Skocz do zawartości

HumanINC

Starszy Użytkownik
  • Postów

    516
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez HumanINC

  1. Wcale tego nie twierdze, że do takich rzeczy nie dochodzi - tylko twierdze, że dochodzi do tego w stopniu równym bądź niewiele większym od średniej. Równie nagnie zachowuje się Polak / Niemiec / Pakistańczyk czy Irańczyk. Wszystko zależy od człowieka - ponadto człowiek poddany wysokiemu stresowi również zachowuje się inaczej. A gdzie tutaj obcesowość? W stwierdzeniu faktu? To jest jawne sianie dezinformacji. Oczywiście, że jest wskazane jak informacje są słabej jakości bądź mówiąc wprost niewiarygodne.
  2. Co się "zaczyna"? xD. Wielka sprawa - wiesz ile jest przestępstw w miejscu Twojego zamieszkania? Gwałtów, Zabójstw, Wymuszeń, Rozbojów? Czy tylko będziesz znowu powtarzał frazesy - "Zobaczysz! Zaczyna się! Ja CI mówię - to już TERAZ!" W 38 milionowej Polsce, jest 80 tysięcy studentów zagranicznych - czy SERIO myślicie, że jak by wybuchła u nas wojna to Ci ludzie by tutaj zostali? To wam powiem - zdecydowana większość wsiadłaby w pociąg i zobaczylibyśmy ich na granicy z Niemcami, a do tego podkolorowane byłoby to pięknym zdjęciem w jakiejś bulwarówce "Studenci ze wschodu szturmują granicę Niemiec! Emigranci! Bezpieczeństwo! Dlaczego ich nie weryfikujemy!?". Ale co? Na podstawie czego służby mają weryfikować ludzi? Aktu chrztu? Jedyne co słyszę to gadanie, a żadnych konstruktywnych myśli nie widzę. Wy chyba myślicie, że tam siedzą ludzie, którzy nie znają się na swojej robocie. OK, jak weryfikować - to jak? Na jakiej podstawie, i jak nie możemy zweryfikować, to co? Odsyłamy, czy przetrzymujemy - ale jak? Na jakiej podstawie możemy domniemywać, że ktoś jest terrorystą o ktoś nie? Kolor skóry? Brak napletka? Rozmiar stopy? Jak przetrzymujemy, to co? Musimy zapewnić wyżywienie, przetłumaczyć tym ludziom, że z jakiegoś powodu ich przetrzymujemy bo musimy "zweryfikować". Ale jak zweryfikować studenta np. z Wybrzeża Kości Słoniowej? Albo Trynidadu i Tobago. Znowu siejecie ferment i podpieracie to zrzutami ekranu z FB, takie zrzuty to mogę spreparować w 30 minut z Paint. xD. Grupy z Telegrama gdzie siedzą szury i tylko dywagują i przewidują kolejne kroki a jak coś się sprawdzi to "Widziałeś! Miałem racje!". Dwie rzeczy dziejące się w tym samym czasie, niekoniecznie są powiązane. Jakieś zrzuty ekranu bierzecie za pewnik, ktoś komuś coś powiedział, ktoś coś usłyszał a resztę zmyślił... xD Zejdźcie na ziemie i zacznijcie weryfikować informację a nie w nieskończoność powielać niesprawdzone informacje bez potwierdzenia w literaturze o światowym spisku, krwiożerczych migrantach, depopulacji, i światowym rządzie bo to się robi coraz mniej śmieszne. @Iceman84PL, no i bym zapomniał - BEZ ODBIORU! xD EDIT: To wcale nie musi być student - jak dokonać "weryfikacji" obywatela państwa z drugiego końca świata, TU I TERAZ? W międzyczasie, to trzeba sprawdzić, czy w ogóle kraj z którego jest ten jegomość ma konsulat w PL... jak będziemy obywateli innego kraju przetrzymywać to gdzie? Takich uchodźców mogą być SETKI tysięcy. To co? Wybudujemy dla nich infrastrukturę do życia w dwa dni? Ponadto trzeba ich nakarmić, napoić, zapewnić higienę itp.
