Skocz do zawartości

sol

Starszy Użytkownik
  • Postów

    908
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez sol

  1. Zastanawia mnie w tym filmie jedna rzecz, peak 18-25 dla kobiet jest zasadny i na logikę dla mężczyzn powinien faktycznie być we wczesnej 40 - ale dlaczego tylko pewna część młodych kobiet realnie tak to odbiera? Znam 2 dziewczyny (na jakieś powiedzmy 50), które mają takich starszych facetów. Mnie chłopacy starsi niż kilka lat zupełnie nie pociągali. Sukcesy, kasa i tzw. doświadczenie życiowe przytłaczały, chciałam przeżyć i zbudować to wszystko razem. I to nie były tylko „teorie w głowie”, czułam tzw. fizyczny odrzut od starszych gości, nawet super przystojnych. No i generalnie pary z dużą różnicą wieku to duża mniejszość, dlaczego? i mam w sumie jeszcze takie 2 pytania w zw. z tym filmikiem: - dlaczego niektórzy mężczyźni mogący z łatwością wejść w relację z młodą dziewczyną, wchodzą w relację (LTR) ze starszą (np. 40+), „dobrze zrobioną” i z zasobami, nawet mimo tego, że mają podobną pozycję/zasoby. - dlaczego starsze babki z pozycją i zasobami często wybierają sobie bardzo młodych chłopaków (np. ostatnio Heidi Klum), na logikę powinny brać właśnie tych starszych, warum? ?
  2. @Tyson ha, masz rację, to by pasowało, a w sumie nigdy tak na to nie patrzyłam przypomniało mi się jeszcze, jak parę lat później spotkałam go przypadkiem na ulicy, w gronie kolegów. Zapytał co u mnie. Akurat miałam super czas, bo parę dni wcześniej zdałam dość prestiżowy egzamin zawodowy. Kiedy powiedziałam o tym z autentyczną radością, spojrzał na mnie, zrobił dramatyczną pauzę i walnął: „I co, to jest Twój cel życia?”. wtf? @Halinka masz rację, że z pamięć o takich rzeczach nie ma sensu... pozornie - ja traktuję je trochę jako narzędzie, kolo mnie gila, to było 100 lat temu, ale czasem przypominam sobie tego typu teksty, jak brakuje mi... motywacji do zrobienia czegoś. „Ja” chcę coś zrobić, np. iść na basen, a mojemu wewnętrznemu szympansowi się nie chce, natomiast takie wspomnienia (np. ktoś powiedział, że jestem leniwa) działają na niego na zasadzie płachty na byka, „ja im pokażę”. Nie jest to jakiś mega powód do dumy, wolałabym mieć zawsze pozytywne źródło motywacji, no ale cóż...czasem cel uświęca środki
  3. @prod1gybmx @Dakota - rozumiem jakby się jakieś tu Janusze słownie naparzały, ale wy? Akurat jesteście oboje (fanfary) jednymi z top-użytkowników, których najlepiej się czyta więc bardzo proszę i apeluję: peace & love!
  4. @Halinka nieee, just for kicks. Niektórzy lubią oglądać horrory, a ja lubię czasem poczytać Świeżakownię, czy tego typu temat
