Skocz do zawartości

nickname

Użytkownik
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez nickname

  1. Obliteraror My tu piszemy o możliwości nabycia broni i jej posiadania a nie kosztach strzelectwa. Polski mężczyzna ma mieć broń: 1. Aby wiedzieć co to jest, jak się ją obsługuje, pokazać to swoim dzieciom - nauczyć ich tego. I żonę itd. 2. By być bardziej świadomym i odpowiedzialnym za siebie, bliskich itd. 3. Bo facet bez broni, który nic o niej nie wie to trochę dziwna sprawa. 4. Bo posiadanie broni w każdym polskim domu jest słuszne i prawe. Po prostu i aż tyle. Prawo, koszty strzelnic, broni, koszty bycia olimpijczykiem i asem pistoletu nic tu do tego nie mają. Proces można było zacząć od 1989 roku. Po wielu latach zakazu od 1939. Czyli było na to 31 lat. Zatem kiedy ? W 2060? lub 2090?
  2. Sam jesteś kolego z d.... Ceny broni u nas i amunicji są dokładnie takie jak w USA gdzie jest rynek jaki jest. Marża minimalna dla dystrybutorów i sklepów z bronią. Strzelnice i koszty osi - koszty mniejsze. Jak zwykle. Nie mam, nie wiem ale się wypowiem. Kultury broni nie ma przez takich jak ty i inni na forum, którzy zamiast starać się o tą broń póki można - a można od 2011 - nie robią nic aby ich dzieci, żony, znajomi itd nie miały dalej tej kultury, nic na jej temat nie wiedziały i nigdy nie miały w rękach - ale na forum były pierwsze. Jak cię syn zapyta w wieku 20 lat - tato dlaczego nie zrobiłeś sportowego jak miałem 12 lat i nie zabrałeś mnie na strzelnicę nie pokazałeś nie nauczyłeś - tato dlaczego - synu bo koszt sejfu, bo bzdurny klub, bo papierki itd. No tak tato masz rację. dziękuję ci tato. Jesteś super gość.
  3. 1. Moja aktywność jako strzelca wymaga jednego wyjazdu w roku autem w sobotę ( np. w czerwcu ) na strzelnicę i trzy godziny tam spędzenia. Pogadania z kolegami i wzięcia udziału w ośmiu konkurencjach. Wyniki nie mają żadnego znaczenia. Koszt 300 zł lub trochę więcej. Taka jest moja ambicja a broń na razie mam. Bo to taka fikcja. Rozumiem, że ten jeden raz na świeżym powietrzu z kawką i kumplami to jest nie do przejścia i nie do zrobienia dla dorosłych mężczyzn. Tak jak pisałem Polski Mężczyzna i broń to sprawa BEZNADZIEJNA. 2. Koszty są znaczne i amunicji i broni i strzelnicy tak jak z czymkolwiek innym. Ale po co to piszesz? Gdzie broń jest za darmo, amunicja za darmo i strzelnica za darmo? 3. Tak jak pisałem. Wziąć w lektyce przeciętnego polskiego faceta, nakarmić krewetkami, wyperfumować i podstawić pod sklep z bronią. To i tak nie wyjmie 2.5 tys i kupi pistoletu - bo to i tamto, bo to i tamto, bo to i tamto - i tak bez końca. Z każdą rzeczą w Polsce trzeba wejść do urzędu i wypełnić papierki, zapłacić. W większości to fikcja. I wielu rzeczy się nie chce ale ludzie to robią. Ale w przypadku broni jest to dla nich nie do przejścia. Bo trzeba się zapisać , zapłacić itd. Ty nie możesz wydać na broń kilka tysięcy - jakbyś chciał mieć naprawdę broń jak i auto i dom itd to byś zrobił to co obecnie trzeba i ją miał. I swojemu dziecku 12 letniemu jako ojciec pokazał i wytłumaczył - synu - córko - słuchaj - bierzemy tak i tak, to jest to i to, tak można tak nigdy itd - teraz możesz pokazać pilot do telewizora i wytłumaczyć jak włączyć tvn czy tvp czy co tam jeszcze jest.