  3. Jak pisałem w jednym z wpisów - jedyne czego żałuję po ostatniej relacji z kobietą, to to - że nie zgłaszałem przemocy na policje. @ozz87, nie ma co się krygowań i działaj tak jak @Mosze Red, i @Iceman84PL piszą. Wspaniałości.
  4. Czyli nie wiesz. I pokazujesz to nawet tym wpisem - "przekonam się", "zobaczę", "ja płakać [po tobie] nie będę". . Ludzie mają to do siebie, że w przewidywaniu przyszłości, są bardzo słabi i w 95% to się nie sprawdza. Ja to słyszę odkąd się urodziłem. I to się NIGDY nie sprawdziło. Wychowałem się w getcie, jako chłopak na którego nikt nie stawiał - a więc czekam, niemniej będę gotowy. Mój wpis skomentowałeś tylko w sposób "Wilka i Zająca" - "Ja Ci jeszcze pokaże!" Absolutnie mój stosunek nie jest życzeniowy. Oczywiście, że masz do tego prawo - ja tylko zaznaczam, że my OBAJ się na tym CHUJA znamy.
  5. A trochę udziela mi się początek roku akademickiego i dyskusje na uczelni... przepraszam. Tam nikt mnie nie klepie po plecach, tylko zawsze muszę poprzeć to argumentami. I właśnie dokładnie taki sam feedback dostaje - "Skąd? Dlaczego? Argumentuj. Jak? Po co?" Dobrze, że zwróciłeś uwagę. 10 głębokich wdechów - done. Mój dyskutant również nie przytoczył żadnych argumentów - jemu również szanowny kolega zwrócił uwagę? . Ani ja, ani szanowny dyskutant nie wie jak będzie kształtował się rynek pracy... jedno ogłoszenie, absolutnie nic nie zmienia.
  6. Nie wiadomo czy wzrośnie czy spadnie wynagrodzenie per godzina lakiernika proszkowego jeżeli ilość uchodźców wzrośnie. Change my mind.
  7. Ta jasne... PIERDOLOLOOLOLOLO. Oczywiście tego nie wiesz i nikt z nas nie wie. Nie chodzi mi o Ukrainiec / Polak / Anglik / Rosjanin - po prostu człowiek.
  8. O swoich studentach - którzy biją polskich kolegów o głowę, to nie wspominam. . Im się chociaż chce - a płacą ciężki hajs za studia.
  9. Pragnę tylko przypomnieć, że tak naprawdę to każdy z nas (w tym JA oczywiście) CHUJA SIĘ ZNA NA POLITYCE / GEOPOLITYCE / EKONOMI / PRAWIE / SŁUŻBIE ZDROWIA / PROWADZENIU KONFLIKTÓW. Ja się znam trochę na wojnie informacyjnej / kryptografii / kryptologii / IT, i w tym temacie mogę (z dużą dozą nieufności co do moich wypowiedzi) się wypowiadać. Coś tam się uczyłem z zakresu bezpieczeństwa / cyberbezpieczeństwa - byłem na kilku szkoleniach, kilka mądrych książek przeczytałem. I TYLE! NIE JESTEM EKSPERTEM w ŻADNEJ INNEJ DZIEDZINIE. Ale do metalu: SKĄD TY TO WIESZ!? Przecież to jest gadanie głupot - czysta spekulacja - nie wiem... wynikła ze strachu? Ty MYŚLISZ, że tak będzie. Ale tego NIE WIESZ! Nie można wypowiadać się "ZAPOWIADA SIĘ BIEDA / BRAK WSZYSTKIEGO" bo skąd wiesz, że się ZAPOWIADA? Na jakiej podstawie takie wnioski wysnuwasz? Co zwiastuje, że będzie brakować jakichś artykułów? Skąd wiesz, że nie będzie uruchomionych mechanizmów buforowych w gospodarce, o jakich nawet wszyscy nie słyszeliśmy i zna je może kilka osób w państwie? Te rzeczy SĄ o WIELE bardziej skomplikowane niż nam się wszystkim WYDAJE. Dopóki nie tworzyłem oprogramowania dla instytucji bankowych też myślałem, że to jest takie proste i łatwe. Taniej kupić, drożej sprzedać - to wódki się też napije, jak było w jednej z piosenek 52 Dębiec. A okazuje się, że istnieje OGROMNA liczba zabezpieczeń / instrumentów finansowych / którymi banki / instytucje finansowe mogą obracać. Mamy w portfolio firmę, która zajmuje się przetwórstwem żywności - ich linie produkcyjne działają w mniej więcej... 