Skocz do zawartości

Co z tym podrywem?


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

 

To forum dyskusyjne, audycje Marka, jego książki, wiele wniosło w moje życie i nastawienie do kobiet. Stałem się bardziej pewny siebie, wiem, że najpierw muszę skupić się na sobie, rozpoznałem błędy w swoim postępowaniu z przeszłości.

Obecnie mam 25 lat, OK jak na ten wiek pozycję społeczną, status, pieniądze, wygląd i sylwetka także w porządku. Jednak dalej pracuję nad sobą, aby rozwijać się, mieć poczucie wolności (finansowej i nie tylko), robić to, co kocham.

 

Pozostaje mi teraz tylko zacząć poznawać kobiety i prowadzić z nimi relacje - zawsze to zostawiałem na ostatnim miejscu, a najczęściej - w ogóle się tym nie zajmowałem.

Niestety Forum praktycznie nie pomogło mi w tym miejscu. Proszę, nie traktujcie tego jako atak - bardziej jako propozycję rozwinięcia tematyki Forum. 

Wiem, że nie jest to zbiorowisko ludzi z PUA, ale właśnie chciałbym znać Wasze spojrzenie na takie właśnie treści i strategie.

Teksty typu "seks gdy go poznasz przestaniesz tak wysoko stawiać", "związki są przereklamowane, szukaj szczęścia w sobie" - nie do końca do mnie docierają, ponieważ jestem przekonany, że trzeba tego choćby SPRÓBOWAĆ. Nie wyobrażam sobie nie mieć nikogo do 40-tego roku życia, ponieważ przeczytałem, że to jest dobra droga / są lepsze opcje. Próbowanie i doświadczanie nowych rzeczy to także rozwój.

 

Obecnie, mimo że (wg mnie) moje SMV jest wysokie, nie mam specjalnie kontaktów intymnych z kobietami, mimo że w pracy, środowisku, czuję od nich respekt, czasem pożądanie, spojrzenia. Przyczyny są proste - studia, a następnie praca w głównie męskim środowisku (btw kobiety z pracy i tak bym nie brał), skupianie się na sobie, znacznie ograniczony krąg znajomych ze względu na rozproszenie ludzi po zakończeniu studiów. Czyli - to, co mam do dyspozycji, to (załóżmy) wysokie SMV i tylko siebie - nie mam z kim wyjść np. do klubu. 

Chciałbym osiągać sukcesy także na polu damsko-męskim.

Niestety nie wygląda sprawa tak, że zajmiemy się samym szeroko rozumianym rozwojem osobistym, a potem kobiety będą dobijać się drzwiami i oknami. Jeżeli w naszym życiu, kręgu pracy, najbliższych znajomych, kobiet nie będzie, to z zapoznawaniem i tak będzie problem. No - przynajmniej tak jest u mnie. Dodatkowo, już podczas budowania zasobów, bogactwa i pozycji, myślę że warto rozwijać kontakty z kobietami, aby mieć doświadczenie i nie zostać przez nie w przyszłości wydymanym z całego majątku oraz emocjonalnie. Taka sytuacja nastąpiła u kilku moich znajomych, którzy skupiali się mocno na zarabianiu itd. a pomijali temat kobiet - gdy znaleźli "tą jedyną", zaczęli ją rozpieszczać i była dla nich całym światem, a potem ona zaczęła swym partnerem gardzić.

 

 

Także Forum świetnie rozwinęło mój mindset i ogólną wiedzę o relacjach.

Byłoby świetnie, gdyby pojawiły się także praktyczne poradniki co do podrywu. 

Poradnik co do portali randkowych czytałem, stosowałem - na Tinderze. Po 2 tygodniach nie osiągnąłem większych sukcesów, mimo ok. 300 match'y - Panie, które były zainteresowane, były skąpej urody / zdesperowane i z problemami / mieszkały daleko. Więcej na ten temat napisałem w odpowiednim temacie Długowłosego.

Obecnie chciałbym spróbować innych dróg poznawania kobiet - no właśnie, jakich?

Każdy sposób (np. podryw na ulicy, klub), ma zwolenników i jeszcze więcej przeciwników. Zapisywać się specjalnie na jakiś gównokurs aby poznać kobietę nie zamierzam. Na siłowni/basenie/itp. to raczej byłaby desperacja. Myślę, że wspomniany fakt iż muszę działać sam, utrudnia zadanie.

