_Aga

Działa to tak, że z danym mężczyzną orgazm jest nie możliwy do osiągnięcia. Związek wieloletni, miliard odmów, leń łóżkowy.

A co w sytuacji kiedy mówisz partnerowi " że chcę tak i tak" a on że nie bo tak nie lubi? Więc w geście dobrej woli, wypinasz dupe ze smutkiem na sercu i jak jeszcze nie czujesz się tak zniszczona udajesz. O mięśnie kegla chodzi. Nimi też można poruszać od tak. Są nawet ćwiczenia na nie.

Bo jak już mokro to orgazm...o matko...nie, to podniecenie. Seks też jest oczywiście przyjemny bez orgazmu.

Wiedziałam, że będziesz drążył. Ok, spoko. Otóż z wibratorem seksu nigdy nie miałam, nie zgadłeś. Pudło.

Dla mnie też. Złe doświadczenia. Sprawa gustu. Mogą też być same szpilki.

Żeby myślał że potrafi mnie zaspokoić do samego końca. Czasami tak jest że ludzie się nie we wszystkich kwestiach dobierają i rozmowy nie pomagają. Trzeba nosić krzyż. Mam wrażenie że squirt widziałeś tylko na filmach ?

Absolutnie. Jezu...prawda boli??? Też udajecie. I życie toczy się dalej. Nigdy nie udawałaś?

@Cortazar no widzisz. Faceci udają bo chcą, kobiety bo mogą ? Bo mogą.

Mam nadzieję, że prawda nie zabolała i świat się nie zawalił. Faceci też udają. Bystre wyłapią. Głupiutkie nie.

To wszystko można udawać. Sorry.

I identycznie się to udaje, tylko że się tego nie czuje. Żadna sztuka Można to udawać na zawołanie.

@Ruda czyli już bez zobowiązań. Po ptokach.

Ex aequo ?

Niby tak. Ale ja jestem szczęsliwsza nie wiedząc.

Ja i owoc. ?

"Feminizm kończy się gdy trzeba szafę wnieść na 4 piętro"

A może to jest kwestia temperamentu? Libido? Czy autorka @tamelodia lubi w ogóle sex?

I przed żadnym nawet orgazmu nie udawałaś ??? ( wiem, wiem to okropne, ale jednak prawdziwe) Orgazm to sztuka. Ale najpiękniejsza. To jest coś...ah..rozmarzyłam się. Bierz sprawy w swoje ręce, jeśli lubisz to odpal pornola i jedziesz na wszystkie sposoby. I nie martw się. Musisz poznać swoje ciało, bo jeśli sama nie będziesz wiedzieć co sprawia Ci przyjemność, to raczej nikt za Ciebie tego nie zrobi. Masz moje wsparcie.

Gdybym miała dużo pieniędzy poprawiłabym w sobie kilka rzeczy. No bo dlaczego nie. Wkurza mnie jak niektóre pitolą "oooo ta sobie cycki zrobiła, ta usta, ta tłuszcz z brzucha w dupę wpuściła...." Jezu no i co z tego? Jak ktoś chce wyglądać inaczej i może to zmienić to co sobie żałować. Skoro i tak umrzemy to można umrzeć ładniejszym. Kiedyś ufarbowałam sobie włosy na ciemno. Wyglądałam według mnie nie tak tragicznie, dobrze się czułam w tym kolorze, ale oczywiście trafiły się osoby, którym się to nie podobało i według nich POWINNAM wrócić do jasnych. Kurwa. To jest moja sprawa jakie mam włosy, dziękuję za wyrażenie swojego zdania, szanuję za szczerość, ale nie mów mi nigdy więcej, że POWINNAM coś zrobić tylko dlatego, że Ty tego chcesz. Wkurzyłam się. Nie pozdrawiam. Ugotowałam grochówkę, mam wolne i postanowiłam nie wychodzić z łóżka. Tylko ja i telewizor. Baja. Ogólnie wolałabym co innego robić, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Ja mam bardzo złe doświadczenia z teściową. Po prostu nie lubię jej jako człowieka. Ma coś w sobie co mnie odrzuca i tyle. Zawsze słyszę jej głos za plecami. Gdybym kiedyś związała się z innym facetem, chciałabym żeby był sierotą, albo przynajmnie bez matki .Wiem, wiem brutalne to, podłe z mojej strony itp. Inaczej nie umiem.

Przed i w trakcie? "po" idę spać ?

Głupia nie jestem a słodka potrafię ??

Twarda sztuka że mnie ?

Moim życiem sukcesem jak do tej pory jest to, że jeszcze nikogo nie zamordowałam. Wiem brutalne to, mam może jakieś psycho zajawki, ale jak na mój wybuchowy charakterek uważam że jednak potrafię się opanować. Aaaaa no i co bardzo ważne sukcesem jest też to że nie jestem od niczego uzależniona ( no poza namiętnością) . Np. 3 lata palę papierosy , potem rzucam na 2 lata, potem sobie palę, rzucam...no problem dla mnie. Silna wola? Nie wiem.

Dziękuję za pomoc, pewnie masz rację. Jesteś bardzo miły. Eee tam...mi to nie grozi. Za mądrą jestem.