Skocz do zawartości

Ludzki.Człowiek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ludzki.Człowiek

  1. Mały off top ale mówienie ze 2.0 tdi zapierdala niemiłosiernie i wciska w fotel, litości...
  2. Przerabialem podobny scenariusz @Geralt. Nawet gdzieś opisałem moja historie na forum. Gwarancję w życiu masz tylko jedną, reszta to tylko kłamstwa
  3. Jeśli masz odpowiednio wyższe smv od kobiety, trzymasz ramę i masz kobietę ktora ma wpojone odpowiednie wzorce przez rodzicow i nie zostala spierodolona przez obecne tendy to można coś zbudować. Takie jest moje zdanie. Co nie zmienia faktu że kobiety wpisujące się w powyższe wymagania to jedynie niewielki promil populacji.
  4. @Geralt byłem w 2 związkach wiec nie musisz mi mówić co się z tym wiąże. Z samica która ma odpowiednie wartości zakodowane w głowie to wcale nie musi być źle doświadczenie, ba związek jest wtedy fajny. Moja ostatnia dziewczyna był bardzo w porządku, nie była wytworem 21 wieku. Dlaczego nie jesteśmy razem? Chciała mieć rodzinę, ja nie. Tylko tyle i aż tyle. Rozeszlismy się w pokoju, nie mam jej nic do zarzucenia. Pytasz jaka seks ma wartość? W momencie gdy uprawiasz seks z dziewczyną z którą jesteś blisko emocjonalnie jest to zupełnie inne doświadczenie niż ff. O taką wartość mi chodzi. Nie popadajcie w skrajności, jasne kobieta zawsze będzie kobietą ale są takie które nie mają dodatkowo nasrane w bani a to zmienia wiele.
  5. Ja po ostatnich kilku randkach czuję się emocjonalnie wypalony. Podejście kobiet mnie po prostu załamuje. O ile nie traktuję seksu jako zobowiązania juz od dawna to nadal szokuje mnie z jaką łatwością kobieta jednego dnia może się z Tobą pieprzyc, przytulac itd. a parę dni później polecieć dalej bez zawahania. Żyjemy pod tym względem w wyjątkowych czasach. Dotarłem wlasnie do etapu gdzie parę kobiet zaliczyłem w swoim życiu i seks stracił ogromnie na wartości w moich oczach. Chciałbym poznać kobietę z którą warto coś zbudować (oczywiście trzymając ramę i mając na uwadze mądrości wyniesione z własnych doświadczeń i tego forum) ale wiecie co? Albo jest to osoba szukająca wiecznie u innych mężczyzn atencji albo zapatrzona w karierę, nie mająca na nic czasu. Dramat. Nic nowego co jeszcze nie zostało powiedziane nie wnioslem do tematu, ot kolejne potwierdzenie tego o czym tu piszemy. Planuję detoks od kobiet przynajmniej do końca roku. Ja już wiem że ons/ff nie jest dla mnie, zbytnio mnie to drenuje z energii a do związku nadaje się coraz mniej niewiast. I wykształcenie, inteligencja nie ma tu nic do rzeczy.
  6. Nie da się zapobiec wszystkiemu a mam wrażenie ze w obecnych czasach ludzie zbytnio przejmują się bezpieczeństwem. Zycie nie jest bezpieczne. Trafisz źle to i w volvo będą zbierać Twój mózg z podłogi. Nie dajmy się zwariować. Seicento i civic to dobre pomysły na tani, miejski samochód. Przebieg i wiek nie mają absolutnie żadnego znaczenia, liczy się tylko faktyczny stan techniczny.
  7. Tj Drizzt mówi. Panowie nie przesadzacie z tym bezpieczeństwem? To jak jeżdżę motocyklem to od razu jestem samobójcą bo nawet pasów nie mam?
  8. Sama prawda, przez facebook i wszystkie media społecznościowe relacje międzyludzkie uległy strasznemu spierdoleniu. Coraz bardziej mnie to odpycha i nie mam ochoty nawet się umawiać. Nie godząc się na bialorycerzenie, majac zasady i WYMAGAJAC praktycznie nie ma co liczyć na związek. Przykre to ale szacunek do siebie samego musi być priorytetem.
