Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Podróże' .
-
Porównałam siebie wraz z kobietą rok ode mnie starszą z rodziny. Mamy podoba zawody ona architekt. Wychodzi za mąż. Dowiedziałam się, że wybrała prace w korpo, taką która nie daje jej rozwoju, w której klepie co jej każą ale ważniejsza jest dla niej w tym momencie stabilność finansowa bo planuje ślub i dzieci. Ja jestem człowiekiem całkowicie innym, wole rozwój, spełnianie siebie i własnych marzeń. Uświadomiłam sobie, że czasami jest coś za coś. Oni razem są na niższym statusie finansowym niż my. Ale każdy z nas musi wybierać. Wiem, że jeśli teraz wybrałabym jej drogę uwaliłabym się. Dziecko to nie zabawka i trochę pieniędzy na niego idzie. Ja wolałabym te pieniądze odłożyć, ponieważ ważniejsze jest dla mnie posiadanie domu (możliwe, że wybudowanie, decyzja w trakcie, słuchamy co opowiadają nam w rodzinie osoby budujące aktualnie dom), podróżowanie i spełnianie siebie w pracy. Mam pare marzeń podróżniczych które chciałbym spełnić a one wymagają sporych nakładów finansowych oraz poświęcenia czasu i jest to między innymi trip po Ameryce. Puki co obie nie mamy tyle pieniędzy by inwestować w to i to. Wiem, że są osoby na takim poziomie finansowym, że mogłyby mieć wszystko to co ja opisałam ale ja do nich puki co nie należę. Za każdym razem gdy myśle sobie co bym wolała dziecko mi odpada. Niestety. Ponadto bardzo zależy mi na samorozwoju i karierze, a dziecko nie oszukujmy się wymaga poświecenia czasu i ogranicza. Co o tym myślicie? O tym wyborze typu coś za coś? Jak wy byście wybrali.
-
Dzisiejszy świat jest tak starannie poukładany że rzadko mamy możliwość przeżycia czegoś co w nieprzewidywany sposób zmieni nasze postrzeganie świata. Jasne co jakis czas zdarza się tragedia czy nieszczęście, ale mam na mysli coś innego. Nasze życia sa nudne zazwyczaj. Praca dom albo tania nic nie wnoszaca rozrywka. W jaki sposób waszym zdaniem świadomie szukać przygód?
-
Czytając jeden z tematów o podróżach zacząłem zadawać sobie pytania. Nie przedłużając: 1. Jakie zawody sprzyjają podróżowaniu lub według was są do tego najlepsze? 2. Lepiej jeździć za granicę w trakcie urlopu, mieć pracę zdalną w trybie ciągłym czy ogarnąć sobie na miejscu? 3. Gdzie warto pomieszkać w Europie aby odczuć luz oraz niskie koszty utrzymania? 4. Lepsze podróżowanie samemu czy ze znajomymi lub partnerką? 5. Gdzie zimy i lata są łagodne? (Powiedzmy względnie stała temperatura ok. 20 stopni). 6. Jak znosicie tropikalny klimat? (No chyba, że w nie każdym miesiącu się jedzie) 7. Czy to prawda, że Latynoski lecą na Europejczyków w podobnym stopniu jak Azjatki? 8. Czy warto odwiedzić Curacao, Karaiby i Madagaskar w celu "zbadania" Murzynek? lol 9. Czy Kraje bałtyckie, Białoruś i Skandynawia to dobry kierunek podrywu/ matrymonialny? 10. Gdzie są wasze subiektywne raje do życia na Ziemi? Póki co to takie hipotetyczne pytania i mocno subiektywne ale może powstanie ciekawa dyskusja.
- 9 odpowiedzi
-
- wakacje
- gorące dupeczky
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
podróże Kultura podrywu i małżeńskiego życia w Laosie.