  4. Jako osoba, która ma broń od kilku ładnych lat napiszę inaczej. Większość zamieszczonych tu wypowiedzi jest albo od osób, które nie mają broni lub ewentualnie było na strzelnicy ( pewnie jeden raz ) no i mamy jednego policjanta jak dobrze zrozumiałem ( nie zgadzam się z nim ) . 1. Nie ma obecnie ( od 2011 roku ) powodu aby każdy dorosły i pełnosprawny Polak uzyskał pozwolenie sportowe i mógł sobie kupić co najmniej 5 szt różnej broni ( krótkiej, długiej, gładkolufowej ). Warunek 21 lat, niekaralność, zapisanie się do klubu strzeleckiego i inne proceduralne. Czyli teoretycznie w każdym polskim domu w każdej polskiej rodzinie mogłaby być na dzień dzisiejszy jedna sztuka broni. Każda żona, dziecko już dawno wiedziałoby co to broń, mogłoby sobie pójść z mężem, ojcem na strzelnicę itd. Procedura prostsza i łatwiejsza od uzyskania prawa jazdy, koszty podobne. Ile osób ma Polsce prawo jazdy i chce je uzyskać a ile ma pozwolenie sportowe i chce uzyskać? Czyli teoretycznie kilkanaście milionów Polaków może mieć broń. Mogłoby mieć. Wówczas zmiana prawa odnośnie jej posiadania, obrony koniecznej na coś co jest jeszcze bardziej zamordystyczne i niekorzystne dla ludzi niż teraz jest znacznie trudniejsze dla polityków bo dotyczy to praktycznie wszystkich polskich rodzin. Teraz posiadaczy jest margines więc prawo do posiadania będzie zmieniane na niekorzyść - bo czemu nie - kto zaprotestuje - garstka legalnych posiadaczy? 2. Dlaczego więc dorośli i niekarani Polacy tego nie robią aby po prostu posiadać i od czasu do czasu uczęszczać na strzelnicę? Odpowiedź: - dla 21 - 26 latka - to abstrakcja, dziadek, ojciec nie miał, wydanie na dobry obiad 150 złotych w restauracji to dla nich ciężki uraz psychiczny, a co dopiero 3 tys na pozwolenie i sejf plus około 2400 na klamkę, jest internet, instagram , i są różne fora, jest telefon. O czy marzy każda Polska 21 latka? O Glocku? czy o dobrym telefonie? Kiła i mogiła. jednym słowem. - 30-40 latek - rodzina, żona, kredyt itd. Ciężka sprawa. Jedynie ci, którzy są naprawdę zainteresowani starają się i robią i mają. To garstka. Statystycznie Polska kobieta i broń to temat bezpowrotnie stracony, Polski mężczyzna i broń - beznadziejny . - 50-60 latek - jak nie miał przez całe życie, nie ma możliwości aby w ogóle był nią zainteresowany. Tak samo jak nigdy nie grał w tenisa to w tym wieku nigdy nie kupi sobie rakiety i weźmie instruktora aby zacząć. - 70 - 80 latek - chyba nie muszę pisać dlaczego nie zainteresuje się bronią. 3. Gdyby każdemu dorosłemu obecnie zadać pytanie - masz w gotówce 2,5 tys na daną chwilę i od dziś można kupić pistolet bojowy i amunicję w sklepie z bronią na dowód i sprawdzenie niekaralności - czy konkretnie idziesz i kupujesz - tak czy nie? to jaki byłby rezultat - tragiczny. Jak nie wierzycie to zadajcie sobie sami to pytanie lub komukolwiek kogo znacie. i wróćcie to na forum. Potem powtórzcie to pytanie odnośnie broni długiej - karabin szturmowy za 5-6 tys? Jak byłaby odpowiedź. TAM GDZIE MÓWIĄ PIENIĄDZE ZAWSZE POJAWIA SIĘ PRAWDA. 