Skocz do zawartości

Rnext

Starszy Moderator
  • Postów

    10420
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rnext

  1. Podobnie nasi sąsiedzi, właśnie niedawno rozmawialiśmy i powiedzieli, że wkrótce spieniężają wszystkie nieruchy (parę mieszkań, trochę ziemi, las i dwa domy) i spadają "na starość" do Portugalii bo tu się za ciężko żyje. Sąsiad pół życia mieszkał we Francji i dekadę temu zatęsknił i wrócił. Trochę też namówiony przez kolegów że takie perspektywy są w PL. Długo nie wytrzymał. Perspektywy jak widać też go nie przekonują. W sumie mam podobnie, więc "dobrowolnych" podatków konsumpcyjnych za wiele nie płacę. Ale system się już postara, żeby tymi obowiązkowymi utrzymywać społeczeństwo na granicy ubóstwa. Zmierzają do tego, że będzie niezależnie od tego co kupujesz i czy w ogóle, pracujesz czy w ogóle, stałymi podatkami (ZUSy SruSy) będą manewrować. Jeszcze tak w kwestii perspektyw w PL: - inflacja będzie rosła, aktualne, wzięte chyba z sufitu 8.7% to jakaś kpina w żywe oczy i policzek od GUSu. Co oznacza że będziemy pracowali coraz więcej za darmo, dokładając jeszcze z oszczędności do podatków. - kredyciarze, mimo, że wielu zyska nominalnie na inflacji swojego długu, i tak obsługa zadłużenia będzie pochłaniała coraz więcej. Więc na coraz mniej wystarczy. - wyzysk podatkowy będzie rósł, bo podatki są przecież naliczane od rosnących cen.
  2. Jak mawiają "nieruchomiści" - przestań płacić podatki a szybko się przekonasz czyja jest nieruchomość
  3. No tak. Tyle że wszystkie waluty to fiaty kreowane w systemie rezerwy cząstkowej. Nawet "złoty frank" przestał być w 2003 jednostką rozrachunkową BIS na rzecz papieru SDR. Waluta = fiat <> pieniądz.
  4. @Imiennik chyba 2015 faktycznie. 2018 to bodaj data ich patentu na testy C19, co jak dla mnie zdemaskowało "z której strony chlebek jest posmarowany", czyli że prawdziwy biznes będzie leżał w testach. Oj tam, zmienili by na potrzeby symboliki SF
  5. @Dworzanin.Herzoga gdyby tylko takie picusie z grzywką poświęcały na myślenie tyle czasu co na pielęgnację fryzury to... niczego by to nie zmieniło, bo wicher im hula między uszami tak, że aż świst z małżowin słychać
  6. Wiem, wiem. Chodzi mi o to, że zawsze propagandowo da się stworzyć odpowiednią historyjkę i podać do wierzenia masom, które mają jakąś niezrozumiałą skłonność ignorowania choćby poszlak. Ale ja z mlekiem matki wyssałem całkowitą niewiarę w to co "system" mówi czy deklaruje. Wierzymy tylko w to, co zostało oficjalnie zdementowane Każdy rząd uprawia niemal wyłącznie propagandę, takie są skutki nadmiaru uprawnień, czyli maskowanie absolutnie pewnych nadużyć. Dlatego wszystko co jest odgórnym przekazem należy traktować jako propagandę, która jest z natury manipulacją i oszustwem. Jak np. mówią "Polski Ład" to można w ciemno zakładać że ani on polski ani tym bardziej ład. Kolejny, planowy etap dorzynania naszej gospodarki. W trosce o nasze dobro oczywiście.