  5. O rany, ten komentarz przypomniał mi jak bardzo chcę wrócić w tym momencie do British Museum. W zasadzie mogłabym tam zamieszkać.
  6. Od dawna marzę o parodniowej podróży w pojedynkę, najchętniej gdzieś z plecakiem/ na rowerze
  7. W tym temacie padło wiele gorzkich damskich słów: a jak u was dziewczyny? Czy usłyszałyście tego typu teksty od panów? Ja miałam kiedyś chłopaka, który lubił mi dowalić: - „pokazałem Twoje zdjęcie mojej babci, powiedziała, że mogłem sobie znaleźć ładniejszą dziewczynę” - (robił domówkę na którą nie mogłam przyjść) „w nocy spałem na jednym łóżku z Asią, bo wszystkie materace były zajęte i tylko spróbuj się teraz na mnie obrazić” - i najcięższy kaliber: rozmowa po zerwaniu (zerwaliśmy „oboje”), zapytał czy niedługo będę chodzić na randki z innymi, na co ja, że nie, nie mam na to totalnie siły. On: „no ja też nie... chyba że to by była Justynka(dziewczyna jego kumpla)...”. Ja: ???. On: No to jest moja wielka niespełniona miłość. I po tym ostatnim tekście faktycznie czułam się koszmarnie ze świadomością, że kolo cały związek wzdychał za Justynką z którą spotykaliśmy się co najmniej raz w miesiącu. Bonus: jego matka, postury zawodnika sumo, kiedy pierwszy raz mnie zobaczyła, zapytała się ze słodkim uśmiechem, czy mam anoreksję ?
  8. Faktycznie parę razy ktoś próbował mnie wytrącić z równowagi, ale za każdym razem okazywało się to być kolejne alter-ego archa, serio Czemu czytam forum? Głównie dla paru mądrych i zabawnych jednocześnie osób obojga płci, które komentują. W zasadzie nie czytam wszystkiego tutaj, z częścią osób się nie zgadzam, podobnie jak i częściowo z „linią wydawnictwa”, ale lubię czytać argumenty z różnych stron, a w szczególności z „przeciwnej”
  9. U mnie już prawie 2 lata rodzicielstwo w pełni. Można sobie wiele wyobrażać, ale życie zweryfikuje tu akurat mówię o sobie, bo co człowiek to historia. Ja np. widziałam się jako super-aktywną matkę z wieloma pasjami, miałam pewne plany wychowawcze (np. dziecko śpi od małego w swoim łóżeczku w swoim pokoju, randki z mężem na mieście 2x w tygodniu) i cóż... hmmm Dzień szczęśliwy to kiedy obudzi mnie w nocy mniej niż 3 razy , łóżeczko jest „be”, a na randki nikt nie ma siły, więc film w domu wieczorem to szczyt luksusu. Ale generalnie jest wspaniale! Rodzicielstwo to (mimo trudów) fantastyczna droga i szczególnej więzi rodziców z dzieckiem nie da się opisać (a proszę uwierzyć, nigdy nie należałam do szczególnych miłośników dzieci, nawet w ciąży miałam wrażenie „ratunku, na co ja się piszę”). Także, idźcie i róbcie dzieci, przyjemne z pożytecznym
  10. sol