4. A prawda jest taka , że gdyby od jutra można by było kupić broń palną na dowód i niekaralność ( załóżmy, że to takie minimum - przynajmniej jak dla mnie ) to nikt by tego nie kupił. Bo ci co chcą mieć to i tak już mają. Bo tak już jest w ówczesnym świecie - jak ktoś jest naprawdę zainteresowany czymś za 5- 6 tys złotych to je uzbiera świadomie i to sobie kupi nawet jak musi się starać o papiery, przechodzić procedury itd. Jak ktoś nie chce to choćby go na lektyce przynieść do sklepu z bronią i miałby tylko z kieszeni wyciągnąć 3 tys - to tego nie zrobi. Koniec kropka. Ile trzeba załatwiać papierów do budowy domu - pozwolenie na broń to przy tym małe piwo? Tylko przykład. 5. Gadanie, że pijak, narkoman, człowiek bezrobotny, ktoś z marginesu sobie od tak kupi broń - jest po prostu tak głupie, ze TEGO NIE DA SIĘ W ŻADEN SPOSÓB SKOMENTOWAĆ. 6. Są tylko i wyłącznie plusy posiadania coraz to większej ilości ludzi ( niekaranych, normalnych ludzi, którzy pracują i nikogo teraz nie napadają nie kradną itd ) - nie robią tego teraz i tak samo by tego nie robili gdyby sobie np kupili broń. 7. Minusy są tylko i wyłącznie dla wszelkich przestępców i polityków. Dla przestępców wiadomo dlaczego. Dla polityków - bo wówczas trzeba coś dla tych posiadaczy zaoferować, coś im obiecać a przynajmniej nie uszczuplać ich praw - jak ich jest wielu to trzeba na nich wówczas tak trochę uważać. Bo człowiek, który ma broń to człowiek zamożniejszy, świadomy wielu rzeczy - tak za bardzo nie można mu pierdzielić o 500 plus czy darmowej służbie zdrowia - bo on się z tego śmieje po prostu. Dlatego cudownie jest im więcej ludzi to zwykli biedacy, na kredytach dla których wydanie kilku - kilkunastu tys na broń to abstrakcja , a tych , którzy mają więcej pieniędzy urobi się TVNem czy TVP1 i można o nich też być spojnym. Na tym kończę. A Wy możecie sobie dalej teoretyzować o posiadaniu broni. I co by było gdyby było. I że jestem za lub jestem przeciw. I tak dalej i tak dalej. Ja nie namówiłem nikogo do posiadania czyli zrobienia pozwolenia i kupna, jednej osobie z rodziny zaproponowałem, ze pokryję koszty pozwolenie i kupie pierwszy pistolet - nie chciała. Od tego momentu wiem, że Polacy i realna ( a nie internetowa ) chęć posiadania brońi to po prostu dno dna. W latach 80tych dostanie paszportu w Polsce graniczyło z cudem ale ja osobiście bez paszportu chciałbym znać kilka języków jak angielski , francuski i hiszpański mimo, że nie miałbym szans aby pojechać do Francji czy Wielkiej Brytanii. Ponieważ na forum mamy policjanta - to dla niego powiem, ze wtedy o paszportach decydowali ludzie i milicji i sb - czy wyobrażacie sobie , że teraz idziecie składać papiery o paszport na policji? - tak jak o broń? Nie widzicie paradoksu? Policja jest od ścigania bandziorów, jak aktor od grania a dupa od ..... A nie od decydowania kto ma mieć broń a kto nie.
  5. A czemu nie? Ja mam legalnie i wie o tym każda służba w naszym kraju. Bo wszystko jest rejestrowane. I pewnie też Moskwa. Waszyngton i Bruksela. Ja mam 47 i jestem beż żony i dzieci. I bardzo sobie chwale. Dużo oszczędności. Na kilka ładnych lat. I prowadzę życie nastolatka. Kawka, książka, forum takie i owakie i rekreacja w ogrodzie. Na co dzień rower ( obecnie w plecaku z receptą ) bo jakby co jadę do apteki która jest 30 km dalej. Kupiłem kilka dni temu hantle regulowane do 24 kg sztuka - wiecie jaki jest teraz problem z kupnem hantli - wszystko wymiotło bo kluby fitness zamknięte.