  7. Wśród różnych głosów znajomych i nieznajomych, coraz częściej słychać te, że sobie odpuszczają żyłowanie i zarabianie na siłę, przechodzą na większy luz, bo nie chce im się wypruwać żył na podatki. Tak oto systemowo wchodzi bocznymi drzwiami "Great Reset", demotywując ludzi do pracy, automatyzując ograniczenie konsumpcji. To jest oczywiście tymczasowy etap, bo skutkiem powszechnej niechęci do pracy, będzie kollaps gospodarczy. I niech sobie stetryczały Schwab głosi swoje mrzonki o automatyzacji i tym, że ludzie nie będą mieli nic do roboty po "IV Rewolucji Przemysłowej". Każdy projekt nie ewoluujący naturalnie, zawiera w sobie potencjał katastrofy, spowodowanej choćby nie wzięciem pod uwagę zdarzeń HILPE. A klimat w PL to dramat. Mam to samo co @maroon czyli z czasem najbardziej mi przeszkadza. Jak na dnie Bałtyku - ciemno, zimno i mokro. No i sezon grzewczy praktycznie 8/12 mies. co przy tendencji systemowego wynoszenia cen energii na nowe wyżyny chyba sprawi, że Polacy będą pracować po to, żeby nie zamarznąć zimą a nie zamarzną po to, żeby móc pracować. Trochę słaba oferta.
  8. @Bojkot nawet jeśli był to jakiś atak psychotyczny, to co za problem podać wcześniej jedną z wielu znanych substancji wywołujących psychozy. Niektóre leki na Parkinsona miewają takie skutki uboczne a co dopiero "celowane" przez "specnaz". Może nawet jako żołnierz był zaprawiany różnymi substancjami. Być może również takimi, ułatwiającymi jego eliminację w dowolnym momencie. Sam scenariusz wydaje się być bardzo niezły, aż dziw że Hollywood nie podjęło go do tej pory.
  9. @Patton dokładnie też tak mam, że wystarczy na chwilę zapomnieć o "uderzeniu głodu" i dopiero rozsądek przywołuje do porządku
  10. Ator podrzucił ciekawy wątek. No masz, pierwszy raz słyszę o tym filmie/scenariuszu, mającym swój początek koło 2010r.
  11. Lenistwo też. A wystarczyłoby uszczknąć 10% czasu tapetowania na rozplanowanie sobie posiłków Jeszcze mniejszy % FB czy Insta by pewnie wystarczył. Ogólnie obserwuję u młodego pokolenia (głównie eksperymenty na chrześniaczkach) niemal całkowity brak przywiązywania wagi do odżywiania z pilnowaniem zachowania pozorów towarzyskich jedzenia modnie, choć to tylko fasada. Są zwykle zaabsorbowane wszystkim, tylko nie rzeczami które są istotne. Jednak mam dodatkową obserwację sprzed ładnych paru lat. Jak byłem czymś bardzo zajęty to mogłem cały dzień nic nie zjeść. Owszem, głodny się czułem, ale spoko, mogę zjeść później. Akurat było gościnnie więcej osób w chacie i w końcu przy jakimś wieczornym posiłku rozmowa przeszła na to że ja przecież nic dziś nie jadłem. Z rozmowy wynikło, że panie mają zerową odporność na odczuwanie głodu. Niemal natychmiast gdy go poczują, muszą, ale to po prostu muszą się najeść. Faceci przy stole gremialnie uznali, że to jest im obce. Mogą zjeść później albo w ogóle kiedykolwiek. Trochę na zasadzie - nie upolowaliśmy dziś mamuta, to może jutro spróbujemy a tymczasem sobie pośpiewamy i popijemy przy ognisku. I teraz jeśli sobie dodasz żeński napad głodu do braku planowania posiłków, to wychodzą z tego desanty na lodówkę i wchłonięcie czegokolwiek, co jest na gotowo do zjedzenia. Idzie się wtedy bujać jakiekolwiek racjonalne żywienie. Do tego jeszcze różne mitologie i mody, na które ultra podatne są panie. Jakieś bzdety o bezglutenie, odstawieniu mięsa, żywieniu sokami albo sałatą. Zależy od sezonu. Z tego też bierze się swoiste "zsobaczenie" kultury jedzenia, że o wspólnych posiłkach tylko wspomnę. Realizuje się to tym, że współczesne panie "dziczeją" i niczym psy - chapsną coś w locie i gotowe. Nie wiem, być może to skutek jakiegoś programowania atomizacyjnego. Ja jestem starej daty czyli czasów bez Internetu i gdy w TVP były tylko dwa programy. Ale rodzinne posiłki przy stole były celebrowane niemal z nabożnością. A że, jak piszesz - panowie potem też idą w "Michelina" - to pochodna podejścia pań do posiłków. Bo albo alternatywnie mogą sobie swoją kuchnie prowadzić, albo z rezygnacją wpasować się w styl narzucany przez "panią domu". Czyli też lenistwo.