    Ulubiona pozycja

    Kłoda źle, aktywna w łóżku źle = typowy komentujący facet w akcji
  11. Zaproś go na spacer i normalnie porozmawiaj, a nie jakieś podchody jak w gimnazjum. Jeśli oleje propozycję, masz jasną sytuację, zostawiasz tą znajomość za sobą i nie tracisz czasu na rozmyślaniu o niebieskich migdałach.
  12. Nagle zrobiło się za miło, spadam stąd, bo wyczuwam w powietrzu ostre manto ?
  13. @Ewka pełna zgoda. Wiem, co masz na myśli. Chodzi o to, że przy silnej, bliskiej i dojrzałej relacji, dziecko tych podstaw nie zmienia, jest czymś w rodzaju ukochanej wisienki na torcie, ale tort zostaje Nie jest tak, że nagle staje się ważniejsze niż mąż/żona. Natomiast warunkiem jest ten bardzo dobry związek, bo bez tego to faktycznie może być jak @leto wspomniał.
  14. Fajny post ja mogę dać taki tip, nie wiem czy to robisz czy nie, ale parę moich koleżanek to robi i mam wrażenie, że totalnie im to rozwala samoocenę. Mianowicie nie oglądaj instagrama i tych setek perfekcyjnych super szczęśliwych modelek-podróżniczek. Do różnych inspiracji itd. lepszy jest chyba pinterest.
  15. Dokładnie. Na świecie jest sporo mądrych ludzi obojga płci, których warto wysłuchać i wejść z nimi w polemikę, natomiast w realu ciężej na nich trafić, forum wydaje się idealne, szybko można przeskanować tematy, żeby wyłuskać osoby, których argumenty potrafią zmienić nasze podejście do różnych spraw. Nie znamy się i nie poznamy, tu 60-latka może postarać się zrozumieć światopogląd 20-latka i vice versa Lubię to w tym forum, ten brak zewnętrznych powłok, które nas zazwyczaj definiują.
  16. Idąc tym tokiem rozumowania, to faceci wypowiadający się w REZERWACIE, to atencja^2, włączając cytowanego ? Ah ten dyskretny urok próżnej burżuazji Nie wiem dziewczyny jak was - ale mnie wszystko omija! Tyle czytam o tych ukrytych romansach. Mam w planach zmianę avatara na Pamelę, może w końcu nakręci to koniunkturę ??
  17. ej, nie mogę dać like. Mój ulubiony Tool to: choć bardziej leży mi APC, czyli Tool dla bab np:
  18. @Bruxa przysięgam, że miałam identyczną szafkę. Czego tam zepsutego nie włożyłam, po pół roku samo się naprawiało
  19. Nigdy „naprawdę” nie poznasz świata, możesz co najwyżej próbować zgłębić maksymalną ilość działających mechanizmów i przejść interdyscyplinarnie przez maskymalną ilość dziedzin - od ścisłych do typowo humanistycznych, w tym wspomnianych piramidek. Możesz poświęcić na to całe życie i da ci to jakiś, ale wciąż ekstremalnie zniekształcony obraz. Natomiast inną kwestią jest, że o wielu rzeczach można czytać, ale nie zrozumieć ich zupełnie - nie chodzi o to, że są zbyt skomplikowane, ale np. osoba bez weny artystycznej nigdy nie zrozumie co czuje artysta tworząc. Tego „odcienia” świata nie poznasz, takich przykładów jest mnóstwo. Co innego jakaś specjalizacja, o której mówi @Hatmehit. To spojrzenie od innej strony, tu jesteś w stanie zgłębić jakiś mały fragment rzeczywistości dużo bardziej i niemalże „faktycznie go poznać”. Oba podejścia mają swoje ogromne zalety i nie wartościowałabym ich, a w szczególności ludzi, którzy wybierają jedną albo drugą drogę.
  20. Jasne Taka czysta dusza ukazuje się najczęściej przy skrajnych sytuacjach, gdzie wychodzi prawdziwy charakter. Znam co najmniej parę takich osób (ale jestem ekstrawertykiem i znam masę ludzi, więc nie wiem czy jest ich stosunkowo dużo )
  21. Znam przypadek, gdzie babka leje męża - nie wiem czy to dla niej słodki, nakręcający miodek w każdym razie chłopak staje się wrakiem człowieka. Dla mnie każdy case, gdy jesteś na „wyższych obrotach”, tylko kosztem innego człowieka i świadomie z tego korzystasz, jest najgorszą możliwą cechą charakteru. Najgorsze jest to, że tacy socjopaci świetnie się z tym kryją, albo wybierają sobie takie ofiary, które ich łatwo nie zdemaskują. Uciekać od takich jak najdalej.
  22. Hiszpański to to niestety nie jest, ale myślę, że przy systematycznej pracy można ogarnąć. Na takich studiach są też możliwości wyjazdów na parę miesięcy do Chin i to będzie pewnie najbardziej efektywny naukowo czas Mieliśmy darmowe zajęcia na uczelni, poszłam z ciekawości i tak już zostałam. Potem kontynuowałam jeszcze przez rok podczas Erasmusa w innym kraju w ramach lektoratu językowego. Ale napiszę Ci o moich odczuciach więcej na priv, żeby tu wątku nie zawalać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.