  6. absolutarianin Bardzo ładnie piszesz i zgadzam się z Tobą ogólnie ale zapomniałeś o rzeczy najważniejszej, która odróżnia istotę ludzką od zwierzaka - czyli posiadanie nierejestrowanej broni palnej i amunicji ( i proszę nie mówić o jakiejś CP bo mam drgawki ). Współczesna broń bojowa. I z tym niestety jest krucho. Jak tam - masz przynajmniej tą rejestrowaną na pozwolenie? Wtedy istnieje szansa, ze jej po prostu nie oddasz przy zarządzeniu konfiskaty - ale musisz się już później ukrywać. A Polski mężczyzna i broń palna - to jak prostytutka pracująca charytatywnie.
  7. To jest bardzo dobry materiał o zidioceniu Polaków przez jakiegoś mikroba:
  8. To jest materiał z początku marca. Normalna spokojna rozmowa. A nie ten amok z tv obecnie, Rozmowa z prof. dr hab. Robertem Flisiakiem - prezesem Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych - kierownikiem Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
  9. Mam dokładnie takie samo zdanie. Jak wynajdą szczepionkę - a już jakiś prezes niemieckiej firmy farmaceutycznej to zapowiedział ( potomek Mengele ) to może być i przymus. Jak czytam na tym forum wątek o Wirus z Wuhan to się łapię za głowę. Co ci goście zrobiliby w czasie okupacji kiedy każde wyjście z domu było ryzykiem - albo łapanka i roboty w Rzeszy albo jak byłeś w podziemiu aresztowanie bo jakaś wpadka - potem tortury i śmierć lub tylko śmierć natychmiastowa. Niektórzy z tam piszących sami by się opałowali, założyli u siebie podsłuch w domu i kamery i postawili przed drzwiami jednego policjanta aby ich kontrolował. I może o to właśnie chodzi rządowi - i to nie tylko naszemu - o jakiś dalszy krok - o jakieś nowe zmiany w celu zniewolenia ludzi ? Ile ludzi w Polsce umarło do tej pory z powodu powikłań grypowych ( czyli tego koronowirusa jak zwał tak zwał ) 6 osób? - a ile na cokolwiek innego - kilkadziesiąt lub kilkaset w całej Polsce? Odnośnie - dążenia do wycofania gotówki - bo tu również widzę pisanie jednokierunkowe u wielu osób i panikę. 1. Każdy polityk, bankier, prezes państwowej spółki itp ma fiuta między nogami - w każdym kraju jak sobie popije i dobrze poje to czego potrzebuje? - ano dziewczynki, kochanki czyli kurwy - i jak ma jej niby płacić - kartą, telefonem? Całkowita likwidacja gotówki to koniec seksu za kasę czyli prostytucji - czy to jest możliwe - sami sobie odpowiedzcie? To jest tak dla nich jakby mieli sobie odciąć fiuta. 2. Biznes narkotykowy to pieniądze nie do wyobrażenia na całym świecie. To łapówki dla polityków na ich kampanie wyborcze to niekończąca się robota dla policji ( gonienie króliczka ) - jak to sobie wyobrażacie bez gotówki? Co z mafiami, które z tego żyją? Przejdą nad tym do porządku dziennego? W czym problem np w Polsce ( i w każdym innym kraju ) jak jakiś prezes banku lub jakiejś top instytucji finansowej państwowej czy jakiś tam minister finansów coś będzie bredził o likwidacji gotówki - pozabijać mu żonę, dzieci i kilku innych członków rodziny - czy jakiś inny się odważy coś takiego w ogóle bąknąć potem? Nawet nie piśnie. 3. Jakakolwiek inna działalność przestępcza. Cokolwiek - co na kartę? i fakturę z VAT może?