60%, mogą z DNIA NA DZIEŃ o 40% zwiększyć produkcję artykułów spożywczych w razie zwiększonego zapotrzebowania. Poprosili nas o zoptymalizowanie pewnych procesów produkcji, celem ograniczenia zużycia zasobów. A tak po prostu nie jest. Skąd wiesz, że jesteśmy pokłóceni z sąsiadami, UE i znikąd nie dostaniemy pomocy? SKĄD!? To są tylko przemyślenia, na dany temat - ewentualnie wysnuty wniosek na podstawie przekazów medialnych - oczywiście nie są to FAKTY. A przemyślenia odkładamy na półkę - i zajmijmy się FAKTAMI. FAKTEM jest, że geopolityka / polityka / ekonomia - to jedna wielka GRA - gdzie przekaz medialny, jest tylko jednym z jego elementów. Tutaj dochodzi jeszcze GRA wywiadów, noty NIEJAWNE, ustalenia zakulisowe i wiele WIELE rzeczy, których nie podaje się do JAWNEJ wiadomości. Moja firma działa w trybie "Business as usual". Tak samo działają firmy, dla których moja firma produkuje oprogramowanie - a jest ich około 150, z różnych branż w tym sektor finansowy. Liczba wystawianych faktur / obroty / przychody / rozchody / zyski / straty - kompletnie nie odbiegają od norm, jakie monitorowaliśmy przed konfliktem. Jak jest jakaś delikatna zmiana - to jest jest to ewentualna korekta, wynikła z zmiany kursów walut, zmiany łańcuchów dostaw itp. nic na co ekonomiści / planiści / logistycy nie byli przygotowani. Od tego są i... działają. Co to w ogóle za pierdolenie o COVID? xD. Przecież to jest żałosne. Mnie uczono na kursie z podstaw pierwszej pomocy - "Jak poszkodowany, ma silny krwotok - to nawet jeśli nie oddycha, najpierw zajmij się krwawieniem". I tutaj to widać, JEBAĆ COVID, JAK WRÓG U BRAM. Wnioski wyciągnijcie sami ale powiem wam jedno - kula zabija skuteczniej od COVID. Moi przyjaciele, pracują w sektorze energetycznym - wydali zalecenia bezpieczeństwa dla pracowników, i przeszli do działania "business as usual". No... no to wracając do tematu. Nie boje się. Bo czego tu się bać? Na to liczy każdy AGRESOR - wywołanie strachu to również jest ELEMENT WOJNY. Ja sobie dam radę, chociażby i przybyło 10 MLN Ukraińców. Wspieram / Pomagam / Działam / Uczę się - Bez zbędnego pierdolenia. . Plecak ucieczkowy jest, przeszkolenie z pierwszej pomocy jest, drobne zapasy mam już od wielu wielu tygodni, a auto mam po prostu ZAWSZE zatankowane do pełna, jestem gotowy i mam plan. Uważam, że tak jest ODPOWIEDZIALNIE. Bądźmy ODPOWIEDZIALNI. Każdemu komu śmiecenie przeszkadza - to polecam pojechać np. do centrum Manchesteru, tam to jest dopiero SYF - jedno z największych miast LWA ALBIONU. xD . Dziwne, że ludzie nie śpiący 2 doby, uciekający przed ostrzałem (pragnę przypomnieć, że wielu z nas broń, to widziała albo w telewizji, albo w kaburze u policjanta) szukali śmietnika. Są ludzie, są śmieci. A co do historycznego pierdolenia - "EJ WOŁYŃ, ZAWSZE BĘDZIEMY PAMIĘTAĆ". "UKRAIŃCY NAS NIE LUBIĄ", "UKRAIŃCY / ROSJANIE, SĄ MNIEJ CYWILIZOWANI" - to polecam rozpędzić się i -> | tutaj zostawiam ścianę, do rozpędzenia się i uderzenia głową. Bo to co robią czasem wielcy POLACY i POLKI przed klubami / PUB'ami albo nawet w przeszklonych budynkach warszawskiego mordoru to byśmy się wszyscy złapali za głowę. xD. Prostytutki z Ukrainy / Białorusi / POLSKI / jakie spotkałem na swojej drodze miały często więcej oleju w głowie, niż niejedna POLKA z dyplomem, która mówi "Ja to Ukraińcom nie ufam". Na szczęście są tym kraju, normalni ludzie - dla których to "człowiek" jest ważny, a nie pierdolenie historyczne czy telewizyjne. No i powiem tylko - KAŻDY MA PRAWO, DO SWOJEGO ZDANIA i mimo wszystko CIESZE SIĘ, że wyrażacie swoje zdanie. Zachęcam do odpowiadania, na mój komentarz, ale zaznaczam, że czasu na odpowiadanie mam niewiele. Bo jest co robić.
