Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'sport' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Tomko

    Prolog

    Obniżony poziom teścia oraz samoocena, kompletny brak agresji jak i również przeciwstawnych emocji, pochylona postawa, unikające spojrzenie... To ja ostatnimi czasy. Od dawna chodziły za mną różne sporty, które chciałbym zacząć uprawiać włącznie z krav-magą. Chciałbym... No właśnie - u mnie zawsze ze wszystkim kończy się na chceniu. Słomiany zapał to moja największa Pięta achillesowa choć mam nadzieję, że teraz będzie inaczej chociaż początek rysuje się naprawdę ciężko... Kiedyś ćwiczyłem trochę na siłowni, ale po max trzech miesiącach mnie nudziła. Na początku tamtego roku zamieszkałem w kompletnie syfiastym mieszkaniu, wynajmowałem mały pokoik. Kiedy usiadłem ze swoimi rzeczami praktycznie się rozkleiłem bo wiedziałem, że to będzie ciężkie 4 miesiące. Zapisałem się na siłownię i basen, żeby jak najmniej bywać w mieszkaniu. Wracałem o 22 po pracy i treningu, robiłem sobie lunch na następny dzień i bez życia padałem jak mucha około północy, żeby znów wstać o 7 rano i tak w kółko przez 4 miesiące. Efekty? 12kilo sadła przerobione na mięśnie, męskie cycki znikały, czułem się dużo lepiej i pewniej mimo iż byłem na ciągłej redukcji więc libido minimalne. Jednak gdy wtedy uprawiałem seks z dziewczyną, to wszystko wydawało mi się... cholernie podniecające. Po prostu byłem pewny siebie, dominowałem i to libido gdzieś poszło w kąt - nie było ważne. Koszty tego były zbyt duże - brak jakiegokolwiek relaksu czy życia towarzyskiego. Taka cena gdy robi się wszystko po łebkach i na zasadzie "ryż + kurczak" a nie na podstawie stopniowej zmiany trybu życia. Czemu o tym piszę? Przeprowadziłem się gdzie indziej, doszła akceptacja ze strony mojej dziewczyny tych kilku kilogramów, które wolno acz przybywały, straciłem czujność z własnej winy. Rezultat? Wróciło owe 12kg z powrotem, kondycja spadła do tragicznego poziomu. Jednak pamiętam na co mnie stać i wiem, jak moje ciało wygląda bez tłuszczu - chcę tego z powrotem a do tego chcę podwójnego pożytku - zrzucić fat, nabrać krzepy i pewności siebie, koncentracji, którą dają sztuki walki. Do rzeczy. Za bratem @self-aware i jego tematem a także po komentarzach od @colossus spiąłem dupę i w końcu powiedziałem sobie - "kurwa mać gościu, nie możesz być taką pizdą - weź się za siebie. Get tought or die trying!". Wsiadłem do auta i podjechałem od razu do klubu sztuk walki w moim mieście. Chłopaków już słyszałem z dużej odległości, odgłosy maty... Wszedłem do środka i od razu inni zawodnicy zbili ze mną grabę - ci co wchodzili i ci co już tam byli. Podszedł do mnie, jak mniemam, założyciel klubu - dość znany bokser z wieloma sukcesami i spytał w czym może pomóc. Powiedziałem, że jestem kompletnym laikiem i chętnie bym coś ze sobą zrobił. Zaproponował boks na początek, ale jeśli nie spodoba mi się, mogę spróbować wszystkiego gdyż oferują tylko karnety open na wszystkie dyscypliny. Mogę chodzić na co tylko chcę. Zajęcia z boksu są we Wtorki i Czwartki. Spięły mi się zwieracze gdyż była Środa. Pomyślałem jednak - chuj, raz kozie śmierć i jak postanowiłem to nie będę szukał wymówek. Całe życie spędziłem na wymówkach... - No to do jutra. Narazie! - Do zobaczenia jutro. Na mojej ścianie w pokoju w antyramie wisi plakat, ze sceną z Rocky'ego gdy stoi na schodach przed muzeum w Filadelfii. Miałem go ze sobą za granicą, gdyż jestem fanem całej serii i Sylvestra Stallone. Uwielbiam soundtrack Billa Conti do tego filmu, gdy biegałem i ćwiczyłem często w słuchawkach leciał utwór "War". Gdy wychodziłem na spacer wieczorami, w melancholijny nastrój wprowadzał mnie "Philadelphia Morning". Gdy szedłem na trudny egzamin na studiach w mojej głowie rozpierdol robił "Training Montage". Uważam, że to prawdziwy film o życiu i walce o swoje, pokonywaniu siebie i przeciwności. Nawet z dziewczyną go oglądałem i jej też się bardzo podobało. Nie mogłem go zostawić za sobą więc starannie zapakowałem antyramę razem z plakatem, owinąłem folią bombelkową i wysłałem do Polski gdy wracałem. Przedwczoraj powiesiłem go na ścianie w pokoju. Zajmuje koronne miejsce. Teraz mam szansę, żeby zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi!