  10. Jak jest się zdrowym ze zdrowym odżywianiem i jakimś regularnym sportem dla siebie ( a nie zawodowym ) to wszystko powinno być ok. I wówczas po co? Jest zawsze coś za coś. W tym przypadku zawsze jakieś tam skutki uboczne. Nigdy nie mogę zrozumieć osób, którzy mówią przyszłościowo - czyli jak będę miał 40-50 to będę brał. Ok. Będą mieć taki sztuczny jak 20 latek naturalny przykładowo ale ich wszystkie organy, stawy, ścięgna nie będą mieć ponownie tych 20 lat. I to zawsze będzie problem. Dodatkowo co mają w wieku 50 lat zrobić z libido 20 latka? Walić non stop równolatkę- żonę? To jakiś koszmar. Albo dogadzać prostytutkom? I tracić na nie pieniądze. Bo chyba nie zaczną randkować z 20 latkami - prawda? Rozumiem, że aktor amerykański dla jakiejś roli czasowo może bawić się w testosteron ale finalnie dostanie za to grube miliony i stać go na lekarzy specjalistów, którzy mogą to sensownie kontrolować. Ale jakiś przeciętny facet?. Z brania teścia w wieku powyżej 40tki będzie miał więcej problemów aniżeli korzyści.
  11. Pewnie, że sprowokował. Tak jak niedźwiedzia na którego można się napatoczyć gdzieś w lasach Kanady czy USA. Lub jakąś pumę. Lepiej w ogóle nie wybierać się do lasu. Bo przecież można tam jakieś zwierzę sprowokować. Nie daj boże. Jest to najzupełniej normalne użycie broni. Ze zwierzakiem nie da się na spokojnie pogadać. Sam bym to samo zrobił na jego miejscu. Rozumujesz poprawnie. Ale zaraz Cię zakrzyczą.
  12. Jeden z więźniów Auschwitz ( który przeżył ) stwierdził, ze człowiek musi tylko trzy rzeczy: jeść, spać i wydalać. Bez wszystkiego innego przeżyje. I jego w tym głowa czy lepiej czy gorzej. Ile można pisać na temat seksu w młodym wieku? jedni go nie mają a inni mają byle jaki i tylko nieliczni och i ach. Tak jak ze wszystkim.
  13. Nie no jak ktoś pisze, że podczas miesięcznego podróżowania po USA zamiast spać w motelu przy drodze "przycupnie sobie przy ognisku i zapali zioło" to ja nie wiem co o tym myśleć. Ja piszę o 30 tys zł a Ty o 30 tys USD po raz kolejny. Ja mam mieszkanie i o tym również pisałem powyżej. Wiec dlaczego miałbym płakać , że muszę wynajmować u takich jak Ty. Może Ty teraz wypaliłeś jakieś zioło bo po prostu piszesz od rzeczy.
  14. Film to film, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Rozumiem, ze chcesz jechać do USA aby sobie palić ognisko gdzie popadnie ( a wiesz gdzie można jak większość terenów do tereny prywatne a w parkach narodowych są przeróżne zakazy i tam się nikt nie szczypie z tymi co je naruszają ) i palić zioło - a od kogo chcesz je kupować? W USA nie będziesz miał własnego m wiec musisz gdzieś spać i się wymyć. Starego grata możesz kupić ( on na filmie się nie psuje ) ale jak masz przejechać kilkanaście tysięcy kilometrów to jest duża szansa przy gracie za 1000 USD, ze się popsuje - a wiesz ile tam kosztują naprawy? I tak dalej i tak dalej. Poza tym ja nie palę żadnych ziół. I nigdy nie paliłem. Proponuję abyś swoją koncepcję pobytu w USA przedstawił immigration officer już zaraz na lotnisku.
  15. Nie robię. Bo tam byłem. W lecie jak jest gorąco to trzeba ten prysznic wziąć ze dwa razy dziennie. Zapłacić za pralnie. Żadnego mięsa to sobie samemu nie zrobisz bo niby gdzie? A kawałek wołowiny czy ryby z bufetem warzyw, ryżem czy ziemniakami i do tego jakieś picie plus napiwek ( a te 5 USD to po prostu norma ) tyle niestety kosztuje. I to w zwykłych miejscach. Za wszystko trzeba płacić. Można też jechać na fastfoodach ale to nie dla mnie. Jak kupisz auto to i tak trzeba je ubezpieczyć itd. W każdym stanie to inaczej wygląda dla obcokrajowca czy turysty.