  10. Ty chyba nie na poważnie z tymi filmikami? Przecież jeden tworzy gość kontent o "znaku bestii" a drugi o "cyklicznych" katastrofach co jakieś 600 lat. Ci goście gadają TYLKO głupoty, które dobrze się klika i działają na emocje. Podawanie ich jako "ekspertów" to szerzenie dezinformacji i atmosfery strachu. A strach i panika, to obecnie WRÓG numer 2.
  11. Ta forumowa ankieta, to jest nic nie warta statystycznie. To tak jakby zapytać ludzi chorych na raka, czy mają raka i być zdziwionym, że odpowiedzi istotnie mówią o nowotworze.
  12. @Iceman84PL, @Casus Secundus . Nieważne jaka jest prawda albo gdzie ta prawda leży. Ważnym jest co myśli i w co wierzy przeciwnik w tym temacie. A najlepiej jak będą myśleć jedno a widzieć drugie. To co wiem, a to co "mówię" może się nie zgadzać - ale narracja musi być budującą i jednoznaczna dla wroga. Przynajmniej tak sądzę.
  13. Upadek ducha obywatelskiego, Wewnętrzne wojenki oraz dziadostwo są skutkiem (oczywiście według mnie) a nie przyczyną. To jest błędne koło z sprzężeniem zwrotnym. Plus oczywiście, mądre sterowanie itp.
  14. Dokładnie tak jak mówi @zychu. W obecnej sytuacji inna retoryka zupełnie nie wchodzi w grę. Obecnie rząd stara się maksymalnie oddalić wojnę od granic i będą to robić za wszelką cenę.
  15. To jest temat szalenie skomplikowany, ale z całą pewnością jeżeli chodzi o podatki, mnożenie przepisów, próby jego skomplikowania robienia durniów z ludzi oraz wywoływanie wszelkiej NIECHĘCI WOBEC WŁASNEJ PAŃSTWOWOŚCI, KRAJU, NARODU oraz OJCZYZNY to oczywiście, że tak. Wszelka forma walki ideologicznej tj. TRADYCJA vs NIETRADYCJA, to jestem przekonany, że w znacznej mierze tak. PS. Zaznaczę tylko, że od obecnego kursu politycznego naszego rządu, również mi bardzo daleko. Cóż... to co zrobią inni mnie niewiele interesuje w ujęciu "jednostek". To czy spierdolą, czy nie... to jest jedna wielka niewiadoma, ale zadajmy sobie pytanie - Dlaczego myślimy, że przywódcy spierdolą? Jakie mam podstawy tak sądzić? I co daje to drugiej stronie. .
