Skocz do zawartości

Colemanka

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1045
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Colemanka

  1. A nie prawdziwiej by było po prostu powiedzieć, że ja potrzebuję mężczyzny żeby się z nim kochać i przyjemnie spędzać czas. Innymi słowy dla obustronnej przyjemności. Po cholerę go gonić do remontów, napraw, płacenia za nie, mieszkania razem, ect. Mężczyzna w moim życiu jest do innych celów i jak najbardziej dotychczasowi się w tym odnajdywali, if you know what I mean Pozdro
  2. Dzwonię do właściciela. Nie interesuje mnie czy On jest mężczyzną czy kobietą. Interesują mnie moje obowiązki lokatorskie wynikające z zawartej z Nim umowy. To gdzie tu zauważasz brak odpowiedzialności? Może jakiś prawnik się wypowie czy jako najemca, w wypadku zepsucia się sprzętu niebędącego moją własnością zdając się na decyzje właściciela posesji, wykazuję się brakiem odpowiedzialności. A może po prostu wywiązuję się z warunków umowy najmu zważywszy w szczególności, iż uiściłam z góry kaucję na poczet ewentualnych zniszczeń, szkód ect. Nie żałuj sobie, wylej wszystkie swoje pomyje na mnie. W końcu urodziłam się człowiekiem płci żeńskiej wiec zasłużyłam, c’ nie?
  3. Czy ja wiem? W każdym razie odbieram to jako komplement. @absolutarianin jest inspiracją, to zapewne, droga jaka przeszedł, transformacja. Ma jeszcze szanse na życie w prawdzie, ja już nie. Anyway @Libertyn znalazłeś już robotę?
  4. Najwyraźniej to im się opłaca z jakiegoś względu. Nie robisz im tam przypadkiem jakiś przysług w pracy, służysz radą? A może ‘po’ pracy? Ewentualnie na cos tam liczą? A może jesteś ładny i chcą Cię wiadomo co 😋 Za darmo na tym świecie to jest tylko słońce i wiatr (na razie).
  5. Nie posiadam samochodu i nie zamierzam hehe no i co teraz? No i co? Facet naprawi mi pralkę, kuchenkę? Oh nie czekaj! To nie moja pralka ani kuchenka tylko właściciela mieszkania, od którego wynajmuję. Dzwonię zatem do Niego i niech On decyduje jak Jemu najlepiej pasuje. Swoja drogą tak się zastanawiam czy ja posiadam jakiś sprzęt? Wychodzi mi, że nie. Nawet teraz klepię z służbowego kompa. Jestem minimalistką, bo: ‘’The things you own end up owning you’’ Tyler Durden
  6. Ponad 2 lata temu wyprowadziłam się od mężczyzny. Wynajęłam mieszkanie, mieszkam sama. Na wypadek psucia się sprzętów, ewentualnych zniszczeń i nie daj Boże potrzebnych potem remontów ubezpieczyłam się finansowo. Po tych dwóch latach zrezygnowałam z tego ubezpieczenia. Wiesz dlaczego? Ano bo od ponad 2 lat NIC mi się nie zepsuło A jeść trzeba kilka razy dziennie, nie? Także tego. Niech sobie każdy sam przekalkuluje co mu się bardziej opłaca. Na wypadek pytań: tak, zarabiam lepiej od przeciętnego mężczyzny.
  7. @Amperka wracasz do formy aż się serce raduje, a morda uśmiecha do kompa @sol Będzie parka? Ile jeszcze Ci zostało? Żeby to pandemisko się skończyło.
  8. Po tym jak o Nim mówi. Takich rzeczy nie czyta się często. A nie! Raz opisał romantycznie @Obliteraror relację z zoną. @Amperka jest bardziej praktyczna ale miłość taka sama. Taka prawdziwa, życiowa. Teraz przechodzą jakaś trudną fazę ale ona minie. Sorry za pisanie w trzeciej osobie o zainteresowanych.
  9. Facepalm. Ty chyba dawno nie funkcjonowałaś na rynku pracy albo w ogóle na nim nie byłaś. Oderwanie od rzeczywistości level hard. Może wszyscy na forum zróbmy sobie miesiąc przerwy od pracy, co będziemy się tak narabiać 😂 Bez przesady. Wg mnie najlepszy związek jaki tu opisywano (przynajmniej za mojej kadencji). Ci ludzie się naprawdę kochają.
