Skocz do zawartości

ATE50

Użytkownik
  • Postów

    230
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez ATE50

  1. ATE50

    Fizyka

    Świetne materiały, także, dziękuję za "rozwojówkę" na tym forum. I np (to nie reklama): https://ateista.pl/forumdisplay.php?fid=19
  2. Swojego czasu przerabiałem temat. M.in. dlatego trafiałem ileś tam lat temu na forum ateista.pl i racjonalista.pl. Polecam. Co do prywaty, to przechodziłem stan matrixa katolickiego i argumentacji tej strony o bozi na chmurce. Wówczas przyszedł czas na refleksję. Interesowałem się religioznawstwem, nawet miałem popieprzony czas przygotowań do tego kierunku na studiach (jakże dobrze, że mi się to nie spełniło). Także mam (miałem) sporą wiedzę o religiach, systemach religijnych, sektach, etc. Strata czasu. Od 20 lat jestem ateistą. I jest to zupełnie inny stan. Na pewno lepszy. Swoją drogą, chciało mi się śmiać jak na ww forach zarejestrowanych było chyba z 70% tzw. nawracaczy na wiarę z argumentami z dupy. Co do meritum..., ateizm (czy jakiś stopień agnostycyzmu) vs. teizm, to jeśli ktoś nie ma czasu poczytać ww fora gdzie pisze sensownie sporo ludzi, to powiem, że stosowanie klasycznej arystotelowskiej (sylogizm) logiki nie ma tu sensu (dedukcjonizm). Już abstrahuję od tego że niektórzy nie mają pojęcia, że istnieje inny aparat wnioskowania oparty o pozytywistyczne metody wnioskowań o rzeczywistości (Popper, Kuhn, Lacatos, inni...), tzw indukcjonizm. Już nie mówię o tym, że gadanie o rozstrzygnięciach istnienia czy nieistnienia czegoś oparte o starożytny aparat wnioskowań (zdania kategoryczne o wyjątkowo krótkim zasięgu weryfikacyjnym) nie ma sensu w obliczu np. dokonań odkrywczych początku XX w. (równania falowe, mechanika kwantowa, etc.). Jakby ktoś chciał, to zapraszam zastosować kwadrat logiczny czy jakiś sylogizm do kota Schrödingera. Także nie traćcie Panowie czasu na teizm. Nauka jest górą. I każdy myślący facet wie, że nie przejdzie po moście nad przepaścią zbudowanym przez religijną kobietę (skądinąd jak to się dzieje, że wykazują się religijnością zdecydowanie wyższą, niż mężczyźni?), niż przez racjonalnego faceta, który opiera się na wynikach badań betonu, stali wymyślonego przez innych facetów.
  3. Wyznaczanie trendów po to, aby następnie nimi podążać...i wyznaczać te trendy i tak w kółko.
  4. Mówi się oklepaną frazę, że prędkość zabija..., no niestety to bzdura. Co do nowych eSek to są w większości lepiej zaprojektowane i wykonane od autostrad. Uwielbiam jeździć, jeździć szybko. Ale mam zasady. Wewnętrzne, nie kodeksowe. W uliczkach osiedlowych pyrkam zaledwie 10 km/h, na mokrym, na liściach (jesień) pyrkam, w mieście oprócz obwodnic, pyrkam..., jednak tam gdzie są autostrady, eSki nie mam hamulców. Po to one są. Były czasy, że mając szybkie zwrotne auta (nie jakiś top) ruszałem na tor. Ale to za droga impreza dla mnie była. Za godzinę można było nowe sportowe opony stracić. Pozostają w tej chwili przyśpieszenia, krótkie odcinki, gang silnika. Uwielbiam to. Nie znudzi mi się to aż do śmierci. Jednak staram się mój mózg nastawić na przewidywanie zagrożeń. Jako pasażer jechałem 315 km/h (R8), ale wiem że nie ogarniam już z racji wieku takich prędkości. 250-260 to max. jako kierujący. Musi być sucho i mały ruch. Percepcja się zmienia, a więc jeżdżę coraz wolniej, chociaż mam jakieś tam doświadczenie.
  5. Ale podasz więcej danych tej drogi?