  16. Oczywiście narracja "będę uciekał, nie mam zamiaru walczyć za kraj z dykty, kartonu i ogórków korniszonych" mówi nam o szeroko zakrojonym zwycięstwie obcych środowisk wywiadowczych oraz punktów wojny psychologicznej oraz dywersji psychologicznej. Jak sądzę niezarejestrowani agenci wrogiego wywiadu otwierają od lat co miesiąc szampana, oraz dostają regularną premię za dobrze wykonaną pracę. Sytuacja jest dalece bardziej skomplikowana niż nam się wszystkim wydaje, gdyż mamy dostęp jedynie do jawnych (czyli żadnych) not dyplomatycznych, social mediów, oraz niesprawdzonych informacji. Obecnie trwa szeroko zakrojona akcja dezinformacyjna oraz dywersyjna, która ma na celu utrudnienie utworzenia się "frontu" informacyjnego oraz najlepiej załamanie się morale zaatakowanej strony konfliktu. Czy chcemy czy nie, jesteśmy STRONĄ tego konfliktu ponieważ jasno określiliśmy po czyjej stronie tego konfliktu stoimy. W myśl zasady "myśl globalnie, działaj lokalnie" KAŻDY z nas powinien się skupić na tym aby w jakiś sposób wesprzeć obecnie walczące oddziały ukraińskie, ludność cywilną oraz państwowość oraz bezpieczeństwo ojczyzny. Pytanie, dlaczego? Co mi tam wojna, na jakiejś dalekiej Ukrainie? Dlatego, że naprawdę mamy podstawy sądzić, że Rosjanie na Ukrainie się zatrzymają? Otóż nie, po Ukrainie przyjdzie pora na Polskę oraz kraje bałtyckie, a potem na kraje zachodu. W końcu zabraknie kraju do którego będzie można uciec lub nie będzie kraju, który przyjmie wojennych uchodźców. Tyle. Dla każdego, kto ma przyjaciół np. z Libanu, Syrii, Iraku, Iranu, Ugandy czy innych krajów z zapalnych rejonów świata doskonale wie, że w obecnym kształcie Polska również bardzo dużo oferuje, i nawet w tej naszej Polsce, na którą codziennie tak narzekamy możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa liczyć na "pomoc" oraz po wezwaniu pomocy, ktoś z tą pomocą przyjedzie. Mówienie o Polsce jako o kraju opresyjnym, pokazuje tylko bardzo miałką świadomość o sytuacji w wielu innych krajach. Często nie doceniamy tego co... mamy. Ja jestem osobą, która zaczynała z poziomu 0 a teraz mam wielokrotnie więcej zasobów - a nikomu nic nigdy nie ukradłem - po prostu ciężko na to zapracowałem. Ja ROZUMIEM i WIEM, że nie jest w Polsce jakoś turbo kolorowo ale... jest. Trawa jest zawsze bardziej zielona na sąsiednim poletku. Moi przyjaciele daliby się pokroić za możliwość pracy / nauki / życia w Polsce, bo na co dzień żyją w Libanie, Syrii, Iraku i dla nich moje możliwość to jak lot na księżyc. JA DZIAŁAM mając na uwadze zmianę CELEM POLEPSZENIA KOMFORTU ŻYCIA. PS. Przypominam, że narzekanie nic nie zmienia. Jeżeli KTOKOLWIEK uważa, że w Polsce jest źle, to może zmienić swoje miejsce zamieszkania (I TO TEŻ JEST SPOKO, bo to przynajmniej świadczy o PODJĘCIU DECYZJI) lub może ZACZĄĆ DZIAŁAĆ w kierunku polepszenia sytuacji. Samo się nic nie wydarzy. Mówienie o WOT jako o weekendowej zabawie w wojsko bardzo często wynika z rozgoryczenia "jednostek frontowych", że muszą się dzielić z kimś pieniędzmi oraz sprzętem. WOT NIE JEST formacją uderzeniową, NIE JEST mięsem armatnim, NIE JEST formacją, która ma walczyć ramie w ramie z jednostkami frontowymi i uderzeniowymi. To tylko mówi mi, że ktoś nie wie... czym tak naprawdę jest WOT, i do czego WOT ma służyć. Ponadto ten model szkolenia sprawdza się za granicą w innych podobnych tej formacjom. Dlaczego mielibyśmy uważać, że inni się mylą a my mamy monopol na wiedzę. Szkolenie obejmuje 16 dni, szkolenia wstępnego, 2-4 dni w miesiącu szkolenia rotacyjnego oraz 14 dni szkolenia zintegrowanego + szkolenia dedykowane. Pragnę tylko nadmienić, że WOT ma uzyskać jakąkolwiek wartość po 3-4 latach funkcjonowania i służyć ma do zabezpieczania tyłów, ochrony obiektów i logistyki, ale i (CO WAŻNIEJSZE) budowaniu ŚWIADOMOŚCI OBYWATELSKIEJ, PATRIOTYCZNEJ ORAZ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SIEBIE I ZA INNYCH. To jest element wojny psychologicznej