Skocz do zawartości

Strassenbahn

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Strassenbahn

  1. No tak. Zapomniałem, że to skupisko pryszczatych korwinowców zapatrzonych w "cudowny" Teksas. Prawdopodobnie większość nie miała nawet wiatrówki w ręku więc nie wie co mówi. Ale każdy ma prawo do swojej opinii. Amen.
  2. Naprawdę chciałbym stanowczo stwierdzić, że powszechny dostęp do broni i w sumie zwiększenie jednoczesne nakładów na policję i jej przebudowanie aby była nowoczesna i skuteczna. Przecież nie byłoby w tym nic złego gdyby było super bezpiecznie w Polsce. Ale jest jedno ale. Niestety z własnych obserwacji w życiu prywatnym i zawodowym stwierdzam, że jednak jesteśmy społeczeństwem beznadziejnym i nieodpowiedzialnym. Myślę, że w początkowym okresie "uwolnienia" dostępu do broni poległo by wielu i to wcale nie tych "złych" co przychodzą do czyjegos domu kraść i gwałcić a np sąsiadów toczących wieloletni spór w sumie nie wiadomo już o co, w którym nikt do końca nie ma racji. Także wszystko ma dwie strony medalu.
  3. No nie wiem czy taki typowy.. Dla takiej karyny to już wysoka półka hehe. Historia jak od sztampy nawet nie ma co się rozpisywać.
  4. Określenie "wojna między samcami" jak to rozumieć? Czy to nie latanie z jęzorem? Myślę, że nawet więcej. Ja takiego czegoś nie robię i nie polecam, ale dla mnie wojowanie o kobiety to totalna głupota. A gdzie ja komuś każę siedzieć samemu w domu? Można robić pierdyliard rzeczy interesujących niekoniecznie musi być to podryw kobiet. A te wszelkie teorie smv, szczęki chadów, rozwoje, trenerzy podrywów i tak dalej to jakaś masakra. Po to aby poruchać? Jestem na to stanowczo zbyt rozsądny i leniwy. Mam ciekawsze rzeczy w życiu od kobiet.
  5. To zdecydowanie trzymam stronę autora. Lepiej jest odpuścić temat kobiet niż latać z wywieszonym jęzorem za "najatrakcyjniejszymi sukami" - w mojej opinii totalna strata czasu, energii i zasobów. Nie widzę w tym totalnie sensu. I nie jest to ani słabość, ani płacz, desperacja itp. To rozsądek i zdrowy egozim. Ale to oczywiście moje podejście.
  6. Pojęcia takie jak status społeczny, rama itd są bardzo subiektywne i moim zdaniem ciężko ocenić kto jest "dobry" a kto "zły", a już na penwo nie można sobie pozwolić na to aby dać się oceniać kobietom jak jakiś towar na półce. Szanse z hipergamią? A cóż to jakaś wojna? Uważam, że podstawowym błędem jest kierowanie całych swoich wysiłków życiowych na rozwój, który ma doprowadzić do zdobywania kobiet, a nie na rozwój dla siebie, własnego komfortu. Zupełnie tak jakby kobiety były jakimiś cudownymi nadludźmi o które trzeba się zabijać. Zdecydowanie tak nie jest. Są to często bardzo upośledzone istoty. A jesli już komuś tak bardzo zależy na zdobywaniu kobiet to powinien to traktować jak któryś w kolejce dodatek do swojego życia, z którego łatwo i bez problemu można zrezygnować. Nigdy nie rozumiałem jak faceci mogą tak dać się upadlać dla tego aby kilka razy włożyć gdzieś swoje przyrodzenie. Nie wiem. Może jestem jakiś dziwny? Osobiście nie odczuwam jakiegoś wielkiego podziwu dla kobiet. Są dla mnie jedynie jakimś tłem na chwilę obecną. Podsumowując. Żadna kobieta szczęścia nie da i jak ktoś rozumuje w ten sposób, że jeśli znajdzie kobietę to "złapie Pana Boga za nogi" to jest w ogromnym błędzie i niestety znajduje się na ostatniej prostej do życiowej tragedii jakich na tym forum zostało wiele opisanych.