 

Tego typu rozważania miałem już rok temu w okresie wakacyjnym - gdy byłem jeszcze białym rycerzem. Wtedy, pewnego razu, zdenerwowałem się i przeszedlem się do klubu w moim mieście, byłem tam jakieś 2,5 godziny. W klubie byl straszny tłok, czułem się trochę jak "wolny elektron" ponieważ byłem sam. Poznałem tylko na zewnątrz, gdy wychodziłem, dwie dziewczyny (były razem), jednak zbroja trzymała się zbyt mocno, abym coś ugrał. Myślę, że teraz ten pobyt w klubie i opisaną sytuację rozegrałbym lepiej.

 

Przypuszczam, że mój matematyczny umysł zbytnio to wszystko analizuje, zamiast postąpić czasem spontanicznie, tak jak opisałem akapit wyżej. Zamiast tego prowadzę statystyki związane z Tinderem, czytam o jego algorytmach, analizuję. Jak zauważyłem na Forum, robię to nie tylko ja. A w życiu codziennym jasno widać, że to osoby spontaniczne mają najmniej problemów z zapoznawaniem kobiet.

 

Podsumowując - co chciałem osiągnąć tym tematem?

- jakieś praktyczne rady, jak postąpić, jakie strategie obrać. Wiedzę teoretyczną już mam, pracuję nad sobą itd., Forum też w dużej części przeczytałem i śledzę tematy na bieżąco.

- chciałem zaproponować, aby zakładać praktyczne poradniki do poznawania kobiet w realnym życiu

- chciałem po prostu się wygadać, potrzebowałem tego. Takich tematów nie poruszam ze znajomymi, gdy to robiłem zostało to kiedyś użyte przeciwko mnie.
 

Zależy mi po prostu na tym, aby poznawać kobiety - ale nie jestem desperatem, bardziej to przez ciekawość nowego, potrzeby socjalne. Każdemu zdrowemu mężczyźnie w wieku rozrodczym na tym zależy. Najbardziej jestem zainteresowany kobietami 17-19 lat, ponieważ ja w tym wieku nie miałem żadnych u nich szans (byłem ubogi, zły styl, brak pewności siebie itp.). 

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logicznie napisane, można powiedzieć że mam podobne rozterki.

Niestety obawiam się, że odpowiedź musisz znaleźć sam w sobie, nikt Ci nie da gotowych patentów mimo prześcigania się kozaków.

Jak zaczniesz na siłę stosować ich techniki mniej lub bardziej zgodne z prawdą, to nie jestem pewny czy przyniesie Ci to zadowolenie.

 

Jeśli chodzi o te teksty 'samorozwój do 40' itd, to nie chodzi na pewno o to, żebyś zrezygnował z kontaktów damsko-męskich, tylko żebyś odwrócił pewną zależność.

Najpierw JA, dodatkiem do tego jest jakaś relacja, która prawdopodobnie się skończy prędzej czy później, ale JA dalej jestem niewzruszony i to z kim jestem mnie nie definiuje (w idealnym świecie).

Niestety często koncepcja jest odwrotna - nic będę robił, a jak spotkam tą jedyną to wszystko mi się zachce.

Przynajmniej ja tak to interpretuje, nikt natomiast nie miał intencji odwodzenia Cię całkiem od kontaktów no bo jak tak żyć? :)

Chodzi tylko o to żebyś nie podjął decyzji, albo nie wpakował się w sytuację za wcześniej, z której ciężko się wycofać (deklaracje, ślub, dziecko itd.)

 

Ryzyka, które widzę:

* umówienie się z dziewczynami przez tinder itd. - mała skuteczność, płytkie wartości itd., na zdjęciu elegancko wygląda, w realu masz ochotę uciekać, można się nadziać

* w klubie moim zdaniem też nie poznasz nic ciekawego (chyba że chcesz pobzykać tylko, ale też to nie jest takie łatwe wcale chyba wbrew pozorom), a jak to powiedział mój kolega: "jak poznasz ją w klubie, to pewnie będziesz musiał z nią tam chodzić co tydzień i się o nią martwić" (tiaaa, są wyjątki).

