ZWŁASZCZA JAK KTOŚ dzwoni przed 7 rano(przed pracą), pierdoląc JAK TO JEJ NIE PYKŁO z 15 min referatem.....

     

    DO BRZEGU.

    OBIE TEZY SĄ prawdziwe/guwno prawdziwe.

     

    JEST takie pojęcie jak SUMA ZBIORÓW.

    W tym wypadku facet spokojnie może być Alfasralfa+Biały Niedźwiedź dupopolarny.

    MACIE wtedy zwarcie styków bo system TESTÓW SIADA.

     

     

    KIEDY NASTĘPUJE przejście pomiędzy mocami macie w 'baniaku KOSMODROM NAŁADOWANY TROTYLEM z niedogaszonym lontem'.

     

    JEBŁO, ZGASŁO, KUPA DYMU, do domu grzecznie spać, potem się znowu występie na rampę kilka KILOTON TNT.

     

    KOSMODROM jak stał tak STOI.

     

     

    Dziękuję za ten absolutnie nic nie wnoszący do dyskusji dowód anegdotyczny.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.