  7. Ja takich potrzeb nie mam, więc mnie to nie dotyczy. Poza tym czułości ze strony kobiet? Na wielkie uniesienia bym nie liczył. Tzn dopóki jest dobrze (kasa) to może tak ale szybciutko może znaleźć sobie lepszy obiekt na czułości. Polecam być osobą wręcz zimną i podłą. Tak się żyje lepiej.
  8. Ciekawa i odważna teza. Czy mógłbyś to rozwinąć? Wg mnie mężczyzna nie potrzebuje do życia kobiety. Nawet potrzeby seksualne można "załatwić" inaczej albo wyciszyć czy wręcz pozbyć się popędu.
  9. Jestem w podobnej sytuacji. Życie obrzydziło mi kobiety wręcz skrajnie a forum jedynie to utwierdza i podtrzymuje. Zdecydowanie nie warto zadawać się z kobietami, a kiedy już zachodzi taka konieczność to nie wolno oszczędzać sobie złośliwości wobec nich. Ja tak posteuje.
  10. Zgroza. Blackpill i tylko Blackpill. Takie jest moje zdanie.
  11. Przepraszam, że się czepiam i taki offtop, ale gdzie teraz znalazłeś otwartą dyskotekę? Wszystko zabite dechami z powodu korony. A tak poważnie to może nic odkrywczego ale po prostu trzeba być zajętym człowiekiem, praca, sport, hobby itd. Z własnego doświadczenia wiem, że jak mam kalendarz wypełniony maksymalnie to absolutnie nie chce się seksu, nawet się o tym nie myśli, ale to pewnie kwestie indywidualne.
  12. Słuszny tok rozumowania, ale w tym przypadku bym doprecyzował, że nie powinno wchodzić się w związki z kobietami a jedynie w realacje typu FF i to ze ściśle określonymi zasadami, które uniemożliwią nadmierne zaangażowanie się, zwłaszcza emocjonalne i finansowe. Inaczej nie wyobrażam sobie relacji współczesnego, ogarniętego, świadomego mężczyzny z kobietami w XXI wieku. Oczywiście najpierw trzeba mieć ku temu warunki aby móc wchodzić w takie kontakty ale to już kwestia osobna.
  13. Haha dzięki za super propozycję, ale wystarczy mi to co zarabiam. Spokojnie jestem w stanie utrzymać się na godnym dla mnie poziomie. Gaci ck czy innych "luksusowych" rzeczy nie potrzebuję. A panie? Mają w większości 2 ręce oraz du..., więc dadzą sobie radę.
  14. To fakt. Widzę pewną korelację pomiędzy ilością pieniędzy u niektórych użytkowników (przynajmniej sami tak twierdzą, że je mają) a pogardą dla innych czy też przekonaniem o własnej nieomylności. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że umiejętność zarabiania pieniędzy często ma się nijak do "mądrości życiowej".
  15. Zdaje się, że nie wszystkim się podoba, że kolega absolutarianin pisze po prostu prawdę. W dodatku ma bardzo ciekawe wnioski i dość oryginalnie je wyraża. Też nie zgadzam się ze wszystkim ale zawsze chętnie zapoznam się z innym punktem widzenia.
  16. Ciesz się, że kupiła je sobie sama.. Patrząc na posty poniżej i kwoty po 700 zł za bieliznę to już w ogóle kosmos. Wnioskuję, że takiego szaraka jak ja to nie stać na kobietę w obecnych czasach nie tylko pod względem fizycznym ale również a może i głównie pod względem finansowym ? Ogólnie ceny kosmos.
  17. Hehehe już chyba dostatecznie dużo było przykładów na tym forum, że Twoja teoria to bullshit. A na Filipiny jechać nie zamierzam, kobiety nie są warte aż takich poświęceń. Ze 3 lata temu może i bym tak zrobił ale w porę oprzytomniałem i okazuje się, że można świetnie żyć bez was ? Ale temat nie o mnie więc już więcej nie spamuję w tym wątku ?
  18. Typów urody jest rzeczywiście sporo, ale nie widziałem tutaj żadnego zdjęcia takiego ryjka jak mój. Okrągły, "Polsko - bolszewicki", niesymetryczny, ciemny blond z zakolami i wzrost poniżej 180 cm. Takiego zdjęcia póki co nie ma ?