* zaczepianie na ulicy itd. jak zaczepiasz to jakąś fajną to duże ryzyko że ma chłopaka, gdzieś się spieszy i ogólnie w naszym kraju przez wiele osób to jest postrzegane trochę jako coś dziwnego.

 

To jak poznawać te dziewczyny, żeby to miało jakiś sens?

* Właśnie też się zastanawiam

* W sumie jak coś to nawiązywałem takie relacje w barze, pubie - podchodzisz normalnie "sorry dziewczyny, mam pytanie" i nawijasz tam coś co wymyślisz w sensie że masz plan tylko na szybką odpowiedź, a jak będą chęci z dwóch stron to gadka się rozwinie. Najwyżej sobie tylko pogadacie, a jak widzisz że beton to zdobywasz odpowiedź na swoje "wstępne" pytanie i odchodzisz. Skilla podreperujesz w gadce a można się kulturalnie rozstać jak widzisz że nic z tego więcej nie będzie pod pretekstem, że chciałeś się coś tylko dowiedzieć.

* Najlepiej to po prostu przypadkiem wychodzi zawsze mam wrażenie, ktoś tam od kogoś się zgadaliście, ale tak liczyć tylko na szczęście to kiepsko, bo ile takich akcji masz w życiu?

 

Generalnie ja to odpuszczam, założyłem że biorę udział w akcji jak coś się natrafi co nie będzie wymagało ode mnie jakiegoś większego zaangażowania, bo mam dosyć walenia (głową w mur) :)

 

 

Edytowane przez Wściekły Wąż
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma złotej rady. Musisz próbować i sam szukać możliwości w swoim otoczeniu.  Klub nie jest zły, zwłaszcza jeżeli faktycznie masz wysoki SMV to kwestia czasu aż coś upolujesz. Tam wygląd jest najważniejszy (i mowa ciała).  Zatwardziałe klubowiczki to jednak średnie materiały na partnerkę.

 

Możesz zapisać się na kurs tańca. Będziesz wymiatał w klubie i poznasz tam jakieś dziewczyny pewnie. Wyjście do pubu-nawet z ludźmi z pracy. Spotkaj się po pracy towarzysko z koleżankami z pracy. Może przyciągną jakieś swoje koleżanki.

 

Zagaduj sklepikarkę o jakieś pierdoły,  sąsiadkę czy ma cukier i że ładna pogoda. Na przystanku zapytaj czy jechała już 103.

 

Idź nawet z jakąś średnią kobieta z Tindera na kawę.  Przecież nie musicie od razu iść do łóżka i być parą. Pogadaj z babką. Tak będziesz zbierał doświadczenie.

 

Inicjuj interakcje. I miej dystans do tego.

 

 

Edytowane przez Tamerlan
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, krzy_siek said:

Najbardziej jestem zainteresowany kobietami 17-19 lat

Trudno to nazwac kobieta w takim wieku :)

 

Ja bym Ci radzil rozgladac sie za czyms starszym, co ma troche bardziej poukladane w glowie. Z taka malolata to raczej bedziesz tracil czas i mozesz popasc w jeszcze wieksza frustracje. Takie jest moje zdanie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Unhomme napisał:

Trudno to nazwac kobieta w takim wieku :)

 

Ja bym Ci radzil rozgladac sie za czyms starszym

na początek powinien próbować czegokolwiek :)

nwm czemu odradzasz mu mlodsze, zawsze fajnie jest poćwiczyć, na imprezie czasem fajnie wziąć do tańca nawet 17latkę, czasem rzucasz trzy teksty tak od niechcenia a ta juz robi oczy maślane, ubaw jest całkiem niezły i śmiechu sporo że az brzuch boli, polecam :D

 

chociaz starsze to wiadomo :)

 

autorowi tematu polecam liznąć trochę PUA, jeśli masz odpowiedni mindset to wyniesiesz z nich parę przydatnych kwesti ;)

 

baw się całym procesem, to kobieta ma Cię bawic a nie Ty ją :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za porady, jak przypuszczałem, ciężko będzie uzyskać wskazówki typu jak postępować w podrywie / jak podchodzić itp. Na pewno postaram się wcielić w życie porady @Tamerlan

Tak czy inaczej Wasze posty na pewno są cenne.

Jeżeli uda mi się coś ugrać, to może sam coś kiedyś opiszę na Forum..

Edytowane przez krzy_siek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.