  12. Niebawem pewnie w bez różnicy w cokolwiek, byle od papieru (każdego) z daleka. No chyba że ktoś ma nadwrażliwy pierścień. Okrężnicy. Wtedy papier na wagę złota Wkrótce nawet papier zdigitalizują, co sprawi że nawet do podcierania się nie nada. Chyba że będzie stanowił wymóg wchodzenia do toalety w Metaverse. Aczkolwiek to i tak będzie oznaczało, że któregoś dnia, ze snu w cybergooglach, obudzimy się w gównie po pachy.
  13. Spokojnie, nieszczepy odpracują te wszystkie długi. ps. Uciekajcie od walut.
  14. Ty masz naprawdę jakąś usterkę mózgu. Przecież pisałem o tym haśle propagandowo-marketingowym, że jest nie do udowodnienia a nagle wyskakujesz jak filip z konopii że skoro twierdzę że coś jest nie do udowodnienia to mam udowodnić. Niech Ci lekarz zmieni dragi.
  15. @KolegiKolega nie kręć kota ogonem. Zresztą szkoda Ci było czasu i miałem dać znać jak skończę gimnazjum. Więc dotrzymaj słowa i nie trać czasu w tym wątku. A skoro już przy aspirynie jesteśmy, to istnieją dość poważne hipotezy, że jest odpowiedzialna za nadmierny pomór przy "hiszpance", jako że działając przeciwgorączkowo, blokowała samoobronę organizmu. Ale wówczas bardzo chętnie ją masowo stosowano, również w przekonaniu, że jest to panaceum na wszystko, taka była nowoczesna Taki Bayer
  16. @TruthInPlainSight dokładnie o to mi chodziło. Już zwątpiłem czy dam radę to wytłumaczyć jeszcze prościej.
  17. Kiedyś słyszałem wypowiedź pewnego albo niemieckiego albo austriackiego historyka, który zmierzając do jasnej pointy powiedział: "pokolenie obecnych niemieckich polityków, nigdy nie wybaczy swoim rodzicom jednego. Tego że przegrali wojnę". Powiedział to z pełnym przekonaniem i była w jego głosie jakaś smutna rezygnacja. Niemieck projekt Mitteleuropy śni im się od czasów przed I WŚ a zakładał całkowitą dominację Cesarstwa Niemieckiego nad Europą Środkową i traktowanie jej jako zaplecze na potrzeby eksploatacji zasobów dla niemieckiego imperium. Tubylcy - docelowi, niepiśmienni łachmaniarze w perspektywie pozbawieni edukacji powyżej rozumienia niemieckich poleceń. Zasadniczo jak się rozejrzeć, to projekt jest w dużej mierze zrealizowany, wystarczy podopinać szczegóły. Nawet można zacząć dopinać poprzez kontrolę ruskiego gazu w Europie, będąc jedynym przedstawicielem handlowym Gazpromu.
  18. Na początek wystarczy, że deklarujący przymus zostaną objęci odpowiedzialnością odszkodowawczą za NOPy z zabezpieczeniem roszczeń w całkowitej wartości majątku.