  6. Mylisz dwie rzeczy, interes sporej grupy brokerów żydowskich, którzy od lat dorabiają się na pośrednictwie w handu holokaustem (447) od realnej pozycji w świecie, która jest podobna do krajów 2-3 dziesiątki. Nic nie chcę wmawiać, dlatego posłużyłem się ekspertem w tych sprawach. Co do samoświadomości, pisałem już o tym, wiedza procentuje i ma potencjał. Warto wiedzieć kto może mi wpierdolić i przewidywać kto to może być w imię...uprzedzenia zagrożenia i ochrony najbliższych. Sprzyja temu ogląd z różnych pozycji, także Bartosiaka. Owszem, w tej chwili nasz kraj w świecie geopolityki znajduje się na bardziej strategicznej pozycji, niż Izrael. Przemawia za tym wiele przesłanek. Np. nerwowe ruchy Rosji na każde nasze pierdnięcie (F-16, Kraby, przekop mierzei, torpedowanie NS-1 i NS-2, itd) Co do Januszy i Grażyn, tak..., nie ma co liczyć aby ich świadomość wzrosła.
  7. Akurat kierowanie się ilością nagród nobla to jak postrzegać kondycję literatury poprzez Tokarczuk. Co do kradzieży. To chyba największymi złodziejami nie są Niemcy a ruscy i ameryccy. Teraz chinole.
  8. No dobra. No to oświeć nas i mnie małego robaczka. Co Izrael może zadziałać w skali makro? A może będziesz bełkotać o wpływie żydów na Amerykę i jej posunięciach? Czekam zatem.
  9. Akurat żydzi nie mają tu nic do gadania, a Izrael się nie liczy w rozgrywce globalnej. I bardzo z tego powodu cierpią. A co ma peryferyjność w UE jak sama UE się nie liczy w strategii przepływów? Alę widzę, że kolega tak tyko sięga najdalej do chaty sąsiada... . Tu jest mowa o czymś większym. Chyba odwrotnie. Polacy coraz częściej teraz sięgają źródeł informacji dlaczego ich ktoś wali w łeb za to czego nie zrobili, albo za to co im się niesłusznie przypisuje. Nie jesteśmy zajebiści, ale nie jesteśmy także nie zajebiści. Zastanawiałem się od lat dlaczego tak po nas jadą jacyś frajerzy z Francji,USA, WBrytanii, Izraela, Niemiec czy Rosji, a my nic. Bardzo mi się podoba krok w imię kopnięcia w dupę żydów z ich antypolonizmem i afirmowania tego na świecie. To pierwszy krok. Lepiej późno niż wcale. Potem będą następne. Co do geopolityki to trzeba się pogodzić z faktem, że nic nie znaczymy. Ale czy Chorwacja coś znaczy, Albania, Białoruś czy Rumunia. Także mało.
  10. Nic nie mylę, to ty mylisz. No i, czytaj ze zrozumieniem.
  11. Masz mieć świadomość, masz się orientować, bo to twój i twojej rodziny interes. Swoim synom powtarzam, zawsze wiedzieć od kogo dostaje się wpierdol..., bo to może zaprocentować. Czy warto wiedzieć o skali makro? Warto. Czy warto wiedzieć, że jako Polska jesteśmy miedzy młotem a kowadłem? Warto. A nie tylko bębnić o mesjaniźmie. Tyko zaściankowi, niedokształceni Polacy nie wiedzą dlaczego żyd czy inny rusek wali ich w dupę i nie ma nic do powiedzenia nawet na jakimś forum dyskusyjnym, coż dopiero jak się uda na emigrację. Przesmyk suwalski cały czas jest aktualny (mam nadzieję, że jak najdłużej nie). Podobnie jak inne strategiczne, geograficzne elementy.
  12. To zapewne syndrom sprawdzających się prognoz. Wówczas. A propos- do dzisiaj nie wiemy czy to podpucha chińska czy nie. Zbieg okoliczności?
  13. Tak i nie. Amerykanie po IIWS musieli wprowadzać szybko programy gospodarczo-rozwojowe. Było to jedyne państwo, które wyszło z wojny silniejsze. Wzmocnienie europy zachodniej o programy amerykańskie, np. Niemcy, musiały sie odbyć bo Rosja by tam już była od dawna. Z Chinami Mao nie dało się gadać, przyszły lata 70 i transfer technologii do Chin. W tym sensie to prawda. Ale nie było innego wyjścia. Bo komunizm sie panoszył. Czyli to nie był kretynizm, a pragmatyzm. Duża różnica.
  14. Nigdy nie mieli takich szans. Chociażby z racji braku floty i dostępu do oceanów, które są do dzisiaj głównymi transferami strategicznymi. Rzadko kto sobie z tego zdaje sprawę.