Grzegorz opublikował(a) temat w Nasze hobby - dział zbiorczy
Wklejam coś na temat jak jest gdzie indziej w temacie współżycia małżeńskiego i przed małżeńskiego zapoznania co i jak w innej kulturze, tj. w Laosie. Ciekawe i bardzo zdrowe podejście. Polecam całość. Ps. Powinien powstać dział podróże, nie znalazłem. -
Witajcie, Pisząc tego posta mam szczerą nadzieję, że ktoś podsunie mi jakiś ciekawy pomysł lub poradę. Sytuacja prezentuje się tak, że przez 9 dni (od 11 do 19 sierpnia) będę miał czas całkowicie wolny dla siebie. Przyszła mi do głowy taka myśl, aby w ramach nabrania życiowego doświadczenia (jestem dość młody - 21 lat) wybrać się w jakąś samotną podróż. Zależy mi na tym, żeby rozwinąć u siebie takie cechy jak odwaga, zaradność i ogólne ogarnięcie. Jest tylko taka kwestia, że nie chcę na to wydawać zbyt wielu pieniędzy (kwota im bliższa zera tym lepiej). Moje doświadczenie w samotnych dalekich podróżach czy w różnego rodzaju survivalu są praktycznie żadne i chciałbym to zmienić. Dodam jeszcze, że jestem ze śląska. Jak myślicie jaki rodzaj wyprawy i w jakim miejscu byłby dobry? Co wpłynęłoby rozwojowo na psychikę i poszerzyło by dość mocno strefę komfortu? Dzięki z góry za wszelkie odpowiedzi.
- 9 odpowiedzi
-
- 1
-
Witam Wpadł mi do głowy pomysł na wykorzystanie kobiecych słabości dla wykorzystania ich dla męskich przyjemności ? Dlatego potrzebuję waszej pomocy i liczę na wasze doświadczenie. Kobiety jako stworzenia hipergamiczne poszukują lepszych samców najlepiej takich aby pozostałe samice przyjaciółki jej zazdrościły. Przykładem tego jest że chętnie ulegną emocją panom z zachodniej granicy Odry. Jednak czy waszym zdaniem my Polacy też wzbudzamy takie emocje u kobiet za Wschodnią granicą. Jakie macie doświadczenia z samicami z Ukrainy, GruzjI, Armenii lub innych krajów o niskim PKB.
- 17 odpowiedzi
-
- 1
-
- kobietyseks
- romans
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Bracia Co sądzicie na temat Krzysztofa Gonciarza i jego internetowej działalności? Oglądacie go? Lubicie? Piszcie Jeden z jego ostatnich filmów dotyczących Olimpijczyków w Korei.
-
moje początki na YouTube "W poszukiwaniu smoczych kul"
Matteo opublikował(a) temat w Nasze hobby - dział zbiorczy
Witam serdecznie chciałem się podzielić z wami bracia początkiem mojej twórczości na YT. Wymyśliłem i realizuje mój pomysł na serie filmów w których szukam tytułowych "smoczych kul" (dragon ball) i pokazuje też co dzieje się w moim życiu. Lubiłem za dzieciaka temat Dragon balla, a najbardziej magiczne moce i techniki, podobne do realnych technik japońskiego Qi gong, czy nawiązania do tzw. Małpiego króla z chińskich legend, i wpadłem więc na pomysł ze to będzie motyw przewodni moich filmów w których wybieram się do różnych miejsc w poszukiwania. Jeśli kogoś zainteresowałem do zapraszam do obejrzenia, mam narazie kilka filmów ale zamierzam rozwijać kanał POZDRAWIAM ! xxxxx -
Witam Braci. Raz na jakiś czas złapie mnie zajawka na konkretne filmiki na YT. Tym razem są to szanty. Oglądam i słucham tych niewątpliwie męskich pieśni które pobudzają moją romantyczną i niezaspokojoną przygodami duszę. Zastanawiam się jakby to było być takim korsarzem. Spędzać w męskiej ekipie całe swoje życie, zwiedzać i odkrywać świat. Ewentualnie grabić, podbijać i porywać zamorskie niewiasty Tak, bez wątpienia jest to męski świat.