i anty-dywersyjnej, a tutaj wiele osób myśli, że to jest WOMA - (WOJSKOWE ODZIAŁY MIĘSA ARMATNIEGO) xD. Pora poczytać coś więcej niż książki z minionych wojen i poczytać lepiej coś o dywersji psychologicznej, wojnach nowej generacji bo mówiąc o wojnie - to ta wojna trwa od lat w naszych głowach - teraz przybrało to po prostu bardziej fizyczną formę, bo chłopakom w EXCEL'u wyszło, że warto - bo można coś na tym zyskać. Jaka jest moja narracja? "Polska to silny kraj w Europie, potrafiąca dać odpór każdej agresji militarnej, cybernetycznej, psychologicznej a Polacy to patrioci, którzy nie oddadzą za darmo jednego centymetra terenu. WP to doskonale wyszkoleni żołnierze, którzy walczyć będą o jedność narodową chociażby na pięści. Polscy piloci, nie mają sobie równych na świecie a najnowocześniejszy sprzęt tylko pomaga odeprzeć atak wroga zadając dotkliwe straty. WOT doskonale realizuje swoje zadania zabezpieczenia infrastruktury krytycznej, oraz wspiera społeczności lokalne. Ludność cywilna wykazuje się niezwykła dyscypliną oraz wspiera formacje frontowe na wiele sposobów. Sojusznicy stacjonują w Polsce gotowi do natychmiastowego odpowiedzenia całą siłą. WALKA DO ZWYCIĘSTWA." PS. Nie ważne jaka jest prawda, tylko co wrogie formacje na ten temat myślą. A niech myślą, że mieszkają tutaj dzikie wilki, które rozszarpią każdego wrogiego żołnierza, że jesteśmy nieśmiertelni a kule się od nas odbijają. Bo nie można popełnić typowego "polskiego grzechu"... "grzechu zaniechania". Stania z boku, i odpowiedzenia sobie "mnie to nie dotyczy". PS 2. Dlaczego miałbym wyprowadzać się z Polski, w której żyje mi się relatywnie dobrze? Dobrze zarabiam, mam rodzinę, przyjaciół itp? Change my mind. Bo mogę obecnie żyć w każdym miejscu na ziemi i mógłbym się tam znaleźć w < 24h. PS3. Jestem świadomy, że raczej będę w mniejszości - ale chętnie podyskutuje.
  17. @matt87, po pierwsze dodaj awatar. Po drugie, przestań tyle rozkminiać o tym liczniku, liczeniu i nie wbijaj się w poczucie winy bo tam kawałek cycka zobaczyłeś. Keep calm.
  18. HumanINC

    Siema

    Cześć! Dobrze, że jesteś!
  19. Jedyne czego żałuję po ostatniej relacji z kobietą to tego, że nie zgłosiłem się na policję po tym jak dostałem płaskiego jak nie chciałem dać telefonu do sprawdzenia. Ostatnio zostałem zapytany dlaczego "taki fajny facet jak Ty jest sam". Moja odpowiedź jest zawsze zgoła przewrotna - otóż odpowiadam, że niestety nie poznałem kobiety spełniającej moje niezwykle wysokie wymagania. Tj. majątek - co najmniej 13k NA RĘKĘ, własne auto i mieszkanie, doktorat (a najlepiej dwa), po studiach zagranicznych i tak dalej... i tak dalej. Ja oczywiście oferuję to samo. W zamian usłyszałem "No ale jak to!? Jak śmie śmieć, mieć w ogóle jakieś wymagania?!". Ano tak to, moje drogie. . Historia z ostatniej "chwili": Stoję sobie w kolejce do toalety w PUB'ie, jedna toaleta i sznurek osób za mną, sznurek przede mną. Widzę jak z tyłu, przeciska się panienką, i KAŻDY facet za mną ją przepuścił. Babeczka staje za mną, zagaja rozmową, ja zdawkowo odpowiadam - i widzi, że nic nie ugra to pyta gostka PRZEDE MNĄ, o to czy ją wpuści. Tego już było za wiele, i mówię "słuchaj, ja też tutaj stoję i JA NIE PRZEPUSZCZĘ CIĘ, czekasz na swoim miejscu, albo możesz sikać w majtki". Znajomy zapach spalonej elektroniki w powietrzu, konsternacja... i nastąpił reset systemu - "Skąd jesteś? Fajne masz kolczyki, gdzie je kupiłeś? Jak masz na imię? Może spotkalibyśmy się jeszcze? Może na spacer pójdziemy?". Gadka szmatka a z mojej strony - "Stąd. Dzięki. Dla Ciebie to Franek. Nie. Nie.". Nie mija 10 minut, a widzę tę panienkę jak się liże ze swoim facetem przy stoliku, i to tak abym ZOBACZYŁ. xD Jak ktoś mnie zapyta dlaczego się nie żenię - to właśnie dlatego. PS. Odkąd za 400 zł można mieć panienkę 10 / 10 i oszczędzić sobie tego całego pierdololo, to życie stało się prostsze. Spokój ducha przede wszystkim. PS2. Nie mam na imię Franek.