  2. Tomko

    Trening 2

    Wczoraj był ładny, słoneczny dzień i poszedłem kupić rękawice i bandaże - podstawowy sprzęt na treningi. Zapytałem o rękawice do sparringów w okolicach 10-12OZ (uncji) - takie mi doradzili w klubie. Pan pokazał co ma - skóra lub pseudo-skóra. Ponieważ nie wiem jeszcze czy sport mi siądzie, wziąłem tańsze z pseudo-skóry. Wychodząc gość tylko rzucił, żebym nie używał ich na worku bo się w końcu rozpadną. "Jak to kurwa nie na worku? To na czym mam używać?". No prosił pan o sparringowe. Na worek są mniejsze do MMA - idealnie się nadają na worek i na treningi MMA. Oczy mi się zaświeciły jak ukraińce na podróbkę rolexa i kupiłem i te - skórzane, porządne rękawice do MMA. Dziś na trening przyjechałem w deszczu, przebrałem się. Trener był inny niż ostatnio. Nowe twarze, kilku chłopaków i jakieś bardzo młode dziewczyny. Jak widać wszyscy chcą spróbować - że też ja nie byłem taki ciekawy świata jak byłem mały... Pokazałem mu rękawice i spytałem, czy dobre. Popatrzył na mnie dziwnie i powiedział, że to 10OZ - tutaj takich do sparringów nie używają - minimum 14OZ (większe poduchy, większa amortyzacja, ale też dużo cięższe). Na worek i pady jednak będą w sam raz. Na moje pytanie czy oddać i wymienić na większe odpowiedział: spokojnie, zanim dojdziesz do sparringów to jeszcze ci się 5x rozpierdolą rękawice . I to jest kurwa konkret! Zaczęło się od tej samej rozgrzewki jednak zamiast 2 minut skakanki - 1 minuta skakanki + 1 minuta pajacyków. I znów myślałem, że wypluję płuca - nosz kurwa gorzej niż po pierwszym treningu! Ale jako, że mając rękawice byłem już pełnoprawnym bokserem amatorem zacząłem ćwiczyć z chłopakami w parach. Kombinacje ciosów - kolejno mieliśmy uderzać w rękawice przeciwnika z różnymi kombinacjami - podstawy. Np. lewy prosty + prawy sierpowy. Prawy hak + lewy prosty + prawy sierpowy. Prawy hak + lewy prosty + prawy sierpowy + unik + blok. W Mortal Kombat kombosy wyglądały dużo prościej i efektowniej... Później mieliśmy serię ciosów przy workach - 50 podwójnych ciosów (lewy + prawy), potem 40, 30, 20... Następnie lewy prosty + lewy sierpowy + prawy prosty itp. Na sam koniec oczywiście brzuszki w różnych kombinacjach. Jakie wrażenia po drugim treningu? Poszedłem do kibla i prawie wlazłem we framugę. Wymordowany, zamroczony, było gorzej niż po pierwszym. Z nóg i pleców się lało, skronie pulsowały, serce waliło, ale... żyłem! Usiadłem na ławce, wziałem kilka oddechów, ubrałem bluzę, pożegnałem się ładnie i poszedłem do auta. Wsiadłem do niego i w 5sek kurwa zaparowało wszystko - WSZYSTKO. Klima na full i jakoś mi się udało ogarnąc samochód, jednak czułem jak moje oczy parują jak Yellowstone. A że w moim aucie klimy nie da się puścić na okulary i szybę jednocześnie to kręciłem gałką jak sutkami mojej byłej. W domu zdjąłem koszulkę, która była cała mokra - autentycznie nigdy, NIGDY jeszcze tak