Skocz do zawartości

Fenomen Grey'a


Quizas Jeremi

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś sobie wkręciłem, że przeczytam pierwszą część, żeby spróbować zrozumieć czym też jarają się kobiety w tej trylogii (chyba, że jest już tego więcej). Wystarczy wspomnieć, że zdecydowana większość pań achowała i ochowała nad tym "bestsellerem", spotkałem się tylko z jedną opinią dziewki, która skwitowała swoje koleżanki komentarzem w stylu: przecież to jest słabe i tanie porno fantazjowanie. Ważne: wtedy jeszcze wegetowałem sobie w matrixie, niby coś tam obiło mi się o uszy o czerwonej pigułce, ale takie samczeruno pozostawało dla mnie miejscem całkowicie obcym, ba nawet nie wiedziałem o jego istnieniu. Całkowicie zapomniałem o tym wyzwaniu i teraz przypomniało mi się, bo zaczęła się  oficjalna cieczka pod tytułem: w walentynki premiera adaptacji kinowej. 

 

Krótki opis na filmwebie mówi sam za siebie  ;) "Studentka literatury poznaje przystojnego miliardera, z którym zaczyna ją łączyć nietypowa więź."

 

Czy któryś z Was zmierzył się z takim wyzwaniem? Powiem szczerze, że nie chce mi się nawet do tego teraz zaglądać, ale  może ktoś podzieli się swoimi refleksjami na temat fenomenu tej legendarnej księgi, która sprawia, że kobiety masowo w ramach zainteresowań wymieniają literaturę. Rzeczywiście tanie porno, które sprawia, że panie wilogtnieją i to sprawia im przyjemność? Brak spełnienia w życiu, które odnajdują w postaci głównego bohatera? Czy może jednak rzeczywiście książka ta ma coś w sobie (z męskiego punktu widzenia), oczywiście poza wartością opałową  :lol: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to po adaptacji filmowej będziemy mieć wysyp poszukiwaczek "przystojnych miliarderów, z którymi połączy je nietypowa więź"

Panowie zakasajcie rękawy, wyjeżdżajcie na saksy czy na inny zmywak - panie na Was liczą :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie zakocha sie w zebraku?? Dlaczego nie ma takiej historii? Czy bogaty miliarder ma lepsze wnetrze? Przewaznie zepsute plus jaodwite weze i skorpiony w sercu, no ale coz tak jak lamane sa prawa fizyki (nie jem i tyje) tak lamane sa inne zasady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem, w sumie fajnie się zaczęło ale później jest koszmarna wtórność, bohaterka mówi tylko "ojejku" i opisy zaskoczenia i emocji które odczuwa. Ale gdy Grey jej ciągle kupował gadżety (nowe audi, apple full opcja itd.) to sam się podnieciłem :) To spełnienie kobiecych marzeń - miliarder który dla nich oszalał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anapaula mnie oskarżała o czytanie tego, nie jeszcze nie czytałem i juz teraz zakumałem(i nie przeczytam) o co kaman. Kobiety uwielbiaja fantazjować i uwielbią emocje, a szczególnie gre na emocjach

Marek przeczytaj pare harlekinów które sa pisane schematycznie. Na podstawie schematu napisz podobnego gniota który rozejdzie sie szybko a na końcu zrób quiz. Atramentem sympatycznym napisz ze ten gniot został napisany specjalnie po to żeby weszły na samcze runo :D:lol:B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dopiero teraz obejrzałem film (książki nie czytałem). Spora część kobiet jest zachwycona, szpetne feministki mówią be, ale film pokazuje prawdziwą twarz kobiety. Kobiety, która zgodzi się na wszystko, byleby tylko dotrzeć do tajemnicy mężczyzny. Pod koniec filmu jest scena, kiedy Grey mówi: "Jeśli powiem ci prawdę, już nigdy na mnie tak nie spojrzysz." Ją tak naprawdę kręciło dotarcie do wiedzy. Natomiast wiedza kobiety rodzi "Ryśka". Grey poznał na tyle kobiety, żeby wiedzieć, że wszelkie próby normalnego związku zniszczą ich seks, a to że facet miał wyszukane potrzeby seksualne, no cóż, jego czy ich sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to samo działa u nas.dobra u kobit o fhooy mocniej bo wpierdalaja w to emocje, jest tajemnica, kobieta ma fhooy mysli wyobrażeń i emocji, ona zyje w tym swiecie. W momencie gdy sie dowiaduje prawdy jest "eee i to cała ta tajemnica?" a w głowie "Grażynka z Ryśkiem w piwnicy mają 4 płody przybite do sciany i sie onanizuja do nich a ty mi ciemniaku gadasz że potrąciłeś kogos i uciekłes furą?" ale dziekuje ze mi o tym mówisz, wykorzystam to przeciwko tobie zeby tobą zawładnąć%-)

nie miałes nigdy tak ze była jakas tajemnica a jak sie dowiedziałes co i jak to efektem była myśl "e to hooy nie tajemnica?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedys dawałem lali wszystko jak na tacy o sobie.czy dobrze robiłem czy źle nie mi to oceniać,z perspektywy czasu dając jej o sobie wszystko jak na tacy(no prawie wszystko) zabrakło tej tajemniczosci i jej odkrywania mnie i reszte tych bzdur,ale...tym samym prostowałem jej wyjebana wyobraźnie o mnie.otwierałem drzwi że mogła mi dojebać ale momentalnie je zamykałem tak ze nie mogła tego wykorzystać( a jeszcze wtedy chuja wiedziałem o nlp nls i tym całym kiciambrze)

no i meritum jaki był tego wszystkiego efekt.