  16. Nie. Bez przesady. 30 tys złotych. Bo za auto z pełnym ubezpieczeniem niestety trzeba wydać te 150-200 USD na dzień. Za noc w motelu do 100 USD. I aby nie jeść fastfoodów ale normalne mięso, warzywa itp to za posiłek 30-40 USD. Nie mówiąc o dodatkowych atrakcjach jak wstępy do parków narodowych, wypożyczenie roweru, wypad na strzelnicę itd. Koszty mogą rosnąć niebotycznie. Paliwo tańsze ale też można dziennie raz zrobić 700 km przykładowo. Koszty auta, paliwa można podzielić na dwóch. Za bilet najtaniej 3 tys. Ale zawsze dojdzie wiele innych rzeczy.
  17. Zatem podałeś gotową receptę na rozwiązanie tematu - zarabianie pieniędzy w życiu. Młody człowiek od 25 roku życia zaczyna od 4 tys netto na miesiąc , przez 10 lat żyje za 2 tys na miesiąc , odkłada 350 tys, potem kupuje dwa mieszkania - jedno na kredyt. Wynajmuje. Z tego dostaje 3,5 tys miesięcznie i może już nic nie robić do końca życia. Za 3.5 tys podróżuje po świecie, nawiązuje różne relacje z kobietami i miło spędza czas. Do dzieła. ps. Ja mam nawet dla Ciebie pewną propozycję. Otóż od kilku lat bezskutecznie szukam kumpla aby sobie pojechać do USA na miesiąc. Takiego, który nie ma dzieci, żony i ma pieniądze. Mam tam rodzinę. Rezerwujemy loty. U mojej rodziny się prześpimy, wynajmiemy sobie auto i jedziemy gdzie nas oczy poniosą. Zwiedzamy, śpimy w hotelach, wszystkie zachcianki sami finansujemy. Na miesiąc skromnie trzeba 30 tys. Takiego wolnego faceta, który ma czas i pieniądze do tej pory na taki wypad nie znalazłem. No ale może teraz.
  18. Ale czy to jest odpowiedź na moje pytanie czy przedstawienie Twojej sytuacji mieszkaniowej?
  19. A jaki jest procent ludzi, którzy do 35 roku życia potrafią zarobić na 3 mieszkania do wynajęcia ( żyjąc ascetycznie ) i przy tym sami żyją we własnym ( czyli mają w sumie ich cztery ). No jaki? Obecnie na youtube można sobie posłuchać kilku głupio mądrych specjalistów od dawania rad jak to żyć z dochodu pasywnego. Opowiadają oni jak oni nie wynajmują mieszkań i ile na tym zarabiają. A tak naprawdę chodzi im o to aby naiwniacy subskrybowali ich kanał bo wówczas mogą mieć te 7 czy 10 tys z reklam na kanale. I tak oto maja dochód pasywny z wynajmowania i brania mieszkań na kredyt. Bo czy ktoś kto wynajmuje np. siedem mieszkań zakłada o tym kanał na youtube im non stop ględzi jaki to z niego rentier?
  20. Sytuacja w której mając do 35 lat można zarobić na kilka mieszkań samodzielnie to praktycznie utopia. Bo trzy mieszkania jako takie do wynajmu to już duża bańka. A z trzech mieszkań ( zakładając ciągłość najmu i zero kłopotów z wynajmującymi itd ) to maksimum 5 tys. A 5 tysięcy miesięcznie obecnie to żaden luksus nawet dla jednej osoby.