  19. Dawno nie widziałem tak otwarcie udawanego kamuflażu schadenfreude. Aż chyba skaczesz pod sufit. Nie wstydź się, to bardzo ludzki odruch u pewnego typu osób. Idąc tym tropem, jak również śladami Twojego sposobu myślenia - kiedy by Ci było żal tych zarażanych ludzi - gdyby to byli mieszkańcy Berlina? Cóż, lepiej chyba żeby nie działał, niż ma robić to co te wszystkie Pfizery, czyli sprzyjać zakażeniu "zaszczepionych" https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.12.27.21268278v1.full.pdf https://www.wnd.com/2022/01/government-data-covid-infections-deaths-soar-vaccination/ Pewnie że będzie ciekawie. Wystarczy jedynie potem wziąć pod uwagę inne czynniki. Jak np. różnice kondycji ochrony zdrowia dla RPA, UK i RUSków. Być może jako dobrzy, międzynarodowi "przyjaciele na zawsze", Putin nie naszprycował swojej armii niczym, wzorem Bundeswehry.
  20. Teraz należy pozwać te różne Pfizery, że wcisnęli ludzkości bezużyteczny a być może nawet szkodliwy kit (musieli o tym wiedzieć, skoro sfałszowali część badań żeby przecisnąć się przez EMA) o zwrot kasy za preparaty a następnie o zadośćuczynienie wszystkim, którzy go przyjęli. Zwrot może być w PIT każdego obywatela, jako obniżenie podatku. Co zrobić z politykami, którzy przymusili do jego przyjęcia i ukrywali część niewygodnych faktów dot. preparatów, to już sami wiecie. ps. to rzuca sporo światła na błyskawiczną wyprzedaż akcji przez prezesa Pfizera, tuż po "wynalezieniu szczepki". Być może wiedział, że jego firma została wytypowana do uczestnictwa w światowym wale.
  21. Pisałem przecież w kontekście jednego i tego samego organizmu. Aktualny przekaz komunikatu "przejdziesz lżej" zwraca się niejako do szczepkowanego, jak gdyby miała być to sugestia gwarancji, że dokładnie to on "przejdzie lżej". I to tego się nie da dowieść. Żadnymi metodami.
  22. @Piccardo ale gadałeś z niemieckim lekarzem. Sam wiesz jacy oni już kiedyś bywali Heh, no i niech ktoś dzisiaj powie, że szczepka nie jest sposobem na przedłużenie plandemii...
  23. W aktualnym świecie dezinformacji i gry pozorów, medialnej kreacji "faktów" na skalę przemysłową i jednak jakiejś międzynarodowej sztamie pod dywanem (vide plandemia jak jeden mąż) trudno obstawić jakikolwiek scenariusz tego globalnego przedstawienia. Chińczycy się raczej spoko mieszczą na swoim terytorium i prędzej przerobią pustynię Gobi na wesołe miasteczko niż ruszą na Rosję. Tym bardziej, że terenów będą potrzebowali raczej mniej niż więcej, bo ich pogłowie mężczyzn nie za bardzo ma się z kim rozmnażać. Chyba że zaczną toczyć wojny i brać niewiasty w jasyr. Ale to tylko moja opinia i nie postawił bym na nią 5PLN.
  24. Tak się trochę obawiałem, że będą chcieli nam zajebać z innej strony, widząc że już się nie da projektu pchać dalej sposobem na wnuczka covid, bo "okno się zamyka". No i to akurat zdaje się zamykać, coraz szersze masy widzą w co nas elity spychają i szwindel coraz trudniej im kontrolować i utrzymać. Co do innych metod, WEF w styczniu 2021 pewnie dogadało się z uczestniczącym w nim Putinem. Słuchy chodzą że postawił trudne warunki, ale "zgnilce", czyli "elity zachodu" są zdesperowane i zdeterminowane, więc aktualne hocki klocki ze strony Rosji (nawet zakręcanie gazu) mogą być klepnięte w ramach projektu. Rusowie i Germanie mają historyczną słabość do tajnych porozumień na potrzeby wydymania kogoś. Tak, wiem, nie ma spisków.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.