mokrej koszulki nie mialem po treningu. Nawet po moim podgrygach na crossficie. "I to jest konkret cardio" - pomyślałem. Jutro pójdę na basen, żeby troche rozciągnąć mięśnie i ścięgna, rozćwiczyć się. Czuję, że szyja mnie znów kłuje - trzeba to rozpływać. Problemy, które się ujawniły po drugim treningu: - biodra, biodra i jeszcze raz biodra - za mało rotacji, zbyt spięte, - przenoszenie ciężaru już trochę lepiej, ale krok wciąż sztywny (hehe), - problem z ogarnięciem rąk i nóg w bliskim dystansie, - bylejakość ciosów, za duża odległość do przeciwnika. Aha - dla zainteresowanych - trening w moim klubie trwa około godziny, może kilka minut dłużej. Zapewniam jednak - jest to ostre danie po piździe. Odpoczynek? Spoko - 10 przysiadów, 10 pompek
  3. Damian opowiada czy warto trzymać gardę w czasie walki ulicznej
  4. Zachęcam do stosowania ww metody. Nie ma w niej wielkiej filozofii. Metodą małych kroczków osiągamy sukces - sami nawet nie wiemy kiedy. Przykładów od siebie mogę podać kilka; najnowsze to: Przykład A basen co 2 dzień i do tego restrykcyjna dieta 1. 1 Posiłek rano - płatki owsiane (błonnik, cukry złożone, energia na cały dzień) 2. Syty obiad o określonej porze 3. Kolacja najpóźniej o 19:00 W połączeniu z tym basenem i ruchem schudłem 9 kg od 20.05.2017 do dzisiaj. Super, co nie? Nie katowałem się dietą, nie robiłem praktycznie nic a osiągnąłem właśnie ten "massive succes". Książka jest po angielsku, ale ideą zaraził mnie nauczyciel programowania, rozwoju i samozrozumienia. Przykład B Bieganie. Od gościa który miał zadyszkę po 30 sekundach biegu do przebiegnięcia 11km w zimie. To wszystko w 2 miesiące i na dodatek w środku zimy. Zaczynamy od prostej tabelki, pójścia do sklepu po buty (za 50zł kupimy dobre na początek w sklepie DE...ON). Jesteś ulaną świnią i masz zadyszkę jak musisz podbiec na autobus? Za 3 tygodnie będziesz mógł biedać 3-4 minuty bez przerwy i większego wysiłku. Na dole artykułu macie tabelkę. To samo z nauką programowania itp. Robię coś, uczę się, zapisuje i nagle wpadam na pomysł napisania prostego programu. Udaje się. Udaje się coś o czym kilka tygodni temu nawet nie śniłem. Panowie zachęcam do wtłoczenia sobie prostych nawyków które sprawią że za 40 lat nie będziecie potrzebować nikogo do potania mitycznej szklanki wody i pchania wózka. Możecie to osiągnąć przez zdrową dietę i styl życia. Rozwijanie się, psychologia, sport, dieta, budowanie swojej moralności i etyki to klucz do udanego życia. Polecam i zachęcam do lekkich, "nic nie znaczących" zmian. Pozdrawiam
  5. Bracia, jutro startuje w swoim pierwszym runmageddonie Jest to bieg z przeszkodami, zobaczymy czy dam radę Jestem ciekawy jak będzie. Kupiłem dzisiaj najtańsze szmaciaki do biegania i biorę ubrania do zniszczenia żebym nie żałował dobrych ciuchów po ich zniszczeniu w tym błocie. Tak było w zeszłym roku: Ktoś brał udział w czymś podobnym??