  10. W ogóle nie mogłam się skupić na złapaniu sensu tej wypowiedzi, gdyż strasznie rozpraszało mnie słowo ‘karuzela’ 🤪 Niefortunny dobór słowa jak na to forum. W takim krótkim tekście aż 4 razy padło! 😵
  11. I jest teraz w związku z Polakiem? W ogóle nie uważam tego za śmieszne. Mało tego! Popełniłam o tym dość obszerną wypowiedź, rozwijając ją jeszcze o dzieci ze związku z obcokrajowcem na jego ziemi, za co zostałam zjeba*a do suchej kości (przez Panow rzecz jasna) ☺️Zgadzam się z Tobą w tej sprawie w 100%. Zaspokoiłaś. Dzięki!
  12. Niczego nie zarzucam. Inaczej: uświadamiam sobie, że być może czegoś nie wiem o nowych pokoleniach kobiet. Po zastanowieniu: nie znam bliżej żadnej kobiety poniżej 35 lat. Być może coś jest na rzeczy. Ciekawi mnie ten temat. Jeśli faktycznie Polki mieszają się w UK z niższymi klasami, emigrantami to są głupie po prostu. Czy to możliwe? Wszystko jest możliwe. BTW czy Ty kiedyś miałeś w avatarze helikopter?
  13. W sensie że @SamiecGamma jest kobietą, która wydostała się z Rezerwatu, a On to ja? Z ciekawości: po czym wnosisz że On jest kobietą?
  14. Tak, też to widziałam. Miałam wrażenie że te drinki pozwalały mu się czuć luksusowo, tak jakby się nimi dopieszczał, delektował się. Niestety tak przy połowie butelki plus te piwka to już zaczynał się bełkot (problemy z dykcją) i następowało natychmiastowe pójście w kimę. A wybudzałeś się ze snu po wieczornym upojeniu tak po 3:00 w nocy i bez poprawki nie mogłeś zasnąć? Jak widziałam że już pije w nocy, to straciłam wiarę ze z tego można wyjść. Czyli jednak ‘pomógł’ inny nałóg. A na rzucenie fajek miałeś jakiś konkretny plan? Czy rzucałeś, powrót i od nowa? Świadomość to widziałam że miał, gorzej z motywacją. Po co rzucać jak nawet kaca nie ma? Kasa jest, a teraz jak pracujesz zdalnie to możesz przecież pić w pracy. Kółko się zamyka.
  15. Słuchaj a długo tak ciągnąłeś? Byłeś mocno uzależniony? Pytam, bo znam gościa, który pija pól butelki (litrowej) whisky dziennie + 1-2 piwka 7 dni w tygodniu od paru lat (ja go znałam powiedzmy 2 lata, pił dzień w dzień, równo, pandemia czytaj: praca zdalna teraz dla Niego raj). Nazwał się luksusowym alkoholikiem. Twierdził, że nigdy nie miał kaca. Chciałabym poprosić Cię o szczera opinię: czy z tego w ogóle można wyjść? Jak? Chodzi mi czy jakoś etapowo? Czy jednym cięciem? Jak Ty wyszedłeś z etapu, na którym byłeś (4-5 butelek tygodniowo)? Jakie miałeś symptomy po odstawieniu? Coś się działo w ogóle? Ktoś Ci pomagał? Zastąpiłeś czymś innym to uzależnienie? Nie tykasz teraz alko w ogóle? Czy jeżeli odstawiasz alko to już musisz na zawsze? Byłabym wdzięczna za opinię, jeśli Ci się chce oczywiście. A to wyniki w treningu siłowym mogą zależeć od fapu/nofapu? 80 kg masa ciała i martwy 140kg mówisz. A mogę zapytać ile już trenujesz? Ile masz lat i ile wzrostu? Ile mówiłeś masz kcal teraz? Że zmniejszyłeś ostatnio chyba coś pisałeś, tak?
  16. Już wyjaśniam. Napisałaś ze 90% związków z twojego otoczenia psują kobiety. Wymieniłaś cześć z powodów przez które te związki się psują. Ok. Zapewne znana Ci jest popularna tu retoryka, że kobiety to ku*wy Europy, gardzą Polakami, nie szanują Ich, za to pragną murzyna, Arabusa czy innego ciapatego. Gdyby przestały uganiać się za kolorowymi być może doceniłyby rodaków. I teraz zastanawiam się czy jesteś w stanie podać ile kobiet z tych obserwowanych przez Ciebie psujących się związków zaliczyło choćby ONS z kolorowym, ile się z nimi puszczało (np. na wakacjach w krajach muzułmańskich), ile się związało, ile dorobiło się dziecka mulata, ile po zaciążeniu z kolorowym stało się samotnymi matkami? Jeśli żadna to czy chociaż któraś z tych kobiet dążyła do przespania się z ciapatym? W jaki sposób dążyła? Wreszcie czy Ty masz na koncie taką ‘kolorową przygodę’? Jeśli nie, to czy zrobiłabyś to gdyby zdarzyła się taka okazja? Czy umówiłabyś się z kolorowym na randkę?