  20. Też mam takie myśli - pocieszam się tylko bo to świadczy o dobrym zdrowiu. Mi pomaga tylko "zaopiekowanie się" sobą i trening uważności.
  21. Jak wieści z frontu bracia? U mnie bardzo stresujący okres, co nie ułatwia trwania w NoFap / NoPorn. Pora na pewne podsumowania - na ostatnich 90 dni, miałem 8 wpadek, co daje jakieś > 90% realizacji planu. Najdłuższy "streak" trwał około 50 dni. Mimo, że czuję się jakbym przebiegł maraton to jednak mam świadomość, że nie zająłem 1 miejsca i chcę więcej. Staram się myśleć - "Stary! Zajebiście!" a w środku nadal jest "Ty bezużyteczny żałosny gnoju!". Cóż - pracuję nad tym, i biorę to na klatę. Ciągle więcej uczę się siebie, daje sobie więcej przestrzeni na relaksację, więcej czasu dla siebie ale przede wszystkim pozostaję uważny i pokorny. Wspaniałości, na kolejne 90 dni. Pozostawajcie silni bracia!
  22. To czy będzie chciała czy nie, to nie Twój problem. Jej zaburzenia i panika wobec macierzyństwa już wystarczająco wiele o niej mówi. Ciebie interesuje tylko jedna osoba - Ty sam. Cała reszta jest poza nawiasem. Wiem, że cierpisz po rozstaniu, to normalne. Tutaj nie chodzi o to czy ona znajdzie sobie kogoś innego na poziomie czy nie - kobiety milionerów równie chętnie skaczą po innych na imprezach, jak kobiety biedaków. . To temat dużo bardziej skomplikowany. Każda podświadomość (niezależnie czy męska / kobieca) będzie ZA WSZELKĄ CENĘ chroniła świadomość przed skutkami działania - dojdzie do racjonalizacji, wyparcia albo wręcz przebudowania wspomnień. Tutaj link do poczytania więcej na ten temat. Aby jakkolwiek poczuć żal / skruchę / wyrzuty sumienia, trzeba najpierw zauważyć sam problem z sobą samym. Trzeba stanąć przed lustrem i powiedzieć, to mogłem zrobić lepiej, to spieprzyłem, to zawaliłem - i wtedy można poczuć te emocje. W przeciwnym razie, zostaną zracjonalizowane "Źle mnie traktował / traktowała". Znalazłeś konto swojej byłej na Tinderze, tak? Ona próbuje zdusić swoje uczucia w bardzo prymitywny sposób - szukając atencji i podbudowując sobie ego. Jak ona może zauważyć jakikolwiek problem jak nawet przez 5 minut o nim nie pomyśli. Napięcie nerwowe, które wywołało wasze rozstanie próbuje ukoić w sposób niezdrowy - tj. stosując prymitywne "ukajacze" emocji takie jak: alkohol, narkotyki, SEX. To jest zachowanie niedojrzałe, i wywodzi się wprost z niskiego (często nieświadomego) poczucia własnej wartości. Boi się samotności. Zdrowa jednostka tak nie postępuje. A więc - składaj ręce w pokorze i dziękuj Panu, za to że Ciebie uwolnił od niej. TLDR: PS. Nie, nie będzie tego żałowała. PS2. Przynajmniej do czasu jak nie zauważy problemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.