Efekt był taki ze ja grałem cały czas w otwarte karty.ona też no ale w kobiecej taktyce czyli test o dojebanie sie o bzdure i wiercenie jak woda w skale(wtedy chuja wiedziałem o tym wszystkim)

ale przy/po rozstaniu dajac sobie takie cudowne prezenty na zapamietanie jak "nigdy nie znajdziesz takiej jak ja" itd

to ja jej dopierdalałem nie ona mi,i najlepsze było to że ona nie miała jak mi dojebać wiec dojebała mi ze przezywam to%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie zakocha sie w zebraku?? Dlaczego nie ma takiej historii? Czy bogaty miliarder ma lepsze wnetrze? Przewaznie zepsute plus jaodwite weze i skorpiony w sercu, no ale coz tak jak lamane sa prawa fizyki (nie jem i tyje) tak lamane sa inne zasady :)

 

Są takie filmy: ale wtedy scenariusz opiera się o motyw "że ona go zmienia". :D A on staje się przystojnym, inteligentnym, człowiekiem sukcesu... dalej leci już tak samo B-)

 

Swoją drogą omawiany film daje kobietom to co uwielbiają, czyli seks i przekonanie o swojej moralnej wyższości, ale podane w ten sposób, że mają dla siebie usprawiedliwienie dlaczego akurat to oglądały....

 

...bo wiecie kobiety mają większe ośrodki wstydu w baniaku, dlatego musi być też większa racjonalizacja. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie filmy: ale wtedy scenariusz opiera się o motyw "że ona go zmienia". :D A on staje się przystojnym, inteligentnym, człowiekiem sukcesu... dalej leci już tak samo B-)

 

Swoją drogą omawiany film daje kobietom to co uwielbiają, czyli seks i przekonanie o swojej moralnej wyższości, ale podane w ten sposób, że mają dla siebie usprawiedliwienie dlaczego akurat to oglądały....

 

...bo wiecie kobiety mają większe ośrodki wstydu w baniaku, dlatego musi być też większa racjonalizacja. :)

no tak, ona w końcu odchodzi od zajebistego ruchacza, bo ten nie chciał powiedzieć jej prawdy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Książka i film opowiadają historię odwiecznego marzenia nr 1 u kobiet. U mojej i Twojej też :)

 

Ona. Nieśmiała, z lekka zahukana, niedoceniona. Ale, we własnym wyobrażeniu, z zajebistym potencjałem który, a jakże, marnuje się!

On - piękny jak Adonis, oczywiście koniecznie bogaty jak Midas, i jakże by inaczej - zainteresowany naszą sarenką.

Nieśmiała sarenka pod czujnym okiem i kierowniczą ręką naszego Adonisa Midasa eksploruje ciemne zakamarki swojej seksualności

(przy mężu Ryśku czy chłopaku Krystianie tego by nie zrobiła! Bo to przeciętniaki! Wstyd i poruta!) a Midas rekompensuje się

zarzucając Sarenką drogimi błyskotkami. Plus, a jakże, żeby nie było wyłącznie o kopulowaniu i na tym sie kończyło - bo tak przecież

robią wyłącznie dziwki a nasza Sarenka ceni się! - w tle jest Tajemnica, którą nasza Sarenka stara się rozwikłać. A szczytny cel

rozwikłania owej Tajemnicy uzasadnia i racjonalizuje wypinanie tyłka i inne różności, które Sarenka perwersyjnie lubi - ale do których

nigdy by się nie przyznała ani przed samą sobą, ani przed 'zwyczajnym' partnerem w normalnych okolicznościach.

Ale tutaj może dać się ponieść i powiedzieć samokontroli 'baj baj' bo a) gość jest nadzwyczajny w rozumieniu

społecznym b ) cel, czyli psychologiczne rozwikładnie tej 'tajemnicy' uświęca wszystko.

 

I ta ulga, gdy nie trzeba się już kontrolować na każdym kroku i analizować 4 razy na minutę 'co on sobie o mnie pomyśli?' 'co inni

ludzie sobie o mnie pomyślą?' 'czy nie wyrabiam sobie łatki ladacznicy'. Ulga, ulga niesamowita ! Macie świadomość, ile nasze

kociaki mają myśli na godzinę 'co my sobie o nich myślimy?' 'czy robię dobrze?' 'czy robię źle?' 'a może mogłabym inaczej?'.

Macie świadomość, jak je to męczy i jakim błogosławieństwem, wręcz manną z niebios byłoby dla nich załączenie się mechanizmu

który wyłącyłby to wieczne zastanawiania się i samokontrolę ? :D

 

Ot cały mechanizm 'popularnosci' Graya.

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint, w takim razie mam dobry uczynek w zaświatach. Rozbawić w niedzielny poranek to jak nic oznacza jednodniową przerwę w przewalaniu

widłami sterty krowich placów w zaświatach.

Bo coś tak podskórnie czuje, że taki 'cuś' mnie czeka ... :D

I jeszcze jedna rzecz z Grayem i bohaterką. Bardzo istotna.

To Grey deprawuje ! To Grey 'przymusza' do kontrowersyjnego seksu. Sarenka czuje się pod presją, i pod ową presją się oddaje do dyspozycji.

A że jej to sprawie radochę - to druga strona medalu. Ale od strony moralnej - ona jest niewinna! Jest krzywdzoną niewinnością, nie musi mieć

społecznego poczucia winy - no cóż za komfort, he he he :)

Zmusił mnie! Wykorzystał! Zdeprawował! A ja biedna, naiwna, kooochaaaałaaaaam gooooo ... (chlip, chlip, chlip !) - tak powinien kończyć się

ostatni tom po końcu Greyowej znajomości i gdy szczegóły wyszły by na jaw ;)

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.