  15. Refleksja ogólna jest taka: Chiny (których sytuację gospodarczą ja z racji wieku pamiętam z młodości) od 1978 niesamowicie się przeistoczyły. W historii świata nie było takiego przyśpieszenia i rozwoju żadnej cywilizacji/kultury. Po II WŚ Amerykanie prowadzili tzw, rozwój pacyficzny. Nie każdy wie, że rozwój dostępu do żywności, do technologii, do wolnego handlu zapewniali właśnie Amerykanie będąc hegemonem pacyficznym, czyli kontrolując i wprowadzając cywilizacyjne normy przepływów strategicznych. Teraz się to zmienia. Od 1991 r. Polacy przyzwyczaili się do rozwoju, teraz z powrotem zaczyna przybliżać się sytuacja z minionych wieków. Co zrobi Rosja i co zrobią Niemcy. Geopolitycznie jesteśmy w dupie jak od 500 lat. No cóż, 1918-1939, teraz 1991- ...?
  16. Swojego czasu byłem przeciwnikiem przekopu mierzei i CPK, teraz uginam się pod sensownymi, merytorycznymi i opartymi w historii naszych dziejów argumentami Bartosiaka. Swoją drogą, tzw. szlak jedwabny, jest przez Chińczyków cały czas realizowany, aby kontynuować niezależność od specyfikacji pacyficznej, którą regulują od lat Amerykanie. A więc biliony wkładają w otwarcie kontynentalne. My jesteśmy na ich drodze w sensie geograficznym.
  17. Bardzo lubię spojrzenie na rzeczywistość w skali makro. Mam nieźle rozwinięte postrzeganie przestrzenne. Od jakiegoś czasu obserwuję zmiany w specyfikacji supermocarstw. Bardzo, bardzo ciekawe czasy ... Na początek:
  18. No nie rozpędzaj się tak, ponieważ jednoznacznie badania eksperymentalne tego typu potwierdzają decydującą rolę poziomu hormonów żeńskich w danym czasie wyboru. Ogólnie chodzi o to, że facet wcześniej odrzucony, zostaje potraktowany inaczej, gdy kobieta jest na haju hormonalnym. A więc wybory kobiet, tak jak zresztą inne sfery życia, to permanentne góry i doliny. Tu jest kupę zmiennych, na które pula hormonalna wpływa: prowadzenie samochodu, decyzje zakupowe, sposób zarządzania, relacje ze środowiskiem, religijność, wychowywanie dzieci, edukacja tychże, etc, etc. Już nie wspomnę o cechach natury psychologicznej jak: osobowość, temperament, inteligencja czy inne.
  19. Amadeusz Tańczący z wilkami Gadiator Ostatni mohikanin Szeregowiec Ryan Waleczne serce To z tych ambitniejszych superprodukcji, ale... Lubię autorskie Clinta Eastwooda (jest tego sporo), np. "Co się zdarzyło w Madison Country"..., czy autorskie Mela Gibsona, np. Apokalypo...
  20. To także mój naj ... zdjęcia i ta muzyka Zimmera
  21. To zabawne, że kolektyw nie zauważył naturalistycznego filmu naszego rodzimego, wspaniałego twórcy... Smarzowskiego i jego dzieła: " Wołyń". To nie bajdury anglosaskie, ale film oparty na faktach. Czyli nie na tym czym się zachwycacie w kinie angolskim. Kurwa, zawsze mnie ciekawiła dążność do dłubania w krwawych rozgrywkach (np) latynosów, i grzebania w tym ..., a wartościowymi produkcjami słowiańskimi.
  22. Wreszcie ktoś to napisał. Bo już chciałem popełnić epopeję. Właśnie. Może mongołowie powinni nas całować po butach...?
  23. No nie..., nie mogę zamilczeć. Temat pojawił się w strefie "oświeconych" i dzierżących absolut. Oczywiście nie można odpowiadać jaśnie oświeconym, bo obraza majestatu. Meritum...: gdzie była ta baba przez tyle lat??? Aby 70 letniego faceta wprowadzać do więzienia??? Szarmach to bajka mojego pokolenia. Świetny bitnik i dzięki niemu mieliśmy sporo radości z kopanej piłki. Jakże trzeba być okrutnym, aby przed śmiercią mężczyzny pakować go do paki i narażać na cierpienia. Zawsze można było zareagować wcześniej..., tylko wówczas nie było opieki nad mężem, który kasy dostarczał wówczas, zawsze można było się rozwieźć, itd. Ale nie! Zemsta starych bab.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.