  21. Jako 47 letni praktyk singiel mogę napisać jak to wygląda u mnie. Żadnych kredytów, długów. Wręcz przeciwnie - dużo oszczędności, mały domek, działka i inne. Nigdy nie miałem żony i dzieci. Plusy: - komfort finansowy, na wszystko mi starcza. Wyłącznie dzięki pracy kontraktowej z granicą. Gdybym miał pracować tutaj to wyglądałoby to zgoła inaczej. Na dzień dzisiejszy oprócz jedzenia i od czasu do czasu kupna pary skarpetek nie muszę kupować nic więcej. Od kilkudziesięciu par spodni i butów itp uginają mi się szafy. A że jestem pedantem to niektóre buty biorę sobie do chodzenia raz na parę lat. Autem robię rocznie kilka tysięcy kilometrów ( do 4 tys ) bo nie muszę nigdzie właściwie jeździć ani nikogo wozić. Wyłącznie sam siebie czasami do kina czasami rodziców do lekarza. Zakupy - biorę plecak i wolę spacer. Autem wożę właściwie większą ilość wody jak kupuję. - czas. Jak jestem w domu, a jestem czasami i do roku ( co wyjaśnię poniżej ) mam czas na wszystko. Jak chcę wziąć rower i zrobić całodzienną jazdę latem w środę to biorę. Jak chcę postrzelać to biorę broń i jadę na strzelnicę klubową i sobie strzelam leniwie pół dnia we wtorek dajmy na to. Jak mam ochotę w czwartek czytać cały dzień to czytam. - mam pełne wyposażenie w domu i ogrodzie. Jak potrzebuję odkurzacz przemysłowy to kupuję. Jak zechce mi się mieć lornetkę do popatrzenia podczas kilkugodzinnego spaceru w lesie to kupuję. Ponieważ dbam o swoje rzeczy i korzystam z nich sam to są w bardzo dobrym stanie. Co innego jak z pieca korzystają cztery osoby i jest dużo więcej gotowania co innego jak jedna. Jak mam potrzebę odświeżyć cyklinowane deski w pokoju to kupuję niezbędne narzędzia i robię sam. Dużo rzeczy w domu i ogrodzie robię samodzielnie. Czytam co i jak, mam narzędzia i robię. - gotowanie i sprzątanie - to dla mnie jest śmieszne bo od dziecka jako mały chłopak lubiłem gotować z babcią. Potrafię zrobić wszystko. Szczerze to nie spotkałem baby, która by mi zrobiła coś smaczniej niż ja sam sobie. - dobrze wyglądasz i masz dobrą kondycję - bo jak mam cały dzień to mogę sobie zaplanować, siłka o 7 rano, posiłek o tej i o tej co do kalorii ( bo wazę produkty i korzystam z kalkulatorów ). Rowerek w domu o tej i o tej. Basen w ten dzień o tej i o tej. Minusy: - obecnie brak seksu nie jest dla mnie zadnym problemem. Po prostu w moim wieku o wiele większe wrażenia robi na mnie przyjemność jazdy rowerem za 30 tys niż widok najpiękniejszych kobiecych cycków. Poza tym jestem realistą. Trudno o poznanie wolnej, bezdzietnej 30 paro latki ( minimum ), która również coś już tam ma ( czyli mieszkania i oszczędności ) i nie będzie chciała już dzieci ( ja nie chcę ) itd. Temat wielokrotnie przerabiany więc nawet już mi się nie chce więcej pisać. Kiedyś korzystałem z kobiet za pieniądze ale ile musiałem się natrudzić i szukać aby można była z taką spędzić w miarę jako tako te kilka godzin sam jeden wiem. 200 zł za godzinę - sorry wolę onanizm. To co w ogóle ma ręce i nogi kosztuje zacznie drożej. Tak jak wszystko inne. - jak przykładowo chciałbym się znaleźć w mojej sytuacji musisz pogodzić się, że jak będziesz chciał wyskoczyć na dobrym rowerze w poniedziałek do lasu to musisz to zrobić sam. Po prostu i zwyczajnie. Facet, który ma pracę tutaj, rodzinę i dzieci i jest w podobnym wieku co ty nie będzie miał na to czasu i jakichkolwiek