  6. Witam w temacie ! Zanim zajrzę na typowe fora tego tematu, chciałbym zaczerpnąć wiedzy odnosnie roweru. Może nie chodzi konkretnie o markę i model, ale na co zwracac uwage, jakie podzespoły, jaka srednica kół, waga roweru. Rower tradycyjny, nie elektryczny. Ale kilka słów, kiedys jezdzilem baaardzo dużo, bmx, górskie (uwielbiałem je), składaki, damki, co wpadło w ręce, w wieku 17 lat zrobiłem prawo jazdy kat B... I rower uzywany rzadko. Obecnie 32 lata i znów o nim myslę, lecz wiem, że przez 15 lat zmieniła sie technika i wytyczne. Zastosowania: do jazdy po utwardzonych drogach, sciezkach (80% ) (20% teren), po "rejonie". Raz dwa razy do roku zaladowac na pickupa i gdzies w innym miejscu pojeździć. Obecnie nawet nie wiem jakie rodzaje rowerów wystepują, te co mi chodzą po głowie to: górskie i trekkingowy, ewetualnie nie wiem jak one się zwią takie "modne" lansiarskie na miasto, ale boje się ze jak takim zjade w las to sie rozleci na kawałki, do tego nie lubię się rzucac w oczy, wiec odpada. Ma byc wygodny, mam lekka przpukline kregoslupa i nie chce jakiejs taczki. O dziwo najlepiej mi sie jezdzi na górskim z amortyzatorami przednimi i tylnimi, troche na asfalcie czuc wtedy wieksze opory z racji terenowych opon, ale dla mnie, najwygodniej. Budżet: 5000 zł Pamietam z czasów mlodosci takie marki jak: Scott, Gary Fisher, nie wiem czy jakie nowe doszly warte uwagi, chinczyki i jakies krossy grandy (o ile takie sa odpadaja). Myslalem jeszcze nad rowerami typu: Audi, Porsche, na ktore moglbym zdecydowanie naciagnac budzet, ale nie wiem czy to nie jest technika np: Scotta tylko cena x5 bo marka Dziekuje za wszelkie informacje.
  7. 1) Zawsze byłem kiepski w sporcie, miewałem duszności (astma), do tego stopnia, że lekcje WFu były dla mnie stresujące. Teraz biegam w zawodach 10km, szykuję się na półmaraton, ostatnio zrobiłem swoją pierwszą "setkę" na rowerze i 3 razy w tygodniu chodzę na siłkę. Sprawny jak nigdy! 2) Nie umiałem tańczyć i miałem z tego tytułu kompleksy. Moja była namówiła mnie na lekcje tańca. Rozstaliśmy się jeszcze przed pierwszymi zajęciami. Powiedziałem sobie teraz albo kurwa nigdy i namówiłem koleżankę (w zasadzie nie musiałem namawiać ). Taniec jest zajebisty - ostatnio na weselu obtańczyłem wszystkie młode i stare 3) Mam problem w kontaktach z kobietami, jakby ktoś odłączał mi mózg gdy w poblizu znajduje się atrakcyjna niewiasta. Walczę, niedawno w ramach zakładu poderwałem dziewczynę w popularnej sieciówce. Mnóstwo ludzi dookoła a ja do niej podbiłem. Stała jak wryta Mózg oczywiście nie pracował jak należy, gadałem farmazony, ale numer dała i skończyło się na dwóch randkach. Nie pykło, ale się nie zrażam. Idę pobiegać
  8. Trochę tematów odnośnie tzw. koksu przewija się w sporcie, wkleje audycje z Victor Conte - współpracował on z czołowym sportowcami na świecie w zakresie wspomagania; postać dość poważna i ceniona w nieoficjalnym świadku wspomagania farmakologicznego. 1:49:30 Joe Rogan w krótkich zdaniach argumentuje dlaczego używają zawodowi sportowcy wspomagania