  17. A pisałaś: "Forum czytam od 2, a może już 3 lat. Nie pamiętam, ale od dawna. Większość tematów tutaj przeczytałam, przerobiłam prawie każdą dramatyczną historię" I nie dotarłaś do murzynów i Habibi? Coś tu się nie zgadza 🤔 Dobrze rzeczesz Bracie. Ja np. nie mogę uwierzyć w tą lawinę ślubów. 2 panny z mojej roboty opowiadały jakie szopki wyprawiali ich faceci żeby zainscenizować romantyczne poproszenie ich o rękę: jakieś kolacje, płatki róż. Obie dobiegające 3 dych. No przecież nie kłamały. Skąd się biorą tacy frajerzy? Jedna z tych par nawet nie dociągnęła do terminu ślubu, niedoszła panna młoda już zaciążyła, L4 welome! Szefowa zwaliła robotę na nas pod hasłem ‘’Taka już kolej rzeczy’’. Ja pier*olę jaka kolej? Kiedy Polacy w końcu się obudzą i przestaną się żenić? Ja się pytam.
  18. To przejdźmy do Murzynów i Habibi. Ilu wjechało? Co masz na swoją obronę @Sagittarius A? 😜
  19. Ma to sens. Dlatego asekurowałam się słowem ‘’będziesz dążył’’ ale oczywiście nie za wszelka cenę. Przypomniałeś mi powiedzenie: myjcie się chłopaki i dziewczyny, bo nie znacie dnia i godziny. BTW z buszem to na dwoje babka wróżyła. Opowiadał mi jeden chłopak (lata temu), że jak się kiedyś przed nim dziewczyna rozebrała, a tam krzaczysko, to nie był w stanie zacząć zabawy i odpuścił całkowicie. A z drugiej strony mamy tu niedaleko wątek @bassfreak i sam widzisz jak to jest 🤪
  20. A jak samopoczucie? 😏 @ZamaskowanyKarmazyn czyli te lęki mają związek z kawą? Jedyne lęki jakie mi się w życiu pojawiały to od chronicznego niedospania. Wystarczyło raz się wyspać i jak ręką odjął. Ale to nie twój case. Raz wybierając się na siłkę wypiłam jakąś przedtreningówkę, wróciłam się, bo myślałam, że mam zawał serca i właśnie coś na zasadzie lęku, takiej gonitwy myśli, jakiegoś popłochu czy oszołomienia, dziwny stan. Serce to miałam wrażenie że mi klatę rozerwie jak jakiś obcy 🥵
  21. Wierzę Ci. To chyba nie jest z nami ramolami aż tak źle ☺️ Super! Bo odpoczęłaś wreszcie. Wnosisz na forum przyjemny powiew udanego związku i życia. Jesteś tu potrzebna. Baw się dobrze wieczorem 🤭
  22. Otóż. Tylko co sugerują wypowiedzi typu: ‘’Kobieta jest w stanie nawet’’? Ja je odbieram jako ‘’jest w stanie się poświecić, choć ją to nie kręci’’. Ja natomiast twierdzę, że jak cię kreci jakiś fetysz, to będziesz dążył do robienia tego z każdym, z kim zdecydujesz się pójść do łóżka. Nie jest to żaden element wyróżniający jednego partnera nad drugim typu: ‘’to tylko z tym’’. Inna sprawa, że partner seksualny się może nie zgodzić, natomiast nie jest to wtedy dla mnie absolutnie powód do wypierdolenia go za drzwi, gdyż tu nie chodzi o mnie, tylko o to, że dana osoba nie lubi danej czynności seksualnej. Mam wrażenie, ze tu kolega stawia znak równości miedzy: brzydzi się mojej spermy = nie akceptuje mnie. To nieprawda.
  23. Ale przecież jest cała masa kobiet po zawodówkach. Panie po studiach można sobie odpuścić. Niech się wiążą z kotem 😜 Odbijam piłeczkę: czy związałbyś się z kobietą po szkole zawodowej?
  24. Rimming to fetysz jak każdy inny, a nie wyraz akceptacji czy uznania dla urody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.