-
The Uwaga Pies - vlog ukazujący codziennie życie w Japonii (głównie Tokyo) i Korei (od 60. odcinka). Autorzy to Polak i Amerykanka polskiego pochodzenia. Nawijają po angielsku (średnio-zaawansowany), ale jak coś w wielu odcinkach są polskie napisy. Polecam. + ciekawa opowieść amerykańskiego mnicha. Autorami materiału są ludzie z The Uwaga Pies.
-
Witam Was Bracia Samcy Fajnie wrócić tutaj po dłuższej przerwie Przez blisko ostatnie 2 miesiące (9 marca - 21 kwietnia) wojowałem rowerem po Europie. Z początku chciałem do Lizbony cisnąć autostopem, ale postanowiłem sobie podnieść poprzeczkę i dotrzeć tam rowerem. Przygotowywałem się długo, bo od wakacji przez całą zimę, a to była moja pierwsza podróż rowerowa po Starym Kontynencie. Latem jako test 220 km nad morze do Gąsek w 10 h (11 z przerwami na żarcie). W ciągu niespełna 50 dni podróży odwiedziłem 6 krajów (kolejno Niemcy, Belgia, Holandia, Francja, Hiszpania i Portugalia) i nakręciłem blisko 3300 kilometrów (dokładnie 3260), przy okazji zbierałem kasę dla dzieciaków z mukowiscydozą. W każdym z wymienionych państw zawitałem do jego stolicy. Jeśli chodzi o rower w czasie całej wyprawy 3x poszła dętka, raz trzeba było wymieniać tylne koło. Ogólnie mój Kross Evado 2.0 spisał się bardzo dobrze. Ze sobą wziąłem 2 duże sakwy Crosso Dry Big o pojemności 60l a mój bagaż wynosił 16 kilogramów. Do Polski wróciłem samolotem 25.04, bo z rowerem i całym sprzętem ciężej by było o stopa, a dwa że byłem już cholernie zmęczony. Momentami - zwłaszcza w górach jechałem na kresie swojej wytrzymałości, ale radość z pokonywania własnych granic to coś zajebistego! Wkręciłem się maksymalnie w podróże i już kombinuje kolejne. W majówkę zaliczyłem blisko 1000 kilometrów autostopem po naszej Ojczyźnie, a obecnie kulam fundusze na następną (start we wrześniu) - stopem na Bałkany, którymi się jaram. Nie wiem jak wstawić mapkę wyprawy, więc podsyłam adres do mojego bloga, gdzie można sprawdzić wiarygodność tej historii. https://www.facebook.com/688493151226881/photos/pb.688493151226881.-2207520000.1431417801./780018165407712/?type=3&theater Pozdrawiam Was i zachęcam do dyskusji
- 10 odpowiedzi
-
- 11
-
- rower
- męska wyprawa
- (i 4 więcej)
-
Ciekawa forma podróżowania, raczej niedoceniana, ale chyba zaczyna przeżywać renesans. Sam nie byłem nigdy wielkim autostopowiczem, parę razy zdarzyło się jednak złapać stopa, ale długość trasy dupy nie urwała - jakieś 30 km, gdy było trzeba zwiać z kumplem z pracy, która okazała się jednym wielkim niewypałem (jako ratownicy), a pani ruszyła za nami w pościg ). Tyle tytułem wstępu - do rzeczy. Wiosną przyszłego roku - dokładniej w połowie marca, bądź na początku kwietnia ruszam w podróż autostopową po Europie Zachodniej (docelowo do Portugalii) . Pochodzę z małej, ale malowniczej miejscowości Wągrowiec, położonej 55 km od Poznania. Podróż rozpoczynam ze stolicy Wielkopolski. Nie ma ścisłego limitu terminu, wszystko na luzie, bez spinki. Jeśli ktoś jest chętny na dołączenie do wyprawy serdecznie zapraszam. Przy okazji - jak macie jakieś fajne wspomnienia związane z autostopem bądź ogólnie podróżami zachęcam do dyskusji.