  9. Jeśli zaczynasz coś ćwiczyć, najważniejsza jest motywacja, cel który chcesz osiągnąć. Kiedyś zauważyłem ciekawą rzecz; im więcej ćwiczyłem na worku bokserskim, im większą czułem w sobie siłę, tym większą ważność siebie czułem. Już wiedziałem że mogę silnego byka znokautować z miejsca, co też wstyd przyznać miało miejsce (nie z mojej winy). Wraz z tym uczuciem - pychy, nazywajmy sprawy po imieniu, wzrastał poziom lęku że ktoś mnie mimo wszystko pokona. Miałem świadomość ze jest wielu gości, którzy bez problemu by mnie zlali, gdyż zawsze jest większa ryba w stawie (jak mówi ludowa mądrość). Wtedy więcej ćwiczyłem, ale im więcej wkładałem w to wysiłku, tym lęk stawał się większy. W efekcie wychodzenie na ulicę stawało się koszmarem, ponieważ oczekiwałem ataku. Jaka jest szansa na atak? Niewielka. Ale jeśli wiesz że ktoś może zabrać Ci poczucie siły które latami wypracowujesz, stawka tak mocno wzrasta, że boisz się bezustannie o te właśnie uczucie. Jeśli niesiesz w dłoni kurze jajo, jesteś na luzie, ale jeśli byłoby to kryształowe, bardzo drogie "jajko" - już by Ci do śmieszków nie było. Tak samo jest z uczuciem siły, które będąc słabym wypracowujesz - im więcej go masz, tym bardziej kruche i podatne na atak się wydaje. Człowiek trzyma się go panicznie, gdyż szuka w nim ucieczki od doświadczonej w dzieciństwie upokarzającej słabości. Jeśli więc ćwiczysz dla pięknego ciała, zdrowia, wzbudzenia podziwu bądź zazdrości innych ludzi, udowodnienia sobie że jesteś lepszy, twardszy niż inni - tak naprawdę pracujesz nad zwiększeniem swego lęku. Im więcej idzie w to wysiłku, tym większy strach, a wraz z nim nieuchronnie choroby, przykre zdarzenia w "realu". Nie da się tego oddzielić, bo są to dwie strony tej samej monety. Cóż więc czynić? Na pewno nie przerywać ćwiczeń. Trzeba zmienić motywację, uczynić ją duchową, niematerialną. Jeśli ćwiczę na worku, to tylko po to by się wyładować, poczuć lepiej - a dzięki temu móc mocniej i namiętniej dziękować Boskości, sile która jest obecna w tym świecie, jedynemu źródłu z którego warto pić. Biegasz? Grasz w nogę? Wspinasz się? Trenujesz boks, zapasy? Rób to dla Boga, by nie inwestować swej energii w zmienne, przemijające rzeczy. To nie jest wskazanie religijne (każda religia to zorganizowana diabelska machina, zakrywająca prawdziwego Boga), a jak najbardziej życiowe i logiczne. Im mniejsze poczucie bycia lepszym, ważniejszym czy zdolniejszym w jakiejkolwiek dziedzinie (materialnej, psychicznej, duchowej), tym mniejszy lęk przed utratą tego - a zawsze można to stracić, w każdej chwili. Gdy więc czynisz swe wysiłki dla Boga, nie wzrasta Twoja ważność i lęk, co przekłada się na zdrowsze, radośniejsze i szczęśliwsze życie. Jednocześnie nie musisz czuć się nikim; w pewnym sensie, z metafizycznego punktu widzenia jesteś cząstką Boga. I nie możesz zrobić nic, by ten stan upiększyć, wzbogacić. Możesz robić tysiące pompek, biegać maratony, ale i tak lepszy nie będziesz od tego co w sobie masz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.