  9. Nie byłem pewien do jakiego działu to wrzucić ale statecznik padło na ten. Joe Rogan poza stand up em zajmuje się również komentowanie ufc, ma czarny pas w bjj i taekwondo i bardzo ciekawe spostrzeżenia dotyczące świata i relacji damsko męskich. Na prawdę gorąco polecam jego stand up i podcasty, bardzo interesujący człowiek który ma podobne spojrzenie na kobiety co my. Na zachętę jeden z jego lepszych stand up ów. Znajomość angielskiego to konieczność. https://www.youtube.com/watch?v=tUI4EenGSO8
  10. Mam tak w sumie od początku gdy zacząłem zmieniać swoje wzorce, będzie niedługo półtora roku. Pomaga pasja i działanie. No i oczywiście ciągła praca nad sobą. Gdy raz poznasz prawdę o otaczającym Cię świecie już nie ma powrotu ale ta prawda jest trudna do zaakceptowania i potrzeba dużo czasu żeby ją w pełni przyjąć do siebie i się z nią pogodzić. A czas ten często jest dość bolesny.
  11. Zgadzam się. Talent skraca jedynie czas nauki danej umiejętności no i pozwala osiągnąć mistrzostwo w danej dziedzinie. Bez niego nadal możemy być dobrzy/bardzo dobrzy. Jest tylko trudniej.
  12. @Lukulus Od roku trenuję kalistenikę i kółka gimnastyczne. Wcześniej sporty walki i siłownia. @ThePowerOfNow jeśli chodzi o bf to całe życie tak wyglądałem, zanim zacząłem ćwiczyć byłem bardzo chudy, teraz jest już trochę mięsa. Owszem bez żadnych cukierków, jedynie monohydrat kreatyny dość regularnie. Po prostu połączenie regularnego treningu od lat i genetyki. Poza tym ważę 75kg przy 184cm wiec nie jestem koksem ale nigdy nie chciałem nim być, przy tej wadze czuję się bardzo dobrze.
  13. @ThePowerOfNow Nie jestem mitomanem. Formą do zawodów też bym tego nie nazwał, kulturyści wyglądają inaczej. http://imgur.com/a/MqB2I
  14. Ja przy tych ~6% czuje się bardzo dobrze. Libido zawsze miałem wysokie, z koncentracja tez nie ma problemów. Nie odbierzcie tego jako przechwalki ale moim zdaniem genetyki nie przeskoczysz (chyba ze sterydami). Fakt ze ćwiczę od kilkunastu lat i staram się jeść zdrowo ale nigdy nie liczyłem kcal. Jem ile chcę, co chcę (pizza, batoniki, codziennie rano paczek wiedeński ) i kiedy chcę. Wiem ile wysiłku wkładają w dietę moi kumple, którzy wyglądają bardzo dobrze ale bf mają na poziomie 10-12%. Jedyne suplementy jakie jadłem to mono kreatyna, żadnych sterydów. Niestety tak jak w innych aspektach życia sprawiedliwości nie ma. Tak czy siak powodzenia w dążeniu do niskiego bf.