  19. Ale wymagania... Już rozumiem czemu nie ruchałem, nie rucham i ruchał nie będę ?
  20. Otóż to. Przegryw to właśnie "mąż i ojciec". Czy naprawdę ten kawałek śmierdzącego śledziami otworu jest wart tych starań? Upokorzeń itp? Moim zdaniem nie. Dziękuję losowi i temu, że trafiłem na to forum. Dzięki temu nie przeżyłem i nie przeżyję żadnej tak traumatycznej historii jak ta wyżej napisana. A co do całej historii. Moja pogarda dla kobiet jest coraz większa z każdą taką historią.
  21. Wg mnie przegryw to stan mentalny. Na genetykę nie mamy wpływu. Ja sam siebie oceniam na 3/10 i mniej wiecej pokrywa się to z odbiorem społecznym w aspekcie wyglądu. Nie uważam się natomiast za przegrywa. Owszem. Jeszcze rok czy 2 lata temu strasznie się przejmowałem wyglądem, na siłę szukałem metod jego poprawy, ciągle nowe ciuchy, fryzjer, ćwiczenia i wiele innych. Z tego wszystkiego zostały jedynie ćwiczenia bo od zawsze lubię sport. Fryzjer tylko prosta i wygodna fryzura. Całą resztę olałem, tzn stosuje takie metody żeby żyło mi się wygodnie i mam generalnie "wyginę" na płeć przeciwną. Dzięki temu nie popadam w obsesję ciągłego uatrakcyjniania się. Odnoszę wrażenie, że wielu z użytkowników tego forum jest zafiksowanych na punkcie kobiet i podrywu. Nie wiem czy to dobrze.
  22. Już teraz rozumiem o co chodziło z tą "zadrą". Niestety taka jest prawda. Raczej nic dobrego mnie ze strony kobiet nie spotkało, więc tak uważam. A swoje słyszałem i widziałem. Nie było tam porządnych zachowań. Liczne opisy krzywych akcji na tym forum tylko utwierdzają w przekonaniu, że kobiety są bardzo wyrachowanymi i nieprzyjemnymi.
  23. Mam inne doświadczenia i w związku z tym odmienne zdanie. Niektóre się kreowały na wartościowe ale jak przyszło co do czego to wiadomo... Mokro na samą myśl o "czadach". Oczywiście szanuje Twoje zdanie ale nie zgadzam się.
  24. W moim zawodzie nie ma raczej szans na spektakularną karierę. Przeciętne życie, mieszkanie w bloku, średniej klasy samochód, wakacje 1 raz w roku, ciuchy z sieciówki. Takie przeciętne życie bez szału, także kolejki kobiet chcących żyć przy mnie wygodnie nigdy nie będzie. Ale mi to pasuje ja nie mam wielkich wymagań a na pewno nie zamierzam się zapracowywać aby ktoś zwrócił na mnie uwagę. Do klubów nie chodzę. Po każdym wyjściu moje poczucie wartości były poniżej dna. W samo sedno. Dokładnie dlatego postanowiłem prowadzić takie życie a nie inne. Reasumując hiszpanem nie jestem i nie będę. Mam swój honor i wolę być sam niż dać się upokarzać jakimś w sumie mało watosciowym osobom, którymi są kobiety.
  25. Chętnie przeczytam. Ale tematyka samorozwoju kojarzy mi się trochę z karierą w korpo, gonitwą za kasą, robieniem miliona różnych kursów. Ja nie chce tak żyć. Cenię sobie swój spokój mimo, że moja praca kokosów nigdy nie przyniesie. Dlatego właśnie zaakceptowałem taki stan rzeczy i dałem sobie spokój z kobietami bo mam świadomość, że w chwili obecnej jeśli nic nie zmienię to atrakcyjny nie będę. Nie zależy mi jednak na tej zmianie. Mam swoją strefę komfortu, z której ani myślę się ruszać. Uważam inaczej. Gonitwa za kasą tylko po to aby zaliczyć kilka kobiet to gra nie warta świeczki. Naprawdę na chwilę obecną moje potrzeby seksualne są znikome. A im więcej czytam to forum gdzie jest mnóstwo przykładów fatalnych zachowań kobiet tym bardziej utwierdzam się w przkonaniu, że potepuję dobrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.