możliwości. A jak będzie miał czas to tylko w weekend ale wówczas zajęty będzie dziećmi i rodziną. Owszem mam kilku kumpli do pogadania w moim wielu bez żon i dzieci ale: - jedni nie mają dobrych zarobków więc nie pójdą ze mną na strzelnicę w środku tygodnia bo ich na to nie stać - drudzy owszem maja czas i pieniądze ale mieszkają daleko ode mnie i mają inne zainteresowania ( przykładowo jeden mam własny jacht i sobie żegluje - ja tego nie lubię ) - jeden jest w moim wieku i znam go od lat ale ożenił się w wieku 40 lat po raz pierwszy, dwa lata temu rozwiódł i do tej pory nie może się psychicznie po tym pozbierać. Po prostu był chłop i nie ma chłopa. Mimo, że ma pieniądze i wolny czas ( rozwiódł się bezboleśnie finansowo i nie ma dzieci na szczęście ). - totalne lenistwo dotyczące pracy zawodowej. Co innego 30 latek z dziećmi na kontrakcie zagranicznym, który po prostu musi tyrać aby spłacić kredyt, uzbierać na budowę domu itd - co innego ja. Najchętniej bym pracował ze cztery miesiące w ciągu roku a potem luz kolejny rok. Ale niestety pracodawcy tego nie lubią - rodzi to wiele problemów. Często ich zmieniam, muszę kłamać odnośnie sytuacji rodzinnych i takich tam. Bo pytają dlaczego tyle pan miał przerwy? Nie mogę po prostu powiedzieć prawdy - wystarczy mi cztery miesiące i mam gdzieś tą całą waszą firmę. Jedyne co mnie tutaj ratuje to to, ze mimo mojego lekceważącego podejścia do swojej pracy mam w niej duże doświadczenie i znam język angielski ( od wielu lat pracują wyłącznie z obcokrajowcami ). Więc dzwonię po różnych firmach zagranicznych i truję i ściemniam - zawsze coś znajduję. Choć nie wiem ile jeszcze tak pociągnę bo latka lecą a każdy woli 30 latka aniżeli prawie 50 latka. Generalnie jak potrafisz być sam - nie popadniesz w jakąś depresję, nałogi ( ja nigdy nie piłem i nie lubię alkoholu ), masz dwie prawe ręce i dobrze zarabiasz to jest więcej plusów niż minusów. Jak dla mnie. Obecnie jak spotykam się z kolegami z technikum czy ze studiów ( mamy takie roczne spotkania ) to kompletnie ale to kompletnie nie robi na mnie wrażenia to, że mają żony i dzieci. Oni są szczęśliwi, że mogą wyskoczyć na parę piw raz do roku. Ja muszę się do tego zmuszać. Bo mogę pić piwo codziennie - a przecież nie piję. Nic z nimi poza tymi spotkaniami nie mogę zrobić bo oczywiste jest, że mają pracę od poniedziałku do piątku, żony, dzieci itd. To na tyle.
  22. Czyli 10 lat dzień w dzień tylko i wyłącznie mieszkanie w kawalerce, praca i jedzenie. I nic więcej. 2 tys tylko na mieszkanie i jedzenie. Nic więcej ani razu. Super. Kolego - za koła do roweru wydałem ostatnio 4 tys złotych. I można wydać jeszcze więcej. Bo kocham jeździć na rowerze i lubię dobre komponenty. Kiedy mam jeździć jak będę miał 90 lat?
  23. Może z 1000 zł. Może więcej. Ale raz na jakiś czas zjem w restauracji bo zaproszę rodziców przykładowo. Wtedy leci kilka stówek. Życie to nie tylko jedzenie - wszelkie opłaty za mieszkanie, leczenie prywatne - 10 lat to zawsze coś tam będzie nawet zęby, ubranie, wymiana czegoś w domu lub naprawa. Jakieś wyjazdy. Robienie czegokolwiek poza pracą co zawsze kosztuje. Dziesiątki innych rzeczy na które trzeba będzie wydać. 2 tys to wegetacja. Po 10 latach z miejsca ma psychiatrię. Natomiast jakiekolwiek mieszkanie za 200 tys obecnie to po prostu slams.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.