  15. Od lat ~6%. Jak? Jem w miarę zdrowo, trenuję od podstawówki no i oczywiście genetyka.
  16. 7 msc zdobywania? Wow. Dla mnie 1 miesiąc jest granicą - jesli po tym czasie nie ma seksu to odpuszczam kontakt. W ogóle uważam ze na 2, 3 spotkaniu należy jasno pokazać że myślimy o samicy w kontekście seksualnym (pocałunek). Ma to same plusy bo nie ma szans na friendzone - jak się uda to działamy dalej, jak się nie uda to atakujemy ponownie na tym samym albo kolejnym spotkaniu a w razie kolejnej odmowy mamy jasną sytuację. Przestajemy wychodzić z inicjatywą kontaktu i oszczędzamy swój cenny czas. Co do bycia mitycznym chamem. Uważam że bycie burakiem jest złe, bardziej chodzi właśnie o takie subtelne zachowania pokazujące ze mamy dostęp do wielu samic i ta z którą się spotykamy nie jest wyjątkowa. Oczywiście dużo droczenia się i nie komplementowanie wyglądu (jeśli już to rzadko i wplecione niby mimochodem). Imo mindset pt. "Nie spinac się, czerpać przyjemność z procesu poznawania i świadomość że prędzej czy później samica przeskoczy na inną gałąź." działa cuda. Przynajmniej dla mnie A no i taka moja obserwacja. To że jakaś kobieta Cię oleje wcale nie oznacza ze ładniejsza od niej zrobi to samo. Po prostu nie byłeś w jej typie. Pamiętam moje zdziwienie gdy leżąc w łóżku, po seksie z fajna dziewczyną przypomniałem sobie jak po 1 randce olała mnie inna, mniej atrakcyjna. Morał z tego taki ze jak nie ma "chemii" po 2-3 spotkaniach to żadna taktyka nie pomoże. Next please
  17. Ja worek podobnych gabarytów mam zamontowany sposobem nr 1. Pęknięcie zaklej taśmą izolacyjną.
  18. Co za różnica czy panna 16 lat bierze po same kule kutasa kolegi z klasy czy gościa mającego 30 lat? W drugim przypadku mniejsze prawdopodobieństwo, że zajdzie w ciążę (większa dojrzałość i kontrola emocji u dojrzałego mężczyzny). Nie widzę w tym nic chorego, młode ciało z małym przebiegiem. Przecież nie spotykasz się z taką żeby porozmawiać to chyba oczywiste. A bić to sobie możecie co najwyżej głową w ścianę, aż zrozumiecie jak działa ten burdel.
  19. Panowie nie przesadzajcie z tym trolle. Swego czasu myślałem bardzo podobnie jak prostak więc wiem ze teraz toczy wewnętrzną batalię i stad te niespojnosci i chęć zakamuflowania ich. Prostak dobrze zrobiłeś. Będziesz miał wątpliwości, wyrzuty sumienia, chęć powrotu itp. W słabszych chwilach musisz być silny i zmieniać swoje nawyki myśleniowe. Jeszcze długo będziesz się budził myśląc o niej i sporo łez wylejesz. Ale jeśli wytrwasz i się nie zlamiesz to zbudujesz mocny charakter. Powodzenia.
  20. Krótko bo jestem w pracy. Dla własnego zdrowia psychicznego skończ to bo się wykończysz. Będzie bolało w chuj ale jak się chcesz bawić w związki to musisz się z tym liczyć. No i na przyszłość nie próbuj z kobietą logicznie rozmawiać i jej przekonywać. I tak zrobi co będzie chciała. A nie będzie to to czego chcesz Ty. Trzymaj się, przeszedłem przez podobny temat.
  21. Ja podczas rozgrzewki przed treningowej stosuje zwisy, rozluźniam i spinam (ściągam łopatki) mięśnie pleców na przemian. Ból czujesz pewnie dlatego że Twoje stawy są nie przyzwyczajone do takich obciążeń. Podobnie jak zacząłem robić muscle up. Pierwsze 3 miesiące odczuwałem ból łokci i nadgarstków. Teraz zero bólu.
  22. Tak na marginesie wszystkim fanom klimatów wiedźmińskich polecam trylogię husycką Sapkowskiego. Mniej znana a moim zdaniem lepsza niż wiedźmińska saga (mówię tu jedynie o książkach rzecz jasna).
  23. @Długowłosy Ależ to nie wszystkie moje atrybuty. A o kobietach nie śnię, to już nie te czasy. Tak czy siak dziękuję. A tak na poważnie, bez spiny. Myślę, że nasze obserwacje różnią się z tego względu, że ja mam 24 lata i w towarzystwie kobiet w moim wieku lub młodszych się obracam. Wśród starszych samic ~30 lat może sprawa wygląda inaczej. Cenię sobie Twoje przemyślenia ale nie ze wszystkimi się zgadzam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.